wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Co wziąć na wyjazd?
Autor Wiadomość
Bananna 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 452
Skąd: Konin
Wysłany: 2007-08-22, 20:09   Co wziąć na wyjazd?

marysia
Szykują mi się dwa, może trzy wyjazdy wakacyjne; króciutkie, za to daleko - długa jazda samochodem, a potem warunki polowe. Na wakacjach ostatni raz byłam, kiedy miałam 18 lat (oj, dawno to było...). Nie mam żadnego doświadczenia, nie wiem jak się do tego przygotować i jak się zapewne domyślacie, chodzi mi głównie o jedzenie. Czy mielibyście jakieś porady dla wyjazdowej nowicjuszki? Zaznaczam, że dieta Jagusi i moja (męża niestety nie) jest maksymalnie zbliżona do wegańskiej: Jaga nie dostaje w ogóle jaj, mleka i jego przetworów, a ja sporadycznie jadam jaja i ser smażony.

puszczyk
Na krótki wyjazd ostatnio zabraliśmy ze sobą dużo przekąsek typu chrupki, płatki kukurydziane, bakalie, nie psujące się owoce, placek drożdżowy ze śliwkami, oraz krojony chleb razowy i pasty w słoiczkach Primaviki (jako jedyne nie mają glutaminianu sodu), oraz pomidory, ogórki kiszone i rzodkiewki (oskubane z zielska i umyte oczywiście) Pierwszy dzień na obiad zjedliśmy przywiezione z domu naleśniki z kapustą i pieczarkami (nie mieliśmy dostępu do lodówki), a na drugi dzień opychaliśmy się kupioną w barze kukurydzą (to było nad morzem). Córeczka jest malutka, to możesz kupić dla niej jakieś bezmięsne słoiczki np. Hippa - jeden raz może zjeść. Jeśli na miejscu będzie lodówka to nie ma mproblemu - gotowe jedzenie możesz włożyć do izortermicznej torby a potem siup do lodówy.Miłego wyjazdu.

pepper
Nie zapomnę, jak wyjechaliśmy w góry do Małego Cichego i wzięliśmy ze sobą słoiki z gotowym żarciem, zapamiętałem głównie "Pawie Oczko". Mieszkaliśmy wtedy u górali w bardzo fajnym pokoju. Kiedy zwiedzaliśmy Zakopane, w sąsiednim domu wybuchł pożar i troskliwi górale w obawie, że pożar zajmie nasz domek wyrzucili z pierwszego piętra wszystkie nasze rzeczy (żeby je ocalić od płomieni, rzecz jasna). Jak wróciliśmy do Małego Cichego, nasze Pawie Oczko leżało pośród szkieł i ręczników na ziemi wśród zgliszczy. Małe Ciche polecam, Pawiego Oczka na wakacje - nie. Tak jakoś mi się skojarzyło.

Ania D.
Na wyjazdy przygotowuję w słoikach: leczo, kapustkę z pomidorami, fasolkę w pomidorach (słoiki wyparzam i do gorących wkładam wrzące, gotowe dania, zakręcam, odwracam do góry dnem i odstawiam do następnego dnia). Wielkość słoików dostosowana do ilości, która zostanie zjedzona jenorazowo. Dla nas z mężem było to doskonałe wyjście w ostatnich naszych 2 wyprawach. Do tego bierzemy nasze "masełko" (zmielony słonecznik, oliwa, zioła). Bierzemy też kaszę kuskus (szybkość przygotowania). Zwykle w każdym sklepie można kupić pomidory, ogórki i cebulę, więc nie powinno być problemu z zakupami. Bierzemy też czasem ze sobą ciemne pieczywo, bo w małych sklepach są najczęściej farbowańce. Lubię też mieć ze sobą awokado i owoce, które się od razu nie psują (nektarynki, jabłka).
Mamy też zawsze zapas orzechów i daktyli (pomagają w długich wędrówkach). I nie ma problemu, a jeśli jeszcze jedziecie samochodem... Można wziąć pół domu

marysia
Dziewczęta, dziękuję Wam bardzo za rzeczowe odpowiedzi, na pewno skorzystam z pomysłów. Mam tylko pytanie do Ani: jak przechowujesz "masełko"? Jak długo można je trzymać bez lodówki?
Oczywiście Pepperowi również dziękuję za - być może mniej rzeczową Wink , za to z wątkiem sensacyjnym - odpowiedź. Czy możesz mi wyjaśnić co to jest "Pawie Oczko"? Bo skoro go nie polecasz, muszę wiedzieć czego się wystrzegać Wink .

