wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem z matką
Autor Wiadomość
znakoff 

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 50
Wysłany: 2012-07-23, 13:05   Problem z matką

Nie spodziewałam się, że dojdzie do tego, zebym musiała tą chorą sytuację opisywać na forum, ale wiem, że na pewno znajdzie sie tu ktoś kto mi pomoże.

Moja matka od dłuższego czasu stara się przejąc kontrolę nad moim życiem. Ciągle toczyłam z nią boje, na początku subtelne, potem odcięłam ją kompletnie, ale niestety musiałam prosić o pomoc, kiedy sytuacja była beznadziejna.. Od tamtej pory jej ataki przybierają na sile.

Czepia się wszystkiego, od wystroju wnętrz, po dietę i sposób wychowania dzieci (ba, nawet mój nastrój jest powodem jej batalii). jesteśmy weganami od 2,5 roku, zaczęło sie od alergii na nabiał starszego. Robimy częste badania krwi, chodzimy do pediatry na ważenie i mierzenie. Wszystko jest super. Dzieci są drobne (po mnie i mężu), ale nie zabiedzone, ba! są najsprawniejszymi i najbystrzejszymi dziećmi w okolicy. Jej to nie przekonuje. Wg niej dzieci są zabiedzone, ich nadmierna żywotność to objawy głodu, a badania moge sobie wsadzić...
Powinnam karmić ich danonkami i mlekiem z kartonu, bo będą miały przerąbane w życiu (w przedszkolu np). Bardzo dbam o synów, dietę staram się komponować zgodnie z tabelami, zawsze dostają pestki, kasze, warzywa i owoce, B12, często glony.
Argumenty mojej matki (z którymi nie moge dyskutować, bo "jestem w sekcie, jestem niepoważna i chora psychicznie, najprawdopodobniej mam depresję poporodową i trzeba mnie zamknąć, a dzieci zabrać" - słowa mojej matki) ewoluowały od "niesmacznie gotujesz, dzieci wolą jeść mięso i nabiał" do "są mali, chudzi i nadaktywni z głodu, przyjdzie lekarz i zabierze Ci ich do zakładu opiekuńczego".

Problemem jest też bałagan w domu. WIem, jestem straszna osobą, bo przy dwójce dzieci dopuszczam do chaosu zabawkowego, czasem nie zmyję i mam brudny zlew, i nie zawsze lśniące podłogi. Na domiar złego, jesteśmy po remoncie i nie mamy listew przypodłogowych ani drzwi do szafy... Kiedy leżałam w bardzo zagrożonej ciąży, moja matka ciągle straszyła mnie tym, ze w takiej sytuacji (no, nie mogłam sprzątać! chodziło o moje życie) zabiora mi dzieci jak nic.

Teraz ciągle odgraża się, że naśle na mnie opiekę socjalną, bo krzywdzę dzieci...
I boje się, ze mogą mi je rzeczywiscie zabrać. Nie są bowiem szczepieni, a jak wiemy nieszczepienie dzieci to najgorsza zbrodnia przeciw ludzkosci.

Czuję się bezsilna. Co moge zrobić, zeby ustrzec się przed tą opieką? Czy sprawa jest z góry skazana na niepowodzenie? W mysl konstytucji moge wychowywać moje dzieci zgodnie z moimi poglądami, ale wiadomo jak dziś z tym jest... strasznie się boję.
Poradzicie coś?

Przepraszam za chaos w tym poscie, ale piszę na świeżo, tuż po kolejnej awanturze.
A, matka moja mieszka oddzielnie, ze swoim mężem.
_________________

 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-07-23, 13:41   

znakoff, strasznie mi przykro, że nie masz wsparcia we własnej matce:( Na pewno im bardziej się od niej odetniesz, tym lepiej. Najlepiej byłoby wyjechać i nie podawać adresu, serio.

Niestety nie znam się na funkcjonowaniu opieki społecznej, więc w tym temacie Ci nie pomogę. Wydaje mi się jednak, że w razie jakby chcieli Ci zabrać dzieci to możesz je zaszczepić, jeśli to będzie problemem. Mam nadzieję, że do takich sytuacji nie dojdzie, ale chyba lepiej zaszczepić dzieci niż je stracić. Natomiast dieta nie powinna stanowić problemu, jeśli dzieci są pod kontrolą lekarza i nic im nie dolega, masz na potwierdzenia badania.

