wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
noszenie w chuscie
Autor Wiadomość
Mamadaga 

Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 10
Wysłany: 2014-03-06, 00:43   

Milka, dziekuje. Faktycznie ciagnełam w dół, jutro spróbuje zgodnie z Twoją radą.
I czy dobrze mi sie wydaje, ze ta czesc z kółkami powinna tworzyc cos na kształt krotkiego rekawka?
Bo u mnie tego nie ma i wrzyna mi sie w szyje...
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-06, 09:00   

Sylwia, spoko, to żart ;)
Na instrukcję wczoraj ledwo zdążyłam spojrzeć - i tak, rzeczywiście nie rozumiem, ale po prostu nie przeczytałam jej zbyt dokładnie.
Muszę mieć kilka chwil spokoju na ogarnięcie tego, może dzisiaj się uda.

Wczoraj młody mi ryczał pół dnia, a potem zluzował mnie stary i nie chciało mi się już zajmować chustami. Wolałam Marysię :D
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-06, 13:40   

Jaskrawa, ogarniesz kółkową w momencie gdy pierwszy raz spróbujesz. Jeżeli nie chcesz z dzieckiem- wsadź misia;-) Kółkowa jest bardzo intuicyjna. Powodzenia!
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-06, 16:21   

Albertyna, muszę Cię rozczarować. To trudniejsze niż tkana.
Próbowałam dzisiaj 4 razy, nie udało się.
Młody za każdym razem wyjeżdża mi nogą z tej strony, z której jest kółko. Prostuje nóżki, pręży się i nic z tego nie wychodzi, mimo że staram się go trzymać mocno pod pupą i nóżkami, żeby tkwił w jednej pozycji, ale nie udaje mi się tego zrobić jedną ręką.

Nie wiem jakim cudem coś, co jest asymetryczne ma ustawić moje dziecko w symetrycznej pozycji tak, by nie wypadało dołem z jednej strony.
Raz mi się prawie udało, ale nie miałam odwagi go puścić, gdy nie miał skrzyżowanego materiału między nogami (tak jak w tkanej czy elastyku). Może gdyby spał... ale on się kręcił i miałam wrażenie, że zaraz wypadnie dołem.
Inna sprawa, że cały czas jęczał, mimo że nosiłam go i próbowalam go uspokoić, nosząc w niedociągniętej jeszcze chuście.

Kółko cały czas zjeżdżało mi w stronę dziecka :( Raz młody walnął w nie głową, ale na szczęście nie rozryczał się, chyba nie dziobnął bezpośrednio w kółko, ale materiał powyżej.

Miało być łatwo... ;(
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-07, 17:26   

jaskrawa, ja też nie jestem fanką kółkowej, ale nie miałam na nią parcia bo pierwszy raz dostałam w łapy jak F ważył już 10+ więc zamotałam kilka razy na próbę, średnio mi wyszło i olałam sprawę. Ale jestem zdania, że wszystkiego można się nauczyć także jeżeli tli się jeszcze w tobie nadzieja, że może się udać to próbuj, próbuj, próbuj. :) Żeby nie wyleciał dołem musisz baaaardzo dużo materiału pod dupkę wsadzić.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-11, 17:05   

Może do niej wrócę, na razie z elastykiem przeżywamy renesans naszej miłości :D
Zwłaszcza, że mój dzieć jakoś się z wózkiem pokłócił ostatnio...
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-13, 13:43   

Fajnie, że nosisz. Elastyk może być dobrym wstępem do noszenia w tkanej :-)
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2014-03-13, 15:26   

Była doradczyni. Za wysoko podciągałam chustę, w sensie wyżej niż do potylicy, a zamało z dolu podkładałam pod tyłek, już jest git :) dużo lepiej się naciąga teraz.

