wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
prosze poradzcie
Autor Wiadomość
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-06-22, 22:10   

Idare, dopiszę jeszcze kilka słów.
U nas nie było lekko (choć bardzo ciężko też nie) z rodziną. Mięsa może niespecjalnie żałowali, ale "zdrowego" nabiału bardzo. Najważniejsze było to, że oboje z mężem idziemy tą samą drogą, więc zawsze druga strona trzyma ten sam front i zrozumie, jak się jedno chce wyżalić.
Od samego początku podawaliśmy Pawełkowi zdrowe, pełnowartościowe produkty. Sama piekę chleb ze świeżej, zmielonej w domu mąki (sporadycznie jadamy kupowany), nie kupujemy żadnej gotowej żywności, wszystko robię sama w domu. To są rzeczy, które niektórzy ludzie bardzo cenią i zdają sobie sprawę z tego, że domowe, nie napakowane chemią jedzenie jest najlepsze dla dziecka. Jesli chodzi o rozmowy z rodziną (zwłaszcza moją mamą), to słuchałam, ale raczej nie podejmowałam dłuższych rozmów, starałam się krótko odpowiedzieć czy zbyć temat. Od początku widzieli, jak dbamy o dziecko, mieliśmy też szczęście, że Pawełek nie chorował i nie mieliśmy z nim żadnych problemów.
Bardzo dbałam o to, by przy okazji bilansów u pediatry mówić rodzinie, jak bardzo zadowolna jest nasza lekarka ze stanu zdrowia Pawełka i jego diety (co jest zresztą prawdą). Że chwaliła, że gdyby inne dzieciaki tak jadły, to nie byłoby tylu problemów zdrowotnych. Jak tylko ktoś chwalił Pawełka, że wygląda tak ślicznie, to obowiązkowo mamie powtarzałam. Jak tylko słyszałam, jak często chorują dzieci na osiedlu (katary, anginy, zapalenia uszu etc) to też o tym mówiłam. To nie było takie gadanie przemowa, takie wspominanie mimochodem, że np. Kuba znowu chory, a sąsiadki córka znowu jest przeziębiona (np. siódmy raz w roku i jej mama się martwi). Zawsze dbałam, by to było tylko kilka słów, takich rzuconych przypadkiem, adekwatnie do tego, co się akurat mówiło, żadnych monologów pochwalnych na cześć mojego dziecka. Rezultaty są ogromne. Skończyło się zamartwianie rodziny, widzą, jak Pawełek się rozwija fizycznie i intelektualnie, jak te zmiany przychodzą szybko.
Warto znaleźć dobrego lekarza, który będzie miał pojęcie o dietach i nie będzie przeciwnikiem weganizmu. Wspominanie rodzinie, że lekarz jest zadowolony daje bardzo dużo.
Idare, jeśli chciałabyś pogadać czy wygadać się, to napisz na priv. My na szczęście mamy za sobą najtrudniejsze początki, teraz nam dużo łatwiej żyć, bo nikt na spotkaniu nie pyta z troską, czy nie krzywdzimy dziecka lub nie próbuje nam tego wmawiać. Ta dieta jest bardzo dobra dla dorosłych i dzieci, sami to widzimy każdego dnia. A że nie jest łatwo być weganinem w Polsce, to inna sprawa.
Zdjęcia wakacyjne muszą być uporządkowane, na razie jakoś próbujemy ogarnąć swoje myśli po pwrocie z wypoczynku. Na pewno coś nowego wstawimy do albumu.
 
 
idare 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Maj 2008
Posty: 56
Wysłany: 2008-07-12, 11:05   

musze wam to napisac bo juz po prostu nie mam sily.

podpisalam u lekarza oswiadczenie ze nie chce szczepic mojej corki, lekarz ten jest przyjacielem rodziny i powiadomil o tym fakcie moja mame.

