wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
W stanie bezmięsnym
Autor Wiadomość
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-06-04, 19:50   W stanie bezmięsnym

Ciąża wegetariańska wciąż wzbudza wiele emocji: dla jednych równa się maltretowaniu życia poczętego. Dla innych oznacza troskę o zdrowie swoje i dziecka.


Ostrzegali ją: zobaczysz, to dziecko się nie urodzi. Będzie chore, sparaliżowane. Nie dożyje pierwszych urodzin. Ale Pawełek przyszedł na świat zdrowy i ku zaskoczeniu niektórych - nie brakowało mu rączek ani nóżek. Anna, mama Pawełka, jest weganką od kilkunastu lat. Jakoś tak wyszło, mówi, bez żadnej ideologii. Rodzina martwiła się, że w ciąży nie zmieniła diety. Kiedy urodziła syna, ojciec przyniósł jej butelkę sztucznego mleka. Nie pozwolę głodzić wnuka, powiedział. Nie wierzył, że wykarmi dziecko piersią, a bez problemu karmiła 1,5 roku. Pawełek ma pięć lat, nie choruje.

Reszta hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,97659,7969218,W_stanie_bezmiesnym.html]tutaj
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-06-04, 19:58   

'Kiedy powiedziała pielęgniarkom, że jest wegetarianką i chciałaby dostawać coś innego niż kotlety, usłyszała, że ma jeść, co dają, bo przecież chodzi o dziecko. Jednak i w Polsce można już znaleźć szpitale, w których oferuje się przyszłym mamom dietę wegetariańską. Tak jest np. w Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym im. Świętej Rodziny przy ul. Madalińskiego w Warszawie. - Traktujemy to indywidualnie. '

potwierdzam :D wspaniałe panie codziennie mi dawały skromne posiłki, lecz bezmięsne i bezmleczne :D i korzystając z okazji serdecznie je pozdrawiam, w szczególności panią z czarnymi kędziorkami :)
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-06-04, 20:21   

fajny artykuł, czy to ta dziewczyna która jakiś czas temu szukała na forum chętnych do wywiadów?
_________________

 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-04, 20:33   

:-) To chyba o Ani D. :-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
alken87 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 725
Skąd: Wałbrzych/Wrocław
Wysłany: 2010-06-04, 20:37   

ja najbardziej lubię komentarze :-P
niektóre są wysoce niezrozumiałe...

o co chodzi :
Cytat:
dodam,ze bezmiesna to ja bylam na studiach.Sekta profesorska zawsze
swietowala weganizm (brak talentu,nadmiar wyksztalcenia,brak kasy) i
tak sie zemscila na studentkach ograbiajac ich z kasy...Pikna i
zdrowa to ja wtedy nie bylam

:lol:
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-06-04, 20:48   

osobiście nie czytuję komentarzy, wiem czego można sie spodziewać, ale artykuł jest bardzo sympatyczny, cieszy mnie bardzo fakt, że nasz sposób odżywiania jest coraz szerzej komentowany i to w pozytywny sposób :)
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
alken87 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 725
Skąd: Wałbrzych/Wrocław
Wysłany: 2010-06-04, 20:59   

euridice napisał/a:

Czy ludzie naprawdę uważają, że tradycyjna dieta, składająca się z białego pieczywa, mięsa, mleka, nabiału, jaj, białego cukru, tłuszczów zwierzęcych i skąpych ilości warzyw i owoców, jest taka wspaniała i wartościowa? Nie mieszkamy na Syberii, nie jesteśmy niedożywieni, bez przesady...
Dlaczego zdrowa, pełnowartościowa dieta nie miałaby się opierać na produktach pełnoziarnistych, roślinach strączkowych, całej (jakże bogatej) gamie warzyw, owoców, pestek, orzechów? Nie pojmuję tego? :roll:
Pewnie to dlatego, że osoby jedzące tradycyjnie mają takie ubogie menu i wydaje im się, że weganie, to już chyba tylko trawę z pola mogą wcinać... litości :>


no właśnie, mnie to najbardziej wkurza. szczególnie jak ktoś, kto żywi się bułką weką, pasztetem i ziemniakami z kotletem oraz chipsami i piwem mówi mi co jest zdrowe :roll:
a pytanie "to co ty jesz" wynika z nieznajomości produktów żywnościowych innych niż wyżej wymienione. dla niektórych "cukinia" brzmi egzotycznie, a kasza to produkt znany z lektury "Chłopów" Reymonta.

