wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dieta grzybiczna
Autor Wiadomość
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2007-10-22, 08:30   Dieta grzybiczna

Nie znalazłam, wiec wklejam stary watek. Powinnam nad nim popracowac bo nie ma np przecinkow w liscie produktow, ale po prawie 3 godzinach sleczenia nad skanowaniem i edycja (poprawianiem krzaczkow w miejscu polskich znakow) na dzis mam dosc.



wege.dzieciak.pl
Zdrowie dziecka - Dieta grzybiczna

orenda – Czw,04 Sty, 2007

Dziewczyny, byłam u homeopatki i zaleciła dietę z wykluczeniem owocow i sokow. Do picia mogę dac wodę, ale co z kaszkami?? Zawsze robiłam z suszonymi owocami jak i ze zwykłymi. Co mozna dac na sniadanie zamiast kaszki owocowej??
Dzis jade na badanie w kierunku candida i na posiew. Niestety znow zobaczyłam na wew. stronie policzkow białe plamki, po jednej z kazdej strony. Jestem załamana, bo chciałabym, zeby to było juz za nami. Czy grzybica jest wyleczalna? Będzie mogła jeść w przyszłosci normalnie owoce?
Macie jeszcze jakies sugestie dotyczace zywienia? Wiem, ze bez maki biafej, drozdzy i cukry, co w sumie w jej diecie prawie nie występowało.

Bajaderka - Czw 04 Sty, 2007
orenda, nie martw siq...grzybica jelit jest wyleczalna, potrzeba tylko troche samozaparcia....
moja Jagoda także tego nie jadła...a jednak byfa candida, niestety ode mnie, jesli karmisz piersia, to Ty takze wykluczasz to produkty, ale to chyba wiesz.... co do kasz, to mozesz słodzic stewia, dodawac siemienia, nasionek...ja słodziłam kaszki jabłkiem albo sliwkami, w naszym przypadku było tak,że nie wchodziły w grę owoce cytrusowe polecane przy leczeniu candidy, bo Jagoda była na nie uczulona...i mimo jedzenia jabłek, gruszek, owocow sezonowych (ale wszystko w małych ilosciach) jakos pozbylismy się candidy, nie dawałam jej sokow zadnych Jagoda jest nauczona pić wodę, herbatki ziołowe czasem słodzone stewia,.. wszystko będzie dobrze, trzymajcie się

agnieszka - Czw 04 Sty, 2007
poczytaj moj wątek bolak brzuszny
my jestesmy na takiej diecie od 27 listopada, jest trudno ale jakos idzie

Jadamy kasze jaglana sniadaniowo (cynamon, połówkę jabłka, czasem dodaje mleko migdałowe/ słonecznikowe czasem teraz dosładzam inulina, czasem zupę z dnia poprzedniego generalnie nie jadamy mrozonek, konserwowanych groszkow itp
eliminacja ziemniakow lub marchewki była dla nas trudna i nie wyszła, czasem podaję tofu (przerabiam na taki po grecku lub robię z niego serek do smarowanie chrupkiego chlebka) Oprocz diety stosujemy leki Sanum

orenda - Pon 08 Sty, 2007
Mamy wyniki na candide, jest pozytywny, z reszta trzeba było się z tym liczyc.
Teraz mam parę pytań. Wiem, że o tym juz było pisane, ale nie mam za bardzo czasu szukac na forum (Mała jest coraz mniej tolerancyjna, jesli chodzi o siedzenie przy komputerze). Czym leczyłyscie to grzybicę, nasz lekarz nie jest homeopata, więc nie wiem jakie leczenie nam zaproponuje, a chciałabym już jakies sprawdzone leki.
Jak toz tymi owocami? Mozna gotowac jabłka np. do kaszy? Stewii jeszcze nie kupiłam, poszukam pozniej w necie, bo w Toruniu nie znalazłam. Jakie owoce mogę dawac? Jak dfugo trwa leczenie?

Jak jeszcze cos mi się nasunie to dopiszę. Z gory dziękuję za odpowiedzi.

neoaferatu - Pon 08 Sty, 2007 Temat postu:

Z owocow polecany jest grapefruit i kiwi, jabłka odpadaja zupełnie, gotowane tez, bo
zawierają cukry doskonale zywiace grzybicę. Potem mozna dawac małe kwasne w ograniczonej ilosci. Wolno dawac cytrynę. Odpadaja wszystkie stodkie owoce i suszone. Oczywiscie nie wolno jest miodu, bo składa się prawie wyłacznie z cukrow prostych. Zamiast białej maki razowa, zamiast białego ryzu brązowy, chleb wyłacznie razowy na zakwasie, zadnych drozdzy w diecie. Grzyby tez trzeba wyeliminowac. Kiszonki odstawia sie na czas intensywnego leczenia, potem mozna zaczac podawac domowa kapustq kiszona i domowe kiszone ogorki. Ja tez leczyłam dzieci lekami Sanum - Albicansanem i Nigersanem.

orenda - Pon 08 Sty, 2007 Temat postu:

A co z nabiałem? Wszystko zabronione?
Macie pomyst na sniadania i kolacje? Dzis zrobiłam kaszę kukurydziana i kiwi.

agnieszka - Pon 08 Sty, 2007 Temat postu:

U nas grejfruty nie przeszły, kiwi kilka razy Ada zjadła. Nie jestem fanem cytrusow (wychładzaja) więc wolę podac kwasne jabłka.
Pierwsze dni diety były tragiczne. U nas przy okazji badań (biorezonas) wyszedł gluten, jajka kurze, laktoza. Opcje jedzeniowe sa mniej lub bardziej rygorystyczne, my porwałyśmy się na to ortodoksyjne, a w tej wersji rezygnuje się z produktow o wysokim indeksie glikemicznym np. gotowana marchew czy ziemniaki.
Probowałam odstawic marchew, ziemniaki ale u nas to nie przeszło więc honorowo dawałam marchewke lub ziemniaka. Gotowane ubite ziemniaki pomogły babci zrobic pierogi na Wigilię a ja podobnie mieszajac je z makami bezglutenowymi robinę spod tzw pizzy (cebula, gotowany kalafior, brokul, koncentrat pomidorowy), czasem goszcza placki ziemniaczane. Chlebek jadamy suchy np firmy Chaber (ryzowy lub kukurydziany). Czasem robię jako przegryzkę popcorn, prazone migdały, bezglutenowe chlebki.

Sniadaniowo - jak pisałam kasza (kukurydziana, jaglana) z dodatkiem prazonych mielonych płatkow migdałowych, słonecznika, wiorek kokosowych (czasem dodaję troche inuliny). W poczatkowych etapach zanim Ada odzwyczaiła sie od cukru funkacjonowałam na 2 garnki zupy (jedna obiadowo, druga Sniadaniowo) brokułowa, kalafiorowa, selerowa (krem), krupnik z jaglanej, ryzanka z brazowego ryzu, pomidorowa, wariacje jarzynowe np z brukselka, bulion z honorowa marchewka.

Co do lekow Sanum to u nas: Albicansan D5, Sankombi D5, Fortakehl D5.

Jak będziesz miec pytania pisz. Wiem, ze to trudna dieta ale można (mniej, bardziej rygorystycznie) sobie poradzic. My kolejne wyniki będziemy miec 10- 11 zobaczymy jak nam to wyjdzie.

