|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Chleb na proszku do pieczenia lub sodzie |
Autor |
Wiadomość |
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-11-07, 20:59
|
|
|
ag, z tą patelnia byłoby cudownie! Może byśmy się umówiły, że pożyczę ją? Jakbyś miała za jakiś czas kuchenkę gazową, to mogłabym Ci oddać, pewnie w Polsce trudno takie coś kupić...
Właśnie te moje czapati to raczej wyglądały jak takie podpłomyki. Twarde bardzo Za to purisy puchną jak pączusie
Emil raczej nie może nabiału. Ewentualnie jogurt.
Wpadłam jeszcze na pomysł z pieczeniem muffinek. Ale nie próbowałam na razie.
dżo, ale fajnie Będę próbować, dzięki Ci wielkie, bo mnie zniechęciło robienie zakwasu jakiś czas temu i ta cegła potem. Jak bym się nauczyła, to może wszyscy przerzucimy się na domowe pieczywo. Szczerze, to purisy podjadam Emilkowi
wysyłam Wam pw :*
W ogóle, to on jest bardzo dzielny. Nawet nie płacze za sokiem, a tak się obawialiśmy. Myslę, że trochę mleko sztuczne go pociesza, ale pije też trochę herbaty jagodowo-malinowej, rooibos ( mam nadzieję, że można?).
Chyba łatwiej mi napisać czego Emil nie może. Więc odpadają:
mąka biała
mąka żytnia
soja i inne strączki (cieciorka, soczewica, pani doktor twierdzi, że jak ma alergię na soję, to na to tez może. Ale nie wiem, czy tak jest faktycznie...soja jest specyficznym strączkiem chyba, prawda? Jeszcze nie słyszałam, żeby ktos miał alergię na soczewicę...)
słodkie mleko i jego pochodne
drożdże
grzyby
cukier ( w każdej postaci, czyli owoce odpadają całkowicie w tej chwili. Ewentualnie powiedziała, że mogę coś posłodzić stewią, ale jeszcze nigdy jej nie używałam.)
jajka ( mega alergia podobnie jak na drób i pierze )
cytrusy
kurcze, więcej nie pamiętam w tej chwili.
Może więc jeść warzywa, najlepiej gotowane. Kasze. razową mąkę pszenną, orkiszową. ryż. glony (hurra, mogę robić sushi ). Ewentualnie ten jogurt, ale na razie nie podaję. Kiwi. no i mięso. nie wiem, czy coś jeszcze.
Całe szczęście, Emilek lubi zupy, wprawdzie nie zjada zazwyczaj warzyw z nich, ale sporo takiego konkretnego wywaru wcina. Warzywne, z buraczków itd.
Naprawdę dzięki Wam za pomoc. Istnienie forum dodało mi sporo otuchy, jak dowiedziałam się, że musimy tą dietę wprowadzić. Gdzież bym znalazła lepszych doradców żywieniowych? :* |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2009-11-07, 21:08
|
|
|
kasienka napisał/a: | soja i inne strączki (cieciorka, soczewica, pani doktor twierdzi, że jak ma alergię na soję, to na to tez może. Ale nie wiem, czy tak jest faktycznie...soja jest specyficznym strączkiem chyba, prawda? Jeszcze nie słyszałam, żeby ktos miał alergię na soczewicę...) | tu piszą, że to ta sama grupa i może uczulać... hxxp://resmedica.pl/archiwum/zdart10003.html
co do mięsa to przy przeciwgrzybiczej diecie na pewno nie wolno wieprzowiny |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2009-11-08, 00:03
|
|
|
kasienka napisał/a: | Całe szczęście, Emilek lubi zupy, wprawdzie nie zjada zazwyczaj warzyw z nich, ale sporo takiego konkretnego wywaru wcina. |
Kasia, to może zupy-kremy? wchodzą Emilkowi?
