KOT I DZIECKO |
Autor |
Wiadomość |
strzyga
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 19 Wrz 2012 Posty: 845 Skąd: Kato
|
Wysłany: 2014-12-07, 16:04
|
|
|
Lily napisał/a: | zojanka, o ile wiem, kot, jeśli w ogóle przechodził toksoplazmozę, to tylko raz w życiu wydala żywe oocysty |
Tak właśnie mówił wetetynarz, z którym rozmawiałam o toksoplazmozie (byłam wtedy w pierwszej ciąży, też nie mam przeciwciał). Kot podobnie jak człowiek - raz w życiu przechoruje i jest już odporny. Poza tym jest większe prawdopodobieństwo zarażenia się od niedomytych warzyw niż od kota. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
zojanka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 01 Mar 2014 Posty: 570 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 2014-12-07, 21:59
|
|
|
no właśnie dlatego chciałam namówić rodzinkę na wizytę u weta - bo kot już swoje lata ma, więc może w morfologii by wyszło. Ja byłabym spokojniejsza i kot zadowolony (no może nie z samej morfologii ale z tego że może przebywać gdzie chce). Ale z tą deską to dobry pomysł - rodzina mocno mięsożerna i używa drewnianych desek, których się dobrze nie doczyści. Lepiej wezmę swoją. |
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2014-12-08, 17:03
|
|
|
zojanka, jeśli to kot niewychodzący, szkoda ich czasu i kasy na wizyty u weta i badania. chyba, że ktoś w tej rodzinie planuje ciążę.
szanse, że się zarazisz od kota podczas wizyty są dosłownie żadne. chorych na tokso kotów jest bardzo mało. |
_________________ hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2014-12-08, 17:05
|
|
|
zojanka, rzecz w tym, że we własnym "bezkocim" domu też nie jesteś zabezpieczona przed toksoplazmozą. Nie masz odporności = musisz uważać i robić co jakiś czas badania... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Fatty
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 30 Maj 2008 Posty: 1192
|
Wysłany: 2014-12-10, 18:26
|
|
|
Wracając do łóżkowego srola - kuweta jest , nasrane w łóżeczku też jest. Cholera ją wie. |
|
|
|
|
lilias
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 1013
|
Wysłany: 2014-12-19, 11:32
|
|
|
Lily napisał/a: | zojanka, rzecz w tym, że we własnym "bezkocim" domu też nie jesteś zabezpieczona przed toksoplazmozą. Nie masz odporności = musisz uważać i robić co jakiś czas badania... |
prawda. jednym z głównych źródeł jest kontakt z ziemią (każdy ma jakieś kwiatki, zioła, itp.), z surowym mięsem, z deskami od mięsa surowego, itd. |
|
|
|
|
panikanka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 24 Mar 2012 Posty: 888 Skąd: Toronto
|
Wysłany: 2015-04-12, 15:25
|
|
|
czy macie jakieś patenty jak zabezpieczyć kuwetę kota przed niemowlakiem? |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2015-04-15, 12:36
|
|
|
panikanka, wycięłam dziurę-wejście w dużym kartonie i schowałam kuwetę. Dziecko nie widziało, więc się nie interesowało. Szybko mu z resztą przeszło intresowanie się kocimi miskami i już nic w nich nie topi, nie rozlewa i nie zjada |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
kml
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 2181 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 2015-04-15, 13:06
|
|
|
panikanka, zalezy gdzie masz kuwete. Jesli wlazience, to mozesz kupic specjalne drzwiczki, aleto wymaga wyciecia dziury wdrzwiach. Mozesz tez odciac bramka dostep do pokoju, w ktorym jest kuweta. Chociaz u nas dziala cos podobnego jak u moony, mam kryta kuwete i mloda nie wie co tam jest, wiec ja to nie interesuje. |
_________________ hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-04-15, 16:25
|
|
|
Albo kryta kuweta. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2015-04-15, 16:38
|
|
|
W sumie do krytej też można wejść
Można też tak: hxxps://szozdakrzysztof.wordpress.com/2012/09/30/jak-schowac-kuwete-czesc-2/ |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
panikanka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 24 Mar 2012 Posty: 888 Skąd: Toronto
|
Wysłany: 2015-04-15, 16:52
|
|
|
dzięki za podpowiedzi, kuwet stoi w przedpokoju, raczej nie mam możliwości jej przeniesienia do innego pomieszczenia, ani zamknięcia drzwi, będę kombinować z kartonem, właśnie też sama wpadłam na taki pomysł w międzyczasie, mam nadzieje, ze Staś nie będzie się za bardzo interesował tym miejscem |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info |
|
|
|
|
wojtek.and
Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2015-04-20, 11:36
|
|
|
Tylko kryta kuweta. My taką mamy. Łatwo kota przyzwyczaić. Na początku ma być otwarta, po tygodniu ją zamykamy. Sprawdzone w boju, wszystkim polecam. U nas korzystały z niej już 2 miesięczne kocięta. Do otwartej kuwety nasza roczna córka zaczęła zaglądać i traktowac jako mini piaskownice. My używamy takiej:
hxxp://animalia.pl/produkt,15800,40,catit-kuweta-kryta-z-filtrem-duza-szara-56-x-43-x-46-cm.html
Ale sa różne modele. Do wyboru i koloru. |
|
|
|
|
BasiaKasztan
Dołączyła: 29 Kwi 2015 Posty: 2
|
Wysłany: 2015-04-29, 12:58
|
|
|
Kotki najczęściej opiekują się maluchami i taktują jako część swojego stada:) |
|
|
|
|
|