|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
wege out |
Autor |
Wiadomość |
pepper
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 330 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2007-10-12, 01:40 wege out
|
|
|
Cóż z tego, że daliśmy dobre buty dziecku, kiedy ono zaczyna jeść mięso i zaczyna kroczyć własną drogą? Nasz syn na przednówku 16 lat stwierdził, że ma dość życia w mniejszości i się dostosował. Co zrobicie, jak dojdziecie do tego momentu? |
|
|
|
|
Christa
Pomogła: 30 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1900 Skąd: Australia
|
Wysłany: 2007-10-12, 03:37
|
|
|
Musze przyznac, ze nie raz sie nad tym zastanawialam, co bedzie, jak nasze dziecko zdecyduje sie kiedys jesc mieso, pomimo iz od malego bedzie wiedzialo, ze to zwierzeta, a zwierzat sie nie je. I choc wiem, ze bedzie mi ciezko to zaakceptowac, to pewnie nie bede miala innego wyjscia. Tak samo, jak moi rodzice zaakceptowali 1000 moich (wedlug nich) dziwnych decyzji (za co jestem im naprawde wdzieczna).
To na pewno ciezki temat, ale az mi sie nie chce wierzyc, ze skoro rodzice nie jedza miesa z powodow etycznych i dziecko o tym wie, ono w koncu samo z wlasnej woli zaczyna jesc mieso! Wydaje mi sie, ze na etapie, na ktorym teraz jest Filip peppera, to moze byc zwykly bunt. Najprawdopodobniej (i oby tak faktycznie bylo!!!) Filip za jakis czas sam stwierdzi, ze to byla jednak zla decyzja i powroci do wegetarianizmu. Moze nawet lepiej byloby nie drazyc z nim az za nadto tego tematu, zeby go nie prowokowac do jeszcze wiekszego buntu i po prostu poczekac, jak sie sprawy rozwina. Byc moze jemu tylko o to chodzi, zeby podkurzyc rodzicow i zrobic im na zlosc. A jesli Wy sie dacie sprowokowac, to jego to tylko ucieszy.
pepper, rozwin tekst, ze on ma dosc zycia w mniejszosci. Tzn. jest to jego jedyny argument, zeby zaczac jesc mieso? |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa
Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku. |
|
|
|
|
honey
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 08 Cze 2007 Posty: 428 Skąd: hameryka
|
Wysłany: 2007-10-12, 04:55
|
|
|
taki wiek...
cokolwiek by nie robil niech wie ze rodzice go kochaja i nie potepiaja...za wybory...
bycie wege naprawde nie jest najwazniejsze w zyciu... |
_________________ dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2007-10-12, 06:48
|
|
|
pepper napisał/a: | Co zrobicie, jak dojdziecie do tego momentu? | Wegetarianizm to nie tylko niejedzenie mięsa - to kanon etyczny, empatia... jestem pewna, że Filip to od Was przejął, choć może o tym nie wiedzieć.
Trudno jest 16latkowi... w zależności od mixu character+otoczenie może być bardzo trudno... nie ma chyba co mu tego utrudniać. Ja bym mu pozwoliła na swój wybór i czekała... jestem pewna, że za lat ok. 5 dojdzie do tego kim jest i jakim chce być, a wtedy tak jakoś się dzieje że dzieci wybierają środowiska, zawody i sympatie na wzór tych wśród jakich zostali wychowani... Filip ma wspaniałych rodziców i ciepły dom... czekałabym zatem spokojniutko aż będzie na tyle dorosły by dojrzeć do pewnych rzeczy także do tego kim i jaki chce być.
Nie sądzę natomiast by był to Christa napisał/a: | zwykly bunt | ale troszkę za mało o tym napisałeś, pepper, a ja Filipa nie znam. Trudno powiedzieć. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
zojka3
Pomógł: 30 razy Dołączył: 21 Cze 2007 Posty: 1916
|
Wysłany: 2007-10-12, 07:20
|
|
|
16 lat to wiek kiedy nie chce się odstawać. Popalamy, bo kumple palą, wagarujemy, bo kumple....
Potem nadchodzi czas, że stajemy się bardziej indywidualni, idziemy za swoim głosem a nie grupy. Potrzebne jest tylko wsparcie i akceptacja żeby dziecko miało odwagę wyrażać swoją indywidualność. Rodzice to 90% tego wsparcia reszta to praca dziecka na bazie wartości wpojonych przez rodziców.