[ Dodano: Pon Sty 08, 2007 9:32 pm j
acha: diagnoza candida byta z kału

orenda - Pon 08 Sty, 2007 Temat postu:

agnieszka, wy walczycie jakos od końca listopada i nadal nie ma poprawy? Przeraza mnie to...
Wyniki tez miłysmy z katu, liczebnosc ++++ Candida albicans. Nasza pediatra ma doswiadczenie z grzybicami, bo mowiła juz, ze leczy tez autystyczne dzieci i u nich ten Sam problem.
Rozumiem, ze poiniej trzeba uwazac, ze zdarzaja się nawroty?

agnieszka - Wto 09 Sty, 2007 Temat postu:

U nas candida ++. Nie wiem czy wazne sa ilosci plusow, raczej jak organizm reaguje. U Ady bol brzucha utrudniał nam codzienne funkcjonowanie.
Wiem, ze sa nawroty, poki co muszq myslec "tu i teraz". Po 20 stycznia Ada wroci do przedszkola, nie wiem czy jako 5 godzinne dziecko, czy na caly dzieci. Rozmowa w przedszkolu dopiero mnie czeka. Liczq sib tez z donoszeniem posiłkow. Poki co zatrudnienie
kogos do odbioru raczej nie uda mi się, moja mama non stop nie jest dyspozycyjna.

orenda - Wto 09 Sty, 2007
Dostalismy Albicansan d5, po 1 kropli dwa razy dziennie i nystatyna 3x dziennie po 2m1. Mam nadzieję, ze szybko się uporamy i tego WAM tez zyczę

neoaferatu - Wto 09 Sty, 2007 Temat postu:

Te plusiki przy kandidzie to jej liczebnosc, im więcej plusikow tym jej więcej. Co mnie cieszy to to że coraz więcej lekarzy ma pojęcie o leczeniu grzybicy, pamiętam jak ja latalam do poradni zaburzeń wchlaniania, a lekarki na widok tej pomylonej z blizniakami stukaly się w glow. Ostatnio dyrektorka szkoły chlopakow rozmawiala z kierowniczka poradni zaburzeń wchłaniania, zeby objęli opieka dzieci z naszej szkoły. Pani profesor wysmiala dyrektorkę i stwierdzila, że autyzm nie ma nic wspolnego z choroba ukladu pokarmowego czy grzybica, to przecież choroba psychiczna! Ostatnio pani dyrektor kserowala wyniki badań moich Michalkow i Pawelkow, bo z tych wynikow wynika, ze ich choroba wynikla z uszkodzenia organizmu, a nie psychiki.

agnieszka - Wto 09 Sty, 2007 Temat postu:

Ja Nystatyny nie podalam. Zalenia podawania Albicansan mam inne ale tez i Ada jest strasza.

sous_sol - Wto 09 Sty, 2007 Temat postu:

Jak tak czytam o grzybicy to doszlam do wniosku, ze chyba kaidy ma. Ja sie boję robic, pewnie by wyszlo tak mi się chce slodkosci. Coś mi się wydaje, ze to kolejna choroba cywilizacyjna...

neoaferatu - Wto 09 Sty, 2007 Temat postu:

Dr Ziembowski mi powiedzial, ze praktycznie wszyscy jedzacy bialy cukier, bialy make maja grzybicy jelit, a takze ze zagrzybione matki przekazuja grzybicy dzieciom i dodatkowo karmic dziecko swoim mlekiem pelnym cukru doskonale ję rozwijaja. Oczywiscie przeszlam na dietę przeciwgrzybicza. Powiedzial tez że szczepienia oslabiaja jelita powodujac ich degradację i większa grzybicę. Taki Stan jelit sprzyja tez ich zasiedlaniu przez pasożyty.

[ Dodano: Wto 09 Sty, 2007 ]
Mam bardzo dużo koleżanek Ieczacych grzybicę u swoich dzieci, po nystatynie zawsze wraca, lepiej leczyc inaczej, odtruc i wzmocnic organizm, bo grzybica natychmiast wejdzie z powrotem w sprzyjajace srodowisko.

orenda - Wto 09 Sty, 2007 Temat postu:

ja jestem straszna panikara jesli chodzi o moję corkę i reaguje duzym stresem na jej choroby. Poczytalam troche na forum gazeta, ale się jeszcze bardziej podlamalam, jak przeczytalam, ze leczenie mote trwac az pol roku I
Postanowilam na razie nie karmic się czarnymi wizjami i poczekac co się bedzie działo w tym tygodniu.
Dodatkowo daje Malej Lacidofil, bo miala bardzo brzydkie i rzadkie kupki.

Mam pytanie odnosnie bialego ryzu i maki. Wiadomo, ze nie sę odżywcze, ale dlaczego zakazane?

malina - Wto 09 Sty, 2007
neoaferatu napisała:
, praktycznie wszyscy jedzacy bialy cukier, bialy makę maja grzybicę jelit, a takze ze zagrzybione matki przekazuja grzybicy dzieciom i dodatkowo karmic dziecko swoim mlekiem pelnym cukru doskonale ja rozwijaja.
Ja cukier niestety jadlam i jem dalej(słodycze) (Bialą make tez od czasu do czasu - i tak sie wlasnie zastanawiam jak to sie jeszcze objawia??Zuza jest zdrowa,nie choruje teraz wogole - oprocz zap pluc (efekt przenoszenia ciazy) nie byla chora,dwa razy miała katar.Szybko rosnie dobrze sie rozwija,jesli chodzi o apetyt to wrecz musze jej ograniczac jedzenie ti

neoaferatu - Sro 10 Sty, 2007 Temat postu:
Malina po dzieciach grzybicy jelit nie widac wyraznie, trzeba miec naprawdg doswiadczenie. A czemu ona wg ciebie za dużo je i co jej ograniczasz? Toz e dziecko nie lapie przeziębień niestety nie swiadczy o braku grzybicy w jelitach. Moje chlopaki te nie chorowaly(niby), a zagrzybione byly strasznie. Bialy ryż to sam srodek ziarna bez witamin i soli mineralnych, tylko skrobia, wiqc grzyby blyskawicznie na tym rosna. a każda biała maka zrobiona jest wlasnie z takiego obdartego ze wszystkich wartosciowszych skladnikow ziarna. rio i bez blonnika, ktory chroni jelita, pomaga trawic, wymiata resztki itd.

agnieszka - Sro 10 Sty, 2007 Temat postu:
W naszym przypadku bylo tak, ze szukajac przyczyn bolu brzucha u Ady i wykonujac rozne badania trafilysmy na candida.

łaknienie slodyczy mote byc spowodowane obecnoscia grzyba.
My domowo zazwyczaj stosowalysmy miod (oczywiscie to też cukier) ale pobyty u dziadkow, menu przedszkolne obfituje w cukier. Dodatkowo jest on obecny (w róznych postaciach: glukoza, fruktoza itp) w wielu artykulach spozywczych jak np kukurydza, groszek w puszce, pieczywo, chrzan w sloiku, solo itp.

malina - Sro 10 Sty, 2007 Temat postu:
neoaferatu napisała:
A czemu ona wg ciebie za duio je i co jej ograniczasz?
Ona je wszystko co jej wpadnie w rece.Moglaby jesc wlasciwie caly czas,czesto jadla wiecej ode mnie.Ograniczac musze jej ilosc bo by pekla chyba

neoaferatu - Sro 10 Sty, 2007 Temat postu:

Pawel zawsze mial wilczy apetyt, wcale mnie to nie bawilo, cos bylo nie tak.