a tak notabene ludzie którzy mieszali na syberii i cierpieli głód są często w bardzo dobrej formie i długo żyją ;)
jak ktoś się obżera i większość energii zużywa na trawienie to mu się baterie od tego wyczerpują :-P
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-06-04, 21:40   

euridice napisał/a:
Trochę dziwny ten art

Może trochę tak, ale mimo wszystko ogólny wydźwięk jest pozytywny i widać ogromna pozytywną zmianę w podejściu do wegetarianek w ciąży. Za kilka lat nie będziemy już nieodpowiedzialnymi dziwadłami tylko pełnowartościowymi, rozsądnymi matkami dbającymi o swoje dzieci ;-) :mryellow: .
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-06-04, 21:48   

euridice napisał/a:
wynika z niego, że wegetarianki muszą jeść prawie same suplementy

sęk w tym, że mięsnej diecie tyle uwagi się nie poświęca co wege, bo twierdzi się powszechnie, że jest zdrowa :roll: ale tam też zaleca się suplementacje i nie wiem czy nie więcej 8-) , tylko NAS boli chyba najbardziej fakt, że mamy świadomość, że się bardzo zdrowo i właściwie odżywiamy, rodzą się nam duże i mniejsze dzieci, część z nich choruje, część jest super zdrowa, a mędrcy wypisują takie rewelacje. myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, że kiedyś z satysfakcją będziemy czytać prawdzie i mądre artykuły ;)
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2010-06-05, 12:05   

A mi się ten artykuł średnio podoba,nie zauważyłam aby wniósł coś nowego do dyskusji na temat ciąża a wegetarianizm/weganizm. Autorka artykułu powiela stare schematy,konieczność suplemacji i niby większe ryzyko kobiet na wege diecie do anemii. Ja ani nie suplementuję za bardzo a anemii ani w pierwszej ani w obecnej ciąży nie mam. Tutaj w Anglii nikt jakoś nie zawraca sobie głowy dokładnym analizowaniem diety wegetariańskiej czy wegańskiej podczas ciąży. Uważa się że są to diety zdrowe i w pełni zaspokajające potrzeby zarówno matki jak i dziecka. Nie uważam że potrzebujemy jakiś specjalnych kontroli, dodatkowej uwagi lekarzy czy częstszych badań. A taki pogląd ciągle istnieje w Polsce i ten artykuł wcalego nie obala :-/
 
 
alken87 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 725
Skąd: Wałbrzych/Wrocław
Wysłany: 2010-06-05, 12:42   

też tak to odczułam, ale dobrze, że w ogóle cokolwiek piszą :roll:
częściej robią to w negatywnym świetle, w tonie "wariatka chce zabić siebie i dziecko, do czego to dochodzi przez te sekty" "białko zwierzęce to podstawa żywienia każdego człowieka".
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2010-06-05, 15:42   

czarna96 napisał/a:
A taki pogląd ciągle istnieje w Polsce i ten artykuł wcalego nie obala :-/


Mam nadzieję, że z czasem się to będzie zmieniać, i tak jest lepiej niż np. 10 lat temu.
ale komentarze pokazują, ze wśród większości ludzi jeszcze pokutują takie poglądy że szok :-? Ja na co dzień o tym zapominam, bo obracam się w kręgu osób które wiedzą o mojej diecie ale właśnie jak przeczytam sobie takie komentarze to sobie uświadamiam, że u nas bycie wege nie dla wszystkich jest normalne.
A poza tym artykuł nie jest najlepszy merytorycznie, przy informacji o żelazie brak wiadomości o wit. C i nie ma info o konieczności suplementacji B12, ale w sumie dobre i to :)
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-06-05, 20:47   

czarna96 napisał/a:
Tutaj w Anglii nikt jakoś nie zawraca sobie głowy dokładnym analizowaniem diety wegetariańskiej czy wegańskiej podczas ciąży. Uważa się że są to diety zdrowe i w pełni zaspokajające potrzeby zarówno matki jak i dziecka.


Amen. Doczekamy takich czasów? Od razu przypomina mi się moja kłótnia z lekarzem przy oddawaniu krwi. A co dopiero będzie podczas ciąży? Boję się (artykuł wcale mnie nie uspokoił), że zostanę zwyzywana od tych mało odpowiedzialnych, wyrodnych. Mianem dziwaczki się nie przejmuję, wręcz się nim szczycę (od podstawówki).
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2010-06-05, 21:26   

Alispo napisał/a:
:-) To chyba o Ani D. :-)

też tak od razu pomyślałam :)
_________________

 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2010-06-06, 13:18   

Bodi: też tak pomyślałam
mnie prowadziła lekarka, która zaakceptowała taką dietę (choć dokarmiała mnie rodzina i znajomi), w przychodni też znalazła się otwarta lekarka (szkoda, że nie w kwestii szczepień), potem z Adą szpitalnie było trudno ale i tam oswoili się z nami - w końcu. Niestety wege budzi zdziwienie i wątpliwości ale naprawdę ludzie przywykają a może my mamy farta :-)
Moja mama i teściowa też liczyły, że będę jeść normalnie i karmić jak wszyscy, przedszkola nie znajdę, co z wakacjami, urodzinami w przedszkolu/szkole. Odmieńca chowam, krzywdę robię dziecku itd.
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-07-09, 07:45   

moony napisał/a:
A co dopiero będzie podczas ciąży? Boję się (artykuł wcale mnie nie uspokoił), że zostanę zwyzywana od tych mało odpowiedzialnych, wyrodnych.
moony, to zależy, czy się pochwalisz swoją odmiennością :-) Bo przecież rzadko który ginekolog pyta swoje pacjentki o odżywianie.

