|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Zioła w ciąży |
Autor |
Wiadomość |
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-04, 08:26 Zioła w ciąży
|
|
|
Pogrzebałam trochę na forum, ale informacje na ten temat są bardzo rozproszone, a ja mam jeszcze kilka pytań do tego worka.
1. Rumianek - piłam, mnie nie szkodzi, na opakowaniu przeciwwskazań nie ma. Na ból brzucha jak znalazł. Brałam też kąpiele rumiankowe, przyjemnie odprężają.
2. Koper włoski - podobnie, łagodzi i chwała mu za to.
3. Liście i łodygi malwy - na zmiękczenie szyjki macicy w III trymestrze.
4. Pokrzywa - podobno piją wszyscy, skutków ubocznych nie ma, bardzo dobrze ziała na niedobór żelaza.
5. Siemię lniane - powinnam pić, ale:
*wg medycyny chińskiej jest śluzotwórcze; ja mam grupę A (dużo śluzu) i ponoć trzeba na to uważać w ciąży;
*wg producenta nie stosować do picia, bo nie ma przeprowadzonych badań.
6. Dziurawiec - nie ma danych dot. dawkowania w ciąży. jedyne przeciwwskazania przy piciu to aby nie wystawiać się na działanie silnych promieni słonecznych, bo po 12 godzinach można się dorobić trwałych odbarwień na skórze.
7. Napar z suszonych owoców dzikiej róży - podobno świetne źródło łatwo przyswajalnej witaminy C, na zimę jak znalazł, ale w ciąży boję się to trochę ruszyć. Piłam napar z przekrojonych na pół suszonych owoców, ale coś mi mówi, że chyba jakoś źle to przygotowywałam.
8. Liść brzozy - ma działanie lekko moczopędne i działa ochronnie na miąższ wątroby, ale czy wolno...?
Co do mięty się nie wypowiem, bo mięty nie wolno mi pić ze względu na żołądek (mnie podrażnia), natomiast bratek trójbarwny łagodzi zmiany skórne w pierwszym trymestrze, ale nie wiem, czy pić napar, czy przemywać naparem twarz.
Oczywiście, o ile można pije się napar z suszu a nie z torebek.
Jeżeli ktoś pił dziurawiec w ciąży albo ma na ten temat jakieś informacje, to proszę o opinię. Piję sobie napar z dziurawca co drugi/trzeci dzień i nic złego mi się nie dzieje. |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-04, 09:00
|
|
|
Nie piłam, ale ponoć można. Myślę, że co 2-3 dni nie zaszkodzi.
Z ziół w ciąży piłam głównie melisę.
A czemu boisz się dzikiej róży? |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-04, 09:15
|
|
|
Zioła przygotowane w nieodpowiedni sposób mogą szkodzić, np. tojad, którego nie wolno parzyć, a trzeba podsmażyć i potem ugotować. Nie wiem, czy przy parzeniu dzikiej róży właśnie z rozpołowionych owoców coś tam szkodliwego się nie wydziela, bo nigdzie nie znalazłam żadnych informacji na ten temat - ile stopni ma mieć woda etc. Dla mnie byłaby zbawieniem, ale wolę zebrać o niej trochę info zanim zacznę ją pić częściej. Bo czy niema przeciwwskazań przy ciąży bądź przy czymkolwiek to nigdzie nie napisali |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-04, 09:58
|
|
|
Ale tojad to jest paskudnie trująca roślina, której żaden zielarz-amator nie powinien samodzielnie tykać, więc wiadomo, że wymaga specjalnej obróbki.
