Mrożonki dla Maleństwa :-) |
Autor |
Wiadomość |
Jabłania
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 12 Cze 2012 Posty: 1100 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2013-09-19, 12:29 Mrożonki dla Maleństwa :-)
|
|
|
Mrozicie? Jeśli tak, to co, jak i dlaczego? Wiadomo, że najlepiej jeść warzywa i owoce sezonowe, a co za tym idzie świeże, ale czy np. podczas rozszerzania diety niemowlaka, gdy okres ten przypda na jesień i zimę, nie warto mieć troche samodzielnie zrobionych mrożonek - dla urozmaicenia potraw? Co o tym myślicie ? Spotkałam się z teorią, że w przypadku przechowywania przez zimę żywności, najmniejsze straty witamin mają warzywa i owoce mrożone. Ciekawa jestem Waszych opini i praktyk |
_________________ hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl] |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-09-19, 13:38
|
|
|
Jabłania napisał/a: | czy np. podczas rozszerzania diety niemowlaka, gdy okres ten przypda na jesień i zimę, |
na jesień to akurat nie trzeba, wtedy jest pełnokolorowa gama owoców/warzyw
Ja moim Bąkom podczas rozszerzenia rzeczy mrożonek nie serwowałam. Są rzeczy, które mogą leżeć i leżeć. Np dynia z ogródka całą zimę w piwnicy przetrzyma. Tak więc dyniowate, buraki, ziemniaki, marchewki i inne korzenie- wszystko co trochę poleży zjadamy szybciej, dynie itp. zostawiamy na później. Świeży szpinak i jarmuż pół zimy też w gruncie dał radę. Kapusta też nieźle zimuje. Podobno najlepiej biała.
+kupa ziół, czy suszonych czy z parapetu. Zimą głównie rozszerzałam jakimiś soczewicami, fasolami, ciecierzycami, kaszami, quiona tzw u nas "suszkami". Po pojedyńczym produktach urozmaicaliśmy dietę zimową "mieszankami"- Robiliśmy z tego co się da, zupy- barszcze, grochówki itp., pierogi z soczewicą, kaszą, szpinakiem czy ziemniakami, jakieś sałatki, wszystko można wzbogacić jeszcze nasionami, naturalnym "musli":)
Letnie warzywa zostawmy na lato. A nowalijki dla takich bobasów się nie nadają, bo najwięcej syfów z ziemi wyciągają.
(a sama dla siebie szparagi zawsze mrożę. Tych sezon dla mnie jest zdecydowanie za krótki... a zamrażarka i tak za mała ) |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2013-09-19, 15:10
|
|
|
Jabłania, najgorszy jest przednówek nie jesień (czyli to, o czym gosia napisała już). Mrożonek raczej nie warto robić, chociaż ja ratowałam się czasem kalafiorem i fasolką (ale to już dla starszego dziecka, nie niemowlaka).
Jeśli masz piwnicę, albo chociaż miejsce na wiadro, to bardzo dobrze przechowuje się warzywa po prostu w piachu. Nasypujesz wiadro/skrzynię i wtykasz tam warzywa. Przetrwają do wiosny. |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
Jabłania
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 12 Cze 2012 Posty: 1100 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2013-09-19, 15:32
|
|
|
Nowalijek nawet nie zamierzam podawać Tylko te mrożonki mnie zastanawiają, czy czegoś nie pomrozić, żeby w zimie troszeczkę dawać w zupkach ...
Z tym piachem to nie słyszałam, ciekawy pomysł Z przechowywaniem w piwnicy raczej nie będzie się u nas dało...
A w wiadrze w piachu na balkonie chyba nie można? Czy można? |
_________________ hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl] |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-09-19, 22:09
|
|
|
Jabłania napisał/a: | Z tym piachem to nie słyszałam, ciekawy pomysł Z przechowywaniem w piwnicy raczej nie będzie się u nas dało...
A w wiadrze w piachu na balkonie chyba nie można? Czy można? |
a macie oszklony balkon? Bo generalnie chodzi o to, zeby temp była powyżej 0 stopni, co by ich nie zamrozić |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
LucySky
Monika Z.
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 20 Cze 2007 Posty: 126 Skąd: Kraków nh
|
Wysłany: 2013-09-19, 23:27
|
|
|
Nie dawałam moim dzieciom mrożonek, bo jestem "wyznawcą" dietetyki chińskiej , u nas odpada też mikrofala. Uważam, że zamrożone pożywienie zmienia swoje właściwości i o ile starszemu dziecku raz na czas nie zaszkodzi to dla niemowlaka się nie nadaje. |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2013-09-20, 09:03
|
|
|
Jabłania, ale co chcesz mrozić? Marchew, buraki, pietruszkę, ziemniaki, seler, dynię - warzywa, które je niemowlak możesz spokojnie przechować bez mrożenia. Czy nawet kupić po prostu. |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
Jabłania
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 12 Cze 2012 Posty: 1100 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2013-09-20, 09:30
|
|
|
gosia z badylem -nie jest oszklony. A zatem wiadro odpada...
