wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
usypianie, zasypianie, sen...
Autor Wiadomość
lenka86r 


Dołączyła: 24 Wrz 2010
Posty: 830
Wysłany: 2014-01-25, 09:04   

dziewczyny nie wiem czy było już takie pytanie,ale powiedzcie mi w jakiej pozycji należy układać dziecko do snu?każdy mówi co innego, zwariować już można ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
czindirela


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 772
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-01-25, 09:25   

Najbezpieczniej na boku, żeby w razie czego dziecko się nie zakrztusiło. Ja często kładłam na plecach. Na początku nie kłaść tylko na brzuchu.

MartaJS :mryellow: :mryellow: sprytna jesteś!
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

www.kosmicznameduza.pl
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2014-01-25, 09:43   

W dzień, kiedy mamy dziecko na oku, jak najbardziej można na brzuchu. Ulga dla brzuszka, dobrze dla bioderek. Wtedy też dzieci często spokojniej śpią, chociaż nie wszystkie. Tylko w nocy na brzuszku lepiej nie.
Na boczku dobrze jeśli dziecko ulewa, szczególnie po jedzeniu. Jeśli się maluchowi odbiło, spokojnie można też na pleckach.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-25, 13:26   

lenka86r napisał/a:
dziewczyny nie wiem czy było już takie pytanie,ale powiedzcie mi w jakiej pozycji należy układać dziecko do snu?każdy mówi co innego, zwariować już można ;-)


Do spania najbezpieczniej jest ułozyć na boczku.
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
lenka86r 


Dołączyła: 24 Wrz 2010
Posty: 830
Wysłany: 2014-01-25, 16:44   

a stosujecie te wałeczki albo rolujecie ręcznik?czy tak kładziecie?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2014-01-25, 16:50   

Ja kladlam prawie od poczatku na brzuchu/brzuchoboku, bo moje dziecko po prostu nie chcialo inaczej spac, na plecach wybudzalo sie od razu i wsciekalo, na boku mniej,ale tez nie byl zadowolony. Jakos malo wierze w ta SIDSowa propagande, glowa i tak lezy na bok, tym bardziej, ze spalam z Jasiem i bylam wyczulona na kazdy ruch, a jak nie spalam, to tez bylam tym bardziej czujna.. Moim zdaniem predzej dziecko sie moze zadlawic jak lezy na plecach, a wiekszym zagrozeniem jest zbyt miekki materac, poduszki czy jakiekolwiek inne przedmioty w okolicy.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2014-01-25, 16:52   

Ja kładłam normalnie, czasem trochę kocyk zwijałam.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2014-01-30, 08:40   

A czy w tej książce Searsów są podane metody, które nie opierają się na przeczekiwaniu płaczu? Bo tego nie jestem w stanie znieść- młody zanosi się wtedy TAKIM płaczem, że ma się wrażenie, że sobie zaraz płuca wypluje. To nie wydaje się dobre dla niego, ani dla mnie.

Podczytywałam książkę "Każde dziecko może nauczyć się spać" i choć argumenty wydają się dosyć przekonywujące, to nie jestem w stanie zastosować się do ich metody. Moje dziecko od urodzenia nie umiało samo zasypiać. Teraz już można go chociaż odłożyć do wózka po uśpieniu (mam ambicję, żeby spróbować go teraz odkładać do łóżeczka). W nocy śpimy razem. Jak już w końcu uda się go uśpić, to nieskończoną ilość razy musi się uspokajać cyckiem. Być może teraz to kwestia ząbkowania (jeden ząb już wylazł, ale czają się już następne), bo wcześniej już zdarzało się, że pierwsze 4 godziny przesypiał ciągiem. W zasadzie nie przeszkadza mi to nocne nieustanne karmienie (moje plecy i ręce powiedziałby pewnie co innego ;-) ). Wystarczyłoby mi, żeby zasypiał wieczorem, a nie w okolicach północy albo i później. Bo owszem, po wieczornej kąpieli ok. 19tej, zasypia po 20tej, ale budzi się po godzinie cały rześki ]:-> W nocy muszę mieć stale suszarkę pod ręką, w dzień z kolei muszę z nim tańczyć albo truchtać w chuście, żeby usnął. Doszłam więc do wniosku, że najwyższa pora coś z tym zrobić. A przynajmniej spróbować ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2014-01-30, 09:14   

terra napisał/a:
A czy w tej książce Searsów są podane metody, które nie opierają się na przeczekiwaniu płaczu?