A dziką różę możesz pożerać pod dowolną postacią, w tym na surowo. Tyle tylko, że w rozpołowionych owocach są nasionka z takimi paskudnymi drażniącymi włoskami, kto obierał dziką różę do konfitur, ten wie, jak to draństwo swędzi. Więc tyle tylko, że nadmiar może Cię drapać w gardło. Ja dziką różę suszę i parzę owocki w całości, jak mi się chce, ale najczęściej po prostu kupuję sobie herbatkę, gdzie jest rozdrobniona. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-06, 10:03
|
|
|
To już wiem, co jest grane: herbatę z dzikiej róży mogę popijać cała ciążę - zalecenie pani dietetyk, szczególnie w momencie wysokiego zapotrzebowania na żelazo - wit. C wspomaga wchłanianie żelaza, a dzika róża ma najłatwiej przyswajalną wit. C ze wszystkich (obok berberysu, ale berberys to już dla mnie naprawdę czarna magia).
A co do dziurawca... przedawkowany może wywołać płaczliwość, rozchwianie nerwowe i (w skrajnym przypadku) depresję, i na to trzeba uważać.
Siemię lniane nie pić, broń cię panie, tylko mielić i do potraw, sałatek etc.
Dowiedziałam się jeszcze, ze najlepiej pić herbaty z suszy albo zbierać samemu zioła do ususzenia. Od mamy, bo zbierała naszym szynszylom, mam tegoroczną pokrzywę, na dziką różę wybieram się jutro, bo widziałam, że już w większości dojrzała i można "uszabrować" sobie na zimę |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2011-10-06, 10:14
|
|
|
a dziurawiec to nie działa przeczyszczająco przypadkiem? nie znam się, ale tak to kojarzę, że chyba nie powinno się za dużo? |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-06, 10:51
|
|
|
jarzynajarzyna, wiesz co, aż sprawdzę...
Doszukałam się, że łagodzi stany zapalne wątroby, dróg żółciowych, wspomaga osłabiony organizm w przyswajaniu światła słonecznego, którego w czasie zimy jest czasami za mało, pijąc dziurawiec nie wolno się opalać, bo wzmaga możliwość udaru i poparzeń, do przemywania w przypadku trudno gojących się ran. Ale o przeczyszczeniu pierwsze słyszę.
Ale wiesz, mój facet na rumianek na początku reagował przeczyszczeniem, zresztą większość ziół z wyjątkiem koperku i mięty tak na niego działa. Może o to chodzi... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
Nika007
Nika
Dołączyła: 30 Lis 2011 Posty: 26 Skąd: EZG
|
Wysłany: 2011-12-01, 00:02 Re: Zioła w ciąży
|
|
|
Witam, jestem w ciąży i mam niedobór żelaza. Kupiłam dziś pokrzywę ale na opakowaniu wyczytałam, że ze względu na brak danych nie zaleca się kobietom w ciąży i w czasie karmienia....
Nie wiem teraz. Pić czy nie pić.
Mikarin napisał/a: | Pogrzebałam trochę na forum, ale informacje na ten temat są bardzo rozproszone, a ja mam jeszcze kilka pytań do tego worka.
1. Rumianek - piłam, mnie nie szkodzi, na opakowaniu przeciwwskazań nie ma. Na ból brzucha jak znalazł. Brałam też kąpiele rumiankowe, przyjemnie odprężają.
2. Koper włoski - podobnie, łagodzi i chwała mu za to.
3. Liście i łodygi malwy - na zmiękczenie szyjki macicy w III trymestrze.
4. Pokrzywa - podobno piją wszyscy, skutków ubocznych nie ma, bardzo dobrze ziała na niedobór żelaza.
5. Siemię lniane - powinnam pić, ale:
*wg medycyny chińskiej jest śluzotwórcze; ja mam grupę A (dużo śluzu) i ponoć trzeba na to uważać w ciąży;
*wg producenta nie stosować do picia, bo nie ma przeprowadzonych badań.
6. Dziurawiec - nie ma danych dot. dawkowania w ciąży. jedyne przeciwwskazania przy piciu to aby nie wystawiać się na działanie silnych promieni słonecznych, bo po 12 godzinach można się dorobić trwałych odbarwień na skórze.
7. Napar z suszonych owoców dzikiej róży - podobno świetne źródło łatwo przyswajalnej witaminy C, na zimę jak znalazł, ale w ciąży boję się to trochę ruszyć. Piłam napar z przekrojonych na pół suszonych owoców, ale coś mi mówi, że chyba jakoś źle to przygotowywałam.
