Warning ! cookie path is empty! Check in in the Admin Control Panel or set it in the PhpMyAdmin table: prefix_config - cookie_path row
wegedzieciak.pl


FAQFAQ  SearchSearch  MemberlistMemberlist  UsergroupsUsergroups
RegisterRegister  Log inLog in

Previous topic «» Next topic
w jakim wieku najlepiej do przedszkola?
Author Message

Berserk fan


Posted:    w jakim wieku najlepiej do przedszkola? [ !!! ]

z ciekawości pytam, kiedy Wasze dzieci poszły do przedszkola. Domyślam sie, że wielu z Was sytuacja zmusiła by posłać tam dziecko wcześniej niż planowaliście, ale mimo wszystko chciałam pogadać o tym w jakim wieku i skąd mieć pewność, że dziecko jest w miarę gotowe na to itd.

Ja Jagodę chcę dać dop za rok jak dobrze pójdzie. Wcześniej nie chcę bo uważam, że jak pójdzie jako 4-ro latek to będzie w sam raz. teraz Jagoda jeszcze za mało mówi po polsku by mi opowiedzieć dokładnie co się działo w przedszkolu i ktoś z zewnątrz raczej słabo Ją rozumie. To dla mnie podstawowy "problem". Poza tym wydaje mi się, że dla 3 latka to jeszcze za wcześnie. Ok, takie chodzenie do godz 12-żeby sie po prostu pobawić to spoko, ale na cały dzień to już nie. Póki mogę się Nią zajmować to chcę to wykorzystać :)
 
 
vlada


Posted:     [ !!! ]

Mój Tonio idzie od września. Na razie będzie chodził tylko na kilka godzin, dopóki pracy nie znajdę. Później gdy będę już pracować będzie zostawał dłużej. Mam jednak nadzieję, że nie będzie zostawał tam dłużej niż 5-6 godzin. Nie chciałabym aby moje dziecko całe dnie spędzało w przedszkolu a mamusie i tatusia widywało tylko w weekendy. Wiem jednak że realia polskie są okrutne.........
w Warszawie i nie tylko, dzieci już od najmłodszych lat chodzą z kluczami na szyi. Smutne to jest acz prawdziwe :cry:
 
 
pao
[Deleted]

Posted:     [ !!! ]

gabi poszła jak miała 2 i pół. nowe maleństwo będzie miało skończone 3. a przynajmniej w założeniach :)
 
 
Agnieszka

Posted:     [ !!! ]

Ada poszła jak nie miała jeszcze 3 lat (jest z listopada). Była najmłodsza w grupie a w jej pierwszym przedszkolu było wszystkich dzieci 45, grupy były mieszane czyli 3-4, 4-5 i 6 latki. Było kameralnie i szybko się zaaklimatyzowała. Jak szła była samodzielna i mówiła też dobrze. O diecie przedszkole było uprzedzone, wcześniej już uczęszczało wege dziecko. Zapobiegliwie wzięłam tydzień urlopu i chodziłyśmy razem ale okazało się niepotrzebne.
 
 
Izzi


Posted:     [ !!! ]

Synek moich znajomych poszedł do przedszkola jako 4 latek. Strasznie to przeżywał. Muszę zaznaczyć, że jest to bardzo żwawy, samodzielny i inteligentny chłopiec. Jednak przed wyjazdem do przedszkola zazwyczaj płakał, wymiotował itp. Po jakimś czasie rodzice poddali się i chłopiec znów zostawał u babci. Jednak po jakiś 3 miesiącach dziecko zaczęło mówić o przedszkolu. Więc rodzice spróbowali jeszcze raz. Tym razem w innej placówce. I od tej pory dziecko uwielbia przedszkole. Z chęcią wstaje nawet bardzo wcześnie rano i uśmiechnięte wraca po południu do domu. :-D
Myślę więc, że jest to sprawa bardzo indywidualna. Dużo zależy nie tylko od samodzielności dziecka ale i od atmosfery w danym przedszkolu.
 
