wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem z trzylatkiem
Autor Wiadomość
Magdalena

Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 159
Wysłany: 2009-11-03, 19:12   Problem z trzylatkiem

Dziewczyny pomózcie bo już nie mam siły, wymiękam psychicznie...Maciuś ma 3 lata i jest tak żywym dzieckiem że szok ale to nie jest problem, teraz przechodzi jakiś bunt ale tak nasilony ze szok...wszystko na przekór, nie, piszczy, marudzi, bije itp. Ostatni zaczął łapać się za uszy , wygląda mi to na jakieś emocjonalne zabarwienie ale sama nie wiem bo zdarza mu się i jak jest spokojny. Śpi dobrze ale to jak się zachowuje mnie przerasta.....Nic nie pomaga wynoszenie zabawek, sadzanie na krzesełku itp. Nie daję rady czy to normalne zachowanie w tym wieku? Ostatno jak mu coś nie podpasowało nasikał na mnie i zabawki (chyba mu powiedziałam że musimy przestać się bawić skoro nie może zawołać siku, koejny raz z rzędu podsikał majtki). Widzę że to wulkan energii ...Juz sama nie wiem co mam myśleć. Jakie są wasze doświadczenia?
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-11-03, 22:19   

Ma chłopak temperament i tyle :mryellow:
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-11-04, 01:28   

Magdalena, gdybys to rozpisała na konkretne sytuacje byłoby prościej... Narazie post wygląda na to, że chciałaś się po prostu wyżalić ;) ciężko jest cokolwiek na niego odpowiedzieć :-)

np. co do zrobienia siusiu - robi samodzielnie? zawsze? kiedy nie? i tak dalej... wtedy można powiedzieć coś więcej :-)
Magdalena napisał/a:
jak mu coś nie podpasowało nasikał na mnie i zabawki (chyba mu powiedziałam że musimy przestać się bawić skoro nie może zawołać siku, koejny raz z rzędu podsikał majtki

tego np nie rozumiem - co to znaczy że coś mu nie podpasowało?
I jak celowo nasikał na ciebie i zabawki? Ustawiał się jakoś? Jeśli siusia do toalety a przestał to widocznie coś się stało, zamiast karać trzeba by było przyjrzeć się mu i poszukać przyczyny...

Magdalena napisał/a:
Nic nie pomaga wynoszenie zabawek, sadzanie na krzesełku
a w czym miałoby usiądnięcie na krzesełku pomóc? Poza zjedzeniem, oczywiście. ;-) Czasem tak się kara dzieci ale chyba nie sadzasz go na krzesełku na którym je? Nic więcej nie napisałaś.

Trzylatki to generalnie nie dzidziusie, dążą do samodzielności i należy im w tym pomagać pokazując jednocześnie gdzie leży granica pomiędzy dobrem a złem. No i oczywiście - są bardzo energiczne :mryellow:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-11-04, 12:20   

Rzeczywiście łatwiej by było, gdybyś więcej konkretów nam zaserwowała :) Ale na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że młody Cię testuje. Od Ciebie zależy czy mu się uda, czy nie. Jeśli nie będziesz konsekwentna, to on już przez długi, długi czas wszystko będzie w taki sposób z Tobą załatwiał.
 
 
Magdalena

Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 159
Wysłany: 2009-11-04, 13:45   

Testuje nas już dosyć długo ;-) , jesteśmy konsekwentni (nawet moja mam twierdzi że za bardzo ) wiec nie wiem czy to w tym leży sedno sprawy.
Z tym sikaniem to było tak, że Maciuś podczas zabawy popuszczał dosyć sporo, więc mu mówiłam, ze następnym razem na pewno zdąrzy tylko musi wołac itp. Załatwia się sam od 2,5 roku ż. i nie ma z tym problemów. Po prostu się angażował w zabawę i zapominał. Jak już kolejny raz popuścił powiedziałam (może niepotrzebnie) że chyba musimy przerwać zabawe skoro nie udaje się zawołać siku odpowiednio wcześnie na co maciek ściągnał majteczki i zaczał sikać będąc u mnie na kolanach...Dziś mu mówie Maciuś nie ruszaj taty szafki bo się zepsuje (ma taki specjalny mechanizm zamykania) a ten specjalnie stoi i głowa podnosi a potem zaczął wyrzucac śmieci ze śmietnika bo zwróciłam mu uwagę.
Kara siedzenia na krześle (nie krzesełku do karmienia) jest wtedy gdy Maciek na maxa szalaje więc mówimy ze zaraz będzie siedział na krzesełku kilka minut żeby sie uspokoił. Nic nie działa, większośc zabawek jest wyniesiona na górę. Jak rzuca zabawkami a zdarza się to czesto to po uprzedzeniu wynoszę na taras i mówie że skoro rzuca tzn nie potrzebuje i może ktoś inny sobie weźmie. Czasami nas bije i teraz idę na bok jak tak zrobi i mówię ze nie bede się z nim bawiła jak tak postępuje więc on po kilku minutach przychodzi i przeprasza i tak w kółko. Kurcze tak analizuje sobie jego życie i myśle ze rzeczywiście ma niezły temperament bo na chrzcie nie mogłam minuty postać tylko musiałam chodzić po kościele był taki wiercący (miał 7 m-cy), jak miał 1,5 r. byliśmy u dermatologa i prawie zdemolował jej gabinet (taki ciekawy świata), u lekarza też spokojnie nie posiedzi. Myślałam, ze może jest nadpobudliwy ale potrafi się zając zabawą czy jak ogląda bajkę to siedzi grzecznie. Już sama nie wiem...
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-11-04, 13:48   