Cytrynka - Czw 11 Sty, 2007 Temat postu:
Nie zdawalam sobie sprawy, ze grzybica dotyka tylu ludzi. Dzis rozmawialam z kolezanka i ona ma ksiazki pewnego lekarza, ktory zajmuje się medycyna konwencjonalna ale i naturalnym leczeniem także i on uwaza (Amerykanin, nie wiem, może to istotne), że obecnie grzybica jest bardzo modna choroba. Wg niego wiele objawow swiadczy często o innych problemach, ale wiele osob nainterpretowuje i wysnuwa wniosek, że to grzyb. Lekarz twierdzi takze, ze to czy pijemy w trakcie posilku, przed czy po nie ma zadnego wplywu na nasze trawienie. Uwaza takze ze grzyb to powazna choroba i lezy się na nia w szpitalu w cięzkim stanie zazwyczaj.
Odkryłam ostatnio taka strony: hxxp://www.zdrowie.kiips.orc]lindex.htm mote kogos zainteresuje (jesli jeszcze jej nie znacie)
Ja podejrzewam u siebie grzyba i u moich dzieci. Julcia kiedys w ciagu 6 miesiqcy, 5 razy dostała amoksycylinę, Dominik raz niepełna dawkę. Wszystkie moje dzieci maja bialy nalot na języku (ja tez), Dominik zazwyczaj ma rozpackane kupy, czasem bardzo smierdzace. Nie wiem o czym to swiadczy ale Domis często ma w pieluszce nieprzetrwaione jedzenie, nawet kaszę jaglana. Nie wiem, czy on to połyka, martwię się jednak, bo jesli nie trawi dobrze, ze nie otrzymuje wartosciowych składnikow odżywczych zapewne.
Ja tez mam rozne objawy ze strony układu pokarmowego i nerwowego (zdarzaja sib stolce ze sluzem). Czasem mam gazy po zjedzeniu czegos słodkiego albo bialego (jakbym zjadła kilogram fasoli) itp. Adas ma wodniste kupy ze sluzem (albo bez, ale za to zielona woda). Dieta mojego dzieciristwa to biała maka, duzo cukru (uwielbiałam bialy chleb z masłem i cukrem, placki ziemniaczane z cukrem, ciastka itp). Nawet jak zostałam wege popełniałam masę błędow - z niewiedzy niestety. I co teraz???? Słyszałam o jakimś tescie ze sliną. Czy wiecie cos o tym?
Aha, jeszcze po buraczkach mamy kolorowe siusiu, to ponoc zły objaw.
Na razie unikamy (ja i dzieci) cukru (został mi jeszcze karton mleka sojowego , ktore zawiera hm evaporated cane juice (sprytnie nazwane), i może dam go dzieciom, bo nie mam na rano ryżowego), miodu, melasy, syropu klonowego i białych produktow (ja rowniez suszonych owoców). Chciałabym zrobic nam testy ale to trudne bqdzie jesli pediatra nie da skierowania (porozmawiam z nia). Unikam podawania dzieciom bananow, ale daję jabłka. Obawiam się troszkę wprowadzania drastyczniejszej diety z uwagi na niedobory (i tak bywa, ze moj syn nie chce jesc).
Czy odstawienie białych produktow i cukru nam pomoże jesli nie będziemy na diecie i nie będziemy brali lekow?????? Czy całe nasze starania na nic jesli błdziemy spozywac np jabłka, gotowana marchew itp?
Cytrynka

puszczyk - Czw 11 Sty, 2007 Temat postu:

Cytrynko, mnie pomogła sama dieta (jadłam marchew i mniej słodkie owoce), przynajmniej znikły objawy alergii. Myslę, ze jednak trzeba to wspomoc jakims lekiem.

neoaferatu - Czw 11 Sty, 2007 Temat postu:

Cytrynko w czasie karmienia piersia nie możesz przyjac lekow przeciwgrzybiczych, bo toksyny z rozpadajacych się grzybow przejda do mleka i zatruja twoje dziecko. Musisz przejsc na diete przeciwgrzybicza, twoj synek nie dostanie wtedy pokarmu na ktorym hoduje sie grzybica. Te objawy ze strony przewodu pokarmowego ktore opisujesz sa typowe dla zagrzybionych dzieci i dorosłych. Po przejsciu na dietę znikły też u nas wszelkie objawy alergii - wypryski, plamki swędzace, kaszelki i poswisty, nieustajace katarki itp.

[ Dodano: Czw 11 Sty, 2007 ]
Acha Cytrynko, u mojego malutkiego Maciusia, kiedy miał 5 rniesiqcy dr Ziembowski tez zdiagnozował zaburzenia wchłaniania z powodu grzybicy, jego kupki były niedotrawione. W trakcie leczenia Macius zaczał miec lepsze kupki no i zaczał szybciej rosnac i przestał mi chorowac. Oczywiscie u niego tez wszystkie zaczerwienienia i wypryski znikły jak kamfora.

malina - Czw 11 Sty, 2007 Temat postu:
neoaferatu napisała:
kiedy miał 5 miesiqcy dr Ziembowski tez zdiagnozowat zaburzenia wchłaniania z powodu grzybicy, jego kupki były niedotrawione.
Tzn?Jadł juz cos wtedy poza mleki
neoaferatu - Pią 12 Sty, 2007 Temat postu:

Nie, nie jadl. Mialo byc 7 miesiqcy.

puszczyk - Pia 12 Sty, 2007 Temat postu:
neoaferatu, a jak wygladaly to kupki? Martwiq się o Weronikę, bo jej kupki sa dosyc luzne, zolte, ale o konsystencji musztardy, czasem nawet wodniste.
neoaferatu - Pia 12 Sty, 2007 Temat postu:
Macius miat zbyt duzo i zbyt luznych niedotrawionych kupek, robily sie coraz gorsze, ze sluzem, czasem stawaly się zielone. Myslę jednak że to sprawa indywidualna i dobry lekarz typu Ziembowski rozgryzie sprawę skutecznie. Wszystkie moje dzieci byly zagrzybione, a u każdego z nich objawy byly rozne. Pawelek mial biegunki, smierdzace kupki, niedotrawione resztki, Michał mial zaparcia, Ewa zaczerwienienie wokół odbytu, maly Macius na dodatek slabo mi rosl i miak anemia, bo jego wchlanianie wyjatkowo tragicznie przy tej grzybicy wygladalo. Ale np. pomimo zaburzeri wchlaniania Michat i Pawel jako niemowlęta i małe dzieci rosli i nabierali data szybciej niż rowiesnicy. Niemniej potem nieleczona choroba się rozwinęła. Dlatego to że dziecko dobrze rosnie niestety nie swiadczy że nie ma grzybicy i prędzej czy pozniej kandida wplynie negatywnie na stan jego zdrowia.

[ Dodano: Pia 12 Sty, 2007 ]
Puszczyku a ty z Weronika byłas u Ziembowskiego?

agnieszka - Sob 13 Sty, 2007 Temat postu:
U nas candida unormowana (sprawdzian biorezonasowy, materiatowy zrobią z poczatkiem miesiaca)

orenda - Sob 13 Sty, 2007 Temat postu:

To swietnie. Zdrowka!

