|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Moda na Zdrowie |
Autor |
Wiadomość |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-06, 23:01
|
|
|
Cytat: | I dodała, że teraz już się uważa(bo czytała o tym w "specjalistycznej prasie") że dieta wegetariańska nie jest absolutnie szkodliwa dla dziecka |
bo takie opinie są coraz częstsze.
ludzie dzielą sie na tych co to mają swoje zdanie i tych co chcą wiedzieć więcej
jeśli ktoś ma otwarty umysł to taki artykuł zaprosi go do polemiki i będzie w stanie dojrzeć te nieprawidłowości jakie nas rażą, a jeśli ktoś jest uparty w swoich przekonaniach, to nawet jakbyśmy przedstawili specjalistyczne badania to usłyszymy ze badania tez można sfabrykować... (zresztą często tak sie robi niestety). zatem sam artykuł to tylko pewna zbieranina danych bardziej i mniej prawdziwych.
gdyby ludzie pragnęli wiedzy i prawdy gazety typu "fakt" nie były by sprzedawane w takich nakładach... |
|
|
|
|
hans
jestem słowianinem
Pomógł: 13 razy Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1018 Skąd: śmiesznogród
|
Wysłany: 2007-07-07, 00:32
|
|
|
C-Finch69 napisał/a: | hans napisał/a:
A można prosić o rozwinęcie tej myśli
Po urodzeniu dziecka zapisuje się je do przychodni, tam wyznaczany jest termin wizyty, podczas której ustala się następny termin. Im dziecko starsze, tym terminy są odleglejsze (zakładając, ze rozwija się prawidłowo). Na samym początku mieszkanie/dom odwiedza jeszcze siostra środowiskowa sprawdza warunki lokalowe, bada dziecko, przeprowadza ankietę z rodzicami. Tak to wyglądało w moim przypadku i na żadnym etapie nikt nie pytał mnie o sposób odżywiania, więc nie to było przyczyną zainteresowania, jakie moje dzieci wzbudzały w "służbie zdrowia". |
No właśnie, badania owe to raczej dla zachowania pozorów darmowości służby zdrowia są, niż dla stwierdzenia rzeczywistego stanu zdrowia dziecka...
W ciągu tych kilku minut spędzanych w gabinecie pediatry, to raczej niewiele się o zdrowiu dziecka dowiedziałem i pewnie gdyby nie płatne badania w przedszkolu, to do tej pory nie korygowalibyśmy małej płaskostopia...
A o skierowanie na morfologię i ob to wręcz dopraszać się trzeba i zdziwienie wielkie, że mnie stan zdrowia dziecka interesuje…(niekoniecznie od razu niepokoi), a tak właśnie postrzegam reakcję lekarki jako pomieszanie bezgranicznego zdumienia i niechęci…troche to dziwne, to tak jakby piekarz był zaniepokojony pytaniem "a z czego ten chleb?" |
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
C-Finch69
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Cze 2007 Posty: 71
|
Wysłany: 2007-07-07, 06:25
|
|
|
hans napisał/a: | to tak jakby piekarz był zaniepokojony pytaniem "a z czego ten chleb?" |
Zdarza się. |
_________________ Nie wpraszam się, gdzie mnie nie chcą. |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-07, 10:14
|
|
|
Cytat: | No właśnie, badania owe to raczej dla zachowania pozorów darmowości służby zdrowia są, niż dla stwierdzenia rzeczywistego stanu zdrowia dziecka... |
tu już wiele zależy od lekarza. my mamy taką pediatrę co to bardzo rzetelnie badania kontrolne robi. ona wyłapała pierwsza ryzyko wady postawy związanej z masywnością gabiski (gabi mieści sie w normach ale tych szczytowych ) i właściwie wszystkie wizyty, poza zachwytem wzorcowego dziecka dają nam sporo informacji.
a jak chcemy jakieś skierowania (np do laryngologa było nam potrzebne) to po prostu wypisuje bez zająknięcia. jedynie bartka z tą morfologia uciszyła, ale to słusznie |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2007-07-07, 18:22
|
|
|
pao napisał/a: | zatem podejście lekarzy też sie zmienia.
dodam, że 5 lat temu |
no i może właśnie dlatego że zna was od pieciu lat. Podejście się nie zmienia, ci co nie mieli nic przeciw nadal nie mają a cała reszta niczym moja była ginka traktuje nas jak wariatów dla idei skłonnych do zrobienia krzywdy niewinnym.