Czy jest jakakolwiek możliwość, abyś wyprowadziła się do innego miasta, a najlepiej za granicę? Nie wydaje mi się, abyś za granicą w jakikolwiek sposób musiała przejmować się pomysłowością swojej rodzicielki w zakresie sprawiania Ci kłopotów. Oczywiście mam na myśli jakiś bardziej cywilizowany kraj niż Polska, np. Anglię. Być może przy okazji poprawiłyby Ci się realia życia, w sensie zarobków czy dostępności wege jedzenia. Jest to krok radykalny, którego prawdopodobnie nie rozważysz nawet, ale to jest pierwsze o czym pomyślałabym będąc na Twoim miejscu. No i pewnie mając taką mamę już będąc nastolatką wyprowadziłabym się gdzieś daleko. Bo na poprawę postępowania Twojej mamy chyba nie ma co liczyć, niestety.

Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemu.
 
 
znakoff 

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 50
Wysłany: 2012-07-23, 14:03   

jazgottt, dziękuję!
zaszczepienie nie wchodzi w rachubę, starszy miał poważne powikłania poszczepienne, zlekceważone (wręcz wyśmiane) przez lekarzy.
Wyjazd za granicę rozpatruję od pewnego czasu jako realistyczna opcje, jednak z dwójką maluchów i brakiem kwalifikacji nie jest to takie proste. Na pewno nie możliwe z dnia na dzień.

Na spokojnie zadzwoniłam do koleżanki, pracujacej w prokuraturze i na dniach idę rozmawiać z zaufanym prokuratorem. Boże, w najgorszych koszmarach nie brałam pod uwagę, ze moze do tego dojść... to jakis koszmar!

Dzieciaki są pod opieką lekarza, ale lekarz nie wie, ze są wege (o skierowania na badania proszę ja osobiście). Rozważam opcję zgłoszenia się do Warszawy do CZD lub pani Małgorzaty Desmond. Nie mam bowiem żadnej podkładki...

Bycie rodzicem, bycie innym niż reszta rodzicem jest juz wystarczająco trudne, a tu jeszcze to :(
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2012-07-23, 14:22   

znakoff, spokojnie, owszem, znane są przypadki odebrania dzieci, ale to są naprawdę przypadki skrajne. W najgorszym razie ktoś z MOPS-u przyjdzie na wywiad do Ciebie, w ostateczności dostaniesz kuratora, ale to naprawdę w ostateczności, nie sądzę, żeby ot tak sobie oddali sprawę do sądu, bo niby dlaczego?
Poza tym pewnie wiesz, że jest coś takiego jak ośrodki interwencji kryzysowej hxxp://www.interwencjakryzysowa.pl/osrodki-interwencji-kryzysowej , niektóre zresztą podlegają pod MOPS, a często można tam uzyskać darmową pomoc prawną czy psychologiczną. Czasem lepiej wyjść problemowi naprzeciw zamiast czekać, aż on nas dogoni.
A zastraszanie i szantaż psychiczny, no cóż... powinny być karane...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
znakoff 

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 50
Wysłany: 2012-07-23, 14:32   

Lily, sugerujesz, żebym to ja pierwsza zgłosiła problem z matką?
Wiem, ze zabieranie dzieci to skrajny przypadek (my mamy dobre warunki mieszkaniowe, dobrą pracę, ale jesteśmy na bakier z dietą i medycyną...), ale i tak się boję (zwłaszcza widząc co się ostatnio dzieje u nas w kraju...).