 
Humbak


Posted:     [ !!! ]

[quote="Izzi"]jest to sprawa bardzo indywidualna.[/quote]
Dokładnie tak :-)
Dzieciątko:
- musi chcieć tzn być [i]bardziej otwarte na zewnątrz niż na mamę.[/i] To chyba najważniejsze. Początkowo to mama jest całym światem i zabieranie mu go to okrucieństwo. Jeśli dzieciątko daje znać że zaczyna się interesować nawiązywaniem kontaktu z otoczeniem można mu się przyjrzeć dalej
- musi być gotowe spędzić bez mamy kilka godzin (bądź tyle ile planujemy go zostawić w przedszkolu)
- musi umieć samo się sobą zająć przez np. 15 minut bez podchodzenia 'mamo...'
- być w miarę pewnym siebie, tak by móc zasygnalizować pani kiedy coś się dzieje, a nie chować na firankę, choć to rzecz oczywiście niewymierna. Chodzi o to, by dzieciątko nie było zahukane w obcym otoczeniu

Dla wygody i mniejszej ilości stresów:
- chodzić bez pieluszki i sygnalizować, kiedy chce siusiu, kupkę
- sygnalizować, że chce jeść i pić
- dawać sobie radę w prostych czynnościach higienicznych - jeść, umyć łapki, założyć majteczki, buciki. Trudne rzeczy typu zamek 'załatwia' pani.

My oddaliśmy - do tego normalnego przedszkola - w wieku lat trzech. Natalia potrzebowała dwóch dni, żeby zostać samej na 6 godzin w przedszkolu.
:-D
 
 
pao
[Deleted]

Posted:     [ !!! ]

[quote]- musi chcieć tzn być bardziej otwarte na zewnątrz niż na mamę. To chyba najważniejsze. Początkowo to mama jest całym światem i zabieranie mu go to okrucieństwo. Jeśli dzieciątko daje znać że zaczyna się interesować nawiązywaniem kontaktu z otoczeniem można mu się przyjrzeć dalej
- musi być gotowe spędzić bez mamy kilka godzin (bądź tyle ile planujemy go zostawić w przedszkolu)
- musi umieć samo się sobą zająć przez np. 15 minut bez podchodzenia 'mamo...'
- być w miarę pewnym siebie, tak by móc zasygnalizować pani kiedy coś się dzieje, a nie chować na firankę, choć to rzecz oczywiście niewymierna. Chodzi o to, by dzieciątko nie było zahukane w obcym otoczeniu [/quote]

to niewątpliwie, tylko, ze to czy tak jest, w dużej mierze zależy nie tyle od dziecka co od mamy właśnie...

jeśli mama jest nadopiekuńcza, jeśli sie stresuje, jeśli sie boi to dziecko to odczuwa i zaczynają się schody.

podobnie jest jeśli mama sie zbytnio cieszy z wolnego, bo wtedy dziecko czuje sie "odstawione".

zatem jak zawsze: grunt to równowaga :)
 
 
babaaga
ex agapawel:)


Posted:     [ !!! ]

Kacper miał 3,5 roku, kiedy zaczął...mimo,że przedszkole super, nie odbyło się to bezboleśnie...Moze, gdyby był starszy lepiej by to zniósł.Jak zaczął zerówkę jako 5 - latek nie robił już zadnych problemów..
 
 
pao
[Deleted]

Posted:     [ !!! ]

u nas "bolesne" było tylko wyjście z przedszkola...

jak szliśmy do, to ledwo wyrabiała na zakrętach, tak biegła. za to ryk był, jak trzeba było do domu wracać...
 