I powiedz co teraz? Bqdziesz dawac inne owoce? Suszone?
A gdzie się robi biorezonans?
Jakie miałas zalecenia co do leku Sanum, bo na ulotce jest 8 kropli na dobę, Liwia ma dostawac 2 - ja mam wrażenie, że to malo.

neoaferatu - Sob 13 Sty, 2007 Temat postu:
Dr Z powiedziat że daje się tyle kropli He dziecko ma lat, a od 8 lat i wyżej dawka taka jak dla dorostych (8 kropli).

orenda - Sob 13 Sty, 2007 Temat postu:

neoaferatu, dzięki za odpowiedz!

agnieszka - Sob 13 Sty, 2007 Temat postu:

Dawkowanie u Ady: 5 kropli x 2 dziennie
ja dodatkowo stosowalam jeszcze rożne probiotyki (raz dziennie, zamiennie)

Owoce tak będę podawac domowo np gruszki (do kaszy czy ryżu), wczoraj u babci zjadla polowkę melona, w przedszkolu pewnie będzie mandarynka, jablko, czasem banan.
Suszonych poza sliwkami np do bigosu nie planujq. Biorezonans robiłam w przychodni (VegaMedica) tam, gdzie odwiedzałysmy lekarza.

orenda - Sob 13 Sty, 2007 Temat postu:
agnieszka napisała:
ja dodatkowo stosowałam jeszcze rózne probiotyki

a jakie?

agnieszka - Nie 14 Sty, 2007 Temat postu:

Nie mam juz opakowarń ale był to AC Zymes a reszta wybierałam sposrod proponowanych przez marry z działu Alergia (forum Dziecko GW).

Cytrynka - Pia 23 Lut, 2007 Temat postu:

Nie chcę zakładac nowego watku, napiszę tu, chociaz głownie chodzi o mnie.
Robiam sobie badanie. W posiewie nie wyszla candida. Jakas niezbyt duza wyszła im w inny sposob (ale nie jestem pewna jaki). Moja lekarka i kolezanka twierdzi mogę to leczyc, mogę zostawic
Oczywiscie chciałabym byc calkowicie zdrowa. Wiem, ze diet jest wazna, ale ostatnio dopadły mnie doły i zeiarłam bagietkq z miodem i rodzynki i syrop klonowy. Problem w tym, ze jak czytam, to wiele rzeczy trzeba odstawic, np. marchewkę gotowana, ktorej sporo spozywam.
Dzis wyczytałam, ze nie powinno się jest np. pszenicy. Mam więc problem, bo nie wiem co mogę jeść czego nie, poza tym karmic piersia.
To, ze cukier i rafinowane produkty to wiem, ale czy muszę całkowicie odstawic make pszenną, nawet razowa? Mam problem z chlebem, juz dwa zakwasy wyladowały w zlewie. Doradzcie coś, dobrze?
Jeszcze jedno, moja lekarka zasugerowała nie grzybicę, ale np. alergię na gluten. Zdziwiłam się bardzo, ale mote to by wyjasniało, czemu mam 150 cm wzrostu Pozdrawiam
Cytrynka[/u]

agnieszka - Pia 23 Lut, 2007 Temat postu:

Jak pisałam gdzies wczesniej (chyba "bolak brzuszny") my z marchewki nie zrezygnowałymy. Do zupy dodawałam ale w mniejszej ilosci. Słodkie odpada (syrop klonowy, mind, suszone owoce itp) podobnie rozne inne rzeczy jak białe maki, ryz, makarony, produkty z puszek itd. Popieram odstawienie glutenu bqdzie trudno ale mozna sobie poradzic. Przemysl tez opcje zanim zastosujesz dietę bezglutenowa badań z oznaczeniem przeciwciaę więcej w tym temacie:
ht_tp_11forum.celiakia.pl/choroba-ova iN_y-Ieczenie-vf8.htm

neoaferatu - Pia 23 Lut, 2007 Temat postu:

Cytrynko, my od dawna juz jestesmy na diecie przeciwgrzybiczej to moge cos doradzic. Odstaw to co najbardziej karmi kandide i co najbardziej jej sprzyja. Najwazniejsze to odstawic cukier roznego rodzaju i miod oraz biala make i bialy ryz. Reszta az tak wazna nie jest albo mozna to zrobic troche pozniej, bo trzeba miec czas sie polapac. Zasada jest tez taka ze jak cos odstawiasz to wprowadzaj cos zamiast zebys nie glodowala, bo wtedy najbardziej czlowieka ciagnie do cukru. Przypuiszczam ze jak zjadlas to bagietke to dlatego ze bylas glodna. Ja na diecie przeciwgrzybiczej pilnuje zeby nie glodowac bo tez byam przyzwyczajona do biaej maki i cukru i bardzo mnie ciagneło.
Zamiast bialej maki zawsze maka razowa czyli zamiast bialej pszenicznej razowa pszeniczna

zamiast cukru wszelkiego typu stewia ( u nas jest latwo dostepna tzn. we Wroclawiu) zamiast bialego ryzu ryz brazowy
W dalszej kolejnosci dobrze jest odstawic suszone owoce bo maja bardzo duzo prostego cukru szczegotnie daktyle i banany. Trzeba tez odstawic drozdze, std najlepszy jest chleb z razowej maki na zakwasie. Niektore moje kolezanki taki pieka i twierdza ze to kwestia wprawy (tez im nie wychodzil), ja mam to szczescie, ze kupuje go obok w sklepie. Zaden z naszych lekarzy przeciwgrzybiczych nie mowil mi zeby odstawic od razu maki glutenowe, zalecenie to dotyczy dzieci autystycznych ktbre glutenu nie trawia z powodu chorych jelit oraz osob uczulonych na gluten lub chorych na celiakie. Celiakia to choroba genetyczna polegajaca na tym, ze organizm chorego nie posiada enzymu trawiacego gluten. Gluten trochg sprzyja grzybicy bo jest lepki i zakleja jelita ale ma to wiqksze znaczenie u osob dodatkowo na cos chorych. Ja gluten ograniczylam. Oczywiscie mozesz zrobic badania czy jester uczulona na gluten np. w klasie IgE(typowe uczulenie) czy IgG(uczulenie przez jelita). Pozdrawiam

magdusia - Pia 23 Lut, 2007 Temat postu:

marchewke jez spokojnie i sie nie przejmuj.
Ja pszenicy unikam, staram sie ja zastqpowac zytem,ale zdaza sie nam jest.
Chleb od jakiegos czasu pieke w domu zytni na zakwasie,musze sie pochwalic ze juz pierwszy mi sie udal.ZYTNI ROBI SIB 0 TYLE LATWIEJ ZE NIE TRZEBA GO DLUGO WYRABIAC ,WLACIWIE STACZY WYMIESZAC dobrze wszystkie skladniki.
Ta__strona powinna Ci pomoc.

kasienka - Pia 23 Lut, 2007 Temat postu:

magdusia, wow, co za strona!
W wolnych chwilach bede poczytywac, mote tez sie skusze na jakis chlebek czy cos

Cytrynka - Sob 24 Lut, 2007 Temat postu:
Dziqki za strong. Mi raz wyszedl chlebek na zakwasie, potem zakwas sie zepsul, z drugiego nie zdazylam zrobic chleba bo na sciance sloika pojawila sie plen. Mam w domu za niska temperature na zakwas, mniej wiecej o 10 stopni C mniej niz potrzebuje zakwas. Wczoraj kolezanka kupila mi chleb zytni na zakwasie, zawiera on jednak bialy make zytnia (nawet nie wiedzialam, ze taka istnieje) i chleb kosztuje 5 dolarow. Troszke za duzo. Chyba podejme jeszcze jedna probe wychodowania zakwasu i przechowania go w pierkarniku z wlaczona lampka, jak nie wyjdzie, bede musiala poczekac do lata.
Cytrynka

magdusia - Sob 24 Lut, 2007 Temat postu:
Cytrynka napisal/a:
~ Mam w domu za niska temperature na zakwas
Muszq Ci sib przyznac ze ja mieszkam w zimnym domu trudno go dobrze ogrzac a zakwas trzymam na grzejniku.Wystarcza 4 lub 5 dni i zakwas gotowy Potem przechowuje go w lodowce a gdy znowu chce piec chleb to stawiam na grzejnik i dokarmiam,wtedy starczy jeden dzieci by ruszyl.
Ja robie taki szybki chleb u mnie rosnie on tylko raz w foremkach a nie jak w przepisach wpierw w misce a potem w foremkach.