pepper
Pawie Oczko to soja z warzywami w słoiku. Po podgrzaniu rzeczywiście przypominało, hmmm, to nie zachęcało do jedzenia, i było niezjadliwe. Producenta nie pomnę, mam nadzieję, że zajął się tkaniem gobelinów, czy sadzeniem boczniaków, bo ostatnio w sklepie tego nie widziałem.

Ania D.
Trzymaliśmy je ok. 5 dni (bo takie były nasze wyjazdy). Nie sądzę jednak, żeby nieco dłuższy pobyt bez lodówki mu zaszkodził (oczywiście nie może być trzymane na słońcu, ale w chłodniejszym miejscu). Oliwę przechowuję poza lodówką, nasiona też są tłuste, więc tak szybko samo masełko się nie zepsuje.
W ldoówce masełko trzymam kilka tygodni (o ile wcześnie go nie zjem)
Zdarzało się też, że kupowaliśmy coś gotowego w słoikach, ale to ostateczność. W większych sklepach jest fasolka w pomidorach bez tłuszczu zwierzęcego. Aktem desperacji są zupki chińskie (sa niektóre wegańskie), które były dla nas czasem ciepłym posiłkiem po pwrocie z całodziennego szlaku w Zakopanem (ale w dzień jedliśmy dużo owoców, a mąż przygotowywał rano kaszę kuskus z warzywami, którą braliśmy ze sobą na szlak).

marysia
Merci! Smile

Kinia
wow jestem pod wrazeniem Smile mysle z ekiedys sie przyda Smile Ja teraz byłam na obozie w górach i byłam jedyną wegetarianką ....hmm obóz barzdo fajny choc potwierdzam swoje obserwacje z eniestety wegetarianom..zwłaszcza nieletnim jest trudno mimo ze czesto odzywiają sie lepiej niz jedzacy mieso to zawsze im zarzuca sie niedobory i złe jedzienie....ehhh....ale góry piekne
_________________
 
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-08-27, 14:09   

To ja sie może podłączę pod ten temat - czy ma ktoś pomysł, co oprócz kanapek można wziąć na całodzienną podróż promem? Płyniemy do Szwecji, będzie to trwało 10 h plus stanie na odprawach, jak dla mnie - minimum 4 solidne posiłki muszę w tym czasie zjeść. I tutaj pojawia się problem, bo na promie nie można zjeść żadnego porządnego dania wege, mogę liczyć na jakieś sałatki czy gotowane warzywa, i to załatwi tylko jeden posiłek, bo na więcej i tak nie będzie nas stać, muszę się więc solidnie zaopatrzyć. Odpadają rzeczy w stylu weki, bo nie będę się z czymś takim rozkładać, jak na pikniku, szczególnie, że nie mamy wykupionej kabiny, no i nie byłoby tego gdzie podgrzać. Nie mam żadnego termosu, jedynie takie urządzenie a'la 'trojaki', a raczej 'czworaki'. Byłabym wdzięczna też za pomysły, co mam napakować do kanapek, żeby się nie rozpadały i były jak najbardziej sycące, bo ja naprawdę jestem teraz z dnia na dzień bardziej głodna!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 15:12   

matruś, trzeba było płynąć Polonia ;) tam Bartek by zadbał o twój wikt ;)
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-08-27, 15:36   

