wegedzieciak.pl

[Jabłania]

Jakie były pierwsze objawy?
Jak przebiegała choroba?
Jakie było leczenie i co było najważniejsze?
Czy lekarz miał problem z rozpoznaniem?
W jakim wieku były dzieci i czy były szczepione?

Dziękuję

[go.]

G. miała różyczkę w wieku ok 9mcy.
Na początku miała wielkie węzły potyliczne, jak wymacałam pierwszego to się przestraszyłam, że to jakiś guzek. 2-3 dni później była już wysypka. Podejrzewałam różyczkę, poszłam do pediatry. Babeczka starsza, 50-60. Obejrzała, zbadała i mówi, że to "infekcja wirusowa", jak zaczęliśmy dopytywać ale jaka ta infekcja, to odpowiadała ciągle "no wirusowa!". Po z 4 takich mało konkretnych odpowiedziach zapytaliśmy czy to nie jest różyczka. A ona nam na to "od czasu kiedy wprowadzono obowiązkowe szczepienia nie widziałam u dziecka różyczki!"... Zwątpiliśmy. Po badaniach krwi okazało się, że różyczka

Najważniejsze w tych choroba to nie doprowadzić do powikłań! Fajnie jak się ma ogarniętego pediatrę, który zdiagnozuje szybko, a nie będzie frazesami rzucał

Dodatkowo Młoda ma odporność, ale i tak podlagejąc pod nasz system szczepień ma niby obowiązkową różyczkę. Totalny bezsens

[Jabłania]

Go. dzięki!
Tego się właśnie obawiam, że w razie czego pediatra nie rozpozna choroby
Najbardziej dygam się przed odrą. Ale MMR boję się jeszcze bardziej.
A czy ta różyczka nie przyplątała się może po kontakcie z dzieckiem świeżo po szczepionce MMR?

[go.]

Jabłania, tak, różyczka po kontakcie z dziewczynką świeżo po MMR G. miała wtedy 9 mcy, czyli była na ponad pół roku przed terminem obowiązkowego szczepienia. Czyli nawet jakbym brała to szczepienie pod uwagę to widać, że system jest bardzo niedoskonały...