Dziękuję za rady, dzięki że nie muszę ryczeć teraz sama ;)
_________________

 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-07-23, 14:41   

znakoff, cóż za przykra sytuacja :( Mama Twoja zdecydowanie przegina. Będę trochę obcesowa, ale muszę to napisać: normalni ludzie tak się nie zachowują. Jako psycholog podpowiem Ci, żebyś odcięła się możliwie najmocniej od mamy. Jeśli jest to możliwe, to również fizycznie (czyli, żeby nie miała wstępu do Twojego domu). Im mniej będzie widziała, tym mniej będzie miała do czepiania się. No, chyba, że jest paranoiczką, a wówczas w ogóle nie ma sensu przejmować się jej groźbami.
Gdyby w Twoim domu pojawiła się opieka społeczna, to rozmawiaj z nimi serdecznie i otwarcie, wzbudź zaufanie. Myślę, że oni w OPS-ach mogą dostawać sporo takich "donosów" i wcale nie jest powiedziane, że przyjdą od razu bojowo nastawieni. Masz wyniki badań dzieciaczków, w razie czego możesz skierować opiekunkę społeczną do lekarza, który potwierdzi, że rozwijają się prawidłowo i nie są zaniedbane.
Co do nieporządku w domu, lepiej na wszelki wypadek trochę nad nim zapanować, bo siła pierwszego wrażenia jest nie do pogardzenia.
Ale to są tak naprawdę drobnostki. Myślę, że nawet jeśli pojawi się u Ciebie opiekunka społeczna, to naprawdę nie jest to równoznaczne z jakimiś problemami. Zresztą do odebrania dzieci potrzebny jest wyrok sądu rodzinnego, a nie wywiad środowiskowy. I nawet w rodzinach, w których obserwuje się jakieś nieprawidłowości, odebranie praw rodzicielskich to ostateczność. Musiałoby dochodzić do drastycznych zaniedbań lub przemocy, uzależnienia, zaburzeń psychicznych.
Myślę, że groźby Twojej mamy są bezpodstawne, mogą mieć na celu zwiększenie kontroli nad Tobą, a nie odebranie dzieci. Masz po prostu siedzieć cicho i jej słuchać, bo jak nie.....
Dlatego powtarzam to, co na początku. Odetnij się od matki tak bardzo, jak to możliwe.
Pozdrawiam!

[ Dodano: 2012-07-23, 14:43 ]
znakoff napisał/a:
my mamy dobre warunki mieszkaniowe, dobrą pracę,

no to naprawdę nie masz się czym martwić. Jedyny problem z tymi szczepieniami, ale to nie jest podstawą do ograniczenia praw.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Katkamik 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 46
Skąd: Toruń
Wysłany: 2012-07-23, 14:48   

Sama miałam kiedyś gigantyczne problemy z rodzicami z powodu swojego stylu życia (nie takiego znowu strasznego w moim odczuciu ;) ), ale myślę, że takie zachowanie Twojej matki, o ile nie jest chorobą, jest nastawiane na złamanie Ciebie, czyli im bardziej będziesz się łamała, załamywała i ona będzie to widziała tym bardziej będzie ją to nakręcało.
Całkowite odcięcie się jest bardzo dobrym pomysłem, ew. pokazanie, że i tak będziesz robić swoje i się nie przejmujesz również.
Wielu ludzi często próbuje grozić zgłoszeniem do różnych służb (US, MOPS, Policja), ale niewielu wie jak się do tego zabrać. Może w przypadku Twojej matki to takie czcze gadanie? MOPS był kiedyś postrzegany jako instytucja z babkami zasiedziałymi tam po znajomości, ale to się naprawdę zmienia (jestem pracownikiem socjalnym z wykształcenia, ale nie pracuję w tym zawodzie), można spotkać normalne, ciepłe, pomocne dziewczyny. Poza tym, to, że dzieci są wege i nawet nieszczepione to nie powód do ich odbierania. Naprawdę.
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-07-23, 15:02   

Aha, znakoff, próbując zrozumieć motywy kierujące Twoją mamą wpadłam na taki pomysł, że ona jedynie nadużywa władzy nad Tobą. Ona widzi, jak reagujesz, widzi, że się przejmujesz, boisz, i perfidnie to wykorzystuje. W Twojej wypowiedzi również widać, że mama ma nad Tobą psychologiczną przewagę. W końcu jest matką :-/
Dodatkowo podpisuję się pod zdaniem
Katkamik napisał/a:
Wielu ludzi często próbuje grozić zgłoszeniem do różnych służb (US, MOPS, Policja), ale niewielu wie jak się do tego zabrać. Może w przypadku Twojej matki to takie czcze gadanie?

To jest wysoce prawdopodobne.
Postaraj się na nowo ułożyć sobie w głowie relacje z matką. Strąć ją z piedestału. Powiedz sobie, że to Ty rządzisz w Twojej rodzinie (bo taka jest prawda!). Pomyśl o tym, że jej zachowania są zwyczajnie niemoralne i nie w porządku. To będzie dobry punkt wyjścia do wyznaczenia granic i zadbania o nie. Twoja mama musi zrozumieć, że nie ma nad Tobą władzy. Że będziesz bronić i chronić swoją rodzinę przed jej destruktywnymi wpływami.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Salamandra*75 
Salamandra*75

