Lecznicze właściwości kamieni |
Autor |
Wiadomość |
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-08-23, 23:29 Lecznicze właściwości kamieni
|
|
|
hxxp://www.twojecentrum.pl/pogodzinach_kamienie.php]TUTAJ i hxxp://www.spectrumgems.com/Spectrumgems_Pl/healing_1.html]TUTAJ |
|
|
|
|
marcyha
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 28 Lip 2007 Posty: 311 Skąd: włocławek
|
Wysłany: 2007-08-24, 01:07
|
|
|
Ooo, fajnie Uwielbiam kamyki, szczególnie ametysty i agaty - fascynujące i pikne som, nawet te farbowane agaty mi się podobają. Ametyst to mój kamień zodiakalny pono - bom ryba. A ma on wedle znawców taką właściwość, że włożony pod poduszkę przynosi sny prorocze i wizje. Kiedy niedawno sobie spałam z moim ametyścikiem, śniło mi się, że mnie jeden z moich szefów goni i chce zabić . Po niedługim czasie okazało się, że gościu chciał mnie nieźle wyrolować. Na szczęście mogłam zrezygnować z tej pracy i zrobiłam to.
I jeszcze jeden "ametystowy" sen: kiedy przemyśliwałam przejście na wegetarianizm - przyśniła mi się rzeźnia, a na hakach zamiast zwierząt wisieli wypatroszeni ludzie .
Tak więc, jeśli ktoś chce spokojnych snów - lepiej niech śpi bez ametystu |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-08-24, 01:10
|
|
|
a ja mam zielonego kamienia, ale nie wiem, co to - dostałam |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
bajaderka
Pomogła: 53 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 647 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-08-24, 09:25
|
|
|
Ja uwielbiam kamienie, czuję ich ciepło i energię...sama stosuję na sobie i Jagodzie....chociaż ona to sama sobie przykłada tam gdzie czuje, że jest to potrzebne, uwielbia się kąpać z kryształami górskimi
ciemny zielony ? to może być malachit Lily |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2007-08-24, 11:13
|
|
|
ja z kamieni zawsze wybieram bursztyn. I hematyt. Przyciagają mnie i chyba coś w tym jest, bo bursztyn podobno leczy choroby gardła (a ja mam wiecznie niewyleczone migdały) a hematyt niby poprawia jakość krwi (a ja kiedyś nawet na transfuzje się załapałam w ramach leczenia niedokrwistości). |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
|