Czy walki rycerskie to dobra rozrywka dla 12 latka? |
Autor |
Wiadomość |
Rabarbar
Dołączyła: 15 Mar 2012 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-01, 22:10 Czy walki rycerskie to dobra rozrywka dla 12 latka?
|
|
|
Mój 12-letni syn jest obecnie na etapie fascynacji rycerzami. Ostatnio w metrze pojawiły się plakaty reklamujące "rycerskie mistrzostwa świata". Nie jestem przekonana co do tej rozrywki. Wygląda to strasznie brutalnie. Wydaje mi się że 12- latek nie powinien oglądać takich rzeczy. Czy powinnam nakłonić syna do zmiany zainteresowań? |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2012-04-01, 22:16
|
|
|
Rabarbar, nie nakłonisz 12-latka do zmiany zainteresowań. I nawet lepiej nie próbować, bo to przekorne bestie są, a im starsze, tym "gorsze" pod tym względem. Proponowałabym pogadać z synem na ten temat. Dowiedzieć się, co go w tych walkach najbardziej kręci, dlaczego jest nimi zainteresowany. Oczywiście jeżeli kręci go przemoc, to jest to ważny sygnał ostrzegawczy.
Mistrzostw takich nigdy nie widziałam, ale podejrzewam, że wszystko jest grą, popisem aktorstwa i zręczności. Spróbuj wybadać, czy Twój syn jest tego świadomy. Możesz zaproponować inne formy rozwoju tego zainteresowania, np. w grupie rówieśniczej, z dobrym mistrzem (pozytywny autorytet jest na tym etapie rozwoju bardzo polecany). |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-01, 22:24
|
|
|
Rabarbar, rozumiem Twoje obawy co do tego czy to odpowiednie dla dziecka. Nie mam doświadczenia z tak dużymi dziećmi ale dosłownie zatkało mnie jak okazało się, że w tym roku atrakcją na dzień dziecka będzie wyjazd do jakiejś osady i pokazy walk rycerskich. I to również dla trzylatków |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2012-04-01, 23:02
|
|
|
a ja w zasadzie co roku jestem z moimi dziećmi na pokazie walk rycerskich w trakcie festiwalu archeologicznego, wszyscy mamy świadomość tego, że to widowisko teatralne, av oglądanie go - zazwyczaj z niemałym zachwytem - nie wyzwala w nas agresji.
No, ale mnie nie można traktować jakoś wzorcowo |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-04-01, 23:11
|
|
|
miałam znajomych fascynujących się rycerstwem, innych indianistyką i prawdę mówiąc nie widzę w tym nic złego (wierz mi, że bywają gorsze i bardziej niebezpieczne zainteresowania u nastolatków).
Idąc tym torem myślenia czy dobre, to i sztuki walki można różnie wykorzystac a przecież uczą samodyscypliny, koncentracji... |
|
|
|
|
excelencja
Pomogła: 46 razy Dołączyła: 01 Sty 2008 Posty: 4973 Skąd: Grójec
|
Wysłany: 2012-04-01, 23:45
|
|
|
Kat... napisał/a: | No, ale mnie nie można traktować jakoś wzorcowo |
w zasadzie to te walki rycerskie mnie nieszczególnie ruszają, są tak dalekie, że patrzę na to tylko jak na teatr.
Co innego pokaz zabijania lub rozstrzeliwania z II Wojny Światowej, jakieś to postrzeganie przemocy mam wybiórcze... |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/] |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2012-04-02, 07:06
|
|
|
excelencja napisał/a: | Kat... napisał/a: | No, ale mnie nie można traktować jakoś wzorcowo |
|
ej, ale to ja napisałam |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2012-04-02, 08:11
|
|
|
Rabarbar, byłam nieco młodsza od Twojego syna, gdy uwielbiałam bawić się z chłopcami w strzelaniny, walki na miecze itd. Nie chodziło nam o przemoc, a poćwiczenie dobrego refleksu, rywalizację, poczucie 'braterstwa' we własnej drużynie. Co do rycerstwa, to cała średniowieczna otoczka (płaszcze, zbroje, miecze, herby, kodeks honorowy rycerza itd) robi wrażenie.
Warto synowi powiedzieć, że bycie rycerzem to nie było nic romantycznego, i że dziś to tylko są pokazy, teatr.