 
Humbak


Posted:     [ !!! ]

[quote="pao"]grunt to równowaga [/quote]
to prawda...
choć ja pierwszy dzień zostawienia jej w przedszkolu (2 godziny) przepłakałam i po porzednich doświadczeniach byłam przygotowana na najgorsze...
a mój pyziulek z radością wrzasnął 'mamaaa!' po czym 'ale jeszcze nie idziemy?'
...oczy tłumaczyłam alergią... :lol:

i od tamtej pory wszystko stało się proste...
...a jakby ktoś ją zobaczył przed pójściem do przedszkola a po... wow... dzieci się wspaniale rozwijają w mądrym środowisku... sama choćby nie wiem co nie mogłabym jej przez te wszystkie lata dać tego co dało jej przedszkole...
...o czym też wspomniała wcześniej [b]pao [/b];-)
 
 
pao
[Deleted]

Posted:     [ !!! ]

ja tam sie niemiłosiernie cieszyłam, ze będę miała trochę wolnego :D

co prawda robiłam co w mojej mocy, by gabi tego nie odczuła i raczej mi sie udało :)

a potem przyszłam do domu i zastanawiałam sie co zrobić :D bo do tej pory to dziecko nadawało rytm ;) ale szybko znalazłam sobie zajęcie ;)
 
 
kasienka


Posted:     [ !!! ]

[quote="pao"]ale szybko znalazłam sobie zajęcie [/quote]
niech zgadnę... :mrgreen:
 
 
pao
[Deleted]

Posted:     [ !!! ]

a zgaduj :mrgreen:
 
 
kasienka


Posted:     [ !!! ]

na dzisiaj obstawiałabym wegedzieciaka :-P
 
 
pao
[Deleted]

Posted:     [ !!! ]

ale to było prawie 3 lata temu :D
 
 

Berserk fan


Posted:     [ !!! ]

nauka Chińskiego :)
 
 
k.leee


Posted:     [ !!! ]

Kuba miał 5 lat. Gdy był młodszy miał kilkugodzinne epizody. Wydaje mi się, że przez pierwszy rok czuł tam się nieźle. Do czasu. Zmieniła się pani i było tragicznie, codziennie rano płakał a mi serce pękało. No i wzięliśmy go stamtąd i z doskoku bywał w czymś takim co nazywało się klub 6 latka.
Ja widzę to tak: dzieci - tak , przedszkole - nie. Bo jest sformalizowane, skostniałe, zinstytucjonalizowane i schematyczne. Marzy mi się społeczność wege w której żyje i gdzie nasze dzieci mogą po prostu spędzać czas a uczyć się od rodziców, "wujków" i "cioć". Ale to tylko marzenie...
 
 
pao
[Deleted]

Posted:     [ !!! ]

[quote] Bo jest sformalizowane, skostniałe, zinstytucjonalizowane i schematyczne.[/quote]

tu bywa różnie... wiele zależy od placówki i od kadr... bywają fantastyczne przedszkola, bywają kompletne porażki... na szczęście wiele widać już przy pierwszym kontakcie :)
 
 
Kashmiri


Posted:     [ !!! ]

Jasmin poszła do przedszkola kiedy miała 2 i pół. Pierwsze pożegnania były trudne, ale kiedy po kilku minutach ukradkiem zaglądałam przez szybę widziałam, ze łzy już dawno wyschły, a Jass odkrywa nowy świat. Często wyjeżdżamy, czasem daleko i na długo i przedszkole to teraz dla niej jak nagroda, takie wakacje ze znajomymi dziećmi, do których wraca co jakiś czas i świetnie się bawi :) W Londynie poszła do szkoły, kiedy miała 4 lata (i bardzo lubiła, rano biegła ponad 2 kilometry przez park, żeby przypadkiem Zoja nie przyszła pierwsza). W zeszłym roku w Indiach było trudniej - szkoła w małym himalajskim miasteczku nijak się miała do londyńskiej podstawówki, trzeba było siedzieć kołkiem w ławce i pisać literki. Za to przygarnęła Jaskę "wioskowa banda zabawowa". Grupa dzieci w różnym wieku, które mieszkają w jednej wiosce, razem się bawią, starsze opiekują się młodszymi. Jass znikała zaraz po śniadaniu, razem szli do szkoły parę kilometrów, potem wracała na obiad i znów znikała, żeby wrócić o zmroku, brudna, zmordowana i szczęśliwa :mryellow: Dla mnie to była próba wytrzymałości, ale dla młodej dobre doświadczenie. Teraz jesteśmy na chwilę w polsce u dziadków i Jass znowu chodzi do swojego "wakacyjnego" przedszkola
 