8. Liść brzozy - ma działanie lekko moczopędne i działa ochronnie na miąższ wątroby, ale czy wolno...?
Co do mięty się nie wypowiem, bo mięty nie wolno mi pić ze względu na żołądek (mnie podrażnia), natomiast bratek trójbarwny łagodzi zmiany skórne w pierwszym trymestrze, ale nie wiem, czy pić napar, czy przemywać naparem twarz.
Oczywiście, o ile można pije się napar z suszu a nie z torebek.
Jeżeli ktoś pił dziurawiec w ciąży albo ma na ten temat jakieś informacje, to proszę o opinię. Piję sobie napar z dziurawca co drugi/trzeci dzień i nic złego mi się nie dzieje. |
|
|
|
|
|
an
spec od łudzenia się
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 12 Lip 2008 Posty: 1316
|
Wysłany: 2011-12-01, 00:08
|
|
|
Nie wiem o co chodzi z tym ostrzeżeniem dotyczącym pokrzywy, ale chciałabym przypomnieć wam, że pijąc pokrzywę (lub np skrzyp) dłuższy czas, trzeba dbać o dodatkową witaminę B1
I polecam ten temat "Co można pić w ciąży?" hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=10977#10977
A tu było o pokrzywie hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=450980#450980 |
|
|
|
|
Nika007
Nika
Dołączyła: 30 Lis 2011 Posty: 26 Skąd: EZG
|
Wysłany: 2011-12-01, 00:21
|
|
|
an napisał/a: | Nie wiem o co chodzi z tym ostrzeżeniem dotyczącym pokrzywy, ale chciałabym przypomnieć wam, że pijąc pokrzywę (lub np skrzyp) dłuższy czas, trzeba dbać o dodatkową witaminę B1
I polecam ten temat "Co można pić w ciąży?" hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=10977#10977
A tu było o pokrzywie hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=450980#450980 |
Dziękuję za link AN Właśnie buszuję po forum w poszukiwaniu wątków o żelazie i ciąży. Napaliłam się na tą pokrzywę i nie miałam gdzie tego skonfrontować. |
|
|
|
|
sunny
don't worry
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 02 Mar 2011 Posty: 891 Skąd: Poznań/Plewiska
|
Wysłany: 2011-12-01, 11:02
|
|
|
Dziewczyny, na praktycznie wszystkich ziołach jest informacja, że się nie zaleca w ciąży, bo zioła to nie są leki, które przechodzą skomplikowane testy; po prostu producenci nie mogą zamieścić informacji, że one są 100% bezpieczne dla kobiet w ciąży. Tak samo jak nie mogą zamieścić informacji o tym, że na 100% pomogą na jakieś tam schorzenie. Piszą tylko, że działanie jest oparte na wieloletnim doświadczeniu i wiedzy powszechnej, czy coś takiego.
Tym niemniej pokrzywa akurat jest uznawana za bezpieczną w ciąży - ja piłam i piję, co prawda nie jakieś ogromne ilości. Piłam i piję też herbatki owocowe z hibiskusem (teoretycznie nie jest polecany), w umiarkowanych ilościach. Nika007 wiele kobietek na forum piło po kubku pokrzywy dziennie i nie stanowiło to problemu, także raczej nie masz się co martwić. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
edysqa
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 02 Sie 2009 Posty: 1093 Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
|
Wysłany: 2011-12-01, 11:29
|
|
|
Mikarin, ja uwielbiam pic siemie samo bez dodatków
Czytałam żeby hibiskusa nie pic, ani w ciąży ani w okresie jak się chce zajść w ciążę bo działa jak środek antykoncepcyjny, stosowany był również jako środek wczesnoporonny, jeśli pijecie herbaty owocowe to sprawdzajcie skład bo wiele takich herbat jako pierwszy składnik ma własnie hibiskus (dlatego przestalam je pic, a pilam czasami po 5 kubkow dziennie).
