wegedzieciak.pl

[kofi]

No przepraszam za tę nazwę, chodzi mi o formę, smakiem to pewnie nijak się ma do kiełbasy, szczerze móiwąc nie pamiętam :
- pół szklanki soczewicy czerwonej
- pół szklanki pestek słonecznika (łuskanych )
- łyżeczka czerwonej czubricy
- pół łyżeczki papryki łagodnej
- trochę oliwy/oleju (łyżka)
- łyżeczka agaru
- sól do smaku

Słonecznik i soczewicę płuczemy, moczymy (niekoniecznie) z pół godziny, gotujemy razem ok. 20 min - do miękkości soczewicy, w takiej ilości wody, żeby się nie przypaliło, ale nie pływało - pewnie z półtora - dwie szklanki, pod koniec dodajemy sól i czubricę, jak woda odparuje, dodajemy agar rozpuszczony w niewielkiej ilości zimnej wody i gotujemy jeszcze trochę - ok 5 min. Lekko studzimy, blendujemy. Nie można ostudzić całkiem, bo agar zwiąże.
Wlewamy do wysokiej szklanki (innej foremki) zwilżonej wodą.
Po zastygnięciu wyjmujemy, kroimy w plastry. Dobre

[Agnieszka]

Bardzo ciekawe zabrzmiało i będę robiła tylko, jak eksperymentowałam ze szklankami nie bardzo opcja wyjmowania mnie zadowalała. No i czubrycy nie mam ale papryka wędzona sadzę, że się sprawdzi w tej kombinacji.
Dziękuję za przepis bo zapowiada się fajna wersja "wegebasy"

[kofi]

Agnieszkowędzona papryka będzie super, nie dałam jej dlatego, ze ostatnio robiłam coś takiego z czerwonej fasoli z papryką wędzoną, tylko nie z agarem a z kaszą manną i gotowane w szklance. Potem nawet smażyłam (trochę rozpadało) na obiad. Tym razem chciałam uzyskać inny smak, dlatego agar i czubrica.

[bronka]

o!
Musze zrobić. Dawno nie kombinowałam w tym kierunku Akurat mam wszystko na stanie.

[rosa]

kofi, bez problemu to wyjęłaś z tej szklanicy?
przepis wygląda fajnie, wypróbuję

[kofi]

[Agnieszka]

rosa: na jakieś święta robiłam (były kaszowo soczewicowe) ale robiłam okręcone w gazę. Potem próbowałam robić w wysokich kieliszkach i miałam problem z wyciąganiem a takich tłustych od oliwy/oleju moja córka raczej by nie chciała więc wybór padł na wodę. Może lepiej prostokątna forma i jeśli używacie np. folia spożywcza jako wyściółka żeby łatwiej było wyciągnąć. Zawsze można przetestować równolegle 2 sposoby (jedna w kieliszki a druga co tam wymyślisz).

[excelencja]

ja olejem smaruję i spoko wychodzi.
Zamiast agaru można mąkę ziemniaczaną.

[gosia_w]

excelencja, a ile tej mąki? Zrobiłam żelki i rybą czuć

[kofi]

Mąki jak do kisielu pewnie - zależy od objętości - na taką bym dała ze 2 łyżki.
Mam agar polecany przez bronkę firmy Radix i jest rzeczywiście super - zero aromatu glonowego. Podobno trzeba trochę pogotować, żeby pozbyć się zapachu, ale ten nigdy nie pachniał.
Przy agarze nie trzeba tłuszczem - powinno wyjść - to galaretka przeca. Przy mącecziem. też nie - jak budyń. Można z tapioką pewnie też kombinować, albo mąką z tapioki.

[gosia_w]

dzięki kofi