Az klubu kangura dostałam odp. po 3 tygodniach :roll:
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2014-03-13, 16:13   

sylv, ja też fanką KK nie jestem. Ale cieszę się, że po konsultacjach Ci się ruszyło! Oby dalej szło z uśmiechem :D
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-13, 16:25   

sylv, ekstra, że Wam wychodzi! może i dla mnie jest nadzieja :D
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-15, 10:40   

Ludzie, sukces! Muszę napisać. Zachęcona sukcesem sylv, która jeszcze niedawno ględziła (tzn, ok ja ględziłam bardziej :D ), że jej nie wychodzi, a teraz jej wyszło, postanowiłam znowu spróbować. I udało się :D
Zawiązałam kieszonkę. I to dwa razy skutecznie. Za pierwszym razem nosiłam krótko (może 15 minut, bo młody nie spał i zachciał nagle cyca i musiałam wyplątać), ale za drugim - gdy był już trochę marudny i śpiący - udało mi się go uśpić chustowo (śpi teraz se smacznie :D ).

No dooobra, przyznaję, przy głowie nieco luzu, oczywiście, ale barki dociagnięte chyba nieźle, bo siedzi sztywno, więc łeb też nie lata. I tak oparł o mnie i śpi, więc ostatecznie może być. Zanim zasnął, podtrzymywałam mu głowę dłonią po prostu, na wszelki wypadek. W razie czego mogłąbym wsadzić tetrę, ale nie chcę kombinować, żeby się nie obudził.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2014-03-15, 11:03   

jaskrawa napisał/a:
achęcona sukcesem sylv, która jeszcze niedawno ględziła (tzn, ok ja ględziłam bardziej ), że jej nie wychodzi, a teraz jej wyszło, postanowiłam znowu spróbować. I udało się

ględziłam, fakt :mryellow: fajnie, że sukces :lol:
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
czindirela


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 772
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-03-15, 11:46   

jaskrawa, super, gratulacje, niech Wam się dobrze nosi :-D

Ja natomiast cofnęłam się w chustowym rozwoju i nie wiem czemu :-/ Pewnego dnia zawiązałam Młodego, a po chwili okazało się, że chyba źle dociągnęłam, bo zaczął mi lecieć do tyłu. Myślałam, że może w pośpiechu coś mi nie wyszło, bo jeszcze kilka dni wcześniej zawiązałam go tak, że dosłownie był do mnie przylepiony. Ale teraz ciągle ta sama sytuacja - chusta po kilku minutach cała się luzuje i żadne ponowne dociągnięcie nie pomaga :-| Sebek waży trochę ponad 7kg, to chyba jeszcze nie tak dużo? Natka zrobiła się trochę bardziej szmatława, ale to chyba dobrze, że zmiękła?
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

www.kosmicznameduza.pl
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2014-03-15, 12:46   

jaskrawa, gratuluje!
U nas tez coraz lepiej. Kieszonka juz nam wychodzi super, wczoraj meczylam kangurka. Probowalam tez elastyka, ale jak dla mnie to jest zbyt skomplikowane :lol:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-15, 13:13   

Kamyk, popatrz, jakie to względne wszystko. U mnie elastyk bez problemu się zawiązał, a tkana - pot i łzy.

Jak to robicie, żeby dzieć nie odpychał się łapkami od waszego ciała? Ja mam z tym największy problem - ze spacyfikowaniem Jasiola, który trochę walczy. Klasyka, z Maryśką to samo miałam. Gdy już się uda mu łapska jakoś podwinąć, dociągam bary, ale to dość trudne. Podobnie jak w elastyku, nie ma za bardzo opcji skutecznego i porządnego zawiązania dziecka, gdy nie jest specjalnie śpiące. Walczy, wierzga, wije się. Widzę już, że w tkanej znacznie trudniej mu coś ugrać nogami, bo chusta trzyma mocno, elastyk się po prostu rozjedzie i rozciągnie, gdy mocniej wierzgnie, a lennylambek trzyma mocno. Ale tak czy owak - na niezbyt sennym dziecku wiązanie to dla mnie nadal wyższa szkoła jazdy.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-15, 16:56   

jaskrawa napisał/a:
Ludzie, sukces! Muszę napisać. Zachęcona sukcesem sylv, która jeszcze niedawno ględziła (tzn, ok ja ględziłam bardziej :D ), że jej nie wychodzi, a teraz jej wyszło, postanowiłam znowu spróbować. I udało się :D
Zawiązałam kieszonkę. I to dwa razy skutecznie. Za pierwszym razem nosiłam krótko (może 15 minut, bo młody nie spał i zachciał nagle cyca i musiałam wyplątać), ale za drugim - gdy był już trochę marudny i śpiący - udało mi się go uśpić chustowo (śpi teraz se smacznie :D ).

