wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
sześciolatki do I klasy - ale nie wszystkie. Projekt MEN.
Autor Wiadomość
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-01-04, 08:34   

Ale "Ten obcy" to jest nudna książka, z tego, co pamiętam.
To jest też ból lektur w podstawówce, że często opisują realia niezrozumiałe dla dzieci, albo są pisane beznadziejnym drętwym językiem (vide Jurgielewiczowa).
No, ale generalnie - tragedia.
No, ale jeżeli lektura w szkole jest pierwszą książką, jaką dziecko poznaje, to trudno się dziwić...
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-01-04, 09:10   

dla mnie "ten obcy" był właśnie nudny, a Szymkowi się bardzo podobał
"Awantura o Basię" ma archaiczny język, Szymon czytał z niechęcią, Franek co chwila rechotał, mówił że bardzo fajna
różne są gusta

teraz nauczyciele mają większy wpływ na dobór lektur, zwłaszcza w klasach 1-3 i nie ma takich strasznych pozycji jak kiedyś (nasza szkapa, łysek z pokładu idy, antek, janko muzykant - po tych nie mogłam spać; było jeszcze kilka takich)

no a o to czy lektura jest pierwszą ksiązką jaką dziecko poznaje to rodzice powinni zadbać a nie szkoła :-D
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-01-04, 09:41   

rosa napisał/a:
no a o to czy lektura jest pierwszą ksiązką jaką dziecko poznaje to rodzice powinni zadbać a nie szkoła :-D

No właśnie. I potem tacy, którzy nie zadbali plotą takie bzdury na zebraniach.
Oj, boję się tej szkoły i tych zebrań.
U Igora to był koszmar - te dyskusje rodziców, rozpacz. :-?
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-04, 11:14   

Cytat:
u Franka są dzieci, którym rodzice przeczytali "Awanturę o Basię" albo jakieś streszczenia, potem na zebraniu rodziców poruszyli temat, że po co tego typu lektury
rodzice bywają gorsi od dzieci


i co się dziwić że dzieci nie czytają skoro rodzica mają takie podejście?

ja byłam otoczona książkami jako dziecko i sama sie nauczyłam czytać bo mi mama za mało czytała (wedle mojego mniemania, ale dziś widzę ze wcale nie ;) ) moje córy od małego maja książki czytane i uwielbiają to (ula tez już się interesuje :) ) i nie sądzę by były kłopoty z czytaniem u nich. choć przyznam, ze choć czytałam tony książek to lektury niekoniecznie ;) i podejrzewam, że moim dziewczynom może podobnie sie zdarzyć ;)
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-04, 11:50   

Pamiętam jak kiedyś u Ani na wywiadówce pani zapowiedziała, żeby dzieci zaczęły czytać "Doktora Dolittle". Rodzice byli okropnie oburzeni, że jak to, tyle stron, może tylko fragmenty :roll: . Nieźle się uśmiałam. Ania stwierdziła tylko, że spoko, to tylko 150 stron, to przez weekend sobie przeczyta ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 13