W tym wieku poszukuje się i próbuje różnych zainteresowań. Moja córka po kilku różnych próbach trafiła na karate, ćwiczy chętnie, ma poczucie satysfakcji i większe poczucie własnej wartości. Może Twój syn z czasem przekieruje swoje zainteresowania w tę stronę? |
|
|
|
|
Rabarbar
Dołączyła: 15 Mar 2012 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-02, 22:21
|
|
|
Staram się raczej nie pokazywać młodemu przemocy. Nie przepadam za zabawkami militarnymi i zabawami w zabijanie. Sztuki walki wydają mi się łagodniejsze w formie, w dodatku są obwarowane filozofią, kontrolą emocji etc. A te walki to cóż... obejrzałam sobie trochę tego w internecie. Wygląda to naprawdę brutalnie, jak ustawki kibiców po meczu. |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2012-04-02, 22:30
|
|
|
Rabarbar napisał/a: | Staram się raczej nie pokazywać młodemu przemocy. Nie przepadam za zabawkami militarnymi i zabawami w zabijanie. Sztuki walki wydają mi się łagodniejsze w formie, w dodatku są obwarowane filozofią, kontrolą emocji etc. A te walki to cóż... obejrzałam sobie trochę tego w internecie. Wygląda to naprawdę brutalnie, jak ustawki kibiców po meczu. |
Czyli - tak naprawdę już zdecydowałaś. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2012-04-02, 22:44
|
|
|
Capricorn napisał/a: | No, ale mnie nie można traktować jakoś wzorcowo | to co powiedzieć o mnie skoro wybieram się z 6,5-latkiem? A skrzywienie moje historyczne powoduje, że nawet nie wydaje mi się to jakieś szczególnie brutalne, przynajmniej twarzą w twarz walczyli... |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2012-04-02, 23:01
|
|
|
Niestety nie uniknie się fascynacji walką u chłopców - to jakieś atawistyczne pewnie - większość znanych mi przeżywa takie okresy. Moi obaj się fascynowali rycerzami - Igor we wczesnej podstawówce, Daniel we wczesnym przedszkolu - Malbork, bitwa pod Grunwaldem, Lego rycerskie, zbroje, miecze, te klimaty. Przeszło. Ale pamiętam taki pseudoturniej rycerski na zamku w Olsztynie - jakieś bractwa tam wystąpiły - dość śmiesznie to wyglądało - taki wrestling, czy jak to się tam nazywa W każdym razie jedno bractwo nazywało się Mali Mordercy i przyjechało z Działdowa, dzień później jakoś tak 3,5-letni Daniel bawił się swoimi rycerzami i słyszę: "A telas malimoldellllcyździałdowaaa".
W przedszkolu nie było zabawek militarnych i nie wolno było przynosić, to sobie robili pistolety z klocków. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2012-04-02, 23:11
|
|
|
majaja napisał/a: | Capricorn napisał/a: | No, ale mnie nie można traktować jakoś wzorcowo | to co powiedzieć o mnie skoro wybieram się z 6,5-latkiem? |
Licytujemy się? moja młodzież była młodsza
Ale - przypomniał mi się jeden turniej rycerski, na którym moja córka oświadczyła - nie chcę tu zostać. Bo tu się KURZY |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2012-04-02, 23:26
|
|
|
Capricorn napisał/a: | Licytujemy się? moja młodzież była młodsza | myśmy dotąd nie mieli okazji, ale wszędzie gdzie jesteśmy i jest muzeum wojska czy coś podobnego to musi zajść, w jednym to nawet zasnęłam, bo militaria to moją pasją nie są, ale M. mundury, broń i ich składowe to z zapartym tchem ogląda. I jakoś nie robi się od tego agresywny. |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2012-04-03, 10:54
|
|
|
Capricorn napisał/a: |
Ale - przypomniał mi się jeden turniej rycerski, na którym moja córka oświadczyła - nie chcę tu zostać. Bo tu się KURZY |
Bardzo rozsądne podejście. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2012-04-03, 11:25
|
|
|
kofi napisał/a: | W przedszkolu nie było zabawek militarnych i nie wolno było przynosić, to sobie robili pistolety z klocków. |
u nas to samo w domu. Ale podejrzewam, że widział w przedszkolu. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-03, 12:19
|
|
|
U nas pistoletem są najczęściej plastikowe kręgle. Z jest bardzo waleczny, ciągle chce kogoś pokonać, zabić, pobić łopatą, zjeść (jak się wciela w zwierzęta). Przyniósł to z przedszkola ale ja z tym nie walczę. Bo jak? |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2012-04-03, 15:30
|
|
|
jestem zdania, że i tak nie da się uchronić dzieci przed takimi rozrywkami. lepsi rycerze z całym pozytywnym przesłaniem (honor, zasady i te inne) niż jakieś zabawy w nawalające się roboty czy gry komputerowe typu strzelanki. |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2012-04-03, 16:56
|
|
|
kamma napisał/a: | Ale podejrzewam, że widział w przedszkolu. | jak nie w przedszkolu to zobaczyłby na podwórku, u znajomych , rodziny, sam by wymyślił |
|
|
|
|
puszczyk
Pomogła: 102 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: 2012-04-05, 01:15
|
|
|
Capricorn napisał/a: | majaja napisał/a:
Capricorn napisał/a:
No, ale mnie nie można traktować jakoś wzorcowo
to co powiedzieć o mnie skoro wybieram się z 6,5-latkiem?
Licytujemy się? moja młodzież była młodsza
|
Kamil miał 8 miesięcy gdy zaliczył pierwszy Wolin. Mamy w domu drewniane miecze i dzieci nie robią krzywdy ani sobie, ani innym.
