wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"a czemu tata je mieso?"
Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-11-27, 10:07   

Mój mąż też je to samo. choć on zawsze na talerzu ma mniej surówek, a więcej kotletów, czy takich rzeczy. Sam sobie nakłada wedle swojego apetytu i na pewno nie głoduje, ani niedożywiony nie jest. :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2008-11-27, 10:51   

gemi my we trójkę jemy to samo tylko w różnych proporcjach, choć moja porcja jest bardzo zbliżona do porcji mojego S. :-P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio zmieniony przez maryczary 2009-01-24, 12:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2008-11-27, 11:01   

euridice napisał/a:
Tylko powinnaś wkleić inny kod, zeby nie bylo tych "krzaczkow" z przodu i z tylu suwaczka. Chyba "pseudo html" powinnaś wkleic, chociaz nie wiem czy tak to się zwie na Twojej suwaczkowej stronie.


dzięki :) :) już poprawiłam i udało się :D A z tym frontem masz świętą rację :)


alcia i maryczary - no to widzę, że temat 10 garnków na kuchence, by każdemu dogodzić, mam z głowy :D
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-11-27, 11:03   

euridice napisał/a:
A co do męża - po prostu ciesz się dziewczyno, wspólny front, to cenna rzecz :D

Gemi, dokładnie :D A co do motywacji, to pewnie, żeby najlepiej wychodziła od wewnątrz, ale to nie jest tak, że jak robisz coś dla kogoś, to będziesz się z tym męczył i nie stanie się to 'Twoje'. Myślę, że wielu wegetarian stało się nimi ze względu na swoich partnerów/środowisko, a z czasem bycie wege stało się dla nich czymś naturalnym, czymś z ich wnętrza właśnie.

A co do żywienia faceta, to już dziewczyny napisały - czym miałoby się ono niby różnić poza porcją? ;) W naszym społeczeństwie panuje niestety mit, że białko=mięso=siła. A jak wszyscy wiemy, głównym źródłem 'siły' (czyli energii) sa złożone węglowodany, a dieta wege pokrywa spokojnie zapotrzebowanie białkowe nawet ciężko pracującego mężczyzny, jak również kobiet w ciąży i karmiących.
Żywienie moje (karmiącej matki) i mojego męża (w dużej mierze pracującego fizycznie) różni się tylko tym, że ja jem więcej :P No i on je więcej smażonego i nabiału, ale to już kwestia jego preferencji i złych nawyków żywieniowych ]:-> a nie potrzeb.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Wretka 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 14 Lut 2008
Posty: 354
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-27, 11:48   

gemi, , a twój mąż gotuje? Bo my generalnie jemy to samo, ale jak M. ma ochotę, to sobie kluchy dogotuje albo falafele usmaży (ja wolę kasze, ziemniaki i niesmażone dania). Poza tym sam pilnuje, żeby w domu były keczap, majonez i musztarda i jest git.
Jeżeli ty mu szykujesz jedzenie, to może chwilę potrwać, zanim zorientujesz się, czy lubicie całkiem to samo, ale bądź dobrej myśli, uda się.
_________________
Pięćdziesiąt procent naszej zdolności uczenia się rozwija się w ciągu pierwszych czterech lat życia. W związku z tym rodzice są najważniejszymi nauczycielami dziecka. Mimo to żaden rząd nie wydaje nawet jednego procenta budżetu szkolnictwa na ich szkolenie. Gordon Dryen, Jeanette Vos "Rewolucja w uczeniu"
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2008-11-27, 13:45   

maryczary napisał/a:
my we trójkę jemy to samo tylko w różnych proporcjach, choć moja porcja jest bardzo zbliżona do porcji mojego M

u nas tak samo, a moje porcje nie są większe tylko dlatego, że Dzidek zostawił żołądkowi już bardzo niewiele miejsca ;)
gemi, nie przejmuj się, Twój mąż sobie poradzi :) Mój przez długi czas miał ciężką fizyczną pracę i dał radę, mało tego, dawał sobie radę lepiej niż koledzy i koleżanki z pracy, a był tam jedynym wegetarianinem :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2009-01-24, 12:34   

Ale dla mnie nie jest problemem wytłumaczenie Adulce, że inni jedzą a my nie. Tylko problem tkwi w wytłumaczeniu co to jest mięso. Jak delikatnie małej dziewczynce wytłumaczyć, że mięso to zwłoki krowy. Jak to zrobić?
I kiedy dzieci zaczynają o to pytać? Ada na razie ma półtora roku ale to już niedługo...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2010-03-30, 12:36   

maryczary, ciekawa jestem jak rozwiązałaś powyższy problem.

