wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Homeschoolersi, czyli szkoła w domu
Autor Wiadomość
Soul 


Pomogła: 27 razy
Dołączyła: 06 Sty 2008
Posty: 554
Skąd: .:ToruńMagicCity:.
Wysłany: 2008-08-12, 14:54   Homeschoolersi, czyli szkoła w domu

Nauczanie w domu

:arrow: hxxp://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domowy/1,63125,5484561,Zegnaj_szkolo_.html

Bardzo ciekawy artykuł, nie zrażać się pejoratywnie brzmiącym źródłem: "Poradnik Domowy".. :lol: bo treść miło zaskakuje..

moje ulubione fragmenty, ależ to działa na wyobraźnię..! :-D

Cytat:
..nigdy nie robiła tylu ciekawych rzeczy, co teraz. Gdy np. zmokli, przeczytali potem wiersz Tuwima "Kapuśniaczek", rozmawiali o tym, jak powstaje deszcz, o parowaniu i skraplaniu, a potem omawiali typy klimatów i pokazywali na piłce miejsca na Ziemi, w których są największe opady. Dzieci uczyły się z wypiekami na twarzy..


Cytat:
Jak pokazują badania przeprowadzone w USA, uczniowie kształceni w domu osiągają najwyższe oceny na testach standaryzowanych i przewyższają innych na egzaminach do szkół średnich. Wyniki egzaminów na studia też mają lepsze. W grupie homeschoolersów nie ma bezrobotnych, jest więcej niż przeciętnie osób zadowolonych z pracy, zaangażowanych społecznie i charytatywnie. 82 proc. z nich chce uczyć swoje dzieci w domu.


:-D :-D :-D

życzę miłego czytania, i wielu inspiracji.. ;-)
_________________
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-08-12, 16:35   

Ufff...ja bym nie wytrzymała, taka szkoła jest dla matek, które nie chcą pracować poza domem. Ale dobrze, że takie istnieją :-D
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
krop.pa 

Pomogła: 54 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 1869
Skąd: Polska
Wysłany: 2008-08-12, 17:41   

Temat nam bliski ;)
 
 
tomek 


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 929
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-08-12, 18:23   

Karolina napisał/a:
taka szkoła jest dla matek, które nie chcą pracować poza domem.

Czyżby nauczanie w domu było zarezerwowane wg Ciebie jedynie dla kobiet? Z tego co wiem mężczyźni również się w tej roli spełniają ;-)

Nauczanie w domu stanowi interesującą alternatywę dla państwowej czy prywatnej edukacji zbiorowej, ale jego słabością jest elitaryzm. W realiach ekonomicznych, gdzie praca obojga rodziców jest koniecznością, a nie kwestią wyboru, taka forma edukacji jest dostępna dla nielicznych.
_________________
hxxp://meteo7.wordpress.com]meteo7.wordpress.com - blog pogodowy
hxxp://cia.bzzz.net]
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-08-13, 20:36   

Tomek odruchowo pomyślałam o kobiecie. Bo wypowiadam się w swoim babskim imieniu ;-)
Jakby mój facet chciał tyle lat siedzieć z dzieciakami w domu to czemu nie?
Do szkoły nie chodzi się po nauki, dla mnie to miało całkiem inny wymiar - lubiłam kontakty z ludżmi a najbardziej z płcią przeciwną
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-08-17, 20:30   

Bardzo podoba mi się nauczanie domowe, ale nie potrafiłabym tego połączyć z prowadzeniem domu.
 
 
honey 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 08 Cze 2007
Posty: 428
Skąd: hameryka
Wysłany: 2008-08-17, 20:53   

zastanawialam sie kiedys nad homeschooling dla wlasnego dziecka...
ale po dokladnym przesledzeniu tematu stwierdzilam, ze to strasznie ciezki obowiazek....plus drogi....bo...
dziecko potrzebuje poza uczeniem sie w domu kontakow z rowiesnikami....czyli wozenie na zajecia pozalekcyjne , ktore nie sa darmowe....
W moim wypadku jeszcze wchodzila kwestia angielskiego ...mowie z jakims tam akcentem...i mi osobiscie z tym dobrze ...nie przeszkadza mi ..ale chcialabym aby moje dzieci tego akcentu jednak nie mialy...bo sa urodzonymi tutaj amerykanami..
Wszystkie materialy,ksiazki kupuje sie samemu...wierzcie lub nie ..to tez kasa kiedy uczy sie w domu....
a w szkole.... dzieciaki ksiazki dostaja...bo i tak czlowiek placi podatki...stad...szkolnictwo publiczne ma budzet...
Plus potrzebuje rowniez czasu dla siebie ..bez dzieci po prostu....by zachowac zdrowy rozsadek...i juz...
I tak codziennie spedzam czas z synem po szkole...czytamy razem, odrabiamy zadanie domowe,maly uczy sie 'spelowac' i robie to z przyjemnoscia .. bo wczesnie poswiecilam czas dla siebie...itd itd..
_________________
dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro
 
 
krop.pa 

Pomogła: 54 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 1869
Skąd: Polska
Wysłany: 2008-08-18, 09:36   

Ania D. napisał/a:
Bardzo podoba mi się nauczanie domowe, ale nie potrafiłabym tego połączyć z prowadzeniem domu.