hxxp://umamy.homestead.com/koncepcja_nat.html
A tu wiecej nt wspomagania plodnosci i tego jakich ziół unikać. |
_________________ Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com |
|
|
|
|
Nika007
Nika
Dołączyła: 30 Lis 2011 Posty: 26 Skąd: EZG
|
Wysłany: 2011-12-04, 16:46 Pokrzywa cd ;-)
|
|
|
Dzięki Sunny
Piję codziennie duży kubek naparu z pokrzywy, zakwaszam cytrynką żeby lepiej się żelazo wchłaniało.
Bez cytryny smakuje lepiej ale czego się nie robi dla Partyzanta w brzuchu |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-12-04, 18:18
|
|
|
edysqa napisał/a: | jeśli pijecie herbaty owocowe to sprawdzajcie skład bo wiele takich herbat jako pierwszy składnik ma własnie hibiskus | O tym nie wiedziałam, ale ja zawsze śmigam do pana z zielarskiego u nas na Piaskowej Górze i biorę susze bez dodatków. Jak mój miał wzdęcia takie, że mu się brzuszek robił dwukrotnie niemal większy, to serwowałam mu koper włoski z suszu - co drugi dzień i problem jest wspomnieniem
A ja na bolącą wątrobę sobie piję susz z liści brzozy - gorzkie jak cholera, ale świetnie działa, przynajmniej na mnie.
BTW. moja mama ostatnio oniemiała, jak zobaczyła, że piję pokrzywowy susz |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
idalianna
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 02 Maj 2011 Posty: 608 Skąd: 3m
|
Wysłany: 2011-12-14, 21:49
|
|
|
Huuum, a wiecie może coś na temat szałwii? Czytałam, że powoduje poronienie, ale na jakiej zasadzie? Czy w 40tc to mi przypadkiem nie wywoła po prostu porodu? |
_________________ Doradca Noszenia ClauWi® : )
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09kkrxllrsc.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/> |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-12-14, 22:08
|
|
|
Szałwia zawiera tujon, ten sam związek, który występuje w piołunie, wrotyczu (czyli czołowych poronnych ziołach), absyncie, piołunówce... Ogólnie zwiększa pobudliwość układu nerwowego. Nie ryzykowałabym zabawy z tym związkiem na żadnym etapie ciąży. Oczywiście mówimy tu o regularnym piciu, a nie filiżance czy dwóch, myślę że gardło czy dziąsła też można w razie potrzeby płukać bez obaw. W ogóle regularne picie szałwii nawet poza ciążą nie jest zalecane, można sobie dziury w mózgu porobić.
Na wywołanie porodu bezpiecznym środkiem jest napar z liści malin. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2011-12-14, 22:16
|
|
|
dokładnie jak pisze Marta. Tyczy to także olejków do kominka i kadzidełek. |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2011-12-15, 11:55
|
|
|
szałwia też powoduje naturalny zanik laktacji
MartaJS napisał/a: | Ogólnie zwiększa pobudliwość układu nerwowego. |
oj tak, lepiej nie łoić /nałogowo/ szałwi przed jeżeli np leczy się zęby... |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-12-15, 12:27
|
|
|
gosia z badylem napisał/a: | szałwia też powoduje naturalny zanik laktacji |
Tak, dlatego filiżanka lub dwie (nie więcej) polecane są przy nawale mleka po porodzie. Ja piłam. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2011-12-21, 09:16
|
|
|
Słuchajcie ile herbat z korzenia imbiru można wypić dziennie?Bo mi tylko oprócz wody to wchodzi i przynosi na moment ulge.Imbir tre na tartce i zalewam wrzątkiem.Dobrze czy powinnam pogotować troche? |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
Nika007
Nika
Dołączyła: 30 Lis 2011 Posty: 26 Skąd: EZG
|
Wysłany: 2011-12-29, 18:55
|
|
|
squamish napisał/a: | Słuchajcie ile herbat z korzenia imbiru można wypić dziennie?Bo mi tylko oprócz wody to wchodzi i przynosi na moment ulge.Imbir tre na tartce i zalewam wrzątkiem.Dobrze czy powinnam pogotować troche? |
Agrawal podaje imbir jako absolutnie bezpieczny w ciąży. Nie wiem jaki jest limit, myślę, że można to spokojnie pić. Ja też delektuję się takim naparem, ale zalewam sobie wrzątkiem korze w w plasterkach (z lenistwa), po paru minutach jak przestygnie do dodaję cytrynę. Jak chcę się rozgrzać to jak zalewam wrzątkiem wrzucam goździka. |
_________________
|
|
|
|
|
biały lis
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 25 Sty 2012 Posty: 236 Skąd: PRL
|
Wysłany: 2012-02-03, 21:12
|
|
|
mięta chyba tez powoduje zanik laktacji.