U mnie chyba właśnie się zaczyna :roll:
Naiwnie myśleliśmy, że jak S nie będzie jadł w domu to Feli nie będzie o tym wiedział.
Wczoraj przeglądałam jakąś książkę kucharską i Felek zaglądał mi przez ramię.
Nagle pokazuje na zdjęcie jakiejś pieczeni i mówi:
- mięnso to jest
Wcięło mnie i mówię- tak to jest mięso, ale my nie jemy mięsa.
Feli: ja i ty nie jemy, ale tata je
Skąd on ma do cholery takie newsy??? :evil:
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-30, 21:29   

thehoneypot napisał/a:
Wczoraj przeglądałam jakąś książkę kucharską i Felek zaglądał mi przez ramię.
Nagle pokazuje na zdjęcie jakiejś pieczeni i mówi:
- mięnso to jest
Wcięło mnie i mówię- tak to jest mięso, ale my nie jemy mięsa.
Feli: ja i ty nie jemy, ale tata je
Skąd on ma do cholery takie newsy??? :evil:
dzieci więcej widzą i rozumieją niż nam się wydaje :-/
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2010-03-31, 13:06   

pomarańczka napisał/a:
Skąd on ma do cholery takie newsy??? :evil:
dzieci więcej widzą i rozumieją niż nam się wydaje :-/
ooooo tak!

thehoneypot napisał/a:
maryczary, ciekawa jestem jak rozwiązałaś powyższy problem.

U mnie chyba właśnie się zaczyna :roll:
Jeszcze problemu nie rozwiązałam bo takowego nie było...
Ale nie wiem jak jej to wytłumaczyć i we wrześniu przedszkole się zaczyna i to tego czasu chciałabym jej wytłumaczyć co to jest mięso choć i tak nie wiem czy będzie świadoma tego co jej powiem. Boję się takiej sytuacji no ale rzecież to sa fakty - mięso to zwłoki zwierzęcia...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-04-01, 10:48   

Martuś, Wretka, kamma, tak sobie weszłam teraz w ten temat i przyznaję Wam całkowitą rację. Niedawno zagadnęłam mojego ślubnego, jak mu się to bycie wege podoba. I okazuje się, że gotuję tak smacznie i przekonywująco, że mąż o mięsie nie myśli. Mało tego - uważa, że podjął właściwą decyzję.

A jak go poznałam, to był strasznym jedzeniowym tradycjonalistą (miał to po tacie ;-) ) Pamiętam, że pierwsze na co dał się skusić (nawet jeszcze jako nie_pratner, tylko znajomy), to zupa dyniowa. Od tej pory moja wiedza i umiejętności kuchenne szły w górę razem z apetytem mojego T. na niemięsne potrawy.

maryczary napisał/a:
to tego czasu chciałabym jej wytłumaczyć co to jest mięso choć i tak nie wiem czy będzie świadoma tego co jej powiem. Boję się takiej sytuacji no ale rzecież to sa fakty - mięso to zwłoki zwierzęcia...
ja też zachodzę w głowę, jak wytłumaczę te zwłoki i całe nasze otoczenie z ich spożywania :-> Może do tego czasu spłynie na mnie jakaś konkretna gnoza 8-)
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
alken87 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 725
Skąd: Wałbrzych/Wrocław
Wysłany: 2010-04-01, 22:20   

mi się wydaje że o ile wytłumaczenie dlaczego nie powinno się jeść mięsa nie jest takie trudne (nawet bez krwawych obrazków), o tyle trudniej jest potem uzasadnić swoje zdanie tak, żeby jedzący mięso rodzic nie wyszedł w oczach dziecka na jakiegoś potwora bez serca i żeby nie wywołać dziecku w głowie zamieszania takiego, że jedzenie mięsa jest złe, ale ludzie jedzący mięso sami w sobie źli nie są...strasznie to zagmatwane jak dla malucha. kiedyś pewnie mnie to czeka w dalekiej przyszłości, ciężka sprawa.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-04-02, 04:24   

U nas tłumaczymy że jedzenie mięsa nie jest złe, ale w naszym przypadku niepotrzebne, a nawet szkodliwe, bo co innego kura z hodowli a co innego dziki zwierz upolowany w buszu
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-02, 07:47   