A czy nie ma jakichś problemów natury medycznej? Czasem nadpobudliwe, czy agresywne zachowanie dzieci ma podłoże bardziej biologiczne.
 
 
Salamandra*75 
Salamandra*75

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 11 Lis 2007
Posty: 1294
Wysłany: 2009-11-04, 13:54   

ja mam podobnie z dwulatkiem...
Janek jest bardzo energicznym dzieckiem,biega bez przerwy.Ostatnio jego ciekawosc swiata przybiera niebezpieczne formy,trzeba miec oczy dookola głowy bo np. włażi na meble,wyciaga z szuflady sprzet kuchenny,wylewa wode,łapie za gorące garnki na płycie kuchennej...jesli mu czekos nie dam lub zabronie to jest dziki wrzask i od razu rzuca sie na podłoge... czasem gryzie i szczypie w takich sytuacjach
Ja go zostawiam az sie uspokoi..
Chyba trzeba duzo cierpliwosci na przeczekanie wierze ze bedzie lepiej..
Z moich obsewacji jego zachowan wynika ze on w ten sposób zwraca na siebie uwage
jak duzo osob sie nim zajmuje i skupia tylko na nim to jest ok.ale jak tylko ida do swoich zajec zaczyna sie ,bieganie i wyciaganie wszystkiego co napotka.
Wiem,że takie dziecko potrafi byc męczące,bo ma duzo energii która musi rozładować.Stram sie z nim duzo spacerować,wychodzimy do parku i na plac zabaw,jak sie zmećzy lepiej śpi i jest spokojniejszy.
Zastanawiałam sie też czy podawac mu jakis srodek na uspokojenie?Czy dla tak małego dziecka cos poza rumiankiem i mielisa jest dozowlone?
Magdaleno trzymaj sie!Czytałam ,że takie ruchliwe i ciekawskie dzieci wyrastaja na mądrych dorosłych;-)

pzdr ciepło
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
Magdalena

Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 159
Wysłany: 2009-11-04, 15:08   

Isadora Zastanawiam się nad tym, ale sama nie wiem co moze być przyczyną. Już myslałam o jakichs mikroniedotlenieniach bo w ktg wychochodziły nam zaniki tętna leżałam na patologii 3 dni i kilka razy tetno spadało raz nawet do 40 i wtedy wzięto mnie na porodówkę (cesarkę) ale maciek miał 10 pkt w apgarze....Może nietolerancja glutenu....naprawdę nie wiem
Salamandra Dzięki za pocieszenie....u nas jest tak, że nawet jak poświęcamy czas Mackowi to jest tak samo..
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-11-04, 19:58   

Nie zamartwiaj się tym, że może być coś nie tak. Po prostu przy okazji wizyty u pediatry zapytaj o to. Napisałam o tym, bo czasem tak jest, że w trochę późniejszym wieku wysyła się dzieci do psychologa czy pedagoga, oni robią co mogą (jeśli trafia się akurat na dobrych...) i nic to nie daje, bo przyczyna leży gdzie indziej. Ja po prostu jestem zdania, że zanim coś się ustali, to trzeba to "pobadać" ze wszystkich stron.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-11-06, 12:49   

mogłabym za salamandrą napisać że mam to samo z dwulatkiem :lol: Tyle że -już- nie rzuca się na ziemi, ale tak było.
A mi się wydaje, że po prostu są to normalne sytuacje życiowe w rodzinie z aktywnym dzieckiem :-) (nie wiem nic o kłopotach zdrowotnych w rodzinie i u niego i dlatego ich nie szukam, ale oczywiście zawsze warto je wziąć pod uwagę, tak myślę)

