wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Trauma zw. z zasypianiem
Autor Wiadomość
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-12-03, 12:03   Trauma zw. z zasypianiem

Na gwalt potrzebuje pomocy.
Stalo sie z Maxiem cos bardzo dziwnego. Od ostatniego weekendu ma totalna traume zwiazana z zasypianiem. Zaczelo sie od tego, ze w piatek babcia polozyla go na drzemke o 17.00, a on nigdy o tej porze nie ma drzemek i totalnie sie tym wybil z rytmu, wiec jak go probowalam polozyc spac o 21.00 (zwykle chodzi o 19.00-20.00, ale tamtego dnia nie bylo mowy o wczesniejszym spaniu) wpadl w totalna histerie i od tamtej pory (bo w koncu go polozylam na sile) reaguje przerazeniem na nasz pokoj i na wszelkie proby polozenia go spac. Tamtej nocy (po tym polozeniu go na sile) wstal juz o 6.00, a nigdy tak wczesnie nie wstaje - zawsze spi do 7.30-8.30) i w dzien spal tylko godzine, bo ciezko go bylo polozyc drugi raz. Znowu zareagowal panicznie i to samo powtorzylo sie przedwczorajszym wieczorem. Probowalismy go pacyfikowac, ale za kazdym razem sie darl i w koncu o 21.30 padl z wycienczenia, natomiast ku naszemu zdumieniu obudzil sie juz o 5.30 i z przerazeniem uciekl z pokoju. Wczoraj bylo juz ciut lepiej, bo zasnal juz o 20.00, ale kursowal w ta i z powrotem pomiedzy naszym pokojem, a pokojem dziadkow i w koncu usnal u nich. Dzisiaj natomiast znowu totalna histeria. Nie da sie przytulic, nie da sie zaprowadzic do pokoju, a jak juz jest w pokoju, to nie chce slyszec o lezeniu i spaniu. Normalnie nie wiemy, co robic. Jak chcemy po dobroci, to ucieka, a jak probujemy go klasc, to strasznie wrzeszczy i sie wyrywa. Obawiam sie, ze przez te pare dni nabawil sie totalnej traumy i nie wiem, jak mu pomoc. Martwi mnie to, ze Maxio boi sie teraz zasnac, a przeciez spanie jest naturalna czynnoscia, jaka robi sie codziennie, wiec jest nieuniknione.
Czy u Was tez sie cos takiego zdarzylo? Co robiliscie w takiej sytuacji? Lub co zrobilibyscie na naszym miejscu? Sytuacja powoli wymyka nam sie spod kontroli, bo z jednej strony widac, ze Maxio strasznie sie boi (a oczywiscie im bardziej jest niewyspany, tym bardziej jest rozdrazniony i marudny), a z drugiej strony nie chcemy klasc go na sile, bo to raczej tylko pogorszy sytuacje. Najgorsze jest to, ze akcja ze spaniem powtarza sie tez w ciagu dnia przed drzemka, a przeciez on nie moze nagle przez 17 godzin byc na nogach bez drzemki i spac pozniej tylko przez kilka godzin, budzac sie co 5 minut!!! Jezu, jestem juz klebkiem nerwow. Normalnie nie poznaje Maxia, ktory do tej pory slicznie chodzil spac codziennie o tej samej porze, bez zadnych problemow...

Dzieki za ewentualne rady.
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-12-03, 12:33   

kurcze, christa, faktycznie ciężko... a może spróbujcie po prostu puścić Maksia zupełnie luzem w kwestii spania, żeby się sam wyregulowal? Tzn rytm dnia jedzeniowo-spacerowy utrzymany, a w kwestii spania zero nacisku. Jeśli skojarzył sobie pokój i hasło 'spanie' z negatywnymi przejściami, to jasne że stawia opór. Ale w końcu przecież kiedys się zmęczy i pójdzie spac. Nie wiem tylko na ile możecie sobie pozwolic na takie rozregulowanie, z powodu pracy na przykład.
Jak wygladało zasypianie Maksa do tej pory?


Jagoda ostatnio ma faze pt 'ja nigdy nie śpię', na szczęście bardziej zartobliwą. kiedy zasypia/idzie do łózka broń boze nie mozna powiedzeic, że jest juz pora na spanie, bo wtedy J glosno protestuje ze ona przeciez nigdy nie śpi... więc mówię jej tylko ze jest juz pora na lezenie w łózku i nudzenie sie ;)
_________________