Ania D. - Sob 24 Lut, 2007 Temat postu:
Cytynko, warto jeszcze raz sprobowac. Moje pierwsze zakwasy tez dostawaly plesni, moze dlatego, ze bralam zakwas ze sloika, korzystalam z niego, a potem §wiezy, odnowiony zakwas kladlam do tego samego sloika. Zawsze po jakims czasie pojawialo sie plesn, mimo, iz sloik byl wyparzony wczesniej. Teraz juz robie tak, ze jak juz wyjme zakwas ze sloika, to nowy klade do czystego, nie ma problemu z plesnia, nigdy sie nie pojawia. Jesli nie pieke przez jakis czas chleba, to zakwas stoi w lodowce i po np. 5 dniach dodaje mu troche letniej wody i maki. Po nakarmieniu znowu moze stac kilka dni w lodowce (podaje

[ Dodano: 2007-10-22, 08:30 ]
sie, ze moze stac tydzien, potem znowu trzeba go nakarmic).
Byla moment, ze przestakam piec chleb, chcialam potem znowu zaczac i szukalam suchego zakwasu. Nie mialam jednak juz zapasu, wiqc nastawilam nowy. Byl gotowy po 4 dniach i chleby wyrosly super - prawie jak na drozdzach. Nie ma wiec problemu, gdy zakwas nam zginie, nowy tez jest silny. Nie mam nigdy tak wysokiej temperatury, jak sie podaje dla zakwasu. Naczynie z zakwasem (z dodatkiem maki na zakwaszone ciasto) stoi sobie zwyczajnie w kacie szafki - musi byc to tylko miejsce bez przeciagow. Jakiekolwiek miejsce przy kaloryferze u mnie odpada, bo Pawelek robi zaraz porzadki - sprawdza gestosc ciasta (rece wyciera potem w ubranie swoje lub moje), wciska do niego co sie tylko da - papierki, zabawki, owoce). Jak ciasto zakwaszone urosnie, to dodaje pozostala czesc maki, dodatki (troche soli, zmielonego siemienia itp), przekladam do foremek wysmarowanych olejem i wysypanych platkami i wstawiam do zimnego piekarnika. Dodaje zawsze do chleba letnia wody. Pomysl ze swieczka jest doskonaly, ale czasem rosnie u mnie i bez swieczki, tylko torch wolniej.
Zakwas stojacy w lodowce ma czasem dziwny zapach, czasem jak aceton. Jesli tylko zapach nie jest wyjatkowo okropny, to warto nakarmic zakwas i zobaczyc, czy ruszy. Oczywiscie plesn go dyskwalifikuje.
Sprobuj Cytrynko! Doswiadcznie pojawia sie z czasem, potem to juz pieczenie idzie jak na tasmie produkcja. Warto, bo wychodzi zdrowy, pyszny chleb - Pawelek jak zobaczy rano chleb, to domaga sie stanowczo, by mu dac, dla niego to jak ciasteczka i najlepsza przekaska.

DagaM - Pon 26 Lut, 2007 Temat postu:

magdusia, a z jakiego przepisu korzystalas na chlebek zytni? Jak dla mnie zdecydowanie latwiej sie pieka chleby pszenne razowe niz zytnie, nie krusza sie po upieczeniu, ale tez i nie wychodza gnioty. Natomiast maka zytnia - uuu, ciezka sprawa, trzeba przygotowac solidne ciasto zakwaszone, co nie jest trudne, tylko troche czasochlonne, ale w smaku jest o niebo lepsza niz pszenna.
Ja jeszcze mam wciaz problem z odpowiednimi proporcjami wody i maki.

Cytrynko, nie zrazaj sie do chlebkow na zakwasie. Naprawde warto. Podpisuje sie pod tym co napisaly dziewczyny i oczywiscie sluze rada t

k.leee - Wto 27 Lut, 2007 Temat postu:

czy przy najbardziej restrykcyjnej diecie antygrzybicznej mozna jesc pomidory?

magdusia - Wto 27 Lut, 2007 Temat postu:

Pozwole sobie cos wkleic; PIERWSZY ETAP DIETY
WARZYWA


seler ogorek brokuly
kalafior sakala szpinak
cukinia czosnek cebula
pietruszka szparagi botwinka
brukiew brukselka korzeri lopianu
kapusta kapusta wfoska marchew (tylko surowa)
szczypior burak lisciowy mniszek pospolity (mlecz)
salata zimowa (endywia) salata kompasowa (eskario-la) koper wloski kalarepa pory gorczyca
rzodkiewka cebula szalotka kielki (oprocz fasoli Mung) bocwina szerokoogonkowa rzepa rzezucha
karczoch ketmia jadalna rukola (rokietta, arugula)
bok choy (azjatycka kapusta) kielki bambusa jicama (ziemniaki meksykariskie) pizmian jadalny (okra, hibiskus) spaghetti squash (zolta mala dynia)


WARZYWA STRA,CZKOWE


ciecierzyca fasolka zielona fasolka szparagowa fasola Mung fasola Kidney fasola czarna
fasola Kaduki fasola Lupini fasola Navy
soczewica brazowa soczewica zielona groszek czarnooki (black eyed) groszek Snow (resp. - chiriski)


ORZECHY


migdaky - surowe, nieprzetworzone orzechy brazylijskie orzechy Macadamia orzeszki piniowe orzechy laskowe


PESTKI


dynia slonecznik sezam konopia


TLUSZCZE I OLEJE
(wysokiej jakosci, wyciskane na zimno, przechowywane w oryginalnym opakowaniu w lodowce)


Iniany z dyni z konopi
sezamowy oliwa z oliwek (extra virgin)


OWOCE
(jezeli sa tolerowane stosowac w rotacji)


awokado cytryna i limonka zurawina (swieza lub naturalnie suszona)


NAPOJE


woda filtrowana woda z cytryna herbata Pau D'Arco herbata Roobios wszystkie naturalne, wysokiej jakosci herbatki ziolowe swieze soki warzywne


SLODZIKI


sproszkowana Stevia rebaudiana
(resp. Caa-che, Azuca-caa) gliceryna roslinna naturalnie rozdrobniony korzeri cykorii lub ekstrakt z cykorii


PRZYPRAWY
(organiczne, swieze ziola oraz ziola suszone, nie przechowywane dluzej niz 6 miesiqcy w zimnym i suchym miejscu)