A co myślicie o naparze z liści malin na trzy tygodnie przed porodem? codziennie filizanke. Ja piłam , ale wiele osób uwaza ,że to zabobony położnych ;] U mnie podziałało ;] |
_________________ hxxp://www.szipszop.pl/linijki_dzieciece.html]
hxxp://www.szipszop.pl/linijki_dzieciece.html]
hxxp://szelmostwa-lisa.blogspot.com/ |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2012-02-03, 22:19
|
|
|
biały lis, ja uważam, ze nie zaszkodzi. Smaczne i na krew dobre |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
Anja
Pomogła: 78 razy Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 3747 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-02-03, 22:56
|
|
|
MartaJS napisał/a: | Na wywołanie porodu bezpiecznym środkiem jest napar z liści malin. |
Z tego, co mi wiadomo, nie wywołuje on porodu, a wzmacnia macicę. Lekarze, położne, zalecają pić od 7 lub 8 miesiąca, jeśli nie ma przeciwwskazań. Preeti Agrawal zaleca wcześniej, tyle że w małych ilościach (nie pamiętam już, ile). Ja piłam przez ostatnie dwa miesiące ciąży i żałowałam, że nie wcześniej, bo niemal całkowicie zniknęły mi bóle brzucha, przez które ciężko mi się wcześniej chodziło.
hxxp://www.malinowerodzenie.pl/ |
|
|
|
|
Mia
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 20 Sie 2010 Posty: 843 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-02-05, 16:08
|
|
|
biały lis napisał/a: | A co myślicie o naparze z liści malin na trzy tygodnie przed porodem? codziennie filizanke. Ja piłam , ale wiele osób uwaza ,że to zabobony położnych ;] U mnie podziałało ;] | nam na szkole rodzenia polecali:
- picie naparu z liści malin od 36 tc 3 razy dziennie napar z 1 łyżeczki liści
- wiesiołek w kapsułkach od 36 tc 2xdziennie 2 kapsułki, od 37 tc 3xdziennie 3 kapsułki
- 3 razy S, czyli spacer, sklep, seks
cel: przygotować szyjkę macicy, żeby I faza porodu była w miarę możliwości krótka i jak najmniej bolesna
Natomiast nie wiem jak to się ma do zaleceń na stronie, którą post wyżej podała Anja, żeby pić liście maliny już w drugim trymestrze, ja bym się trochę bała rozwarcia
Cytat: | Wiadomo bowiem , że liście maliny mają wpływ na wzmocnienie mięśni macicy ; regularne picie naparu pomaga zatem znieść wysiłek związany z porodem. Liście maliny podnoszą też jakość i ilość naturalnego pokarmu matki. Już w drugim trymestrze ciąży powinno się pić napar z liści maliny raz dziennie, w trzecim trymestrze częściej - jeden, dwa razy dziennie. |
|
_________________ <img src="hxxp://lpmf.lilypie.com/k22pp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Premature Baby tickers" /><img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/t1frp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" /><img src="hxxp://davm.daisypath.com/f7xmp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />
Mój blog parentingowy: hxxp://ronja.pl/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|