wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ostatnia Szansa B. Wahl - uratujmy co się da !
Autor Wiadomość
kadrel

Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 2
Wysłany: 2009-03-21, 11:51   Ostatnia Szansa B. Wahl - uratujmy co się da !

Tydzień temu grupa wolontariuszy z miau.pl pojechała w kilka samochodów do Boguszyc k/Rawy Maz. do schroniska p. Bożeny Wahl. Z trudem, pokonując niechęć, agresję i opór opiekunek udało sie zabrać 36 kotów i 11 szczeniaków.
Relacja jest ma miau.pl i na dogomanii. Wstrząsajace zdjęcia...

Dzisiaj pojechał kolejny transport po zwierzaki.
Własnie przed chwilą , po telefonie z Boguszyc, pojawił sie na miau apel o dom tymczasowy dla trzech szczennych suczek ( teren Łodzi i Warszawy).
Jedna sunia wielkosci kota. Dwie ok..15-20kg.
Jesli zostaną na miejscu- urodzą. Zabrane- będa miały sterylizacje sponsorowane przez grupę miau, ktróra zbiera pieniądze na specjalne konto.

Czy ktoś z Was moze pomóc?

Po dalsze szczegóły zapraszam na miau.pl do tego wątku: hxxp://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89927
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-03-24, 12:41   

neoaferatu, te narodzone często potem umierają na choroby wirusowe, z głodu, chłodu i wycieńczenia. Ich narodziny nie oznaczają dla nich dobrego życia, a przeważnie wręcz przeciwnie. Zresztą temat sterylek aborcyjnych zawsze chyba będzie kontrowersyjny. Gdyby ludzie nie byli tak bezmyślni i nie zaniedbywali swoich zwierząt to nie dochodziłoby do takich sytuacji.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2009-03-30, 15:05   

Neo, ale, tak jak już kiedyś pisałam, jeżeli ktos zajmuje sie np. zwierzętami w schronisku czy przejmuje jakąś większą grupę zaniedbanych zwierząt, musi zapewnić im godziwe warunki tu i teraz, już, wszystkim - to nie jest pojedynczy kot czy pies - czasami nie ma na to warunków, żeby oszczeniły się suki czy kotki - to oznacza nie tylko większą liczbę zwierzaków do zaopiekowania, odrobaczenia, zaszczepienia, ale i potem do wydania w dobre ręcę, a z tym jest krucho. TAkie zadanie często przerasta możliwości danej organizacji. I wtedy co? Mają zostawić te zwierzęta na pastwę losu tam gdzie są, czy ratować co się da, na miarę możliwości? NIkt aborcji nie lubi, ale przy takiej skali bezdomności, to jest po prostu mniejsze zło.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-03-30, 16:37   

Neo, ja także bym tego nie zrobiła, ale że nie mam w tej sytuacji niczego do zaproponowania tym zwierzakom. Uważam, za słuszną decyzję, jaką podejmyją osoby siedzące w tej sprawie, tym bardziej, że kierują się dobrą intencją.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-05, 08:05   

Zwsze Neo możesz przygranąc tę sukę/i pozowlić jej urodzić wszystkie szczeniaki, a potem całą gromadę wychować lub znaleźć im domy. Nikt ci nie zabrania.I powodzenia życzę
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-05, 14:13   

majaja-nie strasz..
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-07, 10:53   

To czemu gdzie indziej piszesz ze myslisz o psie?

