|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Jak przekonać męża do weganizmu żony? |
Autor |
Wiadomość |
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2012-10-06, 21:41
|
|
|
moony napisał/a: | A mąż? Uważam, ze jesteśmy jednym zespołem, komórką na resztę życia i nie chcę, żeby coś pomiędzy nami powodowało konflikty. Faceci są inni niż my i niekoniecznie musza rozumieć nasze pobudki. Wydaje mi się, że podstawą jest wypracowanie jakiejś wspólnej płaszczyzny porozumienia. |
konfliktów się nie uniknie, wypracowana płaszczyzna porozumienia tez może ewoluować w stronę nie do końca akceptowalną, dla mnie wspólna płaszczyzna dotyczy rzeczy które są wspólne, czyli głównie dzieci, nie wyobrazam sobie że mój partner ma mi za złe że coś jem bądź nie jem, ja się nie czepiam tego co on spożywa
ogólnie gdyby moje problemy dotyczyły talerza to życie byłoby mało skomplikowane |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2012-10-06, 21:43
|
|
|
moony napisał/a: | Faceci są inni niż my i niekoniecznie musza rozumieć nasze pobudki. | A my ich pobudki?
Ja sądzę, że nawet mąż, w tym wypadku mąż Mikarin, nie powinien robić z igły wideł, i tyle, bo to tylko żarcie jakby nie było. Co innego, gdyby Mikarin się chciała odżywiać chipsami i piwem, wtedy mógłby się martwić o jej zdrowie, co już bardziej pojmuję. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-10-06, 22:07
|
|
|
Lily napisał/a: | nie powinien robić z igły wideł, |
Też mi się tak wydawało ( i w sumie powinno tak być), ale moje doświadczenie jest inne, bliższe doświadczeniom Mikarin, więc rozumiem, że nawet o żarcie można drzeć koty.
Też kiedyś uważałam, że weganizm nigdy, nie da się itd. Więc ze swojej perspektywy mogę powiedzieć tylko tyle, że trzeba czasu. Dla obydwu stron - na zrozumienie, na przekonanie do swoich racji.
(strasznie nie lubię się wdawać w dyskusje internetowe, bo nie do końca umiem przekazać co mam na myśli) |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-10-07, 08:02
|
|
|
moony napisał/a: | (strasznie nie lubię się wdawać w dyskusje internetowe, bo nie do końca umiem przekazać co mam na myśli) | Ja generalnie też.
Dzięki, moony. Dla J. generalnie trudno było dla mnie zmienić swoje nawyki w kuchni. Od dwóch lat jesteśmy razem i to jest ten czas, kiedy J. gotuje wegetariańsko. Dla niego - kosmos, muszę zrozumieć też jego punkt widzenia. Przez 25 lat gotował z mięsem i nagle musiał się przestawić na wege. Na początku był tak skołowany, że jak zrobił kluski śląskie (i sypnął tyle mąki, ze wyszedł mu klajster, a nie potrawa), to zraził się do kuchni na dobry rok. Chodził tylko gotować wodę na herbatę i robić kanapki. Bo gotować potrafi świetnie - ale mięso. Jak robił dla rodziny czy znajomych - zawsze się zachwycali (no comment), a kwestia zrobienia np. naleśników, pyz czy innych to dla niego czarna magia była i zresztą nadal jest. Ostatnio nauczył się torfy i tarty robić, ale też mu to sporo czasu zajęło.
I teraz nagle spanikował, bo prawda taka, że w większości przepisów wegetariańskich jest to mleko i są te jaja. Nie dziwię się jego reakcji. Trudno jest mu nadal ogarnąć kuchnię wege, a kuchnia wegan to dla niego kosmos - więc zareagował agresją - CZYLI się bronił. Zresztą była to jednorazowa akcja, teściową już ustawił, że ma się nie wtrącać, bo to sprawa między nami.