Koko, myślałam o dyni, brokułach, kalafiorze, borówkach, malinach, natce pietruszki... A jak długo dynia może być przechowywana bez mrożenia, poza lodówką? |
_________________ hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl] |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-09-20, 10:52
|
|
|
Jabłania napisał/a: | A jak długo dynia może być przechowywana bez mrożenia, poza lodówką? |
dłuuuugo. Zależy jak jest dojrzała. Ja część zrywam mniej dojrzałych i one właśnie dojrzewają powoli, powoli w spiżarni
Dynię też przez pół zimy na pewno będzie można kupić
Na maliny i borówki lepiej czekać do sezonu:) |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-09-20, 11:19
|
|
|
Jabłania, umyte maliny i borówki wrzuć do wyparzonych słoików i zapasteryzuj np. w piekarniku (wstaw do zimnego, ustaw na 130-140 stopni, trzymaj godzinę, chyba że większe słoiki, to dłużej, ja godzinę robię takie 200ml). |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2013-09-20, 13:03
|
|
|
Ja akurat owoce mrożę. Maliny, czarną porzeczkę i wiśnie. Natkę pietruszki też, ale korzenie warzyw i dynie przechowuję świeże. Jabłania, kalafior i brokuł + fasolka zielona to faktycznie chyba jedyne warzywa, które warto sobie zamrozić. |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-09-20, 13:09
|
|
|
Cytat: |
Ja akurat owoce mrożę. Maliny, czarną porzeczkę i wiśnie. |
ale dla niemowlaka czy dla siebie? |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
Kamyk
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 09 Gru 2012 Posty: 1650 Skąd: Szczecin/Rumunia
|
Wysłany: 2013-09-20, 13:22
|
|
|
Ja morozonki radze kupowac (no chyba, ze mamy nadmiary wlasnych mega zdrowych owocow i warzyw). Mrozenie nalezy przeprowadzic mega szybko by krysztalki lodu wewnatrz komorek byly jak najmniejsze I nie przerwaly blon komorkowych. Niestety predkosc taka trudno uzyskac w domowych warunkach Jak macie w lodowkach opcje szybkie mrozenie to polecam w tych przypadkow z niej skorzystac. Rozmrazac nalezy za to powolutku. Piszac to musze przyznac, ze zwykle mam awaryjna zamrozona pietruszke i koperek ze zwyklych sklepowych polek |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-09-20, 13:34
|
|
|
Kamyk napisał/a: | Ja morozonki radze kupowac |
jeśli kupne to ja radzę sprawdzać, czy dana firma nie szprycuje mrożonek parabenami... |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2013-09-20, 15:24
|
|
|
Wolę zamrozić swoje ekologiczne warzywa niż kupić świetnie przygotowaną, konwencjonalną mrożonkę z hortexu (zobaczcie, jak wyglądają i smakują te warzywa...) |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
AzjaB
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 28 Cze 2013 Posty: 743
|
Wysłany: 2013-09-23, 11:59
|
|
|
Dokładnie jaki pisze koko wolę swoje choćby mrożone niż kupowane.
Ja mrożę dynię, bo mamy wielkie egzemplarze i cała trudno zjeść, tak samo z cukinią. W tym roku warzywa nam nie obrodziły, więc wszystko swoje trzymam dla dziecka, a sobie kupuję niestety. Korzenie trzymam w piachu w piwnicy, ale w zamrażalniku mam też po odrobinie buraka, marchwi. Mrożę koperek i natkę. Czekam teraz na kalafiora i brokuła, je też zamrożę, bo długo nie poleżą.
Mam też mrożone owoce - maliny, truskawki, poziomki, borówki, czereśnie - wszystko swoje.
Tak jak już pisałam w wątku dzieciakowym bywa, że mrożę gotowe zupki. |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-09-24, 10:17
|
|
|
koko napisał/a: | Wolę zamrozić swoje ekologiczne warzywa niż kupić świetnie przygotowaną, konwencjonalną mrożonkę z hortexu (zobaczcie, jak wyglądają i smakują te warzywa...) |
to popieram!
Ogrodkowe są ta pyszne, że mi szkoda mrozić, także swoje zjadamy jednak zazwyczaj do zera |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
Jabłania
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 12 Cze 2012 Posty: 1100 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2013-09-25, 18:36
|
|
|
Trochę pomroziłam warzyw kupionych w sklepie ze zdrową żywnością. Porobiłam takie małe pakieciki |
_________________ hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl] |
|
|
|
|
|