Może się zdarzyć, że dojdzie do innych wniosków niż Ty uważasz za słuszne ale takie jego prawo jako samodzielnej jednostki. |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2007-10-12, 07:56
|
|
|
ja rozumiem Filipa, są ludzie którzy potrzebują być częścią grupy, ciężko jest odnaleźć się w nowym środowisku, nowej szkole.
może tam nie ma wegetarian i nie chce mu się tłumaczyć
może jest zmęczony byciem innym
bardzo trudno zaakceptować taką decyzję, ale nie ma innego wyjścia
nie wyobrażam sobie zakazywania czegokolwiek 16-latkowi |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-12, 08:41
|
|
|
Myślę, że to nie tyle bunt nastolatka, co taki typ człowieka. Nie każdy chce i umie się wyróżniać. To jest właśnie coś nad czym ja się zawsze zastanawiam i powód dla którego nie przechodzę na weganizm i ścisły, że tak powiem reżim żywieniowy (zero cukru, białej mąki i nigdy w życiu niczego niezdrowego). Każdy człowiek jest inny i nie każdy radzi sobie z byciem indywidualistą. Dla mnie wegetarianizm jest fazą przejściową - biorę pod uwagę, że dzieci kiedyś same zechcą przejść na weganizm, ale też, że kiedyś zaczną jeść mięso (chociaż w tą drugą opcję po prostu wolę nie wierzyć ). Myślę, że to dla Was bardzo trudna sytuacja, ale jedyne co można w takim momencie zrobić, to uszanować jego decyzję. Jednocześnie zastrzegłabym sobie prawo do poszanowania moich decyzji i u nas w domu mięsa nadal by nie było. |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2007-10-12, 09:24
|
|
|
Pepper, właśnie weszłam na Twoją stronkę (swoją drogą padłam ze śmiechu bo Siewodnia prazdnik maja... to my śpiewamy jak szefowie uniwersyteccy za bardzo się władzą przejmą kosztem czasu i kasy mojego męża... )
czy Filip cały czas jest z Tobą? tiaaa... obudziłam się wiem... ale masz tu odpowiedź - daj mu czas na aklimatyzację do nowego otoczenia a dojdzie do tego że nie będzie musiał się skupiać na tym skąd jest i dlaczego mówi tak a nie inaczej. Na wszystko jest czas i miejsce - o Filipa byłabym spokojna |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-12, 10:14
|
|
|
Może niech popróbuje i sam dojdzie do jakichś wniosków? Jest w takim wieku, że musi zacząć myśleć i podejmować decyzje samodzielnie. Chyba. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2007-10-12, 11:12
|
|
|
To jest wiek kiedy dziecko odcina się od rodziców, stara się identyfikacji szukać poza domem Za jakiś czas znowu zacznie być wege. Nie pozostaje nic jak dać mu spokój. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2007-10-12, 14:19
|
|
|
Trudna sprawa. Mnie się podoba postawa Humbak, która mówiła swojej córeczce, ze jak chce mięso, to musi im powiedzieć, to je kupią dla niej (po tym, jak je jadła u sąsiadów - wolę już sama dawać je dziecku, niż miałoby jeść je ukradkiem u rodziny czy znajomych). Oczywiście dotyczyłoby to podobnej sytuacji, gdy dziecko zjada je ukradkiem. Najpierw zawsze rozmowa, jeśli dziecko bardzo chciałoby jeść mięso, to wolę mu je sama dać (chociaż obecność mięsa w lodówce byłaby dla mnie obrzydliwa) to dotyczy młodszych. Może sięgnęłabym wtedy też po wyroby sojowe typu wędlina czy parówki.
Filip jest starszy i może sobie sam przygotować mięso. Na pewno jest to czas, gdy dziecko, bez względu na wiek, potrzebuje ogromu miłości. Nie wystarczy tylko, że ta miłość jest, trzeba mówić o tym dziecko, że jest najważniejsze i bez względu na to, jak ono postąpi, będzie kochane i jest kochane. To bardzo, bardzo ważne. To są też banały, ale trzeba spędzać w nim dużo czasu. Sytuacja Was obu nie jest łatwa, nowe środowisko, oderwanie od wszystkiego, co znane. Kazdy potrzebuje akceptacji, niewiele jest osób, które mają naturę samotnika i mogą istnieć bez innych. Ile tylko można, to trzeba rozmawiac z Filipem, pytać go o zdanie w wielu sprawach, wspólnie robić wiele rzeczy. To pewnie jest wiek, że moze on mieć mniejszą chęć na rozmowę, ale przy dobrych warukach i przy dobrym, akceptującym słuchaczu, może się będzie otwierał. Akceptacja jest niezmiernie ważna. |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2007-10-12, 15:34
|
|
|
honey napisał/a: |
cokolwiek by nie robil niech wie ze rodzice go kochaja i nie potepiaja...za wybory...
bycie wege naprawde nie jest najwazniejsze w zyciu... |
sama nic mądrzejszego bym nie wymyśliła. Dobrze ujęte. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
dynia
natulku :)
Pomogła: 152 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5252 Skąd: El Mundo
|
Wysłany: 2007-10-12, 16:40
|
|
|
Capricorn napisał/a: | honey napisał/a: |
cokolwiek by nie robil niech wie ze rodzice go kochaja i nie potepiaja...za wybory...
bycie wege naprawde nie jest najwazniejsze w zyciu... |
sama nic mądrzejszego bym nie wymyśliła. Dobrze ujęte. |
I ja się zgadzam z powyższą wypowiedzią.Najistotniejsze,żeby poczuł,ze to jest jego życie,jego wybory i tez konsekwencje ,które ze soba niosa odpowiedzialnosć bierzecie nie Wy tylko własnie On sam,bo na tym polega dorosłość . |
_________________ <img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
|
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2007-10-12, 17:08
|
|
|
Kurcze, smutne .