Wystraszył się, że skoro ja przechodzę na wegan, to on po części też będzie musiał... (a wzięło się to stąd, że od kiedy ze mną zamieszkał mięsa nie jada już 5 dni w tygodniu tylko 5 razy w roku). To podobnie tak jakby do was ktoś przyszedł i powiedział, że od dziś przechodzi na dietę opierajacą się na źrebięcinie i od dziś w kuchni będą obiady ze źrebieciną (bo skoro ja chcę wyrzucić z diety mleko i jajka - to pierwsze skojarzenie jest takie, że nie będzie ich w daniach obiadowych). Wiem, ze porównanie kontrowersyjne, ale on to tak widzi - zupełnie jakbyśmy my wegetarianie nagle mieli zacząć mięso jadać.
Też tutaj podpowiedziała mi Rosa czy ktoś, żebym mu na pokaz gotowała przez miesiąc - zapewne tak zrobię. Obryję się w temacie, wydrukuję trochę przepisów i będziemy działać.
Najważniejsze jest dla mnie jednak to, żeby J. się nie spinał, bo on się po prostu boi. I też, jakkolwiek nie każdy się z tym zgadza - muszę uszanować to, ze maż jada jednak inaczej. Dlaczego ja mam zmuszać jego do zmiany diety, skoro on nie zmusza mnie do jedzenia mięsa? Przez te dwa lata ani razu nie zrobił mi żadnego świństwa typu wkładka w zupie czy kurczak w sałatce. Tym samym wiem, że zapewne liczy na te prawdziwe ruskie, a nie pierogi z tofu Tak samo jak ja liczę na prawdziwą zupę a nie wywar z trupa.
Tutaj MartaSJ dała mi fajny pomysł, że część potraw można gotować pół na pół - czyli nabiał dodawać w końcowej części przyrządzania. Muszę poszukać tych przepisów...
A swoją drogą to śp. tata J. pochodził z Gostynia i tam ponoć mówi się gzika w formie żeńskiej. Nie wiem, słowa nauczył mnie dopiero J., wcześniej go nie znałam - ale skoro jest to TEN gzik a nie TA gzika to będę musiała poinformować męża, ze od dziś woli formy męskie |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-10-07, 08:06
|
|
|
moony, ode mnie ludzie się odwrócili jak powiedziałam, że w ciąży nadal będę wege. Po 14 latach tej diety nadal nie mogli zrozumieć, że to nie fanaberia. Ale lepiej było, jak koleżanka moja ze skazą białkową (ponoć się z tego wyleczyła) powiedziała mi, że mięso jest niezbędne, a wegetarianizm to tylko odpał, chwilowy wybryk, taki młodzieńczy bunt, i wszyscy musimy jeść mięso, bo jest nam niezbędne. I zaczęło się wieszanie psów... Po części wiem, co przeżywasz. I to trochę smutne, bo jeżeli ktoś nie jada krewetek - to OK, nie ma sprawy, ale jeżeli ktoś nie jada mięsa - jest dziwadłem. Weganin - to osobnik chory psychicznie... smutne to trochę... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
Ostatnio zmieniony przez Mikarin 2012-10-07, 08:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-10-07, 08:21
|
|
|
A ja nie rozumiem. Tzn. rozumiem, jak ktoś ma -naście lat, jest spotkanie rodzinne, wszystkowiedzące ciocie i wujki zrzędzą itp. Ale jeśli ktoś jest dorosły, jakoś tam plus minus wykształcony, ma rodzinę, pracuje, zarabia na życie, to czemu traktuje się go jako nieodpowiedzialnego głupka? Czemu pozwalacie się tak traktować? Czy wy też tak traktujecie rodzinę, znajomych? Mówicie im że są chorzy psychicznie i nieodpowiedzialni, bo jedzą mięso? |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-10-07, 08:25
|
|
|
MartaJS napisał/a: | to czemu traktuje się go jako nieodpowiedzialnego głupka? | Nawyk postrzegania dzieci jako dzieci, nawet jeżeli skończą 40 lat.