Ja swojego zakwasu Tobie nie proponowałam, bo choć ostatnio rozrabiam go głównie mąką pszenną razową lub orkiszową, to jednak jakiś czas temu "przewinęło się" przez niego żyto, a jak wiadomo, przy alergiach to nawet śladowe ilości są niewskazane. No ale fajno, że dżo ma zakwas taki od podstaw nie-żytni
Nie dziwię się, że się zniechęciłaś do pieczenia na zakwasie po pierwszych porażkach. Miałam to samo, dlatego już nawet nie próbowałam drugi raz hodować własnego zakwasu od podstaw. Jakoś tak nie umiałabym zaufać, że podniesie mi chleb, albo że nie wyklują się w nim jakieś szkodliwe bakterie... No ale taki dojrzały zakwas, wielokrotnie przerobiony to jest coś (nie mam doświadczeń z bezglutenowymi, ale zgadzam się z Lily, że orkiszowe i pszenne lepiej wyrastają niż żytnie) i sama zobaczysz, że naprawdę łatwo się piecze. Powodzenia :* |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
neina
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2009-11-08, 01:28
|
|
|
kasienka, z tego, co wymienilas, to wydaje sie, ze nie jest tak zle. Z chclebem to dobry pomysl, ja dostalam zakwas od mamy i juz od dluzszego czasu pieke chleb (ten tutaj kupny jest niezjadliwy). Z kasz i warzyw mozna rozne krokiety robic, pyszne sa warzywa pieczone w piekarniku z olejem i przyprawami. Nalesniki na slono z roznymi warzywami (ciasto mozesz zrobic np. z maki razowej i owsianej (najtaniej wychodzi zmielic platki w mlynku). Skoro Emil nie moze jesc owocow, to moze warto, zeby jadl wiecej surowek i salatek, dla witamin. A ta dieta candidowa nie bedzie trwala wiecznosc, jak sie wyleczy, mozliwosci sie poszerza? Jak jeszcze bede miec jakies pomysly, to dopisze tutaj, chociaz to watek o chlebie. |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-11-08, 13:07
|
|
|
Lily, z ciekawości spytam, dlaczego nie można wieprzowiny? |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2009-11-08, 15:58
|
|
|
kasienka napisał/a: | Lily, z ciekawości spytam, dlaczego nie można wieprzowiny? | Ha, nie wiem dokładnie, ale ponoć karmi grzyba. Neo tez o tym pisała o ile sobie przypominam. Tu też o tym hxxp://natura-medica.pl/Recepty/recepta1.htm |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
magdusia
Pomogła: 42 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1992 Skąd: HRLM
|
Wysłany: 2009-11-08, 16:00
|
|
|
nadia kiedyś nie tolerowała żadnych strączkowców,pestek,nawet sezamu..........ale z czasem minęło pamiętam jak wtedy bałam się o żródła białka,no przez jakiś czas podawałam jej słoiczki z indykiem a potem bazowałam na białku z amarantusa,zaczęłam podawać awokado i kiełki czasami. |
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein |
|
|
|
|
malina
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2819 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-11-08, 17:32
|
|
|
kasieńka,a jajka przepiórcze?Podobno rzadko uczulają. |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-11-08, 17:35
|
|
|
Emil ma alergię na jajka chyba w 3 klasie, czyli bardzo mocną. Z drobiu i na kurczaka i na indyka ( chociaż nie jadał, z tego co wiem. ) i na pierze mega mocno. Więc raczej nie podam mu żadnych jajek... |
|
|
|
|
ifinoe
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Cze 2007 Posty: 899 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-11-08, 20:35
|
|
|
pieczywo na sodzie:
450g mąki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka soli
350-400 ml maślanki (może być to być wegańska 'maślanka' czyli na 1 szklankę mleczka roślinnego 2 łyżki octu jabłkowego)
wymieszać szybko i nie przykładając się zbytnio
piec w 15 min w 230 stopniach, potem 30 min w 200 ( w postaci bochenka) lub krócej jeśli robimy bułeczki lub placek typu foccacia
z tego przepisu robiłam foccacię z ziołami i bułeczki na słodko z cynamonem i rodzynkami |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-11-08, 21:11
|
|
|
ifinoe, dziękuję, spróbuję zrobić z tego muffinki :*
[ Dodano: 2009-11-12, 20:56 ]
dziewczyny, wielkie dzięki, jesteście niemożliwe
ag, na patelni wychodzą profesjonalne czapati
dżo, upiekłam pierwszy chleb! wyszedł
Emilek niestety nim wzgardził, chyba dlatego, że za mało soli dałam i jest mdławy. No i dodałam kminku, a jemu chyba nie podszedł. Ale dziś na noc nastawię znowu zakwas, to jutro zrobię bez kminku. dżo, Twoja instrukcja była genialna Skóra wyszła troche twarda, mimo, że smarowałam wodą, ale po ostygnięciu da się kroić i jeść
Mam jeszcze pytanie co do zakwasu. Czy on traci coś na "mocy" po kolejnych dorabianiach? Trzeba go w jakiś sposób wzmacniać, czy jak za każdym razem odstawię kilka łyżek na następny raz, to będzie tak w nieskończoność? |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2009-11-13, 21:29
|
|
|