No dooobra, przyznaję, przy głowie nieco luzu, oczywiście, ale barki dociagnięte chyba nieźle, bo siedzi sztywno, więc łeb też nie lata. I tak oparł o mnie i śpi, więc ostatecznie może być. Zanim zasnął, podtrzymywałam mu głowę dłonią po prostu, na wszelki wypadek. W razie czego mogłąbym wsadzić tetrę, ale nie chcę kombinować, żeby się nie obudził.

Jaskrawa gratulacje! Idziesz do przodu! Brawo!
Jeżeli głowka lata- podciągnij chuste do połowy ucha gdy naciagasz ją na Młodego, wówczas zabezpieczysz głowkę. No i dociagaj skutecznie ;)
Co do odpychania się jest rada- przeczekać. Po pewnym czasie mija, a teraz- wiąż jak dasz radę, a jak Młody zasnie- dociagaj porządnie. :-)
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-15, 17:28   

Albertyna, dzięki. Czyli dziecko po pewnym czasie, jeśli jest przyzwyczajone do chusty, przestaje się odpychać? Jasiol chyba się przyzwyczaił już do elastyka na tyle, że teraz przy wiązaniu tkanej już tak nie protestuje - tzn. nie płacze przynajmniej, najwyżej kwęka trochę i się pręży - jakby próbował sobie jakąś pozycję ustalić, zanim go przygwożdżę ;) chustą ze wszystkich stron. I najtrudniej z barkami właśnie.
Co do główki - w sumie nawet nie muszę jej specjalnie zabezpieczać przy wiązaniu - chyba jest mi łatwiej teraz, bo już nieźle głowę trzyma i spokojnie wytrzymuje czas wiązania. Nie ma już tego dziobania w mój obojczyk. Ale jestem świadoma tego, że gdyby głowy nie trzymał, to z dziobaniem nadal nie mogłabym sobie poradzić. Więc szczerze mówiąc nie wiem, jak poradziłabym sobie znowu z noworodkiem. Pewnie wcale.
No ale - tak czy owak coś do przodu.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2014-03-15, 18:22   

Dziewczyny, mam do sprzedania polar do noszenia w chuście Lenny Lamb dla dwojga, niebieski, rozmiar XL. Ktoś chętny?
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2014-03-20, 21:15   

jaskrawa, uczylas sie wiazac elastykiem z jakiegos filmiku na you tubie? Podrzucisz linkiem?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-20, 23:10   

jaskrawa napisał/a:
Albertyna, dzięki. Czyli dziecko po pewnym czasie, jeśli jest przyzwyczajone do chusty, przestaje się odpychać? Jasiol chyba się przyzwyczaił już do elastyka na tyle, że teraz przy wiązaniu tkanej już tak nie protestuje - tzn. nie płacze przynajmniej, najwyżej kwęka trochę i się pręży - jakby próbował sobie jakąś pozycję ustalić, zanim go przygwożdżę ;) chustą ze wszystkich stron. I najtrudniej z barkami właśnie.
Co do główki - w sumie nawet nie muszę jej specjalnie zabezpieczać przy wiązaniu - chyba jest mi łatwiej teraz, bo już nieźle głowę trzyma i spokojnie wytrzymuje czas wiązania. Nie ma już tego dziobania w mój obojczyk. Ale jestem świadoma tego, że gdyby głowy nie trzymał, to z dziobaniem nadal nie mogłabym sobie poradzić. Więc szczerze mówiąc nie wiem, jak poradziłabym sobie znowu z noworodkiem. Pewnie wcale.
No ale - tak czy owak coś do przodu.