MartaJS napisał/a: | Czemu pozwalacie się tak traktować? | Ja się przy teściowej zaczęłam śmiać i podałam jej kilka tytułów książek "do zapoznania się". Co nie zmienia faktu, ze szpilę wbiła i to głęboko, i argumentów innych jak "tradycje żywieniowe naszego klimatu" przemawiające za mięsem i jajami do niej nie przemawiały... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
Mimmi90
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 25 Cze 2011 Posty: 123 Skąd: Poznań/ wieś
|
Wysłany: 2012-10-07, 08:40
|
|
|
Mikarin napisał/a: | A swoją drogą to śp. tata J. pochodził z Gostynia i tam ponoć mówi się gzika w formie żeńskiej. Nie wiem, słowa nauczył mnie dopiero J., wcześniej go nie znałam - ale skoro jest to TEN gzik a nie TA gzika to będę musiała poinformować męża, ze od dziś woli formy męskie |
Potwierdzam, moi dziadkowie z Gostynia tez mówią gzika, ale jakieś 20 - 30 km na północ obowiązuje już forma gzik |
_________________ Can you show me the WAY?!
hxxp://nieprobujcie.blogspot.com/ |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-10-07, 08:46
|
|
|
Mikarin, no to nie pozwalaj się tak traktować. Naprawdę nie ma znaczenia, ile argumentów jej podasz, jakie książki zalecisz. Uzna albo nie, przeczyta albo nie, pewnie nie. Ważne jest, że w ogóle musisz je podawać. Nie musisz! Z moją matką też próbowałam w ten sposób (głównie w kwestii dzieci), podsuwałam lektury itp. ale jeśli ktoś "wie swoje", to się mija z celem. Nie czyta albo czyta wybiórczo, wyrwane z kontekstu kawałki. O ile z mężem warto takie rozmowy prowadzić, to z teściową czy rodzicami moim zdaniem nie - chyba że faktycznie chcesz w wieku 40 lat być ciągle traktowana jak dziecko.
To nie ma znaczenia, czy ona uzna, że weganizm jest zdrowy, czy nie. Chodzi o to, żeby uznała Twoją autonomię i prawo do decydowania o sobie. A do tego nie przekonają jej nawet najmądrzejsze książki. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
evel
szczęśliwa mama!
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 415 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-10-07, 10:33
|
|
|
Mikarin napisał/a: | moony, ode mnie ludzie się odwrócili jak powiedziałam, że w ciąży nadal będę wege. Po 14 latach tej diety nadal nie mogli zrozumieć, że to nie fanaberia. |
Ja się nawróciłam na weganizm (po 8 latach wegetarianizmu) 2 miesiące przed zajściem w ciążę. na początku był to oczywiście wieli problem bo jak to przecież dzidziuś potrzebuje jajeczka, ale kiedy odwiedziłam panią dietetyk, która mi doradziła co i jak, oraz oceniła, że w sumie dobrze jem i nie ma się czego czepiać, to się wszyscy zamknęli. Ta wizyta była pomysłem i rozkazem mojej mamy (zapłaciła za nią, więc już poszłam) i okazała się strzałem w 10 - miałam święty spokój.
Mikarin, ja Cię rozumiem, bo mój M. też trochę spanikował, kiedy zostałam weganką, ale chodziło mu bardziej o to, że jak to, nie zrobimy już naszego ulubionego ciasta i czegoś tam jeszcze. I zrobiliśmy, tyle że wersję wegańską, która wcale nie okazała się gorsza. Prawdopodobnie chłop potrzebuje trochę czasu, żeby się oswoić i tyle, potem będzie lepiej. Trzymam kciuki! |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-10-07, 11:54
|
|
|
moony napisał/a: | Za to jestem atakowana przez ludzi, których znam od 17 lat |
Mikarin napisał/a: | ode mnie ludzie się odwrócili jak powiedziałam, że w ciąży nadal będę wege. |
a co do tego mają postronne osoby? no bo facet - zrozumiem (Mikarin, ohajtaliście się w ogóle? co ja nic nie wiem? ), teściowa - bez sensu, ale jakby członek rodziny, więc może to ją tłumaczy, ale jakieś inne osoby? a co ich to obchodzi? |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2012-10-07, 12:13
|
|
|
Jeśli teściowa daje lokum, czy forsę na utrzymanie, to istnieje bardzo niefajna zależność materialna, szczególnie, ze w jej przekonaniu takie wsparcie może usprawiedliwiać komentowanie wszystkiego, co się dzieje na jej terenie i za jej pieniądze.
