dziwujemy sie wiecznie.. |
Autor |
Wiadomość |
Jattaveien
Ania
Dołączyła: 11 Lis 2008 Posty: 216 Skąd: Norway
|
Wysłany: 2009-04-12, 11:22
|
|
|
mandy_bu napisał/a: | a propos ząbkowania, koleżanka opowiadała mi, że jej koleżanka dawała swojemu synkowi w tym okresie wiśniówkę |
o matko czego to ludzie nie wymysla prawda? ehhh
bodi napisał/a: | co do tej Twojej znajomej - jak rozumiem, mieszka w POlsce, a nie w Norwegii? Co do żywienia nie sądzę by lekarz rodzinny czy pediatra dopatrzyli się w nim czegoś złego, przecież same dobre rzeczy podaje, tak się żywi większośc polskich dzieci, |
Bodi - dokladnie jest tak jak piszesz. Ona mieszka w PL.
Nasza pediatra nie ma zielonego pojecia o zywieniu dzieci a uwaza sie za wszech wiedzaca. Ostatnio jak bylam w PL i bylam w osrodku zdrowia tak mnie zjechala ze nie daje corce mleka modyfikowanego ze niemal mnie z ziemia zrownala. A ja jej powiedzialam ze mala je tylko cycka na noc a modyfikowanego niet. Ona na to ze to skandal i predko zapytala czy aby danonki i mleczne inne produkty je. Ja juz wiedzialam co powiedziec to oznajmilam ze DANONKI, bakusie i inne mleczne desery (co nie jest prawda) no i dopero wtedy powiedziala *NO* i sie odemnie odczepila
[ Dodano: 2009-04-12, 11:25 ]
agaB napisał/a: | A mogłabyś podać namiary, bo to mnie ciekawi. |
aga - kurcze nie wiem czy znajde bo to juz daaawno temu czytalam a utkwilo mi w pamieci bo to przerazajace.
[ Dodano: 2009-04-12, 11:28 ]
agaB napisał/a: | Przeczytałam ulotkę, ale powiem, że czytając posty trochę przeraziłam się tym nurofenem, bo mój synek, gdy był chory ostatnio, to tylko to dostawał przez parę dni. |
aga - nie martw sie tak bardzo. twoj synek nie bierze tego non stop a tu o takim czyms byla dyskusja. Jak zazyl kilka razy to nie powinno mu nic by a jak sie podaje dziecku flaszkami to wtedy moze byc problem; jak to wczesniej pisalam *profilaktycznie*
[ Dodano: 2009-04-12, 11:34 ]
agaB napisał/a: | Natomiast nigdy nie podałabym na ząbkowanie ani na to, że w nocy płacze, bo w naszym przypadku mały musiałby codziennie otrzymać dawkę nurofenu. |
No wlasnie moja sasiadka daje codziennie. Teraz nie ma mnie od lutego w PL a dopiero we wrzesniu jade wiec nie wiem co sie dzieje, ale moja mama opowiadala mi ze sie nic nie zmienilo bo z nia ostatni raz rozmawiala a ta bez obciachu sie nawet tym chwalila wrecz bo jej corka po *NIM* jest spokojna. A moja mama mowi ze widac po tej dziewczynce ze jakas taka nieswoja jest HOLERA bo przydzumiona Ja mam kumpele u nas w opiece spol. i pisalam jej o tym przypadku by cos pomysleli ale jak narazie odpowiedzi od niej nie dostalam wiec nie wiem czy sie ktos zainteresowal delikatnie tym przypadkiem
[ Dodano: 2009-04-12, 12:47 ]
Pod tym linkiem na szybko znalazlam art. o problemach hematologicznych ad. zazywania srodkow przeciwbolowych u doroslych co prawda ale warto przeczytac hxxp://wyborcza.pl/1,75478,3849689.html |
|
|
|
|
Pączuś
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Lut 2010 Posty: 362 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 2010-07-24, 13:12
|
|
|
ja ostatnio sie zdziwiłam, bo sie dowiedziałam, ze niektórzy słodzą sałatki i surówki. Narzeczony przyniósł od swojego taty wielką miskę sałatki z czerwonej kapusty, ja zadowolona zabieram się za jedzenie i się dziwię się czemu taka słodka.