:lol: No wiesz, padło na Stena Line, bo jednak trochę bliżej nam do Gdyni ;) Ale niestety menu w 3 restauracjach na tym promie jest po prostu straszne, żadnego dania wege :shock:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 16:09   

na polonii tez nie było do pewnego momentu :D potem bartka przeniesiono do cafeterii i wycofano sporo dań mięsnych a dodano warzywa i inne bezmięsne w to miejsce :D

co prawda nie są wyeksponowane, ale jednak są :D
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-08-27, 21:27   

Konkretne rady poproszę ;, weków nie wezmę, bo kto to będzie dzwigał...
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-08-28, 14:24   

Jeśli w grę wchodzą tylko kanapki, to polecam nie robić ich wcześniej, tylko podczas jedzenia (takie długo leżące nie są smaczne). Warto mieć wszystko tak przygotowane, by było jak najmniej pracy: pokrojony chleb, przygotowane sztućce, ściereczki i chusteczki. Można kupić (jeszcze lepiej zrobić samemu) pasztety. Podczas ostaniego wyjazdu patrzyłam na te gotowce i niestety sa prawie same sojowe, z granulatu. U nas zawsze smakuje pasta z czerwonej soczewicy i cebulką i pomidorem z niewielką ilością wody, by nie było rzadkie (wszystko dusimy razem, wkładamy do gorącego słoika, można krótko zapasteryzować). Porcje najlepiej mieć na jeden posiłek, niepotrzebne słoki wyrzucać. Do tego warto mieć np. upieczone pierożki (wygodne do jedzenia), do tego np. pomidor, który kroi się przed jedzeniem. Koniecznie warto zabrać morele lub inne suszone owoce, orzechy i migdały, dobre jako uzupełnienie posiłku. Jeśli dzień nie jest gorący, to można zabrać jakąś sałatkę (z makaronem, warzywną etc). Niektóre produkty mogą być wcześniej pokrojone i trzymane w pudełku (np. ogórek kiszony), inne, jak pomidory, lepiej brać całe. By się nie zgniotły bierzemy je w pudełeczku. Dobrym wyjściem jest też wzięcie kuskusu lub płatków owsianych razem z pokrojonymi suszonymi owocami. Na pewno można kupić wrzątkek (jako herbatę), zalać to, co mamy, przykryć i potem zjadać. Ciepłe posiłki są ważne, zwłaszcza w ciąży.
Polecam bardzo (może nie ma prom), ale na krótkie wyjazdy, małe butle gazowe z palnikiem. Butla, którą mamy, waży chyba 1/2 kg, mamy ją już trzeci rok. Zajmuje niewiele miejsca, jest wygodna w użyciu. Podgrzewamy sobie jedzenie na biwakach i wyjazdach, sprawdza się doskonale. Butla jest jednorazowa, nie napełnia się jej ponownie. Odgrzewamy w niej wszystko, włącznie z pierogami.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-08-28, 20:51   

Ania? A byłabyś w stanie dać linka do jakieś pasty do kanapek, która zrobiona jutro nie spsułaby się do niedzieli (od piątku poza lodówką)? Widziałam w sklepie pasty tofu, ale my za bardzo za tofu nie przepadamy, więc bym nie ryzykowała, bo drogie... Zrobię jakąś sałatkę z fasoli, bo to sycące, jakąś jaglaną z rodzynkami... byle dla Mirona bo my możemy kanapkami z serem, ale to nasz taki pierwszy całkiem polowy wypad z Mironem, a że dziecko mam żarte to się troszke martwię.
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-08-28, 21:26   

Dziękuję Aniu, na to, że można na promie kupić wrzątek, to nie wpadłam :P Faktycznie, wezmę sobie chyba kuskus w tym 'trojaku', pomyślę o jakiejś sałatce. Kanapki faktycznie lepiej zrobić na bieżąco, wezmę do nich pokrojoną paprykę i ogórki. Pasty jak kupuję, to tylko Primavki, najczęściej z ciecierzycy albo fasoli, tam nie ma raczej żadnych wypełniaczy (a teraz, o ile mogę normalnie jeść, to od zapachu gotowanego jedzenia, a szczególnie soczewicy dostaję takich mdłości, że później już nic nie jem, bo mi się wszystkiego odechciewa :| Więc na razie jedziemy na tych kupnych, głównie dla męża, kanapki na szczęście podstawy mojego jadłospisu nie stanowią).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-08-28, 21:28   