 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-12-03, 12:44   

bodi, dzieki za odpowiedz. Widzisz, do tej pory Maxio mial bardzo uregulowany tryb zycia. Wlasciwie kazdy dzien wygladal identycznie (poza dniami, kiedy gdzies jechalismy lub odwiedzalismy kogos, choc wtedy i tak zawsze wracalismy ok. 19.00, zeby mogl normalnie isc spac. I Maxio codziennie zasypial bez problemow. Do czasu powrotu z PL w 3 minuty w lozeczku, a po powrocie przytulalismy sie na naszym lozku i ja opowiadalam mu bajke albo go po prostu glaskalam.
Do tej pory mial dwie drzemki, choc ostatnio zdarzala sie jedna dluga. No i nagle ta drzemka o 17.00 totalnie wybila go z rytmu. Na pewno duza czesc winy lezy po mojej stronie, bo tamtego wieczoru, choc naprawde strasznie mocno plakal, postanowilam, ze nie bede juz wychodzic z nim z sypialni do pokoju dziennego z zabawkami, zeby go bardziej nie pobudzac i przetrzymalam go na lozku, co trwalo wlasciwie nie dluzej niz 5 minut, podczas ktorych caly czas tulilam go do siebie i mowilam cos do niego, pozniej padl i w koncu zasnal w sekunde, ale od tamtej pory zaczyna sie histeria na samo skierowanie sie w strone naszego pokoju (choc teraz rowniez i pokoju dziadkow). I my nie uzywamy przy nim slowa "spanie", tylko staramy sie mowic "ze Maxio idzie teraz odpoczac". Moze jednak powinnismy zmienic slowo, bo teraz i "odpoczywanie" mu sie zle kojarzy?
Boje sie, ze jak go puscimy luzem, to jeszcze bardziej sie rozkreci - tak bylo przedwczoraj i dzisiaj: chodzil po calym domu, wyciagal wszystkie zabawki, slanial sie ze zmeczenia, ale na kazda probe skierowania jego nozek do naszego pokoju badz pokoju dziadkow, reagowal totalnym wrzaskiem i histeria. Najpierw pokoj dzienny z zabawkami byl zamkniety, zeby go dodatkowo nie pobudzac, ale jak w pewnym momencie strasznie sie rozdarl, to uspokoil sie dopiero przy zabawkach. Normalnie chyba zaraz osiwieje :cry: .
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-12-03, 13:16   

a może niech przez kilka-kilkanaście dni zasypia gdzie indziej? nie wiem, jak wygląda Wasze mieszkanie. ja czasami w czasie nocnych akcji daję sobie totalnie na luz. wyciągam krzyczącego delikwenta z sypialni i zapinam go w bujaczku w salonie. światło oczywiście wtedy jest tylko małe i nie zachowujemy się głośno, nie oglądamy też filmów, ale poza tym robię wszystko to co normalnie bym robiła - sprzątam zabawki, kuchnię (bo mamy połączoną z salonem) itp. czasem włączam delikwentowi spokojne bajki dla dzieci i/lub wibracje w bujaczku. jak zaśnie mocno w bujaczku, przenoszę go do łóżeczka :-) . chociaż u nas częściej jest tak, że po prostu zaczyna marudzić i wtedy pytam, czy chce iść spać - ale u Was tego bym nie stosowała. drugie, co przychodzi mi do głowy, to robienie w sypialni czegoś b fajnego - zostawienie drzwi otwartych tak, żeby Maxio mógł sam tam wejść i rozpoczęcie np. malowania albo innej b atrakcyjnej zabawy - tak, żeby Was widział i mógł się przyłączyć. niech mu się ten pokój zacznie z czymś przyjemnym kojarzyć, a nie tylko z usypianiem :-) . powodzenia :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-12-03, 14:53   

Christa, przede wszystkim dajcie mu czas i troszkę więcej luzu. Ja tez bardzo pilnuję, żeby Nina spała o stałych porach, ale czasami sa różne okoliczności (a to zęby, a to przesunięta drzemka w ciągu dnia) i nie zawsze udaje się położyć Ją szybko o jednej porze. Dajcie sobie na luz. Maxio sam wróci do swojego rytmu.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-12-03, 15:04   

Ja bym pozwoliła mu zasypiac w innym pokoju. Za jakis czas negatywne skojarzenie zniknie :-)
 
 
 
Christa 


Pomogła: 30 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1900
Skąd: Australia
Wysłany: 2008-12-07, 12:09   

Dziekuje Wam za wsparcie. Chyba najgorsze mamy juz za soba. Od tamtego czasu zaszlo wiele zmian i Maxio zasypia w pokoju dziennym, tulony przez babcie. Nie czuje juz jednak niecheci do naszego pokoju (ani tym bardziej strachu!), ale generalnie ciezko "wpakowac" go na lozko. Odkad opanowal sztuke schodzenia z lozka tylem, po kazdej probie polozenia go, robi obrotke i... juz go nie ma :-) .

Daleko nam jeszcze do idealu sprzed tej calej akcji i obawiam sie, ze ciezko bedzie to powtorzyc, ale wydaje mi sie, ze ogolnie jestesmy juz na dobrej drodze. Przynajmniej nie ma juz zadnej histerii, darcia sie, strachu w oczach i wrzasku.
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa

Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12