wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Witamina D - wskazana nie tylko dla niemowląt
Autor Wiadomość
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 12 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2010-07-08, 17:47   Witamina D - wskazana nie tylko dla niemowląt

hxxp://www.polskieradio.pl/trojka/instrukcja/artykul174928.html]witamina D


ps - Są miejsca gdzie badanie kosztuje 50 zł
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 12 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-11-21, 03:44   

hxxp://lekipoludzku.pl/witamina-d-niedoceniany-sojusznik/

Cytat:
Witamina D - niedoceniany sojusznik

poniedziałek, Październik 18th, 2010 | Autor: Katarzyna Przepiorka

Dotychczas uważało się, że witaminę D w gotowych preparatach powinny stosować tylko niemowlęta i osoby zagrożone osteoporozą. Zdrowy człowiek – jak dowodzono – jest w stanie wyprodukować odpowiednią ilość tej witaminy pod wpływem słońca. Ostatnio jednak kalifornijscy naukowcy odkryli, że obecnie dzienna podaż witaminy D3 powinna być zwiększona aż pięciokrotnie! Jak to naprawdę jest z witaminą D?

Po co nam witamina D?

Witamina D, czyli mówiąc fachowo – cholekalcyferol, to substancja, która działa na wielu frontach. Zwykłym „zjadaczom ibupromu” najlepiej znana jest jej rola w gospodarce wapniowej – sprawia, że wapń lepiej wchłania się z pożywienia i efektywniej wbudowywany jest do kości. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko krzywicy u małych dzieci i osteoporozy u dorosłych. Poprawia się też kondycja zębów, które, jak wiemy chociażby z reklam serków dla dzieci, potrzebują wapnia :) Witamina D regeneruje również neurony i mięśnie, co wzmacnia kondycję psychiczną i fizyczną człowieka. Duże niedobory witaminy D3 mogą spowodować miopatie, czyli zaburzenia pracy mięśni. Cholekalcyferol wpływa również na odporność, wspomaga pracę serca, jest cenny dla kobiet w ciąży, małych dzieci i seniorów.

Witamina D3 a odporność

W sezonie grypowym jest to wpływ nie do przecenienia! Witamina D3 nie tylko stymuluje nasz układ odpornościowy do walki, ale także wskazuje mu właściwy kierunek tych działań. Wykazano, że osoby z obniżonym poziomem cholekalcyferolu w organizmie łatwiej łapią infekcje i dłużej się z nich leczą. Nie na darmo tak dużą popularnością cieszy się tran – zawiera on spore ilości ego składnika. Witamina D3 jest w stanie „sprowokować” produkcję związków o działaniu przeciwbakteryjnym, takich jak katelicydyna i ß-defensyna. Związki te są produkowane przez komórki układu odpornościowego po bezpośrednim zetknięciu z bakterią. Warto mieć to na uwadze, gdyż badania wykazały duże zależności między poziomem witaminy D3 we krwi, a zachorowalnością na zapalenie oskrzeli u dzieci! Co ciekawe, w przeciwieństwie do innych środków wzmacniających odporność, witamina D nie nasila chorób autoimmunologicznych (czyli wynikających z ataku układu odpornościowego na własny organizm). Dodatkowo cholekalcyferol hamuje wytwarzanie cytokin, które odpowiadają za stany zapalne.
Witamina D a serce

Dość duży związek można zaobserwować między niedoborami witaminy D a „sprawami sercowymi”. Szczególnie osoby, które mają nadciśnienie powinny dbać o odpowiedni poziom tej witaminy – zmniejsza ona ryzyko groźnych dla życia udarów, wylewów czy niewydolności serca. Wiele procesów stabilizujących układ sercowo-naczyniowy wymaga wszak obecności witaminy D. Paradoksalnie, niedobór często dotyczy osób, które dbają o siebie i unikają tłuszczów w diecie (zwłaszcza, jeśli wspomagają się lekami utrudniającymi wchłanianie lipidów, np. Alli). Chwalebny skądinąd nawyk utrudnia wchłanianie witaminy D, która rozpuszcza sie tylko w tłuszczach; warto więc przemyśleć suplementację tego składnika. Dzięki tej słonecznej witaminie niestraszne nam też drugie znaczenie zwrotu „sprawy sercowe”, a mianowicie często towarzysząca im depresja ;)

Trudno w sumie przecenić wpływ witaminy D na nasze życie. Nasuwa się pytanie – skąd wziąć odpowiednie ilości? Rozważmy więc dwie najpopularniejsze metody…
Słońce czy kapsułki?

Do niedawna większość specjalistów uważała, że łykanie witaminy D jest niepotrzebne, a wręcz może być szkodliwe. Wychodzono z założenia, że organizm potrafi sam wyprodukować odpowiednie ilości witaminy D pod wpływem światła słonecznego. I tak jest w istocie – odpowiednie korzystanie ze słońca może pokryć aż 90% zapotrzebowania na witaminę D3. Jest jednak wiele czynników, które mogą stanąć na przeszkodzie:

pora roku – w okresie od września do marca słońca mamy niestety za mało,
zachmurzenie i zanieczyszczenia powietrza,
szerokość geograficzna – nasze położenie na mapie nie sprzyja skórnej syntezie witaminy D,
stosowanie kremów z filtrem UV – redukują wytwarzanie witaminy D o ok.95%,
pigmentacja skóry – ciemniejsza skóra zawiera melaninę, która blokuje dopływ promieni słonecznych,
starzenie się skóry – z wiekiem wszystkie procesy fizjologiczne zachodzą coraz wolniej
czas przebywania na słońcu – z ręką na sercu – ile czasu spędzasz na świeżym powietrzu?

