wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Gotowiec dla młodych mam
Autor Wiadomość
Bananna 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 452
Skąd: Konin
Wysłany: 2007-08-22, 20:04   Gotowiec dla młodych mam

bapsi Jakie pierwsze jedzonko dla niemowlaka na piersi?
Moja Kalinka wkrótce kończy 6 m-cy i zamierzam jej podć pierwszy posiłek. Zastanawiam się, czy powinno to być warzywko, czy owocek, czy moze kaszka. Jezeli kaszka to jaka?
Dodam, ze córeczka ładnie przybiera na wadze, ale robi brzydkie kupy (śluzowate). Póki nie wyeliminowalam nabiału robiła je często. Teraz tylko po jajku i soi, ktore to wyeliminowałam ze swojej diety na dniach.

gonya
Zajrzyj na podobne wczesniejsze watki.
A jesli nie znajdziesz, to wklejam "gotowca dla mlodych mam":

Pierwszy inny niz mleko posilek nie powinien zbytnio roznic sie konsystencja od mleka matki. Na poczatek powinno sie podawac warzywa ogrzewajace i lekkostrawne. Poleca sie cieply wywar z marchwi (ekologicznej lub z pewnego zrodla). Nastepnie mozna zageszczac ta zupke wmiksowywujac czesc marchewki do wywaru. Potem po jakims tygodniu dodac do marchewki ziemniaczek i zmiksowac. Odczekac pare dni (3-4) - obserwowac dziecko, czy wszystko w porzadku. Na poczatku podawac zupke po 1-2 lyzeczki, powolutku. Potem jak dziecko bedzie chcialo - zwiekszyc ilosc.
Po ziemniaku i marchwi, mozna dodawac w ten sam sposob inne warzywa - pietruszke, selerka, potem troszke pora, mozna dodawac troszeczke oliwy - najlepsza podobno jest z kielkow pszenicy - do nabycia w sklepach ze zdrowa zywnoscia, lub dobrych delikatesach. Moze byc tez dobra oliwa z oliwek (extra vergine). Po dodaniu kolejnego warzywka - nalezy odczekac pare dni z wprowadzeniem nastepnego - dzieki temu mozna uniknac ew. alergenow.
Ciezsze warzywa powinny pojawic sie w diecie ok. 9-10 m-ca (brokul, kalafior, cebula, dynia, kapusta). Pierwsze straczkowe to czerwona soczewica - ok. 11 m-ca.

WAZNA RZECZ; poniewaz alergia jest wynikiem oslabienia ukladu odpornosciowego (miedzy innymi zanieczyszczone powietrze, jedzenie etc.),
wazne jest by warzywa jakie jecie ty i dziecko pochodzily w miare mozliwosci z ekologicznych upraw lub chociaz z zaprzyjaznionych ogrodkow. To naprawde wazne.

Rownolegle z pierwszymi warzywami mozna tez przyzwyczajac dziecko do jedzenia kleikow zbozowych. Nalezy tez obserwowac dziecko - czy nie ma reakcji alergicznych. Najlepszy na poczatek bedzie ryz - tylko nie bialy. Chodzi o pelny ryz ze zdrowej zywnosci (mozna zamowic rowniez przez internet: www.bionica.com.pl - a takze inne fajne rzeczy - morele suszone na sloncu, bio-kasza jaglana itp.) Mozna go robic na 2 sposoby: wersja fast: zmielic najpierw w mlynku do kawy i potem taka maczke wrzucic na wrzatek (mala ilosc - bo ile mozna zjadac po dziecku...) i gotowac na malenkim ogniu ok 20 min., albo i to jest chyba lepsze ze wzgledow energetycznych: 1 miarke ryzu na 6 miarek wody - gotowac na malym ogniu 4-6 godzin. Powstaje taka "zupa mocy" - wysokoenergetyczny kleik. Nastepnie przetrzec przez geste sito i podawac dziecku lyzeczka lub w butelce (rzadsze). Stopniowo taki kleik mozna laczyc z osobno ugotowana zupka warzywna (pisalam wyzej) i dodatkiem oliwki.

Inny wariant to ten sam kleik ryzowy ale w polaczeniu z prazonymi owocami
(jablka slodkie, suszone morele, rodzynki (najlepiej bio, niesiarkowane np. z "Bioniki") - suszone owoce trzeba troszke pogotowac (ok.10 min.), zmiksowac i polaczyc z kleikiem. Wiekszosc suszonych owocow sprzedawanych w normalnych sklepach jest konserwowana za pomoca siarki - nawet jak nie ma o tym wzmianki na opakowaniu. Zwiazki te sa niebezpiezne - dlatego lepiej nie ryzykowac i wydac troche wiecej na owoce BIO, niesiarkowane.

