czym się różni cipka od waginy |
Autor |
Wiadomość |
Tanpopo
Dołączył: 24 Lis 2010 Posty: 125
|
Wysłany: 2012-07-24, 00:20
|
|
|
kasienka, niektóre osoby i bez tego miały to skojarzenie "Tanpopo" to po japońsku "dmuchawiec". |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2012-07-24, 10:31
|
|
|
już kilka lat temu trawiłam ten temat i właśnie z powodów o jakich pisze MartaJS zdecydowałam, że nazwa cipka najlepiej mi pasuje, jakoś udało mi się ją odczarować pomimo wcześniejszych uprzedzeń i teraz mam tylko pozytywne skojarzenia poza tym np. tłumacząc świat dziecku staram się nie komplikować niczego i oddawać rzeczywistość taką jaka jest, dlatego mój syn od początku na pytanie co mają dziewczyny słyszał od nas, że cipki i on nie ma negatywnych z tym wyrazem skojarzeń |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2012-07-24, 14:11
|
|
|
kasienka napisał/a: | anpopo napisał/a:
feministki, które traktują ideologicznie owłosione nogi, a nie wyzwolone kobiety
|
dzizas- no faktycznie porywający tekst
A ja się z nazewnictwem zgapiłam i nie zdążyłam chłopcom wyjaśnić co i jak
Podejrzeli naszą sikającą suczkę. Stwierdzili, ze nie ma siusiaka, a ma bułę.
Zostało więc buła. Dla mnie na maksa idiotyczne, aseksualne i abstrakcyjne. Czyli w sam raz dla dzieci |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-07-24, 14:18
|
|
|
Pamiętam mówiło się buła we wczesnej podstawówce. A na cycki pomarańczki. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
moritura
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-08-01, 11:24
|
|
|
Cytat: | Dla mnie nadawanie imion jest trochę dziwne. Przecież nie nazywamy swojej ręki czy nogi. |
Jak byłam mała, to lewa noga miała na imię "buńćka", a prawa - "bańćka" (tak sobie radziłam z myleniem prawej i lewej strony - teraz nazywać już nie wypada i znowu mi się miesza ).
Nie ma chyba sensu dyskusja, czy "cipka" - obiektywnie - jest wulgarna, czy nie jest. W jednym rodzinach/regionach ma wydźwięk lekki i przyjemny, w innych - kolokwialny, a nawet wulgarny. U mnie w domu nie nazywało się żeńskich miejsc intymnych W OGÓLE. Po prostu temat nie istniał. Gdy byłam już starsza i użyłam w zdaniu słowa "pochwa" albo "wagina", wciąż spotykało się to z oburzeniem - mama była w zasadzie przekonana, że ją prowokuję. Na męskie mówiło się "siurek" i nie było z tym problemu, ale tylko w stosunku do dziecka (bo to słowo jest jednak strasznie infantylne - okropnie go nie znoszę).
W "dorosłym" wieku w jednym związku funkcjonowało słowo "muszelka" (pewnie, że infantylne, ale jednak urocze - przywodzi na myśl bardzo ładny skrywany sekret, perełkę). W ostatnim chłop forsował "cipkę", a ja od tego chorowałam, bo się czułam uprzedmiotowiona i spornografizowana. |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-01, 11:47
|
|
|
moritura napisał/a: | Cytat:
Dla mnie nadawanie imion jest trochę dziwne. Przecież nie nazywamy swojej ręki czy nogi.
Jak byłam mała, to lewa noga miała na imię "buńćka", a prawa - "bańćka" (tak sobie radziłam z myleniem prawej i lewej strony - teraz nazywać już nie wypada i znowu mi się miesza ). |
Ale to była tylka alternatywa. Mama nie uczyła cię raczej od początku mówić buńćka na lewą nogę, tylko normalnie- noga.
