wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Opowiesci o narodzinach w zone reality
Autor Wiadomość
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-12-04, 15:35   

Tak jak pisze Pao , doklanie tak sobie te kobietki te odlewy robią , tylko zamiast kremu do smarowania uzywają oliwki ;-)

Nie ogladalam do poludnia , wiec zaraz zasiadam na kanapie i oglądam odcinek popoludniowy :mryellow:
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-04, 16:38   

krem lepszy na uniknięcie depilacji ;) na brzuchu jednak nie ma tego tak dużo zatem oliwka tez daje rade :)
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-12-04, 18:21   

pao napisał/a:
krem lepszy na uniknięcie depilacji ;) na brzuchu jednak nie ma tego tak dużo zatem oliwka tez daje rade :)

chyba że ktoś chce połączyć przyjemne z pożytecznym.. :-P
_________________

 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-04, 18:32   

strzeszynek napisał/a:
pao napisał/a:
krem lepszy na uniknięcie depilacji ;) na brzuchu jednak nie ma tego tak dużo zatem oliwka tez daje rade :)

chyba że ktoś chce połączyć przyjemne z pożytecznym.. :-P


w tym przypadku tej przyjemności było by mało, pożyteczności też z racji niedokładności ;)
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2007-12-05, 10:32   

wazelina taka zwyczajna jest chyba lepsza, krem to jakis totalny tłuścioch musiałby byc;)
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-05, 10:35   

stosowaliśmy ziaję z oliwką. gruba warstwa (szczególnie na brwiach :D ). najśmieszniej było jak kumpel przed zrobieniem maski zapomniał się ogolić :mryellow:
no ale w przypadku brzucha ten problem jest marginalny ;)
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-12-05, 14:33   

Wczoraj byl kolejny odcinek z serii porod w domu . Super atmosfera :mryellow:
Dzidzia urodzila sie z pepowiną dwukrotnie owinietą wokol glowki ... i nic ... sie nie stalo...Polozna poprostu odkręcila bobasowi pepowinkę , a większosc kobiet np z takiego powodu nie pokusi sie o porob w domu , z tego co tak czytam tu i tam...Chociaz szczerze to ja nie wiedzialam ze to tak wygląda i ze to nie jest taka skomplikowana sprawa ;-)
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-12-05, 22:12   

pao napisał/a:
strzeszynek napisał/a:
pao napisał/a:
krem lepszy na uniknięcie depilacji ;) na brzuchu jednak nie ma tego tak dużo zatem oliwka tez daje rade :)

chyba że ktoś chce połączyć przyjemne z pożytecznym.. :-P


w tym przypadku tej przyjemności było by mało, pożyteczności też z racji niedokładności ;)

Miałam na myśli odlew - to ta przyjemniejsza część... :lol:

[ Dodano: 2007-12-05, 22:54 ]
Kamm napisał/a:
Chociaz szczerze to ja nie wiedzialam ze to tak wygląda i ze to nie jest taka skomplikowana sprawa

Może tak, ale u nas podejrzewam, że wręcz przeciwnie, niestety... Nadal to jest tak, że idzie się raczej na rękę służbom medycznym, a nie "głównym zainteresowanym". A szkoda.
C odo programu, dziś też był fajny odcinek. Zołza ze mnie, bo nie ukrywam, że irytowała mnie ta nastoletnia matka. Zamiast jej współczuć, że bardzo cierpi, patrzyłam już lekko poirytowana, jak nie chciała przeć, a świeżo po nawet dziecka nie dotknęła, tylko "jak mnie wszystko boli". Wredna baba ze mnie, zero litości... ]:-> No, ale na koniec minął jej ten szok okołoporodowy nieco, bo już na sali połogowej wzięła dziecko na ręce :-)
_________________

 
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-12-06, 13:54   

strzeszynek napisał/a:
Zołza ze mnie, bo nie ukrywam, że irytowała mnie ta nastoletnia matka. Zamiast jej współczuć, że bardzo cierpi, patrzyłam już lekko poirytowana, jak nie chciała przeć, a świeżo po nawet dziecka nie dotknęła, tylko "jak mnie wszystko boli". Wredna baba ze mnie, zero litości... ]:-> No, ale na koniec minął jej ten szok okołoporodowy nieco, bo już na sali połogowej wzięła dziecko na ręce


hehehe , a jak to jest u was z krwią ? z widokiem krwi ? Ja naprzyklad nienawidze tego widoku , robi mi sie slabo , niedobrze i nie jestem swiadoma tego co robie/mysle/mowie ...itd itp na widok krwi...i wlasnie tak przy tym odcinku z maloletnią mamą zaczelam sie zastanawiac czy na tą krew porodową reagowalabym tak samo czy wtedy ta krew nie byla by juz krwią ktora mnie zawsze obrzydza ? 8-)

Jak reagujecie na krew i na tą krew porodową , jest jakas roznica ? ;-)
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
Ostatnio zmieniony przez Kamm 2007-12-06, 20:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-06, 19:42   

mnie krew nie rusza, już bardziej smród osocza ;)

a z krwią porodową niewiele styczności miałam inne kwestie głowę wtedy zaprzątają ;)
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2007-12-06, 20:51   