A propos suplementacji. Zrobiłam w poprzedniej ciąży eksperyment - przed jednymi wynikami brałam preparat z żelazem dla ciężarnych, a przed drugimi nie. Wyniki miałam takie same :-D

Moje otoczenie nadal patrzy z powątpiewaniem na wegeterianizm. Nie ważne, że odkąd się nim zainteresowałam, nie choruję. Pawełek też ani raz nie był chory, mąż zapomniał co to grypa i angina. Dodam, że w pierwszej ciąży się jeszcze różnych komentarzy nasłuchałam. W drugiej zamierzam sobie zafundować dużą dawkę spokoju i przy takich dyskusjach będę wychodzić zza stołu :-P
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2010-07-28, 23:10   

jeden z komentarzy :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

"Wracając do kobiet w ciąży na diecie wege - nie wiem, może ktoś, kto ma wiele
lat praktyki w tej diecie da radę, ja bym nie zaryzykowała zdrowia dziecka. Mam
wiec do tego mieszane uczucia, raczej każdy przypadek rozpatrywałabym
oddzielnie. A co do forum wegedzieciak - dla mnie to oszołomstwo totalne. W
momencie, gdy przeczytałam, jak to mamusia uświadamia swojemu dziecku, że tatuś
jest zły i niedobry bo je malutkie śliczniutkie zwierzątka, odechciało mi się
zagłębiać w ten mrok. "

:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-07-28, 23:12   

LucySky napisał/a:
W
momencie, gdy przeczytałam, jak to mamusia uświadamia swojemu dziecku, że tatuś
jest zły i niedobry bo je malutkie śliczniutkie zwierzątka
O rany,a gdzie tu coś takiego przeczytała? To chyba jakaś pomyłka :roll:
Co do narażania zdrowia dziecka to jakoś nikt nie myśli o narażaniu, gdy karmi dziecko parówkami i słodyczami, a przecież jest to jakaś forma narażania, choćby na otyłość i próchnicę zębów.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2010-07-28, 23:18   

no właśnie, chyba pomyliła fora....
w ogóle jak można powiedzieć o wd, że to oszołomstwo, LUDZIE!!
no po prostu padłam jak przeczytałam ten komentarz.
 
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-07-28, 23:37   

LucySky napisał/a:
chyba pomyliła fora....
niekoniecznie. Może tak odebrała tłumaczenie dziecku świata, mówienie prawdy, niewybielanie taty na zasadzie "mówię Ci kochanie jak jest, żeby twój tata mógł zjeść tą szynkę na kolację musiała zginąć świnia ale dlaczego to robi to musisz go sama zapytać"? Nie na zasadzie jakiejś indoktrynacji ale uczciwego odpowiadania na pytania.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-07-28, 23:43   

Kat... napisał/a:
"mówię Ci kochanie jak jest, żeby twój tata mógł zjeść tą szynkę na kolację musiała zginąć świnia ale dlaczego to robi to musisz go sama zapytać"?
No tak, ale to nie znaczy, że ktoś tu pisał, że ojciec dziecka jest złym człowiekiem, bo je mięso - przynajmniej ja sobie nie przypominam (chyba że to któraś z osób, które tu długo miejsca nie zagrzały - ze względu na takie poglądy właśnie).
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-07-28, 23:49   

Lily, dlatego mówię, że widocznie tak to odebrała. Wiesz, ludzie często odbierają samo niejedzenie mięsa kogośtam jako atak na swoją osobę. Nie rozumiem tego ale obserwuję.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-07-28, 23:55   

Kat... napisał/a:
Wiesz, ludzie często odbierają samo niejedzenie mięsa kogośtam jako atak na swoją osobę.
To prawda, i też tego nie rozumiem. Czasem nic się nie mówi, a oni już mają przygotowane argumenty i sami zaczynają się bronić.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2010-07-29, 01:40   

Kat... napisał/a:
Wiesz, ludzie często odbierają samo niejedzenie mięsa kogośtam jako atak na swoją osobę. Nie rozumiem tego ale obserwuję.


Ja to trochę rozumiem. Każdy ma w sobie współczucie dla tych zwierząt, które są zabijane na jedzenie. I dokąd wiadomo, że tak TRZEBA, to jest w porządku, musi tak być, nic nie mogę zrobić, trudno. Ale kiedy okazuje się, że MOŻNA w tym zabijaniu nie uczestniczyć, bo ktoś znajomy nie zjada zwierząt, żyje i ma się dobrze, to pojawia się strach, że pasowałoby coś zmienić. A zmiany są niepokojące... Gdzieś w środku nie chcemy żadnych zmian, tak mi się wydaje, że taka bardziej pierwotna, zwierzęca część osobowości po prostu się ich (tych zmian) boi. I z tego strachu niektórzy ludzie atakują i wyśmiewają tych co se pozmieniali swoje życia pod kątem dietetycznym.
 
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-08-10, 18:56   

LucySky, mamy bardzo podobne poglądy na zmiany :-)

a mi się to nasze oszołomstwo bardzo podoba i do tego bardzo mi służy 8-)
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 12