Szkoda,ze nie widzisz w schroniskach i na ulicach tych,ktorym sie pozornie pomoglo.Naprawde nie wszystko jest takie czarno-biale.Chociaz rozumiem Twoja postawe.ale zyjemy na swiecie gdzie czasem trzeba wybierac smutne rozwiazania.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-04-07, 20:25   

neo, pies w domu to olbrzymi obowiązek, codzienne wychodzenie z psem oraz wizyty u weterynarza to nie wszystko. Psu trzeba zapewnić towarzystwo, mieć dla niego czas, mnóstwo cierpliwości, trzeba go pewnych rzeczy nauczyć, no i trzeba po nim sprzątać. To obowiązki, przy których polec może niejeden dorosły człowiek (patrz: ja), a co dopiero dziewięciolatka.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-07, 21:56   

neoaferatu napisał/a:
Muszę się chorymi dziećmi opiekować, często całymi dniami nie mam mozliwości wyjścia na zewnątrz. Jak mogłabym wyjść choć z psem, zeby się np. wysikał? A co zwizytą u weterynarza w razie konieczności?
Jak ty Majaja widzisz w mojej sytuacji opiekę nad psem?
Nie widzę, nie widzę też możliwości by 9-letnia Ewadała radę opiekować się psem i jeszcze pomagać w opiece nad braćmi, sama wymaga opieki i troski. Nie widzę też możliwości bym ja mogła zaopiekować się tą suką, bo w razie potrzeby teściowej zostawiałbym dwa psy pod opieką , plus dwa psy teściowej plus pies chorej babci i robi się schronisko. Ideały ideałami a życie życie życiem, często kierując się ideałami robimy komuś krzywdę, czasami naprawdę i niedonadrobienia. Pies jest zwierzęciem i przestać przypisywać psom ludzkie uczucia, uszanuj ich własne psie uczucia.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-08, 22:26   

neoaferatu napisał/a:
az nasza sytuacja się poprawi, i np. Ewa będzie starsza?
Weź jeszcze pod uwagę że psy w większości żyją ponad 10 lat, 15-letni pies to nie jest nic niezwykłego, Ewa dorośnie i się usamodzielni, a ty zostaniesz z psem emerytem.
Nam Ruda ściany przeorała do gołej cegły i na szkody rózne (w twoim przyapdku to chyb araczej przekopany ogródek) też musisz byc gotowa, z psem jak z trzylatkiem. :)
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-08, 23:06   

Mozna wziac starszego psa,z reszta to lepsze wyjscie by bylo niz "męczyć" sie z szalonym szczeniakiem/mlodziakiem,ktorego jeszcze trzeba wychowac.Dobrym wyjsciem jest starszy,ulozony pies,nadajacy sie do dzieci itd.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-04-09, 10:21   

Ja myślę, że nie ma sensu brać psa, którego dzieci potem mogą zamęczyć...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-04-09, 10:37   

Ja ze swojego smutnego doświadczenia wiem, że odpowiedzialność za psa w sytuacji, gdy jest się już obciążonym dużymi obowiązkami związanymi z dziećmi, pracą, itd to naprawdę kolejne potężne obciążenie. Nie polecałabym psa osobom, które i bez niego są już ostro "zarobione", a tak chyba jest u neo.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-09, 22:17   

Alispo napisał/a:
Mozna wziac starszego psa,z reszta to lepsze wyjscie by bylo niz "męczyć" sie z szalonym szczeniakiem/mlodziakiem,
No racja, ja generalnie miałam na mysłi to że każdy pies ma swoją osobowość, bywają takie co są demonem niszczenia, psie anioły, któym pomniki się stawia, ale też takie które nie cierpią (właściwie to chyba raczej panicznie się boją) dzieci - miałam takiego i miałam parę razy przez niego nieprzyjemności, bo jeśli natykaliśmy się na dzieci, gdzieś gdzie się nie spodziewał to się rzucał.

Tak dla ścisłości, ja nie wyobrażam sobie domu i rodziny bez psa, dla mnie zdemolowane mieszkanie to po prostu koszt który trzeba pponieść, zawsze są jakieś koszty i nie ma nic za darmo, dla mnie rachunek wychodzi na plus, ale takie zestawienie trzeba zrobić przed zdecydowaniem się na psa, psy się strasznie przywiązują, imstado jest niezbędne do przeżycia i zdrowia psychicznego.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 13