Zalezy czym spowodowane jest odpychanie się. Zazwyczaj maluszek sie "przyzwyczaja" i potem jest OK. Jednak odpychanie może miec inne podłoże- napięcia mięśniowe itp... wówczas odpychanie się, może być pierwszym sygnałem, że nie wszystko jest OK. Zalezy tez jak Go wkładasz, być może Twój sposób ukadania Go Mu nie odpowiada i dlatego- protestuje jak umie- odpycha się....
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-21, 20:19   

Kamyk napisał/a:
jaskrawa, uczylas sie wiazac elastykiem z jakiegos filmiku na you tubie? Podrzucisz linkiem?


hxxp://www.mamazone.pl/tv/film,26231,jak-wiazac-chusty-elastyczne.aspx

To jest moim zdaniem świetna instrukcja. Chociaż, jak już pisałam wcześniej, ja już od pewnego czasu wiążę Jasia z nóżkami wystającymi. W tej pozycji dla noworodka przestał się mieścić.
I szczerze mówiąc - trochę inaczej to u mnie wygląda teraz niż u tej pani - mam wrażenie, że jednak trzeba mocniej naciągnąć poły przed zawiązaniem ich. Lalka jest leciutka, więc bez względu na to, jak się naciągnie - chusta sprawia wrażenie napiętej, a lalka nie ciąży "mamie". Jednak Jasiol, ważąc teraz ponad 6 kg, jeśli nie jest schowany w o wiele mocniej naciągniętych połach - po prostu ciąży mi do przodu - rozciąga materiał swoim ciężarem i "wisi". To dla mnie trochę paradoks chusty elastycznej - im cięższe dziecko tym mocniej chusta musi je otulać (tak mi się wydaje), ale przecież im cięższe dziecko tym większe, zatem trudniej je włożyć do ciaśniej zawiązanej chusty. Ja już teraz mam problem - aby przełożyć nóżki przez mocno naciągnięte poły, muszę z całej niemal siły rozciągać materiał dłonią, żeby nóżek nie wpychać na siłę.
Z tego względu już teraz staram się przerzucać na tkaną, od kilku dni z powodzeniem.
Tak czy owak nadal uważam elastyka za najlepszą opcję dla noworodków w rękach niedoświadczonych w chustowaniu mam.



Albertyna, napięcie mięśniowe to nie jest raczej. Hm.. wydaje mi się, że on się odpycha, bo chce po prostu więcej widzieć, a moje ciało czy też poły chusty ograniczają mu pole widzenia. Gdy go noszę bez chusty, układam go tak, że leży sobie głową na moim ramieniu, przyklejony do mnie, patrzy sobie trochę przez moje ramię (nie do końca nad ramieniem, raczej obok ramienia, jeśli wiesz, co mam na myśli). Gdy go wiążę - w tym miejscu niestety, zamiast jego główki, znajduje się chusta, zaś głowa dziecka jest pośrodku mojego ciała. Pod moją brodą nie da się tak wygodnie oprzeć głowy jak na ramieniu (jest mniej spadziście, bardziej pionowo). Więc chyba się odpycha wtedy dlatego, że nie ma za bardzo gdzie położyć głowy tak, by coś widzieć. Gdy śpi - kładzie głowę na swoich rączkach, opierając o moje ciało, ale wtedy nic nie widzi, bo zasłania mu chusta, jednak śpiącemu przeciez na widzeniu nie zależy ;) . Ale nieśpiącemu już tak. Mam wrażenie, ze to o to chodzi. Zawsze strasznie pcha się w kierunku mojego ramienia, bo to jego "punkt widokowy".
Gdy jest śpiący też wygodniej mu o to ramię się oprzeć, więc trochę się wkurza, że nie może.
No właśnie - gdzie te dzieci maja opierać głowę - o twardy obojczyk? Ja podkładam mu pieluchę tetrową teraz - kładę ją na swoim dekolcie, żeby tak się nie przyklejał buzią czy uchem do mojej gorącej, lekko spoconej od ciepła skóry naciągniętej na kościstym obojczyku.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2014-03-21, 20:38   

jaskrawa, dzieki ;-)
Bym pewnie sobie darowala tego elastyka, ale mamy niedlugo przed soba podroz samolotem I jakos nie wyobrazam sobie wiazania tkanej na plycie lotniska z tlumem gapi...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-21, 20:51   