Najwyraźniej nie było mu do tej pory łatwo. Ta decyzja pewnie też go trochę kosztowała. Chyba najlepiej dać mu czas. Musi zobaczyć, czy to jest to, czego szukał, czy włączenie się w mainstream go uszczęśliwi, czy może wywoła odruch wymiotny po jakimś czasie. |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2007-10-12, 18:17
|
|
|
Bardzo smutne
No, ale nie ma wyjścia, przecież jest właściwie dorosły. Zastanawiają mnie jednak przyczyny. Bo samo primus inter pares to za mało, żeby wyjaśnić tak radykalną decyzję. Napiszesz coś więcej, pepper?
Może to dziwnie zabrzmi, ale chyba wolałabym, żeby moje dziecko zaczęło palić papierosy niż jeść mięso. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-10-12, 19:45
|
|
|
Zaakceptowałabym wybór Filipa ale posiłki niech sam sobie robi.
Moja Ada w większości jest sama z dietą, u dziadków dostaje wege jedzenie, w przedszkolu u mięsnych znajomych także. Liczę się z tym, że kiedyś powie: chcę spróbować innego/mięsnego jedzenia. Na razie jest mała i nie ma takich problemów ale z czasem zobaczymy.........
Z drugiej strony wielu z nas swoja przygodę z wegetarianizmem zaczęło jako nastolatki. Często bolał nas i boli dotychczas brak akceptacji bliskich.
Wiele rzeczy, które zaszczepiali we mnie rodzice (akurat dietę tu wyłączam) wracają i sama często mam świadomość jak blisko pada jabłko..........
Mam fajnych rodziców, rodzinę, przyjaciół i bliskie osoby wokół. Możemy się spierać, kłócić ale ważne jest oparcie i wsparcie.
Pamiętaj, że obecna decyzja Filipa może ulec zmianie. |
|
|
|
|
k.leee
Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2701
|
Wysłany: 2007-10-13, 01:47
|
|
|
pepper napisał/a: | Co zrobicie, jak dojdziecie do tego momentu? | A dojdziemy?
Od jakiegoś czasu pilnie przyglądam się Filipowi i podpytywałem Adrianę bo trochę się niepokoiłem o to jak to będzie z Kubą. Zarzeka się, że mięsa nie tknie. Ze swojej "inności" wykuwa wartość. Chyba jest dumny, że jest wege. Ale co będzie za kilka lat....Tym się nie martwię. Sporo rozmawiamy, jak czegoś nie wiem to na wegedzieciaka go odsyłam. Poza tym m.in dzięki forum widzi, że jest nas całkiem spora czeredka. Widzę jak sie cieszy na każde spotkanie wegedzieciakowe. Wsiąkł w wege klimat i to myślę, że rokuje wegańsko na przyszłość. Gdyby chciał spróbować, to bym Kubie oczywiście nie zabraniał. Gdyby chciał jeść to bym rozmawiał. Powiedział co ja o tym myślę ale decyzja była by jego. Nie wyobrażam sobie jednak , żeby w naszym domu było by mięso. Jeśli by chciał jeść to poza domem.
