Kuchnia Czarnej Afryki |
Autor |
Wiadomość |
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-09-16, 17:04 Kuchnia Czarnej Afryki
|
|
|
Otwieram nowy watek. Nie wiem jeszcze jak to zrobic, czy podzielic na regiony czy nie, i czy np. jesli kiedys bede chciala dodac marokanska tagine, to czy nie zrobic nowego watku z kuchnia marokanska czy podciagnac to pod Afryke. No ale dzisiaj dodaje przepis z Afryki Zachodniej, wiec nie ma takiego problemu:
Jollof Rice czyli ryz z pomidorami i papryka, popularny zwlaszcza w Ghanie i Nigerii, chociaz tak naprawde pochodzi od ludu Wolof, przede wszystkim z Senegalu. Jest z nim pewnie tak jak u nas z pierogami czy bigosem - kazdy robi na swoj sposob i u kazdego smakuje troche inaczej.
ryz, tradycyjnie bialy dlugoziarnisty lub basmati (ja uzylam brazowego)
1-2 puszki pomidorow
1-2 cebule
olej roslinny
sol
zabek czosnku (opcjonalnie)
curry i tymianek
czerwona papryka - tak z 2
papryczka chilli
kostka rosolowa warzywna (choc tradycyjnie uzywa sie raczej drobiowej)
troche pasty pomidorowej
Zagotowac ryz w wodzie, tak z 7 minut, odsaczyc i odstawic. Wrzucic do blendera pomidory w puszce, posiekana cebule, posiekana papryke i papryczke chilli, czosnek blendowac na gladka mase. Podgrzac w garnku z grubym dnem troche oleju i podsmazyc jeszcze troche cebuli. Dodac zblendowany sos, pogotowac z 5 minut. Dodac kostke rosolowa, 1 lyze curry, paste pomidorowa i tymianek, pogotowac tak z 30 minut (ja gotowalam z 20). Dodac wczesniej podgotowany ryz, wymieszac porzadnie i gotowac pod przykryciem mieszajac co jakis czas. Gotowac az sos sie wchlonie, ryz powinien byc w miare sypki.
Przepis za www.africanfoodtv.com, wideo 'How to make jolof rice'.
Mi troche ten ryz wyszedl za wilgotny, pewnie wina tego, ze dolalam troche wody (uzywalam nieodpowiedniego garnka i troche mi sie przypalal). Mozliwe, ze przepis jeszcze ulepsze jak tylko bede mogla zapytac o wskazowki moja nigeryjska znajoma - ona robi najlepszy, jaki jadlam. |
Ostatnio zmieniony przez dundunkini 2012-09-20, 01:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
bodi
lucky lucky me :)
Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2012-09-18, 21:39
|
|
|
Dzięki za wątek,będę zaglądać
A jeśli chodzi o zakres tematyczno-geograficzny,to może "kuchnia Czarnej Afryki" będzie bardziej jednoznaczna? Afryka Północna to jednak inne wpływy I smaki,w sam raz na oddzielny wątek
Tymczasem jutro wyprobuje przepis |
_________________
|
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-09-20, 01:23
|
|
|
Dobry pomysl, bodi, zaraz zmienie. Choc myslalam, ze watek nazwac 'kuchnia zachodniej Afryki', bo ja sie glownie na niej koncentruje, i muzycznie i kulinarnie.
A jeszcze mala uwaga do przepisu na jollof rice - tak naprawde wydaje mi sie, ze nie trzena podgotowywac tego ryzu, albo jesli juz to tylko troszeczke. Bo moze wyjsc za wilgotny. |
|
|
|
|
Maple Leaf
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2012-09-20, 17:04
|
|
|
Zrobiłam dzisiaj na obiad- pycha! Uwielbiam takie smaki Zrobiłam z ryżu basmati, podgotowałam go, ale nie odcedziłam. Po prostu ugotowałam w mniejszej ilości wody- normalnie daję 2 szklanki płynu na szklankę ryżu, tutaj zachowałam proporcje 1:1. Do tego brokuł na parze i posypka z nerkowców, i obiad miałam cudny |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-09-20, 20:30
|
|
|
To sie ciesze, Maple Leaf. Szkoda, ze nie moge wyslac troche plantanow, bo one najlepiej do tego pasuja... Ja tez niedlugo znowu zrobie, bo chce uzyskac idealny jollof rice. Twoj byl sypki?
W nastepnej kolejce zrobie chyba placki fasolowe, tez z Nigerii. |
|
|
|
|
Maple Leaf
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2012-09-20, 21:28
|
|
|
dundunkini napisał/a: | Twoj byl sypki? |
Mniej więcej tak. Ziarenka lepiły się do siebie, ale nadal pozostawały oddzielnie (nie wiem, czy to dobrze opisałam... chodzi o to, że sam ryż się nie rozpaćkał, ale jednak "elementy sosu" trzymały go w całości). Wzruszyłam go widelcem, żeby nic się nie posklejało
dundunkini napisał/a: | Szkoda, ze nie moge wyslac troche plantanow, bo one najlepiej do tego pasuja |
Chętnie bym spróbowała, bo jeszcze nigdy nie jadłam. Smakują jak takie normalne słodkie banany?
dundunkini napisał/a: | W nastepnej kolejce zrobie chyba placki fasolowe |
Koniecznie! |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-11-26, 01:15
|
|
|
Nie wiem czemu wczesniej nie widzialam Twojej odpowiedzi, Maple Leaf!