Dlaczego tak uważasz?
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-08-18, 11:51   

Nauczanie dzieci wymaga sporych przygotowań, trzeba czytać, szukać pomocnych matariałów, znac metody nauczania etc. Dla mnie spacery z dzieckiem, gotowanie, sprzątanie, spotkania z bliskimi i inne rzeczy zabierają sporo czasu (nawet głównie nie dom, ale pobyty na spacerach, czytanie dziecku), nie zawsze mam czas na to, by mieć dla siebie chwile i siły na tyle czytania, ile bym chciała. Myślę, że jak ktoś prowadzi dom w ten sposób, że sam wszystko przygotowuje jak ja, a nie korzysta z gotowców (kanapki, mrozonki, gotowe desery etc), to zajmowanie się dziećmi i uczenie ich przez kilka godzin dziennie jest ogromnym obciążeniem, któremu nie jest łatwo sprostać. Ja bym temu nie sprostała i nawet nie zaczynam. wiem, ile kosztuje mnie przygotowywanie zajęć dla Pawełka, takich ogólnorozwojowych, nie miałabym kiedy przygotować się do solidnego nauczania domowego. Wygląda to wszystko pieknie, ale same dobre chęci to za mało, trzeba mieć też wiedzę jak to prowadzić.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-08-18, 12:00   

Pewnie będę wbrew trendowi, ale jestem przeciwna takiemu nauczaniu. Chyba że uczestniczą w nim także inne dzieci, nie tylko własne. Wg mnie szkoła to nie tylko lekcje, to przede wszystkim kontakt z rówieśnikami. Jestem bardzo zadowolona, że chodziłam do szkoły.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-08-18, 12:12   

Ania, tez mnie zaintrygowałaś tym stwierdzeniem. Ja wiem na pewno że trudno jest połączyc ED z pracą zarobkową (choc są osoby którym się to udaje :) ), ale prowadzenie domu chyba da się z tym pogodzic. Z tego co czytam na blogach i stronach poświęconych ED, raczej jest regułą, że na "lekcje" w domu potrzeba zdecydowanie mniej czasu niż na szkołę - więc nie powinno raczej byc problemu. Zwłaszcza, że przecież dzieci można wtedy włączac we wszystko co się w domu robi, i to też jest bardzo ważna lekcja :)
_________________

 
 
honey 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 08 Cze 2007
Posty: 428
Skąd: hameryka
Wysłany: 2008-08-18, 12:51   

Nie wiem jak w Pl , ale w Stanach wiele mam odnajduje sie w swoich okolicach ..te ktore ucza dzieciaki w domach...i razem ucza je ...w grupach w jednym miejscu..jednym domu ,generalnie.
Niestety taka opcja mi tez nie pasowalo , bo jestesmy kompletnie wolnymi ptakami , a te grupy to generalnie fanatyczni chrzescijanie , ktorzy maja po 10cioro dzieci lub muzulmanie itd.
ale to tez jest rozwiazanie i zawsze troche odciaza rodzica od robienia kompletnie wszytkiego..
_________________
dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-08-18, 14:48   

Bodi, pewnie są osoby, które to godza, ale mając kilkoro dzieci w różnym wieku jest to trudne. Dla każdego przygotowujesz nieco inne rzeczy. Do tego bardzo istotne byłyby spotkania z innymi dziećmi, w wiekszym stopniu niz wtedy, gdy dziecko chodzi do szkoły. To też zabiera czas i energię. Dla mnie byłoby to zadanie ponad moje mozliwości. Nie bardzo sobie wyobrażam, by robić to tak, z rozpędu. Nauczyciele, którzy maja przygotowanie do zawodu też na początku muszą się przygotowywac do każdej lekcji (podręczniki metodyczne, pomoce do nauki). Może później, jak dzieci duzo już czytają, jest to łatwiejsze (choc dochodza inne przedmioty jak fizyka, chemia, gdzie po prostu trzeba samemu wszystko dobrze rozumieć - a mi przypominanie wszystkiego zajęłoby trochę czasu). Jak się chce efektywnie uczyć, to trzeba samemu wiedzieć więcej i wszystko dobrze rozumieć.
Prace domowe to jedno, a moje zainteresowania i pasje to drugie. I tak nie mam na to tyle czasu, ile bym chciała, a zajmowanie się domową edukacją zabrałoby mi cały wolny czas. Nie potrafiłabym się tak poświęcić dla dzieci, bo czułabym się wyprana z wszelkich mysli i pragnień, które są dla mojego jestestwa ogromnie ważne.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-08-18, 15:25   

Aniu D., zupełnie się z Tobą zgadzam. Należy pamiętać, że tak jak to kiedyś już przeczytałam, większość rodziców tak prowadzących edukację (o ile nie wynika to jedynie ze względów religijnych i tym podobnych gdzie nie chodzi o jakość edukacji tylko inne tam) to są osoby związane z edukacją - nauczyciele, lektorzy. Taka nauka podobnie jak serwowana wiedza nie może być przypadkowa, jakkolwiek fajnie nie wyglądałby cytat o kapuśniaczku ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-08-18, 22:52   

Ja oprócz tego, że nie posiadam potrzebnej wiedzy, nie wyobrażam sobie uczenia własnego dziecka z jeszcze jednego powodu. Cały czas nie posiadłam umiejętności jak skłonić dziecko do posłuszeństwa :roll: Każda próba nauki czegokolwiek napotyka na zdecydowany opór. Nie chodzi tylko o to, że nie zapamiętuje, on po prostu nie przyswaja czegoś co go nie zainteresuje, a swój brak zainteresowania potrafi wspaniale okazywać. Odrabianie z nim zaległych zadań z zerówki kończyło się wrzaskiem :oops: , już sobie wyobrażam jak bym miała go czegoś uczyć na stałe :evil:
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 12