Mały OT, zastanawiałem się co by było gdybym ja zapragnął jeść mięso Chyba bym syna stracił, co najmniej na jakiś czas. |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
|
taniulka
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1106 Skąd: Poznań/Melbourne
|
Wysłany: 2007-10-13, 09:19
|
|
|
Myślę, że jeżeli doszłabym do takiego punktu to pozwoliłabym Nadii jeść mięso. Dokładnie rozumiem 16 latka w takiej sytuacji. Jestem przekonana,że po jakimś czasie, może miesiącach a może latach pewnie wróciłaby do wegetarianizmu/weganizmu. Ale w danym momencie dałabym sobie spokój gdyż 16-latkowi już nie ma co tłumaczyć on dokładnie wie co to jest mięso. Wypuścić go a pewnie i tak wróci Jak nie wróci to tez jego wybór. (Ale i tak myślę,że wróci W każdym razie dużo miłości i tyle. |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego. |
|
|
|
|
adriane
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2007-10-13, 10:53
|
|
|
k.leee napisał/a: | Chyba jest dumny, że jest wege. |
Filip był dumny tylko w okresie przedszkolnym, potem już raczej ukrywał swoj wegetarianizm, nie afiszował się z tym, bo nie chciał odstawać od kolegów. Tylko ci najbliżsi jego koledzy wiedzieli, że Filip jest wege. |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2007-10-13, 16:49
|
|
|
myślę, że tak jak inni pisali- nie przejmować się, okazać akceptację i tyle. Ja nie będę stała na drodze Jag jeśli zechce jeść mięso. Jednak tak jak niektórzy tu już pisali, wolała bym aby nie jadła go w domu...i tu byłby problem, bo zależy mi na zdrowym odżywianiu Jag i jeśli miała by jeść poza domem, to w knajpie raczej zdrowo nie zje. A jeśli by chciała jeść w maku to bym miała chyba doła.. ale do konkretów-dzieci nie należą do nas i musimy się liczyć z tym, że będę szły własną drogą, czy nam się ona podoba czy nie. Warto jest szczerze pogadać, wyrazić swoje zdanie ale podkreślić, że akceptuje się wybór dziecka i najważniejsze by ono czuło się z tym dobrze a nie my. |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
Cytrynka
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 962 Skąd: Olympia, USA
|
Wysłany: 2007-10-13, 21:51
|
|
|
Właśnie sobie pomyślałam, że dzięki temu, że moja rodzina jest wegetariańsko-mięsna, nie będę miała problemów z akceptacją. Moje dzieci czasem podjadają mięso tatusiowi.
Owszem, wolałabym, aby były wege, ale każda ich decyzja znajdzie w domu akceptację. Jeśli zdecydują się jeść mięso, nie będę tego im utrudniać, bylebym tylko ja nie musiała go szykować. |
|
|
|
|
hans
jestem słowianinem
Pomógł: 13 razy Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1018 Skąd: śmiesznogród
|
Wysłany: 2007-10-13, 23:10
|
|
|
pepper napisał/a: | Co zrobicie, jak dojdziecie do tego momentu? |
Nic, absolutnie nic...dziecię zrobi cokolwiek zechce (tak jak ja kiedyś)...i nie zamierzam karać ani siebie, ani jej za to, że wybiera inaczej niż ja...w żaden sposób |
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-14, 23:13
|
|
|
tu jest pytanie "jeśli dojdziemy do takiego momentu"
co prawda pewnie każdy chciałby by taki nie nadszedł ale jest to przecież w pełni realne.
nie podejrzewam moich dziewczyn o takie decyzje, ale nie mogę wykluczyć takiej możliwości. a co bym zrobiła? uszanowała. w końcu odpowiadam tylko za siebie a 16-latek całkiem świadomie kształtuje swoje życie. ale niewątpliwie odbyła by sie poważna rozmowa, bo nie chcę by dziecko nieświadomie sobie zaszkodziło. zatem jak wspieram dziecko przy wegetarianizmie tak i przy zmianie diety wsparła bym by odbyło sie to z jak najmniejsza szkoda dla organizmu. pewnie wewnętrznie czuła bym smutek, kto wie, może wręcz porażkę, ale w końcu najważniejsze co mogę dzieciom dać to jednak miłość i wsparcie i to niezależnie od wybranej drogi czy diety. |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2007-10-18, 16:19
|
|
|
Ja też bym uszanowała dziecka decyzję. Trudno...
Czy Filip miał w swoim otoczeniu jakichś wegetariańskich rówieśników?? Przyjaźnił się z jakimiś, spotykał?
Jeśli nie, to może to było przyczyną... źle się czuł ze swoją innością, bo nie jest typem indywidualisty? |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
Mala_Mi
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 24 Cze 2007 Posty: 753 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-10-18, 22:27
|
|
|
Ja od pojawienia się na świecie Jagódki staram się pamiętać o tym, że dziecko jest odrębną od nas rodziców osobą. Takie myślenie bardzo mi pomaga w codziennych relacjach z dziewczynami.
Myślę, że miarą naszej dojrzałości będzie to, że w stosownym czasie pozwolimy naszym dzieciom podejmować ich własne decyzje i będziemy je dalej niezmiennie kochać i wspierać, niezależnie od tego, co wybiorą.
Bo to jest ich własne życie. My je w nie wprowadzamy, dając to, co sami uznajemy za najlepsze. Ale przewodnikami naszych dzieci jesteśmy tylko na początku, później każde z nich dorośnie i samo weźmie odpowiedzialność za swoje życie.
Widać, właśnie doszliście do tego punktu (przynajmniej pod względem żywieniowym ). |
_________________ <img src="hxxp://by.lilypie.com/nRpup1.png" alt="Lilypie Kids birthday Ticker" border="0" /><img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/0KPJp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/66mjp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|