Dla mnie artykuł jak inne o wegetarianizmie ma wydźwięk zastraszający i nie dam go do poczytania mojej mamie... ona już mówi w stylu 'jejku a kiedy mieć na to wszystko czas? przychodzę po pracy o 6tej poprać ugotować posprzątać wyprasować' a tu tego tyle i tyle tego tyle i tyle... na gramy, sztuki, razy na tydzień, na dzień... i pod kontrolą... fajne i dobre dla matek w domu i pracujących na etat...
A dla mięsnych dzieciaczków artykuły 'a co powiecie na gulasz? kolorowo i wesoło!' |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-07, 19:00
|
|
|
Cytat: | no i może właśnie dlatego że zna was od pieciu lat. Podejście się nie zmienia, ci co nie mieli nic przeciw nadal nie mają a cała reszta niczym moja była ginka traktuje nas jak wariatów dla idei skłonnych do zrobienia krzywdy niewinnym.
|
są ludzie i ludziska
jak ktoś nie chce sie zmieniać to nic mu nie pomoże
moja rodzinna pewnie 5 lat temu była przeciwniczką wege, sama o tym pojęcia nie miała a teraz potrafi do mnie swoich pacjentów po porady odesłać może to tylko jeden lekarz, ale tu jeden, tam drugi, gdzieś trzeci i pod ich wpływem kolejni zmieniają swe poglądy. może to niewiele, może powoli, ale zawsze do przodu
moja gin jest w szoku ze można tyle lat mięsa nie jeść i żyć niemniej mimo jej wiecznego zdziwienia nie słyszałam od niej ani razu żadnego zastraszania czy stereotypu. ja jestem dla niej zjawiskiem, gabrysia też, ale i dowodem na to, że stereotypom nie warto ulegać |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-07-07, 19:05
|
|
|
Humbak napisał/a: | Podejście się nie zmienia, ci co nie mieli nic przeciw nadal nie mają a cała reszta niczym moja była ginka traktuje nas jak wariatów dla idei skłonnych do zrobienia krzywdy niewinnym. |
ja myślę, że się jednak zmienia...przez te kilkanaście lat wegetarianizmu mojego i kilka lat Zuzi dużo zmian pozytywnych zauważyłam...Chociaż na pewno, dużo zależy od konkretnego człowieka, są też lekarze, którzy nigdy nie zmieniają "poglądów". |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2007-07-07, 19:16
|
|
|
pao napisał/a: | jak ktoś nie chce sie zmieniać to nic mu nie pomoże |
to ja znam chyba tylko takich |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-07-17, 06:42
|
|
|
Tydzień temu bylismy pierwszy raz u pediatry (bo nie moglismy sie doprosić o przyjscie poloznej środowsikowej). Byłam bardzo ciekawa jak to będzie, na zasadzie mówic , czy nie mówić o swoim stylu jedzenia..I wiecie co, po zważeniu malej dr powiedziala, że dziecko jest bardzo dobrze odżywione, a ja na to spontanicznie odpalilam: "no widzi pani, a to jest dziecko wegetarianskie" i przestraszylam sie co będzie dalej. Jednak dr wcale nie skrytykowala mnie, udzielila mi kilka wskazówek odnośnie żywienia (jakbym sama nie wiedziala jak mam sie odżywiać, ha, ha). Widać wegetarianie nie byli jej obcy, ALE w miedzy czasie wyszlo, że nabiału też niet i tu sie zatrzymała. Nie bardzo podobało jej się to. Z zaniepokojeniem spytała się, czy dziecko tez będzie prowadzone wegańsko.
Cała wiziyta skończyła sie pokojowo. Wyczułam, że pani dr cos chciała powiedzieć na ten temat, ale bała się. |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-07-17, 10:59
|
|
|
A pani doktor przecież nie wie, czy dziecko w ogóle będzie tolerować nabiał, a alergia i nietolerancja zdarza się coraz częściej. Moja siostra odstawiła nabiał i całe szczęście, bo teraz Julka dostała sztuczne mleko i okazało się, że to jednak nie dla niej. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2007-07-18, 10:31
|
|
|
DagaM napisał/a: | wyszlo, że nabiału też niet i tu sie zatrzymała. |
dziwne... ja miałam kiepskich lekarzy, ale z nabiałem mówili zawsze że trzeba ostrożnie... dodam że mówili to do mamy jedzącej mięso...
dziwny jest ten świat... |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-07-18, 13:11
|
|
|
Nabial to równie duży syf, co mięso, no ale mięso trzeba jeść, bo skąd wziąc białko eee gadanie...jak same zauwazylyscie, niektorzy dziwia sie, ze ktos kto nie je miesa, a do tego nabialu, w ogole żyje ...ciemnogród i tyle! |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|