Jaka krew porodowa? Chodzi o tę przy nacięciu krocza? Bo jak nie ma nacięcia, to i krwi jest tyle co nic. No potem są tzw. odchody połogowe, ale to już jest krew poporodowa.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-12-06, 21:38   

hmmm...
Na 99% odcinkow ktore pokazują , maluszki ktore ukladają mamą na brzuszkach są w krwi ... a i z mamy się krew wylewa .... :roll:

Nigdy nic nie mowią o nacięciu..chyba ze poprostu o tym nie wspominają ..
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-12-06, 21:42   

Kamm napisał/a:
Nigdy nic nie mowią o nacięciu..chyba ze poprostu o tym nie wspominają ..
bo to się rzadko robi, chyba że w Polsce ;)
co do krwi to bym sobie chyba wytłumaczyła, że to coś jak krew miesiączkowa - która nie jest dla mnie przerażająca - natomiast jak widzę czasem w tv ludzi oddających krew to mi słabo :P
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2007-12-06, 22:12   

Cytat:
Nigdy nic nie mowią o nacięciu..chyba ze poprostu o tym nie wspominają ..


Może też być krew jak mama trochę popęka, niekoniecznie nacięcie, ale dzieciaczki są wtedy rzeczywiście trochę umazane. Ja niestety tych programów nie mam możliwości obejrzeć i nie wiem co oni tam pokazują.
W każdym razie myślę, ze nie ma się co na zapas przejmować tą krwią, przy porodzie są o wiele silniejsze inne emocje, te pozytywne i o krwi się wtedy nie myśli.

Cytat:
co do krwi to bym sobie chyba wytłumaczyła, że to coś jak krew miesiączkowa - która nie jest dla mnie przerażająca


Właśnie.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-06, 23:04   

pao napisał/a:
inne kwestie głowę wtedy zaprzątają

No właśnie, tak się głowię i za nic nie mogę sobie przypomnieć krwi przy porodzie ;-)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-12-06, 23:17   

moja siostra z cc tylko białą maź pamięta ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-12-07, 21:55   

Ewa napisał/a:
No właśnie, tak się głowię i za nic nie mogę sobie przypomnieć krwi przy porodzie ;-)

tak? To ja po pierwszym porodzie, kiedy zostałam zostawiona na chwilkę sama, rozejrzałam się po sali i poczułam się, jakbym leżała w jakiejś rzeźni ;) . Pamiętam, że mnie to całkiem rozawiło i byłam w szoku ile tego jest i skąd się wzięło :shock:

A po drugim nic, mimo nacięcia.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-12-07, 23:57   

Mnie tej krwi trochę poszło (pęknięcie, nacięcie), koniec końców transfuzję miałam. Może nawet niepotrzebnie, bo choć hemoglobina spadła mi w końcu do 5, po transfuzji podskoczyła o prawie 4 punkty (pielęgniarka stwierdziła, że norma to 1-2 i że będę to miesiącami odbudowywać...), a jjuż w połowie lipca osiągnęłam próg minimalny (co prawda przy pomocy witamin, ale jednak). Najlepsze było, jak jakiś czas po porodzie położna nacisnęła na moje podbrzusze i jak poszło...! ;-) Potem, jak pielęgniarki przychodziły, to patrzyłam tylko, czy znów będą naciskać :-|
Co do krwi, Kamm, na to się nawet nie patrzy. Rodzisz dziecko i to na nim skupia się cała twoja uwaga, nawet na to nie zwrócisz uwagi. Przed porodem myślałam, że to nic fajnego, dziecko umazane krwią (nie mówiąc o tym, którędy wychodzi :-P ), a kiedy wzięłam go w ramiona, żadna krew by mnie nie powstrzymała, by go ucałować :-D
_________________

 
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-12-08, 08:29   

strzeszynek napisał/a:
Co do krwi, Kamm, na to się nawet nie patrzy. Rodzisz dziecko i to na nim skupia się cała twoja uwaga, nawet na to nie zwrócisz uwagi. Przed porodem myślałam, że to nic fajnego, dziecko umazane krwią (nie mówiąc o tym, którędy wychodzi :-P ), a kiedy wzięłam go w ramiona, żadna krew by mnie nie powstrzymała, by go ucałować :-D


Slicznie :-D

Przypuszczam ze sie nie patrzy ;-) Chcialam sie tylko dowiedziec czy ktos tutaj ma taką fobie jak ja na punkcie krwi ze o obrzydza itd . I czy rozdzielacie tą krew porodową ( czyli wlasnie przymykacie na nią oko ) od tej krwi zwyklej ;-)

[ Dodano: 2007-12-08, 08:29 ]
Cytat:
tak? To ja po pierwszym porodzie, kiedy zostałam zostawiona na chwilkę sama, rozejrzałam się po sali i poczułam się, jakbym leżała w jakiejś rzeźni ;) . Pamiętam, że mnie to całkiem rozawiło i byłam w szoku ile tego jest i skąd się wzięło :shock:


Ostro,ja pewnie bym zemdlala :lol:
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-12-08, 15:28   

Kamm napisał/a:
Ostro,ja pewnie bym zemdlala :lol:

to ja bardziej myślałam: WOW! Twarda ze mnie sztuka, że to przeżyłam! :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 13