Jeśli chodzi o gotowce, to ja polecam pasty z primaviki chyba, są naprawdę smaczne, szczególnie pieczarkowo-bazyliowa ;) inne niż te sztuczniaste pasztety(z tych mogę jeść tylko z boczniaków...i jeszcze taki ze śliwką suszoną jest w miarę dobry...)
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-08-29, 11:14   

Ja również polecam Primavikę. Ich bazę stanowi najczęściej soczewica, cieciorka lub warzywa. Są smaczne, nie za słone, w różnych kombinacjach smakowych. Chyba najlepsze z gotowych past..
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-08-29, 14:55   

Majaja, ja nie robię past na zapas, ale myśle, że praktycznie kazda pasta zrobiona i zapasteryzowana przetrzyma kilka dni bez lodówki. Najszybsza i najłatwiejsza jest z czerwonej soczewicy, zaraz poszukam na forum, czy jakąś podawałam. Bardzo smaczna jest gotowana soczewica z ogórkiem kiszonym lub z podduszoną cebulką czy porem. Mozna ugotować ciecierzycę, gorącą zmiksować, doprawić słodką papryką, solą i do słoika. Najważniejsze, to wkładać do gorących słoików, gorącą pastę i pasteryzować na wszelki wypadek np. ze 20 minut. Warto robić małe słoiczki, by pasta była na raz, góra na dwa razy. Dziewczyny polecają primavikę, Alo ją czasem kupuje, ja ją tak średnio lubię, bo dla mnie jest wodnista w smaku. Ale ja teraz mam inny smak, wiec trudno mi się wypowiadać. Można zrobić tak, że gotuje się samą czerwoną soczewicę, jak gotowa to podzielić np. na 2 lub 3 części i dodać do jednej startego ogórka, do drugiej uduszoną cebulkę lub pora, do trzeciej uduszonego pomidora. Mniej pracy, a mamy różne smaki.

[ Dodano: 2007-08-29, 15:00 ]
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=874&highlight=czerwona]pasta podawana przez Bodi
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=944&highlight=czerwona]Tu sa pasty i pasztety , jest tam też pasta, o której pisałam (z czerwonej soczewicy z ogórkiem). Pasztety też mozna wekować, masy już nie pieczemy, tylko wkładamy do słoika i pasteryzujemy.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-08-29, 23:54   

Ania, bardzo dziękuję, kupiłam primavikę, ale mało będzie znając apetyt Mirona, więc chętnie bym zrobiła. Znając PTSM raczej możliwości podgrzania tam nie ma, więc zostają kanapki. Więc dzięki wielkie, dwudniowy wyjazd, a trzy dni pitraszenia :)
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-08-30, 13:16   

Zwykle PTSM-y mają kuchnie i w nich garnki, talerze, szklanki. Może zadzwoń wcześniej i zapytaj, nie zdażyło mi się trafić na taką bez kuchni i podstawowych garów. Trzeba tylko zabrać ze sobą zapałki i np. dobry nóż. Daleko jedziecie?
Ostatnio zmieniony przez Ania D. 2007-08-31, 13:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-08-30, 21:11   

W świętokrzyskie, mnie się zdażyło, dwa lata tam nocowałam dopóki mnie nie wyrzucili :) , tylko czajnik elektryczny był.
 
 
muz 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 307
Skąd: inąd
Wysłany: 2007-09-01, 13:42   

na jeden dzien na prom wydaje mi sie, ze rowniez dobrym pomyslem jest kasza jaglana z rozgniecionym bananem i jablkami, innymi owocami oraz nasionami, na zimno jako deser wspaniale sie sprawdza, a przez pare godzin ne powinno sie nic z nia stac.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13