Jeśli natomiast jest inaczej, i pani teściowa jest tylko gościem, to trzeba jej to kulturalnie, ale dobitnie zakomunikować, i poprosić, żeby ograniczyła się do zajmowania swoim terytorium.
Natomiast to, że przyjaciele po Tobie jeżdżą - sorry, ale czuję, że im na to po pozwalasz. Wolisz wyszydzanie od konfrontacji? Jeśli to są prawdziwi przyjaciele, to wystarczy im powiedzieć raz, że sposób, w jaki się do Ciebie zwracają i w jaki sposób o Tobie mówią, jest dla Ciebie krzywdzący. Jeśli nie zrozumieją - to nie są przyjaciele, tylko osoby, które potrzebują Ciebie tylko po to, żeby mieć ofiarę, na której mogą sobie poużywać. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-10-07, 12:33
|
|
|
jarzynajarzyna napisał/a: | a co do tego mają postronne osoby? |
Nic Ja się zupełnie nie przejmuję teściową (o ile nie poda B. mięsa) i ludźmi dookoła. Obchodzi mnie mój własny mąż jedynie - a potrafiłam go przekonać, że nic mi się nie stanie. Wegan ciasta lubi, jak robię pizzę to on ma z serem, a ja z tofu itp. Staram się jakoś pogodzić gotowanie dla trzech różnych preferencji.
A reakcja faceta wydaje mi się być dyktowana strachem przed kolejnymi zmianami w życiu. I jesli zrozumiem ten motyw psychologiczny, wydaje mi się, że łatwiej będzie mi dobierać argumenty, słowa itp. |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-10-07, 12:34
|
|
|
Co do menu: proponuje zapoznać męża ze stroną euri: hxxp://matkaweganka.blogspot.com/
prosto, smacznie, wartościowo, apetycznie i do tego ciekawe linki do innych blogów wegan. |
|
|
|
|
lilias
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 1013
|
Wysłany: 2012-10-07, 15:07
|
|
|
Agnieszka napisał/a: | Co do menu: proponuje zapoznać męża ze stroną euri: hxxp://matkaweganka.blogspot.com/
prosto, smacznie, wartościowo, apetycznie i do tego ciekawe linki do innych blogów wegan. |
świetny pomysł sama korzystam |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-10-07, 22:17
|
|
|
lilias: ja miałam przyjemność konsumpcji .
euri jw. i bez przesady, piegus to nawet mi wychodzi, czoko to coś, o co upomina się moja rodzina (ja robię na kukurydzianej drobnej) a nie mam serca do ciast bo nie lubię. Naleśniki (nie porywam się bo nie jestem fanem) zostawiam babci wegan też robi i zdziwiona, że wychodzą |
|
|
|
|
lilias
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 1013
|
Wysłany: 2012-10-08, 07:16
|
|
|
Agnieszka napisał/a: | lilias: ja miałam przyjemność konsumpcji .
.... |
chwalipięta żartuję oczywiście ale z przyjemnością bym pojadła w takim towarzystwie u źródeł |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-10-08, 09:40
|
|
|
Dzięki, dziewczyny, ogromny buziol dla wszystkich was
To, co mi jeszcze pozostało, to urobienie J. tak, żeby się z kuchni nie wycofał, ale to już raczej kwestia czasu i kilku proponowanych trików |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|