Plantany smakuja odrobine jak zwykle banany, sa slodkawe, ale bardziej maczyste. Uwielbiam. |
|
|
|
|
Maple Leaf
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2012-11-26, 17:20
|
|
|
dundunkini, buuu... a już myślałam, że jakiś nowy przepis wrzuciłaś |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-11-26, 19:07
|
|
|
Well, postaram sie, bo chyba bede miala okazje poznac lepiej kuchnie Gambii. Tylko nie jestem pewna jak bardzo jest przyjazna wegetarianom i czy ze skladnikow dostepnych w PL. |
|
|
|
|
Maple Leaf
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2012-11-26, 22:30
|
|
|
No to zacieram paluszki i czekam z niecierpliwością |
|
|
|
|
semoilna
Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 134
|
Wysłany: 2012-12-10, 14:39
|
|
|
No to moje ulubione dania z Nigerii:
Akara(kuleczki z fasoli black eyed)
fasola black eyed
dwie cebule
swieza lub suszona ostra papryka
sol
olej do smazenia
Namoczyc fasolke a nastepnie obrac z skorki (pocierajac fasole o siebie). Zmiksowac obrana fasole z odrobina wody na gladka mase, pokroic drobno cebule i z przyprawami dodac do masy. Formowac kulki o srednicy ok 4cm i wrzucac na rozgrzany ogien.
Z opisu nie wynika ale smakuja wysmilicie!
Pikantny smak swietnie komonuje sie z slodkimi smazonymi plantami.
Nigerian beans
Fasola black eyed
cebula
olej palmowy
ostra papryka surowa lub swieza
2-3 cebule
sol
Cebule wrzucic do neiwielkiej ilosci wody, dodac pokrojona cebule i przyprawy i gotowac okolo 30-40 min, jak fasola jest ugotowana (nie ma byc packwoata) dodac olej palmowy.
Jak powyzej, najlepiej smakuje z smazonymi plantami, ale z braku laku mozna zastapic je ryzem . |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-12-10, 20:26
|
|
|
Dzieki, semoilna! Ja jestem wielka fanka akary. Rodzinka, z ktora kiedys mieszkalam, robila akare na niedzielne sniadanie, z brazowej fasoli, ktora sie wlasie nazywa Nigerian beans, i podawali z custardem - czyli angielskim budyniem na slodko, mimo ze placki byly dosc ostre. Mowili, ze tak sie je w Nigerii.
Ja czesto trzymalam sobie akare ze sniadania jak wiedzialam, ze bedzie pozniej jollof rice, wiec mialam jako dodatek do niego zamiast kurczaka w pikantnym sosie pomidorowym. Do tego oczywiscie plantany i surowka |
|
|
|
|
semoilna
Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 134
|
Wysłany: 2012-12-11, 08:16
|
|
|
Tez jadlam z jakims nigeryjskim "budyniem", ale nie smakowalo mi. Pozniej tylko z smazonymi plantami albo z smazonym yam.
A lubisz moi moi? |
Ostatnio zmieniony przez semoilna 2012-12-11, 12:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2012-12-11, 10:56
|
|
|
semoilna napisał/a: | wrzucac na rozgrzany ogien |
?
Proszę o bliższą instrukcję |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-12-11, 11:37
|
|
|
semoilna napisał/a: |
A lubisz moi moi? |
Uwielbiam moi moi, zwlaszcza zawiniety w liscie bananowca czy czegos innego. Ale rzadko sie trafia wegetarianski. Sama jeszcze nie robilam. |
|
|
|
|
semoilna
Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 134
|
Wysłany: 2012-12-11, 12:07
|
|
|
bronka napisał/a: | semoilna napisał/a: | wrzucac na rozgrzany ogien |
?
Proszę o bliższą instrukcję |
Znaczy sie smazyc
dundunkini, wersja nie wege jaka znam jest z suszonymi krewetkami (tak samo jak akara), takze trzeba je po prostu wywalic. Mase przygotowuje jest ta sama co na akare. W tak egzotycznej wersji nie jadlam, moja gotowana byla w puszkach albo folii aluminiowej |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2012-12-11, 12:46
|
|
|
semoilna napisał/a: | Znaczy sie smazyc
|
Dzięki |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-12-11, 22:22
|
|
|
semoilna napisał/a: |
dundunkini, wersja nie wege jaka znam jest z suszonymi krewetkami (tak samo jak akara), takze trzeba je po prostu wywalic. Mase przygotowuje jest ta sama co na akare. W tak egzotycznej wersji nie jadlam, moja gotowana byla w puszkach albo folii aluminiowej |
Veronica, moja guru od nigeryjskiej kuchni, tez robila w brytfankach z folii, ale raz przyniosla z restauracji nigeryjskiej zawiniete w liscie i mialo to dodatkowy smak (liscie do wyrzucenia). Ona czesto robila z ryba, ale specjalnie dla mnie robila porcje wege. Pyszne.