Wszystkie te czynniki sprawiają, że większość mieszkańców naszej strefy klimatycznych ma niedobory witaminy D. Wystarczający poziom tej substancji we krwi (20 – 60ng/ml) ma jedynie 10% europejczyków. Większość z nich powinna, przynajmniej w okresie jesienno zimowym, wspierać się kapsułkami. Lekarze w wielu krajach zalecają nawet pięciokrotne zwiększenie dziennej dawki witaminy D – dzieciom zaleca się 400 j.m (10 mcg), a dorosłym nawet 800 j.m. (20 mcg). Nasze lekceważenie życia w zgodzie z naturą sprawiło, że musimy łykać już nawet we witaminy, które dotychczas dostawaliśmy od niej w prezencie! Sprawdźmy wobec tego, jak najprościej to rozwiązać.
Bio- Witamina D3 – najwyższa dawka bez recepty

Na ten preparat natrafiłam niedawno, i powiem szczerze, wydaje się najsensowniejszy w swojej grupie. Ma sporą dawkę witaminy D – wspomniane 20 mcg właśnie, czyli wystarczy połknąć jedną kapsułkę, żeby zaspokoić zapotrzebowanie organizmu i samemu mieć spokój :) Ważna jest właśnie ta forma kapsułek, gdyż rozpuszczalna w tłuszczach witamina D w ten sposób najlepiej się przyswaja. Wiele preparatów na rynku – np.suplementy łagodzące przebieg menopauzy lub przeciwko osteoporozie – to tabletki, a w nich nasza słoneczna witamina nie czuje się już tak dobrze. Różnego rodzaju krople z witaminą D są z kolei ryzykowne, bo łatwo można „przedobrzyć”, a skutki przedawkowania też nie są wesołe. Bio–Witamina D3 zapewnia nam akurat optymalną dawkę. Miłośników zdrowego trybu życia (i fanów diety śródziemnomorskiej) na pewno zaciekawi fakt, że kapsułki Bio-Witaminy D3 wypełnione są oliwą z oliwek. Nie mają więc charakterystycznej „rybnej nuty zapachowej”, a oliwa dodatkowo pomaga chronić układ sercowo-naczyniowy i wymiata wolne rodniki. Fajna sprawa – zwłaszcza że producent Bio-Witaminy D3 to solidna skandynawska firma Pharma Nord.
Na co uważać łykając witaminę D?

Jak wiadomo, nie ma róży bez kolców; nawet takie dobrodziejstwo jak witamina D3 może zaszkodzić, jeśli nie będziemy przestrzegać pewnych zasad. Najważniejsze to nie przesadzić – witaminy rozpuszczalne w tłuszczach łatwo kumulują się w organizmie. W przypadku skórnej syntezy witaminy D ryzyka nie ma, bo po uzyskaniu odpowiedniego poziomu we krwi organizm po prostu „zamyka linię produkcyjną” :) Kiedy jednak stosujemy suplementy diety, warto co jakiś czas zbadać sobie poziom witaminy D oraz wapnia we krwi. Im większa dawka, tym bardziej jest to istotne. Nadmiar witaminy D3 może prowadzić do hiperkalcemii, czyli zbyt wysokiego stężenia wapnia w organizmie. Mogą pojawić się wtedy nudności, złe samopoczucie, zaparcia, wzmożone pragnienie, ale także zaburzenia akcji serca, złogi wapniowe w nerkach i innych tkankach. U dzieci dochodzi jeszcze spowolniony rozwój. W praktyce przedawkowanie witaminy D zdarza się rzadko – trzebaby zjeść np.pół opakowania Bio-Witaminy D3 lub ze dwie paczki innych tabletek z tą witaminą. Niektóre choroby jednak nasilają to ryzyko; nie powinno się łykać witaminy D przy gruźlicy i sarkoidozie, oraz przy jakichkolwiek problemach z nerkami – chyba, że lekarz wyraźnie zaleci.

Także niektóre leki mogą wchodzić w niekorzystne interakcje z witaminą D. Najgroźniejsza jest interakcja z tiazydowymi lekami moczopędnymi (np. Hydrochlorotiazyd). Leki te same w sobie zapobiegają utracie wapnia z moczem, a witamina D dodatkowo ten proces wzmacnia. Można nabawić się kamieni nerkowych i rozregulować sobie organizm. Drugie niebezpezpieczne połączenie to glikozydy nasercowe (np. Digoxin, Bemecor). Wzrost poziomu wapnia we krwi użytkownika tych leków znacznie nasila ich działanie, co grozi wystąpieniem arytmii serca! Jeśli bierzesz te leki, skonsultuj się ze swoim lekarzem zanim kupisz Bio-Witaminę D3 lub inny preparat tego typu.

Nie wiesz, czy Twoje leki polubią się z Bio-Witaminą D3?


Witamina D jest niewątpliwie jedną z ważniejszych dla nas witamin. Dla zdrowia i dobrego samopoczucia warto zadbać, aby mieć jej pod dostatkiem – szczególnie w sezonie jesienno-zimowym. Tym bardziej, że możliwości mamy sporo. Czy będą to skondensowane kapsułki takie jak Bio-Witamina D3, czy któryś ze słabszych preparatów, czy po prostu długie, codzienne spacery – organizm na pewno odpłaci nam z nawiązką


Warto też czytać komentarze na tym blogu, autorka odpowiada na pytania
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 13