Podobieństwo do rodziców |
Autor |
Wiadomość |
caroline
kosmatkowa mama
Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 24 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2008-09-07, 14:08
|
|
|
mój mały jest bardziej podobny do ojca.. ale z charakteru do mnie.. z czego bardzo się cieszę... |
_________________ " KTO NIGDY NIE BYŁ DZIECKIEM, NIE MOŻE STAĆ SIE DOROSŁY"
hxxp://slub-wesele.pl/suwaczki]
"L'amour est cette merveilleuse chance qu'un autre vous aime encore quand vous ne pouvez plus vous aimer vous- même" |
|
|
|
|
Bananna
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 452 Skąd: Konin
|
Wysłany: 2008-09-09, 00:19
|
|
|
u mnie ta teoria się zgadza (choć i tak z siostrą jesteśmy mieszane) ale większosć ona (starsza) ma z ojca i jego rodziny a ja z matki i jej rodziny...
a ja mam takie pytanie, trochę pasujące do tematu: a jest możliwość sprawdzenia np. jaki kolor włosów będa miały dzieci? wiem, że głupie pytanie, ale ostatnio właśnie myśleliśmy o tym z K. jak będą wyglądać nasze dzieci (o ile wszystko będzie szło jak teraz) - on jest blondyn maxymalny - wręcz wyprany w proszku e. - jasne rzęsy, brwi, włosy.. a ja odwrotność - brunetka, ciemne włosy, brwi, oczy.. i tak myślę że może będą rude jak to się złączy? (byłoby cudnie, zawsze chciałam mieć rude włosyyy!) |
_________________
|
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-09-09, 00:20
|
|
|
kolory się nie mieszają,z tego co wiem, ale dziecko może dziedziczyć kolorystykę wcale nie po Was, a po starszych przodkach |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Bananna
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 452 Skąd: Konin
|
Wysłany: 2008-09-09, 01:00
|
|
|
jeah, ja mam w przodkach Żydów, więc może i jest szansa na rude włosy! Bo tak to niekogo nie mamy o tym kolorze włosów w rodzinie, a Ci daleeeecy może byli rudzi, niekoniecznie czarni |
_________________
|
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-09-09, 06:34
|
|
|
Ha, moja babcia mi opowiadała jak w czasach mieszkania jeszcze we Francji mieli za sąsiadów taką fajną rodzinę. Ona i on z kruczoczarnymi włosami, a wszystkie dzieci (mieli bodajże piątkę) miały śliczne marchewkowo-rude dzieci. Wszystkie dzieciaczki bez wyjątku. Podobno super wyglądali idąc gdzieś całą rodzinką |
|
|
|
|
|