Robię tak jak salamandra - jak najwięcej luzu i jak najczęściej, np przed zajęciami dla maluchów w przedszkolu godzina na placu zabaw to niejako mus. ;-)

U mnie w takich sytuacjach jest mniej więcej tak:
Magdalena napisał/a:
zaczął wyrzucac śmieci ze śmietnika

jeśli po ostrzeżeniu, to po prostu odciągam go fizycznie od śmietnika i mówię że trzeba to posprzątać - np ten papierek trzeba tu spowrotem wrzucić. demontruję fuj-fuj, nieładnie pachnie, błeee i inne znaki uswiadamiające że zawartość smietnika jest obrzydliwa. Jeśli nie pomaga sprzątam tak czy inaczej, tak jakby on to robił ze mną, czyli jakby nigdy nic a przez najbliższy czas zwracam uwagę, żeby go fizycznie odciągnąć od śmietnika gdyby jeszcze raz miał na to ochotę. Kucając wcześniej przed nim i krótko i zwięźle tłumacząc o co chodzi, po czym zabieram zanim dojdzie do ponownej takiej sytuacji. Po jakimś czasie zwykle odechciewa mu się, przynajmniej śmietnika. :->

Magdalena napisał/a:
przychodzi i przeprasza i tak w kółko
no to chyba u nas jest podobnie, czyli tak w kółko :lol:

Magdalena napisał/a:
że chyba musimy przerwać zabawe skoro nie udaje się zawołać siku odpowiednio wcześnie
wydaje mi się, że odbieranie mu zabawy za nieumiejętność kontrolowania się gdy koncentruje się na jakiejś czynności to kara nieadekwatna do sytuacji, generalnie rzecz biorąc nie karałabym go za siusianie... nie wiem niestety o co chodziło z tym nasiusianiem na kolana, może po prostu powiedziałaś że ma zrobić siusiu a potem się bawić więc tak zrobił, tylko tyle że tak jak stał/siedział?
Magdalena napisał/a:
na co maciek ściągnał majteczki i zaczał sikać będąc u mnie na kolanach...
tzn ściągnął majteczki, gołą pupką usiadł na kolanach i nasiusiał? sorki za dopytywanie, ale chyba nie wiem czemu tak zrobił więc może więcej szczegółów... :oops:

W kościele to my dłuuugo nie siedzieliśmy spokojnie z moją natalcią ;-) dla mnie jest to mix charakteru dziecka i wymagań mamy. My takich wymagań nie stawialiśmy a charakter córci był dość wybuchowy więc udało się nam to dopiero po latach kilku
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Magdalena

Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 159
Wysłany: 2009-11-07, 19:17   

Humbak Tylko że ten śmietnik był ze śmieciami suchymi, maz prowadzi firmę i wrzuca tam jakies pudełka puste, kartki itp ;-) Z tym sikaniem tez uwazam ze się zapedziłam, źle powiedziałam ale ta reakcja :-/ Maćka trzymałam na kolanach a on odciągnął majteczki i nasikał mi na spodnie i podłogę, nic nie mówiłam żeby sikał i że jak zrobi to bedziemy się bawić. Po moim tekscie , o którym pisałam właśnie tak zrobił. W Kościele nie byłam z mackiem ani razu poza chrztem i ślubem znajomych, nawet nie próbuje bo się nie da :-|
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-11-07, 19:59   

Magdalena napisał/a:
W Kościele nie byłam z mackiem ani razu poza chrztem i ślubem znajomych, nawet nie próbuje bo się nie da :-|
może czas zacząć, w końcu przestanie być diabłem wcielonym :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ;-)
Magdalena, współczuję Ci. Spróbuj przerobić ten słynny poradnik: "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" Adele Faber, Elaine Mazlish, a jak nie pomoże, przeczekać ten czas, tłumacząc co jest ok, a co nie (bez nerwów, bo emocje szybko się udzielają dzieciom).
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Magdalena

Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 159
Wysłany: 2009-11-08, 06:48   

DagaM :-) ;-) :-)
U nas teraz najlepszą "karą" jest jak mówie ze niebede się z nim bawić, na razie nic innego nie działa. No i tłumaczę, postaram uzbroić się w cierpliwośc. 2 dni było nawet ok , wczoraj tata pochwalił Macka więc dostał nagrodę :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 12