JAJKA
(sa silnym alergenem, stosowac w rotacji jeieli sa tolerowane)


kurze i innego drobiu gi~sie indycze bazancie
DRUGI ETAP DIETY


- przewiduje urozmaicenie diety z zielonej rubryki (faza 1-sza) produktami z rubryki pomaranczowej, ale tylko 1 produkt
dziennie z listy pomarariczowej. Nalezy sie bacznie obserwowac - tzn. jak reagujemy na produkty z pomaranczowej
rubryki. Np. czy nie szkodzi nam jeczmieri, czy cos nie powoduje gazow, sennosci po positku swedzenia skory lub
pochwy (w przypadku kobiet), wysypek etc. Wymiennie produkty z listy pomaranczowej. ]EDEN PRODUKT DZIENNIE z tej listy mozemy wplatac w diete z listy zielonej w drugim etapie leczenia!
WARZYWA


ziemniaki (biale, czerwone, slodkie) buraki czerwone gotowana marchew pomidory dynia dynia skrobiowa (mala zolta)
oberzyna, baklazan (eggplant) papryka (ostra, chili) warzywa psiankowate (nightshade vegetable)
pieprz angielski ignam, pochrzyn (yam) maniok (cassova)


WARZYWA STRACZKOWE


zielony groszek czerwona soczewica fasola plaska fasola z Limy sofa (o He sig ja toleruje - a jesli to robic rotacjq)


NAPOJE


rozcienczony dobrze z woda sok
z zurawiny lub cytryny soki marchwiowe domowej roboty
z sokowirowki - cwierc szklanki sok z buraka wlasnej roboty - cwierc szklanki


OWOCE
TYLKO SWIEZE = sezonowe! (nie jemy mrozonych ani z puszki)
11 of 23 3/8/2007 8:06 AM

jablka kwasne, niestodkie (jak zielone holenderskie) morele brzoskwinie czarne jagody grapefruity gruszkj ananasy sliwki truskawki (niepryskane = ekologiczne = organiczne) maliny (organiczne)


NIEKLASYFIKOWANE


kapusta kiszona (najlepiej uduszona albo ugotowana) kefir jogurt


ORZECHY nerkowce


ZIARNA I NASIONA
(NAJLEPIEJ TYLKO TE, KTORE NIE MAJA GLUTENU ORAZ MAJ& NISKI POZIOM GLIKEMICZNY.)


kasza gryczana dziki i brazowy ryz bialy ryz dlugi kasza jaglana


NALEZY BARDZO OSTROZNIE I RZADKO SIEGAC PO ZIARNA BOGATE W GLUTEN, DO KTORYCH NALEZĄ


kasza jeczmienna platki owsiane zyto orkisz makaron pelnoziarnisty z tych wlasnie ziaren

hxxp://www.candida.peet.pl/

[ Dodano: Wto 27 Lut, 2007 1
DagaM napisa#/a:
i
magdusia, a z jakiego przepisu korzystalas na chlebek zytni? z przepisu mojego kolegi (9od poczatku;
majac juz gotowy zakwas(czysto zytni),robie zaczyn wieczorem
sklada sie on z zakwasu-200do300m1 i maki zytniej-1/4 ilosci maki z ktorej bedzie chleb. Jest on konsystencji ciasta na racuchy.Zostawiam go na cala noc w srednio cieplym miejscu.Rano juz jego objetosc jest podwojona lub prawie podwojona.

Po calej nocy rano lub po poludniu (kiedy mam czas)mieszam zaczyn z reszta maki ciepla woda sold i ewentualnie innymi dodatkami,nie wyrabiajac szczegolnie dlugo.Konsystencja gestsza niz na ciasto racuchowe.
Ciasto przekladam do wysmarowanych i posypanych foremek i czekam az urosnie. Normalnie ciasto rosnie 2 do2,5godziny.
Ja przyspieszam wzrost.Biore najwiekszy garnek jaki mam,taki na przetwory wlewam troche wody stawiam na gaz Na garnku stawiam dwie formy z ciastem chlebowym ktore przykrywam sciereczka.Parujaca woda ogrzewa formy.Gaz wylaczam po jakims czasie znowu wlaczam.Sprawdzam czy temp. nie jest zbyt wysoka dotykajac spodu form.Zdarza sib ze chleb jest wyrosniety juz po 40 minutach.
wege.dzieciak.pl :: Temat: Dieta grzybiczna hxxp://wege.dzieciak.pl/printview.php?t=3314&start=45 Piekq godzinq w 180st.
DagaM napisa#/a:
nie krusza sie po upieczeniu, ale tez i nie wychodza gnioty. Natomiast mska zytnia - uuu, ciqzka sprawa
Ten chleb zawsze mi wychodzi dobry,nie kruszy sie .
Czasami kruszenie sie chleba spowodowane jest zyt krotkim pieczeniem.

DagaM - Wto 27 Lut, 2007 Temat postu:

magdusia wielkie dzieki za przepis! Rozumiem, ze chlebek robisz calkowicie z maki zytniej razowej?
A to opracowanie produktow w diecie przeciwgrzybicznej - swietna sciaga na codzien, poprostu super!

magdusia - Wto 27 Lut, 2007 Temat postu:

DagaM napisa#/a:

Rozumiem, ze chlebek robisz calkowicie z maki iytniej razowej? oczywiscie

puszczyk - Wto 27 Lut, 2007 Temat postu:

Dla inspiracji wrzucam diete jaka zaleca stosowac dr Ziqbowski:
ZABRONIONE

Cukier we wszystkich postaciach, miod, dzem, czekolada, cukier, ciastka, torty,
slodkie pieczywo, drozdzowe bulki i ciasta, produkty dla diabetykow, soki z cukrem (takze 100% z kartonika )

Produkty z bialej maki: biale pieczywo, tosty, makarony, nalesniki, pierogi, rowniez chleb z maki mieszanej

Drozdze

Bialy ryz

Slodkie owoce: banany , winogrona, pomarancze, szuszone owoce i kompoty z cukrem

Orzechy


DOZWOLONE Ziemniaki Kasze

Pieczywo z ciemnej razowej maki na zakwasie

Jajka

Warzywa: najlepiej gotowane na parze
Kwasnie owoce: jablka, grejfruty, kiwi i inne

Napoje: woda niegazowana, herbata ziolowa slabo zaparzona

Nabiaf

agnieszka - Wto 27 Lut, 2007 Temat postu:

Jak pisa#m wczesniej u nas wariant posredni
I etap
bez glutenu, nabialu, jajek
warzywa: cukinia, por, cebula, czosnek, szpinak, brokul, kalafior, kapusta, rzodkiewka, korzen pietruszki, selera, marchewka (marchewka i ziemniaki okzjonalnie lub w ma#ych dawkach okazjonalnie)
owoce: cytryna, grejfrut, kiwi, kwasne jablka, awokado
przyprawy i oleje jak wyzej
ziarna i maki: kasza gryczana, jaglana, kukurydza, brazowy ryz, amarantus, soczewica, fasole, groch, cieciorka
orzechy: migdaly parzone
przegryzki np domowy popcorn
piecywo chrupkie
makarony bezglutenowe, papier ryzowy
pomidory, ogorki okazjonalnie (bez puszek, mrozonek, gotowcow) napoje jak wyzej
dodatkowo: wiorki kokosowe, siemiq, sezam