Zanim urodziłam pierwsze dziecko byłam zdecydowaną przeciwniczką kupowania broni dzieciom, ale mój luby fascynuje się tymi tematami i to było nieuniknione. |
|
|
|
|
NJ
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 63
|
Wysłany: 2012-04-05, 09:55
|
|
|
Rabarbar, o ile się orientuję w temacie, te "Rycerskie Mistrzostwa Świata" będą "brutalne" na pewno, to wynika z charakteru zaproszonych ekip. Piszę "brutalne" z lekkim przymrużeniem oka, bo to oczywiście nie jest walka totalnie bez zasad (np. na większości turniejów przynajmniej kiedyś nie były dozwolone sztychy etc.), ale masz rację, zapowiada się nawalanka. Ja nie widzę w fascynacji Twojego dziecka militariami niczego niewłaściwego - można zachwycać się pięknem broni i techniką walki, jednocześnie rozumiejąc grozę, jaką niesie ze sobą wojna, która niestety od zawsze jest częścią świata ludzi. Ze swojej strony doradziłabym wybranie się z dzieckiem na jakąś porządną imprezę rekonstrukcyjną, otwartą dla publiczności, i porozmawianie z członkami grup, którzy podchodzą do swojego hobby kompleksowo, tzn. nie tylko interesują się walką, ale też kulturą materialną i strukturą społeczną minionych wieków (mając przy tym wiedzę często przewyższającą badaczy danych dziedzin... ups, czasem to te same osoby ). Może coś Twojego syna zainspiruje, by zgłębiać wiedzę także na inne tematy, poza militariami. W kwestii militariów zaś - przynajmniej, jeśli chodzi o późne średniowiecze - bardzo bardzo polecam kontakt z jakąś grupą odtwarzającą szermierkę historyczną na podstawie zachowanych tekstów, czyli traktatów szermierczych; w takich grupach nie uczy się nawalanki, tylko złożonych, dopracowanych systemów walki, stosowanych w danej epoce. Sport wbrew pozorom bezpieczniejszy od większości współczesnych sportów walki (ćwiczy się w porządnych ochraniaczach) + bonusowa lekcja historii; ze względu na wiek Twojego syna trzeba by tylko dopytać, czy gdzieś prowadzą takie zajęcia dla młodszych. W razie czego służę info. A do czytania podrzuć mu np. Nadolskiego "Broń i strój rycerstwa polskiego w Średniowieczu", może się zainteresuje archeologią albo historią?
Rabarbar napisał/a: | Sztuki walki wydają mi się łagodniejsze w formie, w dodatku są obwarowane filozofią, kontrolą emocji etc. A te walki to cóż... obejrzałam sobie trochę tego w internecie. Wygląda to naprawdę brutalnie, jak ustawki kibiców po meczu. |
Wschodnie sztuki walki wydają się "łagodniejsze", bo są już usportowione i zrytualizowane. Zachodnie sztuki walki (tak, tak) też przeszły taką drogę - na jej końcu mamy współczesną szermierkę sportową. Nie znaczy to jednak, że to, co było na jej początku, jest mniej interesujące, a z pewnością nie "prymitywniejsze" - po prostu zaprojektowane do innych celów, niż nabijanie punktów. Kontroli emocji nie brakuje w zaleceniach średniowiecznych mistrzów. Natomiast jeśli ktoś ma na celu po prostu wyładowanie się, bez pomyślunku i techniki, to i z mieczem w ręku, i z bejsbolem będzie robić podobne wrażenie. |
|
|
|
|
Rabarbar
Dołączyła: 15 Mar 2012 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-06, 13:14
|
|
|
NJ, dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Znasz może takie "łagodniejsze" imprezy w okolicach Warszawy? |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2012-04-06, 23:58
|
|
|
euridice napisał/a: | Nie mówcie, że tylko ja fascynowałam się boksem (a szczególnie praktykowaniem tegoż na młodszym bracie ) | na młodszym bracie praktykowałam aczkolwiek bez fascynacji samą dyscypliną, ale generalnie to jak bozia przykazała biegałam z łukiem po krzakach, no i oczywiście bywałam Jankiem Kosem i strzelałam z czołgu |
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2012-04-07, 12:16
|
|
|
ja też nawalałam w dzieciństwie młodszego brata (ciotecznego) i DO TEJ PORY kręcą mnie tematy fantasy (zatem miecze, topory i takie tam, bardzo lubię ten nowy serial "Gry o tron", gdzie bez ogródek pokazują ucinanie głów i inne takie ). w prawdziwym życiu nie stosuję przemocy, nie jem mięsa, nawet komarów nie zabijam
mimo że nikt specjalnie się nie starał mnie wychować w pogardzie dla wszelkiej przemocy (nie było akurat na to szczególnego nacisku), jakoś się to udało
moja mama po prostu ze mną rozmawiała, to wszystko. |
|
|
|
|
|