wegedzieciak.pl

[Ewa]

Zupa wielostrączkowa

paczuszka mieszanki strączków "śródziemnomorska"
2 duże marchewki
1 duża pietrucha
duży por
cebula

Strączki namoczyć na noc. Dostałam taką mieszankę w markecie "real". Jest tam 11 różnych strączków - fasola piękny jaś karłowy, fasola biała jednolita, groch żółty połówki, fasola malinka, fasola czarna, soczewica brązowa, soczewica zielona, fasola mung, fasola adzuki, fasola czerwona, cieciorka (wszystkiego 400g). Gotować z dodatkiem liści laurowych i kminku (ja dałam mielony). Marchew i pietruchę zetrzeć na duże wiórki, pora pokroić na półplasterki, cebulę pokroić w kosteczkę. Warzywa poddusić na oleju i dodać do strączków gdy już będą właściwie prawie miękkie. Przyprawić (ja daję sól, pieprz ziołowy, lubczyk, bazylię, pietruchę suszoną). Gotować jeszcze z 15-20 minut, na koniec dodać majeranek (po wyłączeniu zupy jak do każdej innej dodałam ze 3 łyżki oliwy). Zupa jest pyszna choć długo się gotuje. Strączki, które krócej się gotują zdążą się rozgotować, więc zupa jest taka zawiesista.
Nati, który bardzo nie lubi wszelkiej fasoli zajadał się zupą aż miło, a najlepiej skomentował Gabryś - "mama, pyszna ta zupa, gotuj ją często i podaj przepis na wegedzieciaka"

Zupa wielostrączkowa

paczuszka mieszanki strączków "śródziemnomorska"
2 duże marchewki
1 duża pietrucha
duży por
cebula

Strączki namoczyć na noc. Dostałam taką mieszankę w markecie "real". Jest tam 11 różnych strączków - fasola piękny jaś karłowy, fasola biała jednolita, groch żółty połówki, fasola malinka, fasola czarna, soczewica brązowa, soczewica zielona, fasola mung, fasola adzuki, fasola czerwona, cieciorka (wszystkiego 400g). Gotować z dodatkiem liści laurowych i kminku (ja dałam mielony). Marchew i pietruchę zetrzeć na duże wiórki, pora pokroić na półplasterki, cebulę pokroić w kosteczkę. Warzywa poddusić na oleju i dodać do strączków gdy już będą właściwie prawie miękkie. Przyprawić (ja daję sól, pieprz ziołowy, lubczyk, bazylię, pietruchę suszoną). Gotować jeszcze z 15-20 minut, na koniec dodać majeranek (po wyłączeniu zupy jak do każdej innej dodałam ze 3 łyżki oliwy). Zupa jest pyszna choć długo się gotuje. Strączki, które krócej się gotują zdążą się rozgotować, więc zupa jest taka zawiesista.
Nati, który bardzo nie lubi wszelkiej fasoli zajadał się zupą aż miło, a najlepiej skomentował Gabryś - "mama, pyszna ta zupa, gotuj ją często i podaj przepis na wegedzieciaka"