II faza (stopniowo)
dodatkowo: jajka przepiorcze, melony, ananas, kwasne pomararicze, dynia, buraki, kalarepka, zielony groszek, ciut wiqcej marchewki i ziemniakow, domowe kiszone ogorki i kapusta, tofu naturalne i mleko sojowe bez cukru, do stodzenia: inulina, ksylitol (okazjonalnie), ryi basmati, kielki, orzechy pinii, kakao, domowe sliwki suszone

III faza
w przedszkolu pieczony chlebek bezglutenowy (ma drozdze), margaryna (Rama Oliwio), szpinak mrozony, czasem: gruszka, winogrono, mate dawki rodzynek, boczniaki, pieczarki, mandarynki, czasem i bialy ryz

[ Dodano: Wto Lut 27, 2007 7:59 pm ]
teraz doszly jeszcze: orzechy laskowe, kotlety sojowe (takie suche) i kupilam kilka razy gotowce sojowe do przedzkola (czeskie - zanaczone ze bez nabialu i glutenu) oraz sok z jablek, pomidorowy (ze sklepu ze zdrowa zywnoscia), Ada tez zjadla kilka orzeszkow ziemnych

DagaM - Sro 28 Lut, 2007 Temat postu:

Czytam to zalecenia i stwierdzam, ze grzybica to ciezka sprawa, trzeba sie pilnowac, zeby nas nie dopadla.
Wlasnie rosnie mi chlebek zytni. Przed chwila zagladnelam do foremki - ciezko rosnie zobaczymy jak bedzie wygladal po upieczeniu.
A swoja droga, magdusia sposob jaki podsunelas na zrobienie ciasta zakwaszonego jest metoda jednofazowa. Ja do tej pory robilam ciasto zakwaszone metoda trojfazowa, ale tei nie zawsze sie udawalo z maka zytnia, ktora jest jednak ciezka i oporna maka.

puszczyk - Sro 28 Lut, 2007 Temat postu:

DagaM, podobno dotyczy ok 60-80% ludzi. DagaM - Sro 28 Lut, 2007
alcia - Sob 03 Mar, 2007 Temat postu:
magdusia napisala:
dzis upieklam pyszny chlebek taaki mieciutki wg powyzszej receptury
ja dzis upieklam 3! Ostatnio zaczynam hurtem leciec, bo jest tak pyszny, ze znika w mig (zaczelam tez zamrazac czesc)

Dziewczyny, a czy udalo Warm sie metoda jednofazowa potraktowac zakwas pszenny? Ja tylko pszenny chlebek pieke, bo mam swoja make razowa eko, wiec nie ma sensu kupowac innej, bo dosyc droga... Zawsze pieke metoda trojfazowa i jest calkowicie niezawodna, ale z przyjemnoscia poszlabym na latwizne -tylko szkoda mi ryzykowac. Probowalyscie?

Swoja droga; czy chleb pszenny razowy jest tak samo wartosciowy jak zytni? Wiecie cos na ten temat?

Jeszcze jedno; z forow chlebowych wiem, ze chleb mieszany (pszenno-zytni) trzeba robic na zakwasie zytnim. Ale moze jednak na pszennym tez by wyszedl? Czy ktos sprawdzal?

DagaM - Nie 04 Mar, 2007 Temat postu:

Wszystko co pszenne spokojnie mozna traktowac metoda jednofazowa, przynajmniej mi zawsze wychodzilo, bo maka pszenna jest jednak latwiejsza maka w obcowaniu niz zytnia. Natomiast zytnia to juz jest ciqzki kaliber. Na forach chlebowych dziewczyny pisza to samo. Jedyne ulatwienie jest takie, ze nie trzeba tak dlugo wyrabiac ciast zytnich jak pszennych.

Co do chlebow mieszanych pszenno-zytnich, robilam je tez na zakwasie pszennym i nie bylo problemu, wyrastaly. Tak sie jakos utarlo, ze zakwas powinien byc zytni, moze to bardziej kwestia smaku. W kazdym razie ja pieklam chleby zytnie tez na pszennym zakwasie, ale metoda trojfazowa, ze wzgledu na make zytnia, natomiast pszenne chlebki wychodzily mi nawet metoda jednofazowa. Wlasciwie robilam rozne zakwasy i pszenne i zytnie, nie widze roznicy miedzy nimi. Wazniejsze jest, aby taki zakwas odpowiednio przygotowac do wypieku (jedno lub trojfazowo).

Jesli chodzi o wartosc odzywcza chlebow zytnich i pszennych jest porownywalna. 2ytnie sa bardziej cenione, bo trudniejsze do zrobienia i to chyba o to glownie chodzi. Ja osobiscie wole zytnie ze wzgledu na fajny "szorstki" smak ~'

[ Dodano: Nie 04 Mar, 2007 ]
magdusia napisała:
'dzis upieklam pyszny chlebek taaki mieciutki wg powyzszej receptury
To jest naprawde bardzo dobry przepis, bede sie go trzymac tym bardziej, ze jest latwiutenki i szybki, bo ku mojemu zdziwieniu jednofazowy, a dziala jak trojfazowy! Jest swietny!
alcia napisala:
ja dzis upieklam 3! Ostatnio zaczynam hurtem leciec, bo jest tak pyszny, ze znika w mig (zaczelam tez zamrazac czesc)
Alcia, pracusiu, tylko nie zamecz sie! Takie chleby w sklepie sporo kosztuja, o ile w ogole mozna dostac chleby na zakwasie. U mnie w sklepie ekologicznym trzeba specjalnie zamawiac, ale skoro potrafie sama piec, czuje sie dumna i blada


alcia - Nie 04 Mar, 2007 Temat postu:
DagaM, dzieki za informacje!
DagaM napisala:
',Alcia, pracusiu, tylko nie zamecz sie!
Wlasnie ja to chyba bardziej z lenistwa Pracy przy trzech tyle samo co przy jednym, a mam na tydzien z glowy! (
DagaM napisala:


Takie chleby w sklepie sporo kosztuja l
A ja wlasnie ostatnio sie zastanawialam He moze kosztowac jednorazowe grzanie piekarnikiem przy pieczeniu chleba... Jesli niewiele, to samodzielne pieczenie, to na prawde niezla oszczqdnosc (a He frajdy - tego sie juz nie da podliczyc.. rj) )
kasienka - Pon 05 Mar, 2007 Temat postu:
alcia napisala:

I
A ja wlasnie ostatnio sie zastanawialam He mole kosztowac jednorazowe grzanie piekarnikiem przy pieczeniu chleba..
spisz sobie licznik przed i po pieczeniu. Policz sobie z faktury ile mialas zuzytych jednostek i jaka w sumie byla za to kwota i oblicz srednia za jedna jednostke (bez dzielenia na jakies tam rozne zmienne bleble) pomnoz razy ilosc jednostek, ktora Ci zeszla na pieczenie. Ja ostatnio sie zastanawialam, He mote kosztowac pranie na 95stopni z praniem wstepnym i wyszlo mi ze 1,5 0-9
ja sie napalilam na to Wasze chleby...Tylko zakwasu nigdy nie robilam, musialabym sprobowac...Poczytam troche.
magdusia - Pon 05 Mar, 2007 Temat postu:
alcia napisala:


z forow chlebowych wiem, ze chleb mieszany (pszenno-zytni) trzeba robic na zakwasie iytni m.
ja zawsze robin na zytnim to pszenne rowiez,inaczej nie probowalam kasienka napisa#/a:


ja sie napalilam na to Wasze chleby...Tylko zakwasu nigdy nie robilam, musialabym sprobowac...Poczytam troche.
Koniecznie Kasiu,to naprawdq ogromna frajda.Po za tym zaden chleb nie rowna sib z tym domowym.
dio - Wto 06 Mar, 2007 Temat postu:
kasienka napisala:
Tylko zakwasu nigdy nie robilam, musialabym sprobowac
kasienko moge Ci przeslac suchy zakwas zytni, mam go w nadmiarze wystarczy, ze go ozywisz i bedzie gotowy aby upiec chleb