kasienka, a już się bałam, że nie wyszedł bo nic nie pisałaś ( nie zauwazyłam Twojego posta),
kasienka napisał/a: | Skóra wyszła troche twarda |
na drugi raz podczas pieczenia kilkakrotnie spryskaj chleb wodą (ja robie to za pomoca spryskiwacza do kwiatków) i po upieczeniu i wyjęciu z piekarnika też (ale nie za mocno), a jak wystygnie zawiń w lnianą ściereczkę i włóz do foliowej torebki, wówczas skórka na pewno zmięknie i zrobi się elastyczna,
kasienka napisał/a: | Czy on traci coś na "mocy" po kolejnych dorabianiach? |
wręcz przeciwnie, zyskuje na mocy i gwarantuje, ze chleb zawsze sie uda, im starszy zakwas tym lepszy,
mój ma juz około 4 lat , |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-11-13, 22:30
|
|
|
dżo, a jak to możliwe, że ten zakwas mi urósł w lodówce? |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2009-11-13, 22:42
|
|
|
kasienka, bo on rośnie w lodówce, tylko wolniej, to normalne |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2009-11-13, 23:17
|
|
|
Dodam od siebie, że rośnie jeszcze bardziej (a przy okazji jest trwalszy) jak się go odłoży tuż po zmieszaniu z mąką + wodą i nie poczeka aby się ogrzał. Piszę to, nie wiedząc jak wygląda przepis dżo, ale odkąd ja zaczęłam tak robić to zakwas jest jeszcze lepszy. Po tygodniu/dwóch w lodówce widać piękną zabąbelkowaną piankę Bywa, że nie piekę chleba nawet 3 tygodnie i nic się zakwasowi nie dzieje. |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2009-11-14, 14:10
|
|
|
uff, myślałam że coś z moją lodówką
Fakt, dziś jak wyjęłam zakwas z lodówki był pachnący, ciągnący z dziurkami w środku Właśnie nastawiam na nowy chlebek Tym razem zrobię chyba tylko z solą. Co jeszcze dodajecie do chleba? dżo pisała o tymianku, bazylii, czarnuszce jeśli dobrze pamiętam. Ale po doświadczeniach z kminkiem chyba nie chcę ryzykować kolejnego bochenka...
Poprzedni piekłam z graham, teraz kupiłam razową i orkiszową. Myślicie, że mogę pomieszać mąki? Czy jak dodam orkiszowej to wpłynie na zakwas jakoś? |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2009-11-14, 14:19
|
|
|
kasienka, mieszaj dowoli, warto eksperymentować aby znaleźć swój ulubiony smak chleba, zakwasowi nic nie będzie, |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2009-11-14, 14:26
|
|
|
kasienka napisał/a: | Co jeszcze dodajecie do chleba? |
To wymienię co ja dodaję/dodawałam: zmielone siemię + wit b12 (ładnie się razem mielą w młynku, na proszek), płatki owsiane (zmielone lub nie, ale może lepiej zmielone dla Emilka, bo całe płatki sprawiają wrażenie "pestek" w chlebie. Wg mnie owies bardzo podnosi walory smakowe chleba To też gluten, ale nie wiem jak Emilek z owsem stoi...), pestki z dyni (mielę nawet takie całe, wyjęte z dyni i ususzone, dodatkowy błonnik ale tutaj może być kłopot, bo zdarzają się takie twardsze fragmenty łupinek, więc dla dzieciaczków to może lepiej nie), sezam (też zmielony, ale ten to raczej daję na wierzch niezmielony), mieloną kaszę gryczaną niepaloną, mieloną jaglankę (w przypadku żyta-to akurat nie dla Ciebie info-, lub gdy chleb wychodzi zbyt wilgotny - ładnie go 'osusza'), pestki słonecznika. Z ziółkami bym się na początek wstrzymała, bo mogą właśnie zdominować smak chlebka, a warto sobie wyrobić jakieś ulubione proporcje dodatków. Czarnuszka jest specyficzna w smaku. Ja lubię, ale są momenty gdy nie mam na nią ochoty. Można też dodać do chleba duszoną cebulę, ale osobiście nie próbowałam.
kasienka napisał/a: | Myślicie, że mogę pomieszać mąki? Czy jak dodam orkiszowej to wpłynie na zakwas jakoś? |
Wg mojego doświadczenia, jak najbardziej można mieszać mąki Nic się z zakwasem nie dzieje. Może jedynie zmieniać trochę zapach i kolor. Zdecydowane różnice są m-dzy żytem a pszenicą, ale Ty żyta używać nie będziesz. Mój dobry znajomy robi od lat chleb w ten sposób, że odejmuje zakwasu na następny raz z tego już gotowego ciasta na chleb (łącznie z solą, płatkami owsianymi i wszelkimi dodatkami). Nigdy mu się z tego powodu nie zepsuł.
Ja odejmuję zakwasu tuż przed pierwszą fazą, czyli po tym jak dodam mąki (lub mąk) i wody. Sól ponoć wydłuża czas zakwaszania ciasta. (ale też konserwuje, więc może dlatego kiedyś musiałam z powrotem brać zakwas od znajomego, bo mój padł po wojażach -moich, nie swoich )
kasienka, fajowsko, że pierwsze pieczenie zakończone sukcesem trzymam kciuki za dalsze. |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
Marigold
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 24 Cze 2009 Posty: 22
|
Wysłany: 2012-07-29, 11:17
|
|
|
Do chleba dobrze jest dodać kurkumę, która ma zdrowotne właściwości i nadaje ładny żółty kolor. |
_________________ hxxp://teraz-jest-czas-aby-sie-przebudzic.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|