ogród na parapecie |
Autor |
Wiadomość |
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2013-05-21, 21:12
|
|
|
Rozumiem, że jak pojawily się kwatki to powinnam ten pyłek poprzenosić pomiędzy nimi, Tylko czym, one są takie malutkie? |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2013-05-21, 21:41
|
|
|
majaja napisał/a: | Tylko czym, one są takie malutkie? | Pewnie pędzelkiem... U mnie na szczęście pszczoły robią tę robotę |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2013-05-21, 21:49
|
|
|
A widzisz, nwet nie pomyślałam, że skoro mam dziecko to i jakiś pędzelek mam. Dzięki |
|
|
|
|
AZ
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 17 Sty 2011 Posty: 353 Skąd: kielce/wrocław
|
Wysłany: 2013-05-22, 14:28
|
|
|
majaja napisał/a: | Rozumiem, że jak pojawily się kwatki to powinnam ten pyłek poprzenosić pomiędzy nimi, Tylko czym, one są takie malutkie? |
metoda którą stosowałam na krzaki paprykowe:
stawiałam doniczkę na subuferze (jakkolwiek się to pisze;) chodzi o głośnik od basów w głośnikach do kompa) i puszczałam sobie muzyczkę. dubstep i d'n'b zapylają idealnie |
_________________ ćwicz mięśnie kegla kiedy czytasz moje posty, kiedyś mi za to podziękujesz |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2013-05-22, 18:39
|
|
|
fajny sposób |
|
|
|
|
AZ
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 17 Sty 2011 Posty: 353 Skąd: kielce/wrocław
|
Wysłany: 2013-05-23, 00:40
|
|
|
no przy 40roślinach w mieszkaniu musiałam przyspieszać proces zapylania |
_________________ ćwicz mięśnie kegla kiedy czytasz moje posty, kiedyś mi za to podziękujesz |
|
|
|
|
qetrab
Pomógł: 21 razy Dołączył: 04 Sty 2012 Posty: 662
|
Wysłany: 2013-05-25, 14:59
|
|
|
a ja nie mogę mieć żadnych roślin w domu, bo albo mało światła, albo kot wszystko zżera |
|
|
|
|
strzyga
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 19 Wrz 2012 Posty: 845 Skąd: Kato
|
Wysłany: 2013-05-25, 22:05
|
|
|
To może nakarm czymś tego kota? Może głodny? Mój zżera tylko trawę... |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
qetrab
Pomógł: 21 razy Dołączył: 04 Sty 2012 Posty: 662
|
Wysłany: 2013-05-25, 22:29
|
|
|
Jak mi pod balkonem fasolka szparagowa rosła to odgryzał wszystkie liście
wszystko zeżre, nic się nie uchowa.... aaa nie je tylko takiej trawki specjalnej dla kota, co to niby można siać żeby kot roślin nie niszczył
Kiedyś wymyśliłem, że kaktusa może będę miał, bo tego nie zje.... kot stwierdził, że kaktus jest fantastyczny by się o niego ocierać |
|
|
|
|
strzyga
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 19 Wrz 2012 Posty: 845 Skąd: Kato
|
Wysłany: 2013-05-25, 22:32
|
|
|
No mój jedzeniem tej specjalnej trawki też się nie zhańbił. Je zwykłą. Dobra, kończmy oftopa bo zaraz nas wyrzucą z forum |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
surtsey
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2013 Posty: 354 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2013-05-28, 10:51
|
|
|
Ja mam na parapecie zieloną cebulkę, sałatę, bazylię, rozmaryn, majeranek. Wczoraj wysialismy ze starszym tymianek i jeszcze będzie rzeżucha Postaram sie cyknąć fote, ale to nic specjalnie pięknego
I niestety koniec parapetu... |
_________________
Moje szydełkowanie hxxps://plus.google.com/photos/106318404486701009772/albums/5869647476109245921?partnerid=gplp0 |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-05-28, 22:07
|
|
|
majaja napisał/a: | Rozumiem, że jak pojawily się kwatki to powinnam ten pyłek poprzenosić pomiędzy nimi, Tylko czym, one są takie malutkie? |