My mówimy, że nie jemy mięsa, bo żeby było mięso, trzeba zabić jakieś zwierzę, a wolimy, żeby zwierzęta mogły żyć.
A dlaczego inni jedzą - bo nie wiedzą, że można inaczej, że wydaje im się, że tylko jedząc mięso będą zdrowi, będą mieli siłę itp.
A my wiemy, ze można inaczej, że jest wiele produktów pozwalających nam zdrowo żyć i nie musimy przyczyniać się do zabijania.
Tyle że u nas tata w którymś momencie sam przestał jeść mięso, jak to powiedział - "dla spójności przekazu" :-) .
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2010-04-02, 08:51   

Mala_Mi napisał/a:
My mówimy, że nie jemy mięsa, bo żeby było mięso, trzeba zabić jakieś zwierzę, a wolimy, żeby zwierzęta mogły żyć.
A dlaczego inni jedzą - bo nie wiedzą, że można inaczej, że wydaje im się, że tylko jedząc mięso będą zdrowi, będą mieli siłę itp.
dobrze powiedziane, bardzo dziękuje za podpowiedź
Mala_Mi napisał/a:
Tyle że u nas tata w którymś momencie sam przestał jeść mięso, jak to powiedział - "dla spójności przekazu"
zazdroszczę...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2010-04-02, 20:30   

Mala_Mi napisał/a:
My mówimy, że nie jemy mięsa, bo żeby było mięso, trzeba zabić jakieś zwierzę, a wolimy, żeby zwierzęta mogły żyć.
A dlaczego inni jedzą - bo nie wiedzą, że można inaczej, że wydaje im się, że tylko jedząc mięso będą zdrowi, będą mieli siłę itp.
A my wiemy, ze można inaczej, że jest wiele produktów pozwalających nam zdrowo żyć i nie musimy przyczyniać się do zabijania.

u nas bardzo podobnie.
Zawsze staram się to tak przedstawiać, by dziewczyny nie myślały źle o osobach jedzących mięso. Mówię im, że większość ludzi nie jest świadoma tego, że można inaczej, nauczyli się jeść mięso jak byli małymi dziećmi i nigdy się po prostu nad tym nie zastanawiali.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2010-04-03, 15:33   

Ja jakiś czas temu wyjaśniłam Lilce, że mięso to kawałki zwierzątka, noga, łapka, coś tak - to dla nas brzmi dramatycznie, ale ona uznała to za coś zupełnie naturalnego.
W naszym otoczeniu są TYLKO I WYŁĄCZNIE mięsożercy i to, że jedni jedzą, a inni nie, traktujemy jak coś naturalnego.
No i dzięki tak wczesnemu uświadomieniu nie ma problemu, że Lilka chce spróbować coś mięsnego ze stołu podczas świąt itp - wystarczy powiedzieć "Lilka, to jest zwierzątko" i natychmiast traci całe zainteresowanie.

A Małej_Mi tłumaczenie jest SUPER
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2010-04-04, 02:27   

Mala_Mi, dzieki Ci za ten post, to wlasnie bede mowic Frankowi :-)
maryczary napisał/a:
Mala_Mi napisał/a:
Tyle że u nas tata w którymś momencie sam przestał jeść mięso, jak to powiedział - "dla spójności przekazu"
zazdroszczę...
Ja tez.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-04-11, 15:54   

alcia napisał/a:
Mówię im, że większość ludzi nie jest świadoma tego, że można inaczej, nauczyli się jeść mięso jak byli małymi dziećmi i nigdy się po prostu nad tym nie zastanawiali.

To jest fajne tłumaczenie, ale co w sytuacji, gdy dziecko spyta, czy nie możemy im wytłumaczyć/przekonać/uświadomić? Boję się, że dziecko może tak w nieskończoność i w końcu braknie mi argumentów, przez co przestanę być wiarygodna :-|
_________________
 
 
Mala_Mi 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 24 Cze 2007
Posty: 753
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-11, 19:09   

maga napisał/a:
ale co w sytuacji, gdy dziecko spyta, czy nie możemy im wytłumaczyć/przekonać/uświadomić?
Tłumaczyć możemy, ale decyzję o tym, jak żyje, każdy podejmuje sam. My wybieramy tak, inni inaczej. Nie widzę tu problemu z przekazaniem tego dziecku.
Wręcz przeciwnie, jest to jeszcze okazja do pociągnięcia tematu o wolności wyboru każdego człowieka.
_________________
<img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 12