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 11 Lis 2007
Posty: 1294
Wysłany: 2012-07-23, 15:06   

znakoff
bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji,myślę że najlepiej by było wyjechać nawet wyprowadzić się definitywnie zerwać toksyczną więź.Znam Twój problem i wierz mi ograniczenie spotkań spowodowało poprawe relacji- mama zateskni za wnukami i może coś przemyśli...
Życze powodzenia [/b]
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
Katkamik 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 46
Skąd: Toruń
Wysłany: 2012-07-23, 15:07   

kamma ujęła dokładnie to co również chciałam przekazać ;)
 
 
 
znakoff 

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 50
Wysłany: 2012-07-23, 15:13   

dziękuję, to bardzo cenne, co napisałyście. Jestem bardzo wdzięczna!
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2012-07-23, 15:16   

znakoff napisał/a:
Lily, sugerujesz, żebym to ja pierwsza zgłosiła problem z matką?
Niezupełnie, raczej chodziło mi o zasięgnięcie porady dot. takiego zastraszania.
Ale kamma wszystko jasno wyłożyła ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2012-07-23, 20:43   

znakoff, czy mieszkacie w tym samym mieście?
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
znakoff 

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 50
Wysłany: 2012-07-23, 21:40   

neina, nie, mama mieszka pod miastem, więc jak przyjeżdża tutaj coś załatwić często zatrzymuje się u mnie na kilka godzin. Czasem przyjeżdżała też mi pomagać, kiedy miałam leżącą ciążę, albo zmiażdżoną łąkotkę, albo inne choroby z b.dużą temperaturą (ostatnie dwa lata w te wszystkie wydarzenia przeobfitowały).
_________________

 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2012-07-23, 21:52   

Ja na Twoim miejscu zapowiedziała mamie, że jeśli nie przestanie Cię tak traktować, to niestety będziesz zmuszona odciąć się od niej. A jeśli jej zachowanie się nie zmieni, to przestań odbierać telefony, kontaktować się z nią, niech wie, że Ty też masz broń w ręku i jeśli jej na Tobie w jakiś sposób zależy, to może się zmieni, chociaż to wątpliwe, ludzie rzadko się zmieniają. A jeśli mama będzie Cię w jakiś sposób nękać, czy nachodzić, wtedy możesz pomyśleć o zgłoszeniu sprawy do odpowiedniej instytucji.
Ja też miałam duży problem z mamą, też straszenie opieką społeczną, bo nie chciałam ulec jej oczekiwaniom, ale wtedy z nią mieszkałam. Wyprowadziłam się i jest względny spokój, spotykamy się raz na tydzień.

[ Dodano: 2012-07-23, 21:54 ]
Aha, pamiętaj, że jesteś dorosłą, niezależną osobą, masz prawo wychowywać swoje dzieci jak chcesz, masz prawo mieć bałagan we własnym domu, to nie przestępstwo, a nieszczepiących rodziców jest sporo, najwyżej sanepid wlepi Ci mandat, od którego potem będziesz mogła się odwołać.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
mimish 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 29 Maj 2010
Posty: 1080
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2012-07-24, 10:35   

znakoff, niestety z takimi ludzmi trzeba twardo. Powiedz, ze konsultowalas sie z prawnikiem i wiesz, ze mama nie moze nic ci zrobic. Zachowanie jej natomiast podchodzi pod zastraszanie i szantaz wiec lepiej niech ma sie na bacznosci. Dodaj tak jak pisaly juz dziewczyny, ze jesli mama nie potrafi uszanowac waszego zycia to niestety nie bedzie w nim dla niej miejsca. Nie martw sie na zapas. Nikt nie moze odebrac Ci dzieci o ile wczesniej nie mialas juz nadzoru kuratora czy opieki spolecznej. Problem diety bylby gdyby twoje dzieci regularnie ladowaly w szpitalu z tego wlasnie powodu, a zakladam ze tak nie jest. Takze glowa do gory!!!
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/fe7jp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/35u2p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2012-07-24, 12:38   