Jaskrawa, jeżeli sądzisz, że Jasiulek potrzebuje móc oglądać świat, może chciałabyś wypróbować wiązanie na plecach? W plecaku prostym można nosić od noworodka. Albo.. kółkową- w niej maluszek ma szansę patrzeć na bok.
Wiem, że dopiero co udało Ci się ogarnąć wiązanie z przodu, zatem jeżeli to nie ten moment- poczekaj;-)
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2014-03-21, 20:58   

Kamyk napisał/a:
jaskrawa, dzieki ;-)
Bym pewnie sobie darowala tego elastyka, ale mamy niedlugo przed soba podroz samolotem I jakos nie wyobrazam sobie wiazania tkanej na plycie lotniska z tlumem gapi...


Rozumiem doskonale. Z elastykiem jest o tyle lepiej, że możesz wyjść z domu obwiązana już i potem tylko włożyć dziecko w razie potrzeby.
Chociaż ja już się przełamałam z wiazaniem "w terenie". Wczoraj zawiązałam małego przed przedszkolem, na parkingu - byliśmy na dniach otwartych, bo nasza Maryś idzie we wrześniu. Akurat się obudził, a spotkania w przedszkolu odpuścić sobie nie chciałam. Więc nie mialam wyjścia - zawiązałam go, zupełnie nie przejmując się tym, że ktoś tam się gapił może :) . Jasiol był spokojniutki, przez połowę godzinnego spotkania siedział sobie w chuście i słuchał pana dyrektora, przynudzającego o warunkach rekrutacji, a potem zasnął w najlepsze :) . Więc chyba mam za sobą te lęki przed wiązaniem w miejscu publicznym i przede wszystkim przed tym, że nie uda mi się go dobrze zawiazać, będzie ryczał w trakcie wiązania, a ludzie będą sobie myśleli "rany, co za nieudolna głupia matka, męczy dziecko wpychając je do jakiejś szmaty, zamiast normalnie po ludzku wsadzić do wózka" :D

Albertyna, ciągle o tej kółkowej myślę, ale za cholerę nie wiem jak to ustrojstwo ruszyć.
Co do wiązania na plecach - chyba nie jestem przekonana. Nie chodzi o lęk przed samym wiązaniem czy coś tam. Problem raczej w tym, że ja jednak przy tak małym dziecku wolę widzieć, co się z nim dzieje. Gdybym zamotała takiego malucha na plecach musiałabym mieć chyba lusterka wsteczne ;) albo zawsze kogoś znajomego dorosłego przy sobie, kto mi powie czy dziecku uszka nie wyszły spod czapki itd. W domu w sumie lepiej, bo zawsze można przy lustrze stanąć i skontrolować, co tam słychać z tyłu, ale jakoś tak... sama nie wiem.
Marysię tak nosiłam, ale już miała z 8-9 mcy.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2014-03-21, 21:14   

jaskrawa napisał/a:
ciągle o tej kółkowej myślę, ale za cholerę nie wiem jak to ustrojstwo ruszyć.


Na początku dobrze poukładaj materiał na kółkach, żeby nic na siebie nie zachodziło, a krawędzie było rzeczywiście po bokach, żadnych "motów". To w kółkowej 3/4 sukcesu:) Poświęć na to nawet i 5 minut. Ja na swoich kółkach jak materiał z rok temu poukładałam to od tamtej pory działa :)
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 4,05 sekund. Zapytań do SQL: 11