DagaM - Wto 06 Mar, 2007 Temat postu:
magdusia napisala:
Koniecznie Kasiu,to naprawde ogromna frajda.Po za tym laden chleb nie rowna sie z tym domowym,
Podpisuje sie po tym recami i nogami Nawet ten chlebek ekologiczny "Chruby" nie umywa sie do tego domowego, a zwlaszcza tego wg przepisu magdusi. W kazdym razie moj maz pieje z zachwytu, a razem z nim moj brat i bratowa

alcia - Wto 06 Mar, 2007 Temat postu:
kasienka napisala:
Tylko zakwasu nigdy nie robilam, musialabym sprobowac...
Ja tez nigdy wczesniej sama nie robilam - dostalam gotowy zasuszony i pieklam na nim kilka m-cy. Dopiero jak go stracilam w korncu musialam sie zmobilizowac do samodzielnego zrobienia i okazalo sie, ze nie miaam czego sie obawiac!

Robisz tak:
Stawiasz maki (garsc) zalana ciepla woda (temp. nigdy nie mole przewyzszac 40stC - poniewaz w wyzszej dzikie drozdze gina) - najlepiej na kaloryferze, w litrowym sloju, przykrym sciereczka (jak Ci wieje od okien, mozesz owinac jakims reczikiem czy czymkolwiek). Konsystencja jak ciasta na nalesniki (troche gesciejszego).
Dalej procedura jest taka: co 24h dodajesz garsc maki i wodq w ilosci takiej by zachowac odpowiednia konsystencjq, a co 12 h mieszasz (czyli np. rano dodajesz maki z woda, wieczorem tylko mieszanie). Powtarzasz to przez 4-5 dni. (moj zakwas byl gotowy juz po 3!!).
Po jakims czasie od postawienia zakwasu zaczyna on bablowac, pachniec przyjemnie droidzami i nabierac kwasnego smaku.
Nieprawidlowe sa wszelkie barwy poza naturalnym berzem, czy brazem (zaleznie od maki). Zapach mote byc nieco octowy, do poki nie widzisz plesni i kolor nie zmienia sid na jakis podejrzany - na pewno jest OK.

Jesli bedzie stale na kaloryferze, mysle, 2e nie ma szans, by sie nie udalo. Bo zakwasowi najbardziej moze zaszkodzic zbyt niska temperatura (no i za wysoka - pow. 40stC). Jeszcze ewentualnie jakies obce plesnie.. najlepiej wyparzyc sloj pzrez postawieniem zakwasu. I mieszac drewniana czysta lyzka (patyczkiem..).

Sproboj kasienka - warto a
Jak bys chciala przepis na chlebek czysto pszenny, to daj znac (ja taki mam najbardziej przetestowany) - mniam!

kasienka - Wto 06 Mar, 2007 Temat postu:
To ja sprobuje, jak mi sie nie uda zrobic swojego to sie usmiechne o wysylke do Ciebie l

Musze tylko maki zytnia zakupic...

PS. nie jadkyscie chleba od nas z Poznania, z 3-maja...jest pyszny....

magdusia - Wto 06 Mar, 2007 Temat postu:
Cytat:
PS. nie jadkyscie chleba od nas z Poznania, z 3-maja...jest pyszny.... sama sie przekonasz,Twoj bqdzie lepszy

Tak mi sie przypomnialo przy okazji postu Neo(nie wiem gdzie) o waznosci odkwaszenia organizmu podczas leczenia sib z drozdzycy.Drozdzaki rozwijaja sib wlasnie w kwasnym srodowisku i dodatkowo je zakwaszaja.Naturalnie pomocna przy leczeniu jest alkaizacja organizmu.
Normalnie poleca sib jest 20%produktow kwasotworczych a 80% zasadotworczych. Ponizej tabela produktow;

Produkty zasadotworcze Produkty kwasotworcze

wysoko zasadotworcze (ph 9.0 do 8.1)

cytryny
arbuzy
pieprz cayenne suszone daktyle suszone figi limonki
mango
morele suszone melony
papaja pietruszka
winogrona bezpestkowe
rzezucha
bocwina
wodorosty morskie szparagi
endywia kiwi
winogrona pestkowe slodkie
marakuja
gruszki slodkie ananas
rodzynki
soki warzywne ewieze nieslodzone

wysoko kwasotworcze (pH 5.9 do 5.0)


sztuczne slodziki
wolowi na sery zolte
gazowane slodkie napoje biala maka
jagniqcina wa,trobka
ciastka z bialej maki wieprzowina cukier
piwo
cukier brazowy drob (kurczi~ta) sarnina czekolada kawa
budyri
dzemy
herbata czarna galaretki
likier alkoholowy makaron maczny
sol
makaron z semoliny drob (indyki) chleb pszenny ry± bialy

srednio zasadotworcze (pH 8.0 do 7.1)

jablka slodkie
morele
kielki lucerny awokado
banany (dojrzale) jagody
pomidory slodkie marchew seler
porzeczki daktyle swieze figi swieze czosnek agrest
winogrona malo slodkie
grejfruty
ziola (swieze, zielone)
salata
nektarynki brzoskwinie slodkie gruszkj malo slodkie
groszek zielony slodki swiezy
dynia
szpinak
jablka kwasne pedy bambusa
fasola szparagowa zielona swieza
buraki
brokuly kapusta
winogrona kwasne jarmuz
kalarepa salata lodowa pomarancze pasternak
brzoskwinie mniej slodkie
maliny
truskawki kabaczki
kukurydza slodka swieza
rzepa
ziemniaki w mundurkach
ocet winny

srednio kwasotworcze (pH 6.9 do 6.0)


ryby
soki owocowe z cukrem kielbasy i wedliny chleb zytni
platki zbozowe
platki kukurydziane owoce morza wino
jogurt slodzony banany zielone gryka
sery plesniowe
jajka gotowane na twardo ketchup
majonez
szynka
makaron pelnoziarnisty orzeszki ziemne ziemniaki gotowane popcorn solony ryz basmati ryz brazowy SOS sojowy

slabo zasadotworcze (do pH 7.0)
migdaly karczochy brukselka zielona herbata wisnie
orzech kokosowy ogorki
baklazany miod swiezy por
g rzyby
oliwki swieze cebula
chleb esseriski chrzan
sot morska przyprawy
zoltko gotowane na mleko kozie surowe oliwa
kalafior rabarbar soja ziarno sezam nasiona mleczko sojowe kielki zboz
mleczko sojowe tofu
pomidory malo slodkie

slabo kwasotworcze (do pH 7.0)


otreby
orzechy nerkowca chleb Graham zurawiny
fruktoza
miod pasteryzowany soczewica
swiezy
mi(~kko
suche
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 12