Nie podoba mi się to właśnie o czym piszesz, że słowo cipka jest wypowiadane szeptem, z rumieńcem na policzku. Powinna być ogólna nazwa którą można spokojnie mówić normalnym tonem głosu w miejscach publicznych. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
moritura
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-08-01, 11:58
|
|
|
Cytat: | Nie podoba mi się to właśnie o czym piszesz, że słowo cipka jest wypowiadane szeptem, z rumieńcem na policzku. Powinna być ogólna nazwa którą można spokojnie mówić normalnym tonem głosu w miejscach publicznych. |
Non sequitur. "Normalnie" używana nazwa - tak, ale czemu akurat "cipka"? Skoro wiadomo, że dla wielu osób to słowo ma wydźwięk kolokwialno-wulgarny, i to bynajmniej nie przez wzgląd na desygnat? |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-01, 12:42
|
|
|
moritura, mi też się średnio podoba, ale nie mam innego pomysłu.
Imiona, muszelki, Bożenki i inne są ok- w intymnej rozmowie z partnerem, jako alternatywa, ale moim zdaniem trzeba też mieć słowo takie normalne, żeby ta część ciała miała jakąś, tylko swoją, nazwę. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
moritura
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-08-01, 13:06
|
|
|
Cytat: | ale moim zdaniem trzeba też mieć słowo takie normalne, żeby ta część ciała miała jakąś, tylko swoją, nazwę. |
No i ma: "wagina".
(Jak dla kogoś zbyt sterylnie, może partnerce do uszka mówić choćby "pikaczu", ale to już nikomu nic do tego).
Ja nie chcę, by jakakolwiek część mojego ciała była wulgaryzowana - czy tylko: automatycznie erotyzowana - w publicznym dyskursie. |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-01, 13:21
|
|
|
moritura napisał/a: | Ja nie chcę, by jakakolwiek część mojego ciała była wulgaryzowana - czy tylko: automatycznie erotyzowana - w publicznym dyskursie. |
Dla mnie cipka nie jest ani wulgarna, ani erotyczna. Ale, wiadomo, o gustach się nie dyskutuje.
Raczej nie powiem do dziecka: "nie kop mnie w waginę" |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
moritura
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-08-01, 13:37
|
|
|
A ja bym nigdy przenigdy nie powiedziała przy dziecku słowa "cipka" - byłoby to dla mnie równie nie do przejścia, jak "siurek" czy "fiutek".
Różne słowa mają różne znaczenie. W okolicach, z których pochodzę, słowo "menda" oznacza tyle, co "nudziarz", a "buc" jest żartobliwym określeniem osoby zarozumiałej, w zasadzie ledwie pejoratywnym. Tymczasem w Krakowie - wiadomo Ale do tego to musiałam się przyzwyczaić, jak mi parę razy zwrócono uwagę |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2012-08-01, 14:31
|
|
|
Zu wczoraj mnie spytała, jak "normalnie" mówi się na cipkę. Zaproponowałam waginę, spytała o pochwę, powiedziałam że też dobrze (choć to słowo mi się nie podoba, po pierwsze nie jest określeniem całości a tylko części kobiecych narządów płciowych, po drugie sugeruje, że służy do schowania w niej czegoś, wiadomo czego. Kojarzy mi się więc z jakimś uzupełnieniem mężczyzny, opakowaniem, niezbyt mi to pasi ale o tym jej nie mowilam, bo po co, skoro to slowo naturalnie jej przechodzi przez gardlo, to moze dla niej jest odpowiednie). |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-08-05, 00:56
|
|
|
kasieńka: u nas cipka, cipalek, niższy otworek, końcówka tak domowo najczęściej ale po obejrzeniu książek dzieć mi zadał pytanie i jak przed klasą/ nauczycielem mam mówić i w pierwszym rzucie padło pochwa, wagina (chyba jest też tak że rozgraniczmy życie i słownictwo nasze domowe i to zewnętrzne w różnych aspektach) - czy dobrze nie wiem ale z drugiej strony gdyby miała określać przed klasą, że jaspisowa komnata u kobiety.... to chyba też nie jest wyjście. |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2012-08-06, 15:17
|
|
|
jak czytam to co piszecie o zabarwieniu danego słowa to przypomina mi się historia innego - a mianowicie słowo "kobieta" było kiedyś bardzo obraźliwe, więc dużo może się jeszcze zmienić |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
|