wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
malutkie robaki w kuchni - help!
Autor Wiadomość
polena 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 168
  Wysłany: 2013-08-20, 08:27   malutkie robaki w kuchni - help!

(Nie jestem pewna, czy to dobry dział na takie pytanie ale nie znalazłam lepszego - w razie czego proszę o przeniesienie w odpowiednie miejsce)

Ludzie drodzy, w mojej kuchni, a konkretnie na lodówce pojawiło się robactwo: maleńkie jak końcówka szpilki, białe i w solidnych grupach. Generalnie wygląda jak mszyca tylko, że jest jasne. Lodówka jest srebrna więc doskonale widać...
Co z tym robić? Co to w ogóle do cholery jest? Umyłam lodówkę 2 razy płynem z alkoholem a to dalej wyłazi z jakichś zakamarków. Czy ktoś z Was, kto zna się na robalach wie co to i jak z tym walczyć? :-(
 
 
Aries 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 108
Wysłany: 2013-08-20, 10:01   

Ja kiedyś przyniosłam ze sklepu razem z mąką jakieś takie białe malutkie. Rozlazły się po całej szafce, więc musiała wszystko z niej wyrzucić, pokupować pojemniki i od tamtej pory wszystko trzymam w pojemnikach zamykanych, żeby w razie czego nie było powtórki. Robaki te co były w szafce pozabijałam, umyłam. Ale w lodówce to nie miałam :roll:
_________________
Jak ktoś chce - zawsze znajdzie sposób, jak ktoś nie chce - zawsze znajdzie wymówkę.

Jeśli uważasz, że coś potrafisz lub nie potrafisz - w obu przypadkach masz rację.
 
 
polena 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 168
Wysłany: 2013-08-20, 10:20   

Znalazłam na jakimś forum kogoś kto ma podobny problem, jego zdjęcie wygląda tak: hxxp://img40.imageshack.us/img40/8295/dscf9904o.jpg

i to jest chyba coś takiego. Nie są W lodówce (na szczęście!!!) tylko na niej. Właśnie szoruję wszystko a to gnojstwo chowa się w gumowych uszczelkach. Źródło znalazłam między lodówką a ścianą, gdzie w reklamówce spleśniał chleb...
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-20, 10:55   

polena, moim zdaniem to owady o wdzięcznej nazwie psotniki, czyli gryzki, pewnie psotnik zakamarnik. Nic strasznego, żywi się głównie pleśnią.

Bardzo fajny artykuł o nich:
hxxp://makrometeo.wordpress.com/2012/02/08/gryzek-dorypteryx-spp-czesc-ii/

Cytat:
Psotniki, teoretycznie mogą powodować drobne szkody, jednak tylko wtedy, gdy dojdzie do ich nadmiernego rozmnożenia się. Takie zjawisko może mieć miejsce wtedy, gdy uda im się znaleźć w naszej kuchni odpowiednie warunki, a za ich stworzenie odpowiedzialna jest nadmierna wilgoć. Gdy do tego dojdzie, gryzki mogą zacząć dostawać się np. do mąki, cukru i faktycznie zacząć powodować szkody. Swoją drogą warto zauważyć, że nadmierna ilość gryzków w naszej kuchni powinna być dla nas poważnym sygnałem, który informuje nas o tym, że możemy mieć znacznie większy problem niż gryzki. Nie od dziś wiadomo, że duża wilgotność sprzyja powstawaniu pleśni i innych grzybów (którymi to odżywiają się właśnie gryzki), zaś źle zabezpieczona żywność to zaproszenie dla innych, o wiele niebezpieczniejszych, owadzich szkodników. Dlatego, w razie nadmiernego namnożenia się psotników, zamiast skupiać się na chemicznej (wiele osób widząc gryzki sięga po środki owadobójcze, które potrafią być znacznie groźniejsze dla ludzi niż same gryzki) walce z nimi samymi, dobrze jest pomyśleć o osuszeniu kuchni oraz znajdujących się w nich szafek, porządnym umyciu tych drugich, zaś jedzenie, które zostało „zainfekowane” gryzkami należy po prostu usunąć, a kolejne, które będziemy trzymać najlepiej zabezpieczać, chowając je w plastikowych pojemnikach.