W ogole teskno mi za ich kuchnia, mimo, ze taka miesna, to wchlanialam zapachy jak z nimi mieszkalam przez te 2 lata i teraz sa to dla mnie znajome zapachy jak zapach bigosu czy golabkow. |
|
|
|
|
semoilna
Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 134
|
Wysłany: 2012-12-12, 08:03
|
|
|
dundunkini napisał/a: |
W ogole teskno mi za ich kuchnia, mimo, ze taka miesna, to wchlanialam zapachy jak z nimi mieszkalam przez te 2 lata i teraz sa to dla mnie znajome zapachy jak zapach bigosu czy golabkow. |
To Cie podziwiam! Tak jak niektore zapachy sa ok, tak wiekszosc powoduje u mnie odruch wymiotny, np. stockfish |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-12-12, 13:30
|
|
|
semoilna, ja wiem, wiekszosc osob mi to mowi, nawet moja miesozerna siostra, w ktora razem mieszkalysmy z Nigeryjczykiem, ktory gotowal bardzo tradycyjnie i na zapas i ona nie mogla zniesc zapachow, a ja nawet raz asystowalam mu, kiedy robil miesne egusi (z suszonymi i chyba mielonymi pestkami melona i suszona ryba, bardzo nigeryjska i ghanijska potrawa). Dla mnie jedyna rzecza jakiej nie znosze to gari i offe (czyli cos jak pounded yam z rybno-miesna zupa z jakimis cierpkimi w smaku liscmi podobnymi do szpinaku). Za to nie probowalam jeszcze robic sama foufou, ale zamierzam i zrobic do niego jakis sos z baklazanow, okry i moze szpinaku. |
|
|
|
|
semoilna
Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 134
|
Wysłany: 2012-12-13, 12:49
|
|
|
Jak pierwszy raz maz gotowal egusi to musialam stac w oknie bo mylslalam, ze zemdleje. A wcale taka delikatna nie jestem Dzis juz nie mam problemow z oddychaniem ale wciaz nie cierpie tego zapachu. A smakowalas w wersji wege? Pewnie to juz nie to samo (przez te slynna stockfish), ale smakuje ciekawie.
Za garri tez nie przepadam. Offe nie znam a czy to nie jest po prostu ich stew ? Te liscie to pewnie bitter leaf. |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-12-13, 15:11
|
|
|
semoilna, Twoj maz jest z Nigerii? Ja bardzo lubie kulture Nigerii i zwlaszcza literature i jedzenie
Jesli chodzi o offe, to tak, to wlasnie to stew, z tym ze wiem, ze nazwa zmienia sie w zaleznosci od grupy etnicznej. Moi gospodarze byli Igbo - tzn. Veronica, jej maz nie pamietam kim jest, moze Fulani, ale nie pamietam. Nie maja wspolnego jezyka. No i wlasnie ta ich najbardziej tradycyjna potrawa, gari i offe, ma dwie rozne nazwy w ich dwoch roznych jezykow i nawet nie pamietam czy offe to w Igbo czy w tym drugim. Skomplikowane to Moze tez inaczej sie pisze.
W wersji wege nie smakowalam jeszcze, ale zawsze jak przechodze kolo znajomej ghanijskiej restauracji to 'mam zamiar', a potem zamawiam jollof rice i fried plantain... |
|
|
|
|
semoilna
Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 134
|
Wysłany: 2012-12-14, 07:17
|
|
|
dundunkini napisał/a: | Twoj maz jest z Nigerii? Ja bardzo lubie kulture Nigerii i zwlaszcza literature i jedzenie |
100% nigeryjczyk
Dundunkini, dzieki! Wlasnie przypomnialas mi o moich ksiazkach! Wiedzialam, ze czegos mi w domu brakuje (zostaly u mojej mamy). |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2012-12-15, 00:23
|
|
|
A bylas moze w Nigerii? Ja od zawsze planuje podroz do Afryki - jeszcze bardziej zachodniej niz Nigeria - do Gambii i Senegalu, ale jakos jeszcze nie mialam okazji. Moj chlopak jest 100% Gambijczykiem, wiec pewnie teraz bedzie to Gambia mam nadzieje. |
|
|
|
|
semoilna
Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 134
|
Wysłany: 2012-12-17, 08:49
|
|
|
dundunkini napisał/a: | :)
A bylas moze w Nigerii? Ja od zawsze planuje podroz do Afryki - jeszcze bardziej zachodniej niz Nigeria - do Gambii i Senegalu, ale jakos jeszcze nie mialam okazji. Moj chlopak jest 100% Gambijczykiem, wiec pewnie teraz bedzie to Gambia mam nadzieje. |
Pojechalismy w podroz poslubna. Romantycznie co nie Bylismy w Lagos ponad miesiac. Poza tym bylam jeszcze w RPA. Trzymam kciuki za Gambie! |
|
|
|
|
|