Okazało się, ze teść wszystkie sałatki i surówki dosładza.
nie wiem ile tego cukru było, ale na pewno nie mało, bo smakowało jak ulepek. |
_________________ hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html] |
|
|
|
|
gemi
Matka Polka ;)
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 2460
|
Wysłany: 2010-07-24, 13:49
|
|
|
Pączuś, no niestety, dosładzają prawie wszyscy i prawie wszędzie Zupełnie nie rozumiem po co.. |
_________________ "Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow) |
|
|
|
|
adriane
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2010-07-24, 14:40
|
|
|
Ja tam lubię dodać trochę cukru do surówki, ale to jest nie więcej niż pół malej, płaskiej łyżeczki. Traktuję go jak przyprawę taką jak inne, dobrze się komponuje z cytryną w surówkach |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2010-07-24, 18:08
|
|
|
ja padłam jak się dowiedziałam że placki ziemniaczane je się z cukrem |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2010-07-24, 18:54
|
|
|
za czasów mojej młodości placki ziemniaczane jadło się wyłącznie z cukrem |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
daria
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783
|
Wysłany: 2010-07-24, 19:03
|
|
|
rosa napisał/a: | za czasów mojej młodości placki ziemniaczane jadło się wyłącznie z cukrem |
a za mojej z cukrem i śmietaną |
_________________ wariatka! |
|
|
|
|
Tasak
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Sie 2009 Posty: 240 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-07-24, 19:33
|
|
|
ziemniaczane?! z cukrem?! omatko
ze śmietaną to tak, pamiętam. |
_________________ "Reklama, gówno i śmieci zostaną po nas, gdy nasze dzieci powybijają sobie zęby bombami.. nie róbmy sobie wstydu przed Bogiem i kosmitami.." /L.U.C/
hxxp://www.miloscniewyklucza.pl] |
|
|
|
|
eMka
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 20 Paź 2009 Posty: 1408
|
Wysłany: 2010-07-24, 19:33
|
|
|
daria napisał/a: | rosa napisał/a: | za czasów mojej młodości placki ziemniaczane jadło się wyłącznie z cukrem |
a za mojej z cukrem i śmietaną |
u mnie też. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-07-24, 19:40
|
|
|
U mnie też. Aktualnie wolę z sosem pieczarkowym |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
madziulina
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 28 Sie 2009 Posty: 183 Skąd: z maleńkiego miasta :)
|
Wysłany: 2010-07-24, 19:57
|
|
|
rosa napisał/a: | za czasów mojej młodości placki ziemniaczane jadło się wyłącznie z cukrem | Moja mama tylko z cukrem, mówi, że to właśnie smak jej beztroskiego dzieciństwa, krzywi się jak tata je ze śmietaną i pieprzem i twierdzi, że to profanacja A ja placków ziemniaczanych nienawidzę!!!!!!!!!! |
_________________ Magdalena |
|
|
|
|
priya
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 12 Lis 2008 Posty: 5315 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2010-07-24, 20:04
|
|
|
euridice napisał/a: | No to jak - z cukrem i cebulą? | Znam takich co i tak lubią Ja lubiłam zawsze i bez cukru i z cukrem. Moja mama odkąd pamiętam - ze śmietaną. |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-07-24, 20:05
|
|
|
Ja z powodów oczywistych nie daję cebuli |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
daria
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783
|
Wysłany: 2010-07-24, 21:57
|
|
|
cebuli tam mało, słabo czuć
a ja teraz lubię na słodko i na ostro |
_________________ wariatka! |
|
|
|
|
lilias [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-07-24, 22:24
|
|
|
lubię i z cebulą i cukrem chrupiące |
|
|
|
|
patasznikowa
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 05 Lis 2009 Posty: 254 Skąd: Londyn, a kiedyś Gdańsk
|
Wysłany: 2010-07-26, 10:51
|
|
|
u mojej mamy placki ziemniaczane zdecydowanie z cebula i zdecydowanie je sie je ze smietana i cukrem
a cukier to pametam dodawalo sie do surowki z marchewki + cytryna i smietana
ja teraz jak robie dressing do salaty, to dodaje odrobinke miodu do cytryny, oliwy, musztardy i co tam jeszcze mi sie zachce |
|
|
|
|
adriane
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2010-07-26, 13:05
|
|
|
patasznikowa napisał/a: | ja teraz jak robie dressing do salaty, to dodaje odrobinke miodu do cytryny |
Czasem też używam miodu w tym celu, a czasem ciemnego cukru (białego nie używam w ogóle).