Cytat:
Jeśli będziemy spotykać pojedyncze (czy tam w liczbie 3-4) osobniki, spacerujące po naszej łazience (jako, ze tam jest najwilgotniej, tam również jest największa szansa na ich spotkanie), korytarzu czy nawet w pokoju, nie musimy się ich obawiać, gdyż, gryzki są obecne w niemal każdym domu i w każdym mieszkaniu. Na co dzień ich jednak nie zauważamy, gdyż jak już wcześniej wspomniałem, stworzenia te są bardzo malutkie i z reguły żyją w zakamarkach, do których nasz wzrok nie sięga, więc jedyne co nam pozostaje, to przywyknąć do ich obecności (wiem co pisze, sam w swojej łazience nie raz nie dwa widywałem małe gryzki z rodziny Liposcelididae, jednak absolutnie, nigdy nie wyrządzały u mnie żadnych szkód)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
polena 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 168
Wysłany: 2013-08-20, 11:32   

MartaJS, dziękuję Ci :) Aczkolwiek po obejrzeniu tych psotników wydają mi się za duże... Albo wszędzie na zdjęciach są powiększone ;) Bardziej przypomina mi to coś, co jak rzecze wujek google zwie się rozkruszki i jest chyba jakimś rodzajem roztocza... Wiesz coś o tym?
Czy w ogóle wystarczy gruntowne wysprzątanie czy od razu rzucać się na jakiś drastyczny oprysk?
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-20, 11:34   

Rozkruszki i psotniki są mniej więcej tej samej wielkości. Psotniki są maleńkie. No i żywią się pleśnią, więc pasuje.

Moim zdaniem wystarczy posprzątać. Tak jak piszą w tym tekście - oprysk szkodzi bardziej niż robale.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
polena 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 168
Wysłany: 2013-08-20, 11:44   

Wielkie dzięki!
Zatem wracam do mycia :)
 
 
Aries 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 108
Wysłany: 2013-08-20, 17:41   

I najlepiej zainwestować w jakies pojemniki albo wykorzystać słoiki do przechowywania żywności. U mnie generalnie wszystko jest w pojemnikach, do lodówki też zwykle w pojemnikach wkładam, a jedynie owoce na stole leżą sobie ot tak. Bardzo łatwo coś ze sklepu przywlec, a tak to mamy mniejsze szanse na rozprzestrzenienie się szkodników. Ostatnio mi się mąka trafiła z jakimś gościem, ale że w pojemniku stała, to jak otworzyłam, to na wierzchu była pajęczynka i jakiś kokon, a w mące widać było tunelik. Wyrzuciłam tylko tą jedną mąkę, a nie wszystko z szafki jak za pierwszym razem :roll:
_________________
Jak ktoś chce - zawsze znajdzie sposób, jak ktoś nie chce - zawsze znajdzie wymówkę.

Jeśli uważasz, że coś potrafisz lub nie potrafisz - w obu przypadkach masz rację.
 
 
polena 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 168
Wysłany: 2013-08-20, 19:55   

Prawda, ja na wszelki wypadek też właśnie przesypuję :)
A te moje gryzki, jak się okazało, są też w lodówce :( wyrzuciłam wszystko co było otwarte, umyłam... No i zmniejszyłam temperaturę do +2, może wymarzną ]:-> Jeszcze jakieś niedobitki wyłażą ze szczelin, ale o wiele mniej.
 
 
Anit 

Dołączyła: 29 Sie 2013
Posty: 3
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2013-08-29, 14:27   

Przejdź się do sklepu ogrodniczego, tam na pewno doradzą Ci jakiś preparat na te okropne robaki :)
_________________
" To, co wiecznie zawodzi, wiecznie też jest przedmiotem nadziei. "
hxxp://www.podagra.net.pl/]hxxp://www.podagra.net.pl/
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-29, 17:19   

mi łażą za zlewem... niestety nie mam jak odsunąć mebli i wysuszyć... :roll:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
polena 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 168
Wysłany: 2013-08-30, 18:04   

Polecam usunąć źródło, o ile to możliwe, tak jak było napisane w artykule, który wysyłała MartaJS :)
Wysuszenie zdecydowanie pomaga. Humbak, może odkurzacz? Serio.
Moje jeszcze trochę wyłaziły z lodówkowych szczelin a ja nie mogłam na nie patrzeć i potraktowałam sprayem na owady biegające (Expel). Pomogło.
 
 
parbleu

Dołączył: 11 Wrz 2013
Posty: 5
Wysłany: 2013-09-11, 13:29   

Polecam przemyć octem, zapach nie jest przyjemny, ale czasem pomaga.
 
 
marron16

Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 5
Wysłany: 2013-09-28, 19:11   

I jak? Problem rozwiązany?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 12