 
Mag.fr


Posted:     [ !!! ]

Ale jazda Kashmiri ! Ja na swoich dzieciach zaobserwowalam ze takie zmiany maja bardzo wielki wplyw na ich rozwoj. Wielkie miasto, samochody, pociagi, duzo ludzi i nagle laki, krowy, morze i traktory. Nie cierpie chodzic w kolko do tego samego parku, urozmaicamy im zycie jak mozemy i bardzo ich to wszystko interesuje i ozywia! Uwielbiam ten blysk w oku Theo kiedy przeczuwa ze cos sie bedzie dzialo :mryellow: .
 
 
Kashmiri


Posted:     [ !!! ]

Theo, bardzo fajne imię :)
Ja też nie cierpię rutyny, ale czasem nachodzi mnie myślówa, że Jass może potrzebuje trochę więcej stabilizacji, szczególnie teraz, kiedy wchodzi w szkołę . Tylko, że teraz to ona po dwóch, trzech miesiącach zaczyna się niecierpliwić i dopytywać, kiedy wreszcie gdzieś pojedziemy :mryellow:
 
 
rosa
born to be wild


Posted:     [ !!! ]

[quote="pao"]
podobnie jest jeśli mama sie zbytnio cieszy z wolnego, bo wtedy dziecko czuje sie "odstawione".
[/quote]

u nas pewnie był ten syndrom, Szymek miał 4 lata jak poszedł do przedszkola, Franek 4,5.
Nagrodą było dla nich zostanie w domu. Nie robili scen, nie płakali, ale nie przepadali za przedszkolem.
do zerówki chodzili do szkoły (taniej i odpada problem żywieniowy)

ale dla mnie przedszkole było zbawieniem, byłam tak zmęczona swoimi dziećmi, że praca wydawała mi się cudownym światem. Teraz tęsknię do chwil, kiedy siedziałam w domu i miałam na wszystko czas.
 
 
Humbak


Posted:     [ !!! ]

[quote="pao"]wiele zależy od placówki i od kadr... [/quote]
też tak uważam... kto pamięta mój post jak to było z nami zapewne wątpliwości mieć nie powinien...
panie panie i jeszcze raz panie. Nawet w odrapanym przedszkolu ale tak jak w domu ważna jest mama, tak w przedszkolu pani. :-D
 
 

Berserk fan


Posted:     [ !!! ]

[b]Kashmiri[/b], Twoje opowieści czytam jak jakąś fajną powieść!
:mrgreen:
 
 
alcia
:-)


Posted:     [ !!! ]

Ja trochę z innej beczki;
Też chciałabym posłać Kaję do przedszkola za rok na pewno tak na zajęcia (4l.), ale też być może uda się w tym roku (3l.) - 3 godzinki dziennie. I pytałam ostatnio mojej znajomej przedszkolanki jaka byłaby różnica między teraz, a za rok (bo też nie chciałabym, żeby tam trafiła za rok i była już potwornie do tyłu z różnymi umiejętnościami)...
Póki co Kaja jest dobrze rozwiniętym dzieckiem - samodzielna już w miarę, komunikatywna itp.. Ewa powiedziała, że ten pierwszy rok, to zazwyczaj wyrównywanie poziomu między dzieciakami, nie uczą się jeszcze niczego szczególnego. A jakieś typowe zajęcia typu nauka literek, czy bardziej zaawansowane zabawy - to od 4 roku życia... więc mówiła mi, ze ja nie muszę się w tym roku martwić, bo Kaja jest tak do przodu, że da sobie później radę.

Z Jagodą jest podobnie (z niej chyba jeszcze większa spryciula :) ), a mówić się nauczy dobrze w między czasie...
 
 
Display posts from previous:   
[ REPLY ]
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum
Add this topic to your bookmarks
Printable version

Jump to:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group