2 patenty- delikatne trzęsienie pędami, albo po prostu delikatne zraszanie kwiatów. Skuteczność potwierdzona, u nas na 9 piętrze też pszczół nie było, a mimo to pomidory zbieraliśmy na klogramy |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
surtsey
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2013 Posty: 354 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2013-06-27, 18:44
|
|
|
Mój ogrod na parapecie zaczyna trafiac szlag codziennie zbieram po 4 zielone gąsienice, sałate zeżarły juz cała, bazylia i majeranek zagrożone i trochę obskubane, a jedną sadzonke juz wyrzuciłam, bo nie dalo sie uratowac
Jak sie pozbyc tych mend? |
_________________
Moje szydełkowanie hxxps://plus.google.com/photos/106318404486701009772/albums/5869647476109245921?partnerid=gplp0 |
|
|
|
|
excelencja
Pomogła: 46 razy Dołączyła: 01 Sty 2008 Posty: 4973 Skąd: Grójec
|
Wysłany: 2013-06-28, 00:04
|
|
|
gnojówka z pokrzyw + czosnek z wodą - jedno i drugie jako oprysk |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/] |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2013-06-29, 11:39
|
|
|
surtsey, gąsienice nie spadają z nieba. Gdzieś muszą być złożone jajeczka, z których się wykluwają. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2013-06-29, 14:59
|
|
|
euridice: Jestem fanem balkonowych upraw. Chyba zaraz wyjdę kupić. U mnie niestety ograniczone możliwości a tegoroczne pomidory dzieć mi załatwił rowerem, który tam mieszka (niestety nie mamy rowerowni ani innego pomieszczenia a obecnie mam 2 rowery na balkonie). |
|
|
|
|
surtsey
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2013 Posty: 354 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2013-06-29, 18:58
|
|
|
MartaJS, wiem ale nie znalazłam
excelencja, niestety w tej chwili gnojówki nie posiadam, a to na gwałt by trzeba było
Na razie zabrałam ocalałe (choć nadżarte) zielsko pod prysznic, mam nadzieję, ze choć trochę to zahamuje żarłoczność gąsienic |
_________________
Moje szydełkowanie hxxps://plus.google.com/photos/106318404486701009772/albums/5869647476109245921?partnerid=gplp0 |
|
|
|
|
surtsey
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2013 Posty: 354 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2013-07-01, 09:32
|
|
|
Od dwóch nie zjadaczy brak Być moze usunęłam wszystkie, a byc moze niedowidze, bo one zielone na zielonej lodyżce.... Osobiscie ta pierwsza wersja bardziej do mnie przemawia |
_________________
Moje szydełkowanie hxxps://plus.google.com/photos/106318404486701009772/albums/5869647476109245921?partnerid=gplp0 |
|
|
|
|
surtsey
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2013 Posty: 354 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2013-07-03, 19:22
|
|
|
Pochwale się, jadlam dzis pomidorki z uprawy balkonowej mojej mamy przepyszne!!!! |
_________________
Moje szydełkowanie hxxps://plus.google.com/photos/106318404486701009772/albums/5869647476109245921?partnerid=gplp0 |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2013-07-18, 11:59
|
|
|
A u mnie na balkonie czerwienieje już pomidor karłowaty, nie mogę się doczekać
No i w ogóle te trzy krzaki szaleńczo obrodziły. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
majaja
wybuchowa wredota
Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2013-07-27, 16:37
|
|
|
coś pająkowatego zniszczyło mi pomidory, najpierw myslałam, że za słabo podlewm ale teraz widzę że tam coś jak pajeczyna jest, czym to zwalczać? czy odpuścicna ten rok, jeden jest nie do uratowani a chyba ale jeden nawet jakiegoś pomidora usiłuje urodzić i szkoda troche mi.
Zresztą wiecznie mam cyrki z jakimiś porąbanymi robalami, te co lata takie czarne, a postać larwlan zżera korzenie to co i rusz mam, co zwalcze w jednym miejscu, to po dwóch tygodniach mam w kolejnym |
|
|
|
|
|