Searsowie są absolutnie przeciwko przeczekiwaniu.
Tam właściwie nie ma metod jako takich. Jst trochę porad, ale przede wszystkim tłumaczenie jak działa sen dziecka i czego ono potrzebuje, żeby spokojnie spać.
Zwykle niestety rodzica po prostu ]:->
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2014-01-30, 09:26   

MartaJS napisał/a:
Searsowie są absolutnie przeciwko przeczekiwaniu


A, to w takim razie kupię.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2014-01-30, 10:18   

Terra odnosnie ksiazki o ktorej piszesz pierwszy raz przeczytalam ja jak J miala wlasnie ok 5 miesiecy. Nnawet nie cala bo metoda wydawala mi sie na tyle glupia ze nie dla mnie. Ale jak miala 8 miesiecy mielismy taki kryzys ze spaniem ze bylam gotowa sprobowac wszystkiego, probowalam wszystkiego i wrocilam do tej ksiazki. Troche zmienilam ich zalecenia, zaczelam.od dziennych drzemek, po 2 czy 3 djiach wieczornego zasypiania i cala 'nauka' trwala wlasnie ze dwa czy trzy dni. Nie zostawialam jej na tyle minut co autor zaleca tylko wracalam co 30-60sekund i mowilam do niej, ze juz dluzej tak nie moge, zeby zasnela itd.
Takze metoda dla mnie nie do przyjecia, ale pomogla. Pozniej jeszcze wrocilam do wyciszania cyckiem tuz przez spaniem, ale samo zasniecie bylo w lozku. Dosyc szybko wszystko skumala, sypia sama, juz sie nie budzi. Czasem warto sprobowac. Nie uwazam zebym jej zaszkodzila. Nigdy nie placze przy zasypaniu i mysle ze to noe jest stlumienie wolania o potrzeby tylko wie, ze czas na sen. Tyle ze ona jest z tych co nie lubila z nami spac, bo sie nawzajem wybudzalismy.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
kaczki_i_psy 

Dołączyła: 07 Gru 2013
Posty: 37
Wysłany: 2014-02-27, 13:14   

nasz Adaś od urodzenia śpi we własnym łóżeczku i w zasadzie nie mieliśmy problemów z jego spaniem. w nocy po prostu wstawałam na karmienie, dostawał cycka - czasami zasypiał i udawało się odłożyć go do łóżka, czasami przy odkładaniu budził się i trzeba było czarować, żeby zasnął. nie używałam smoczka, bo nawet nie miałam. smoczek dostałam od babcji, jak Mały skończył 1,5msca i w zasadzie ułatwiło to zasypianie - odstawiałam od cycka i dawałam smoka. W ciągu dnia smoczka nie używa (czasami na spacerze), bo po prostu nie chce.

Teraz ma ponad 9 miesięcy i raz śpi całą noc, raz budzi się kilka razy - wtedy albo smoczek, albo woda, czasami wystarczy go lekko dotknąć, albo poprawić kocyk, żeby spał dalej. Je z nami kolację (między 18.30 a 19.30) i potem dostaje butlę (najczęściej kaszę własnej roboty) między 4 a 6 rano. Wiele zalezy od tego jak spędził dzień.

Czasami zasypia sam, wtulony w kocyk, czasami trzeba lulać (mamy podwieszaną podłogę w łóżeczku, więc jest łatwo), jeszcze kiedy indziej wystarczy mu śpiewać. A i są takie wieczory, że bardzo chce spać, ale nie życzy sobie żadnych "technik usypiania" ;) i wtedy jest cyrk.

Kąpiele go pobudzają, nie ma opcji, żeby zasnął po kąpieli...;)

Zdarza się, że śpimy i nagle słyszę te jego "gruuuu grrrr" wypuszczone w eter, jakby czekał na odpowiedź. Wtedy wiem, że koniec spania >< wstaję, siadam na krzesełku koło jego łóżka i patrzymy na siebie. Staram się nie odzywać, bo zaczyna się wierzganie i zabawa na całego. Czasami wystarczy 40 min, innymrazem godzina i śpi dalej - na szczęście zdarza się to bardzo rzadko.

Śpi w piżamce na gołe ciało,przykryty kocykiem lub dwoma, zależy jak się owinie :) bez poduszki. Temperaturę w pokoju mamy niską, na pewno nie przekracza 16/17stopni, czasami włączam kaloryfer na minimum, więc jest koło 18..

Dzisiejszej nocy zrobił niezły cyrk, bo obudził się o 1:00 z płaczem i tak do 3:50...
 
 
lamialuna 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 1396
Skąd: Eire
Wysłany: 2014-05-19, 19:00   

Ja tylko tak dorzuce, ze z tymi ksiazkami to tak jak z wszystkim innym - nie kazda metoda dziala na kazdego i nie chodzi tylko o dziecko ale i o mame i o tate. Czesto uspypianie to 3 indywidulanosci zaangazowane. Co dla jednych dziala dla drugich kompletnie nie bedzie, ale warto probowac bo jakos przeciez trzeba znalesc co dziala... no i czytajac watek, potwierdzam co mi zawsze dziewczyny pisaly, ze wszystko sie kiedys unormuje :) wiem wiem zerowe pocieszenie, ale naprawde tak jest! :) ))
_________________
hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 12