Przed chwila dzwonila do mnie i powiedziala mi ze idzie do sadu zeby odebrac mi prawa rodzicielskie bo cyt. "to trzeba byc skonczonym debilem zeby cos takiego wyrabiac z wlasnymi dziecmi", btw. zapowiedziala ze nie przyjdzie tez na moje urodziny ktore dzisiaj wyprawiam dla rodziny.

Peka mi serce. sorry za smęty.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-07-12, 11:29   

Po pierwsze zadzwoń do tego durnego lekarza i powiedz mu o tym, że go obowiązuje tajemnica lekarsa!!! I powiadom odpowiednie "służby". Nie wiem kto sprawuje kontrolę nad lekarzami...Niektórzy ludzie uważają, że są bezkarni, co za draństwo.
Mama jest dorosła i niestety jeśli w ten sposób rozwiązuje problemy to jej strata.
No cóż...trzymaj się, praw Ci nie odbiorą.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-07-12, 12:17   

Musiałaby udowodnić, że dzieci są zaniedbane także może sobie straszyć.
To przykre gdy rodzice nas odrzucają i obracają się przeciwko nam, ale jak dorosły człowiek żyje tak by rodzicom było dobrze to to jest chore. Także trzymaj się i się nie daj. Ty nie robisz nic złego.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-07-12, 18:44   

Idare, bardzo mi przykro, że tak się stało. Myślę, tak jak Karolina, że warto koniecznie zająć się lekarzem, który wynosi z gabinetu tajemnice lekarskie. Teraz powiedział to, potem będzie przekazywał inne rzeczy. Warto uderzyć do kierownika przychodni i do wyższej instancji, bo inaczej ten lekarz będzie dalej robił swoje. To, że ma inną opinię o szczepieniu nie znaczy, że ma prawo donosić Twojej mamie o czymkolwiek, co dotyczy Twoich dzieci.
Co do urodzin. to przykre, ale trzeba sobie dać spokój z myslami, z żalem. Ważna jesteś Ty i Twoja najbliższa rodzina. Miłość to nie jest uleganie manipulacji, to pokazanie, że się kogoś kocha, ale samemu się wybiera jak żyć.
Idare, Twoja rodzina to przede wszystkim mąż i dzieciaki, jak mama nie ceni tego, że Was ma, to jej strata. Pępowina już przecięta, powinna to sobie uświadomić. Starajcie się cieszyć sobą i kazdym dniem, bo inaczej szkoda Waszego zdrowia i wszystkich chwil, które ze sobą przeżywacie. I wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! :-D
Tak mi jeszcze przychodzi do głowy, że może i lepiej, że mamy nie będzie na urodzinach, po co ma zapsuć Wam nastrój. Może czeka, że będziecie ją prosić. Myślę, że to może to być też dla niej nauka, że jesteście oddzielnie i jeśli ona nie chce do Was przychodzić, to jej strata, a Wy i tak będziecie dalej dobrze sobie żyć i nie będziecie jej prosić. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :-D
Ostatnio zmieniony przez Ania D. 2009-08-28, 07:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-07-12, 19:06   

Ania D., bardzo mądrze napisane, idare, wszystkiego najlepszego :-)
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
k.leee 


Pomógł: 46 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2701
Wysłany: 2008-07-12, 19:18   

Idare, podpisuję się pod postem Ani D. Trzymaj się, nie daj się szantażować emocjonalnie i odcinaj pępowinę.
Może wpadniecie też na jakieś gdańskie spotkanie, najbliższe 23 lub 24 lipca :-D
_________________
hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org
 
 
fizia 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 408
Wysłany: 2008-07-12, 21:29   

Idare, musisz być silna, nie daj sobie w kaszę dmuchać! Co za lekarz :-/
Spotkajcie się z wegedzieciakowymi weganami, będzie Wam raźniej jeśli będziecie otoczeni innymi ludźmi, którzy myślą tak jak Wy. I uwierz mi, masz rację! Obserewując wegańską rodzinkę Babyagi, to są najzdrowsze dzieci pod słońcem! A na wegedzieciaku są setki takich rodzin :mryellow: Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 12