[ Dodano: 2010-07-26, 13:06 ]
patasznikowa napisał/a: | u mojej mamy placki ziemniaczane zdecydowanie z cebula i zdecydowanie je sie je ze smietana i cukrem |
Też znam ten sposób. Smakuje nieźle |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
|
kitteh
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Sty 2010 Posty: 133
|
Wysłany: 2010-07-26, 14:03
|
|
|
ej,u nas tez sie jadlo placki z cukrem! ale bez cebuli^^
znaczy ja nie, bo ten smak jest dla mnie niewyobrazalnie fuj
ale rozne rzeczy sie w dziecinstwie jadlo, makaron z cukrem^^
moja sp.babcia /tzn. nainai, od strony taty/ slodzila zupe pomidorowa- jezu, fuj
w ogole wychodzila jej tylko grochowka:D |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2010-07-26, 14:10
|
|
|
euridice napisał/a: |
Z cukrem odpadały automatycznie, bo u mnie zawsze do placków dawało się startą cebulę. No to jak - z cukrem i cebulą? |
tak, dokładnie tak
moja pulpa na placki ziemniaczane to starte ziemniaki i starta cebula w proporcji gdzieś 2,5:1 (czyli, cebuli jest wyczuwalna dość ilość), Sól i pieprz w pulpie tez są w ilościach zauważalnych, bo aj lubię wyrazisty ich smak. Ja takie placki jej bez żadnych dodatków, a moje dzieci - ze śmietaną i cukrem właśnie Bronka widziała |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
tęczówka
marchewkowa panienka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 29 Gru 2008 Posty: 357 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-07-27, 23:00
|
|
|
szaleństwo z tymi plackami cukrowymi
moja mama tak je-w jednej ręce placek ze śmietaną i cukrem,w drugiej brzoskwinia np
a moja babcia do WSZYSTKIEGO dodaje ocet.je w sumie tylko mięso i ocet a ma już 88 lat i nigdy nie leżała w szpitalu,prowadzi gospodarstwo swoje.
jak byłam mała to mi wpajała nawyki żywieniowe i muszę przyznać że jadłam tak dziwne rzeczy że hohoho(czernina,mózgi,serca,boczek z włosami,smalec). |
_________________ Nie skrzywdzisz muchy,
która błaga o litość,
złożywszy nóżki.
|
|
|
|
|
neina
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2010-07-29, 01:40
|
|
|
Moj pradziadek zyl prawie 100 lat, w zdrowiu mozna by rzec, a przez ostatnie lata jadl glownie stopiony boczek z chclebem, prawie codziennie pil alko. No i palil, cos w tym musi byc |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2010-07-29, 11:36
|
|
|
Jest jeszcze jeden aspekt długowieczności - można jeść takie rzeczy, ale ogólna liczba kalorii jest poniżej zapotrzebowania - jeśli się odrobinę nie dojada, żyje się dłużej. A wśród ludzi, którzy przeżyli wojny i biedę, sporo jest takich osób. Poza tym kwestia genów - wielu silnych genetycznie ludzi wyginęło na wojnach. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
daria
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783
|
Wysłany: 2010-07-29, 11:38
|
|
|
Capricorn napisał/a: | Bronka widziała |
ojj ta Bronka to szczęście ma no! |
_________________ wariatka! |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2010-07-29, 11:41
|
|
|
Lily napisał/a: | Jest jeszcze jeden aspekt długowieczności - można jeść takie rzeczy, ale ogólna liczba kalorii jest poniżej zapotrzebowania - jeśli się odrobinę nie dojada, żyje się dłużej. A wśród ludzi, którzy przeżyli wojny i biedę, sporo jest takich osób. Poza tym kwestia genów - wielu silnych genetycznie ludzi wyginęło na wojnach. |
o jak się cieszę, że Kacper już z tego wyrósł - jeszcze jakieś 2-3 lata temu na propozycję zjedzenia czegoś, odpowiadał: "niedożywieni żyją dłużej, słyszałem na discovery". |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
kitteh
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Sty 2010 Posty: 133
|
Wysłany: 2010-07-30, 03:19
|
|
|
daria napisał/a: | Capricorn napisał/a: | Bronka widziała |
ojj ta Bronka to szczęście ma no! |
a co? chcesz sie zalapac na cebulaka z cukrem? |
|
|
|
|
|