Potem mozna zamiast ryzu, albo do ryzu dodac kasze jaglana - wspaniala dla dzieci. Przyrzadza sie tak samo jak ryz. Ma ona jednak niewielka zawartosc glutenu, dlatego polecam dopiero ok. 10. m-ca.

INNE UWAGI:
1/ Ogolnie nalezy uwazac z fast-foodami dla niemowlat - wszelkiego rodzaju
sloiczkami, gotowymi kaszkami etc. Nie z tego powinno budowac sie cialko dziecka. Nic niestety w pelni nie zastapi gotowanych, swiezych posilkow. Rzeczy w sloikach nie maja wogole zyciodajnej energii. Witaminy i mineraly sa dodawana sztucznie - a swiadomosc co musieli zrobic z jezeniem, ktore moze przestac 1.5 roku nienaruszone, juz wystarcza by sie tylko co do tego upewnic. Dlatego takie rzeczy nie powinny byc podstawa pozywienia, niemniej jednak sa takie sytuacje, kiedy nie ma wyjscia. Jesli dziecku nie wystarcza juz mleko mamy, na wyjazd mozna zabrac gotowa kaszke ryzowa (bez dodatkow) i ewentualnie marchew w sloiczku. Pare dni takiego zywienia szkody nie zrobi. Niestety w Polsce owe ryzowe kaszki sa na bazie bialego ryzu. Ciekawostka: w Niemczech na przyklad w sklepach ze zdrowa zywnoscia mozna kupic gotowe kleiki z pelnych zboz, kaszy jaglanej pelnego ryzu itd. Tez rozrabia sie je z woda.

2/ Jesli chodzi o WAPN - to bardzo duzo ma go kapusta biala, SEZAM (!), orzechy - mysle ze orzechy i pestki - w tym sezam - mozna probowac go dodawac do papek powolutku ok 11.m-ca. Trzeba je zmielic (orzechy w skorkach najpierw namoczyc, by skorka odeszla) najlepiej w mlynku do kawy i dodawac do zup (pestki dyni, slonecznika, sezamu), deserkow zbozowo owocowych (orzechy). To wspaniale zrodlo wapnia, magnezu, witamin grupy B, tluszczow nienasyconych i zelaza. Oczywiscie trzeba caly czas obserwowac dziecko czy nie dostaje reakcji alergicznych - zwlaszcza orzechy moga alergizowac.

3/ Jesli chodzi o picie (zaspokojenie pragnienia) to najlepsze sa oczywiscie pierwsze lyki mleka mamy - na poczatku sesji leci najrzadsze mleko, by dziecko moglo sie napic, potem stopniowo zageszcza sie i staje bardziej odzywcze. Mozna powoli dawac na sprobowanie lyczek slabej herbatki rumiankowej (w upaly) lub koperkowej (w chlodniejsze dni) - mozna mieszac je obie. Polecam zwykle torebkowe herbatki z zielarni a nie wynalazki HIPPa doslodzone cukrem. Dobra tez jest zwykla przegotowana letnia woda.


Pozdr.

bapsi
Wielkie dzięki Gonya, jesteś nieoceniona

Gość
tylko czy takie rozgotowane papki beda mialy wartosc odzywcza?
ja mojemy malemy tre na drobnej tarce i czasem jescze wrzucam do miksera surowe warzywa.

gonya
Co masz na mysli mowiac "wartosc odzywcza"? Witaminy? Mineraly? Kalorie? Enzymy?
Jesli w diecie czlowieka istotne byly tylko powyzsze, moglibysmy swobodnie zajadac sie tabletkami.
Mysle, ze mowimy o rzeczy z dwoch roznych punktow widzenia. Ja pisalam o energii ("qi", "pneuma", "energia zyciowa") bez obecnosci ktorej nie ma zycia. Nie zawezam sprawy do tabeli wartosci odzywczych. Oczywiscie nie chce przez to powiedziec, ze surowe warzywa i owoce sa bez wartosci. Ich udzial w diecie rowniez powinien byc istotny, ale delikatny i nierozwiniety jeszcze uklad pokarmowy niemowlaka latwiej trawi i przyswaja rzeczy gotowane, lekko prazone. Z czasem przyjdzie moment podania surowych rzeczy, choc nie powinny one (zgodnie z tym co wiem) stanowic wiekszosci w diecie. Ich udzial powinien rowniez zalezec od rodzaju konstytucji dziecka i pory roku.
_________________
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2007-08-22, 21:12   

gonya: wielkie dzięki :-) . ja też z tego gotowca niedługo skorzystam, bo u nas z karmieniem piersią nadal kiepko :cry: .

mam tylko jedną uwagę - seler podobno jest alergizujący, więc lepiej z nim trochę zaczekać :-/
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13