fila
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 29 Sie 2012 Posty: 711 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2013-03-15, 23:04
|
|
|
O, to ja nawet się nie zastanawiałam nad zdrowotnym aspektem grania na instrumencie.
A jestem po skrzypcach w szkole I stopnia. Nic mi nie dolega z tego powodu...
Miło to granie wspominam, choć początki to były dramaty i walka. Grałam tylko dzięki zaparciu mamy. A później było przyjemniej, bo gra w szkolnej orkiestrze to super przygoda.
Gitara też jest fajna, bo można i klasycznie i przy ognisku. W ciąży sobie przypominałam granie
A piano jest zdecydowanie uniwersalne. Przy graniu na skrzypcach jakoś nie załapałam teorii muzyki, tych wszystkich gam i akordów. Grałam bardziej intuicyjnie, a na pianinie jakoś łatwiej to ogarnąć. Poza tym przeważnie pianino się przydaje, żeby komuś podegrać, albo jak chcesz muzykę tworzyć to też łatwiej
Mi się jeszcze wiolonczela marzyła. Próbowałam na saksofonie, ale zrezygnowałam, bo ciężki był... |
_________________ <img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/cKK1p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> |
|