ojej, strasznie współczuję.Też bym się odcięła, ale o wyprowadzaniu się w inne miejsce nie byłoby mowy - to byłaby dopiero oznaka, że kieruje Twoim życiem.
Ja miałam "trudne" relacje z toksyczną teściową i po dwóch latach wiecznej walki o akceptację, względy, tańczenia jak mi zagra w końcu uznałam, że szkoda życia, że tego typu akcjom nie będzie końca, a znoszenie tego kosztuje mnie tyle stresu i wysiłku psychicznego, że nie ma sensu tergo ciągnąć.
I przy pierwszej kolejnej okazji, kiedy obraziła się o kolejną wyimaginowaną rzecz - pozwoliłam jej na to. I nastał spokój. Ja byłam jeszcze przez jakiś czas tak wmanipulowana w te jazdy, ze wkręcałam sobie poczucie winny, że może jednak powinnam spróbować znów to ułożyć itp, ale powstrzymałam się i nie żałuję.
Czasem na prawdę szkoda życia. Wiem, że babcia, mama itp to ważne osoby, ale my też jesteśmy ważne, nie? kontakt z nimi fajnie mieć, ale nie za wszelką cenę, nie kosztem zrujnowanego życia.
Trzymaj się!

A co do odebrania dzieci, to absolutnie się nie przejmuj. W naszym kraju (wiem z pracy męża), czasem na prawdę za mega kosmiczne przegięcia ciężko dzieci odebrać ludziom, którzy na prawdę nie powinni ich mieć. Sądy zawsze do ostateczności są za tym, by dzieci zostały z matką. U Ciebie nie ma żadnych podstaw do tak drastycznych rozwiązań, nawet gdyby ktoś uważał Cię za wariatkę, ze szczepić nie chcesz. W najgorszym wypadku możesz dostać nakaz zaszczepienia, nie wykonasz go- mandat.. itp. Ale żadne tam odbieranie dzieci.
Zresztą u nas w pl już ludzie wygrywali sprawy o nieszczepienie dzieci, więc nawet jak sąd będzie miał jakieś obiekcje - będziesz się odwoływała i dasz radę (w praktyce u nas sprawy precedensowe mają znaczenie przy wydawaniu wyroków sądowych).

Także sądami i utratą dzieci się w ogóle nie zamartwiaj. Zajmij się ułożeniem relacji z matką, czyli ustawieniem ostrej granicy. Nie pozwalaj się tak traktować, popracuj nad pewnością siebie. Pamiętaj o tym, że ona już miała szansę ustawić sobie życie po swojemu, teraz Twoja kolej, ona może najwyżej w tym uczestniczyć będąc blisko Was, obserwując jak sie rozwijacie. A nie odgrywając w tym procesie kluczową rolę.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
znakoff 

Dołączyła: 28 Lis 2009
Posty: 50
Wysłany: 2012-07-26, 14:53   

Dziękuję Wam za słowa wsparcia i porady. Na razie jest dobrze, układam sobie to wszystko w głowie, mama nie odzywa się, nikt z opieki też nie. Zrezygnowałam z dużych ruchów, poczekam jeszcze i poćwiczę stawianie granic.

Dziękuję!
_________________

 
 
anza

Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 49
Wysłany: 2012-07-27, 11:58   

Witaj, czytałam Twój post i postanowiłam się wypowiedzieć od strony MOPSów (jako ta zła - odbierająca dzieci). Co prawda nie jestem pracownikiem socjalnym, ale bezpośrednio zajmowałam się odbieraniem dzieci. Wygląda to tak: najpierw jeżeli są jakieś niedopatrzenia w wychowaniu, to rodzina dostaje nadzór kuratorski, następnie są ostrzeżenia, przymus leczenia (w przypadku alkoholików i narkomanów). Do odbioru dzieciaków ze skrajnej patologii często dochodzi na wniosek osób trzecich (tu moja rola). NIGDY nie zdarzyło mi się interweniować w sprawie wegan, wegetarian. Dzieci w Polsce odbierane są na prawdę w skrajnych przypadkach (ekstremalnych bym określiła), dlatego chciałam Ci dodać słowa otuchy, że nawet jak matka zgłosi cię do MOPSu, to tak na prawdę nie wiąże się to z niczym. Nawet jak przyjdzie pracownik socjalny, to nie może zrobić Ci nic - jest ustawa o pracy socjalnej - tam są wypisane jego kompetencje - zawsze możesz zgłosić naruszenie praw.

Dużo też zależy na jaką osobę trafisz, jeśli już się zjawi. Pracownik Socjalny, to też człowiek, też często - matka, ojciec, chcący jak najlepiej dla swoich dzieci, warto się do tego odnosić:).
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-07-27, 22:36   

Od takiej matki niestety trzeba się trzymać z dala. Odciąć. Choć to trudne.
_________________
hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 12