wegedzieciak.pl

[malaslonia]

Dziewczyny, czy używałyście może przed porodem takich sprzętów? Jestem w 28 tygodniu - to moje pierwsze dziecko i nie chcę nacięcia, a pęknięcia też się boję...
Rodzę w domu porodowym i przedyskutuję to jeszcze z moją położną, ale chętnie wysłucham, jakie Wy macie doświadczenia

Ja skłaniam się chyba bardziej ku Epino - ma wszystkie certyfikaty i jest w całości produkowany w Niemczech... jeszcze nie jestem zdecydowana. Sama idea i opinie całkiem do mnie przemawiają.

Jeszcze jedno pytanie, bo trochę nie rozumiem z tym masażem krocza - po co olejek, skoro musisz wsadzić palce w wiadome miejsce, a tam lepiej nie pchać żadnych olejków? Może jakoś źle sobie to wyobrażam... Od kiedy zaczęłyście taki masaż?

pozdrawiam

[Ruda z lasu]

Moja klijentka tego uzywala i byla zadowolona, mowila, ze dzieki temu nie pekla, ja nieczego nie uzywalam, ani nawet sie nie masowalam, a tez nie peklam. Na szkole rodzenia mowili, zeby sie masowac kokosikiem i czy sie peknie czy nie zalezy od dobrej poloznej, mowili, ze jak glowka bedzie wychodzic to zeby oddychac krotkimi, szybkimi oddechami, wtedy ta glowka bedzie wychodzic powolutku i delikatnie, a takze polozna podczas porodu rozmasowuje na okolo skore w momencie wychodzenia glowki i wtedy sie nie peka.

[Kamyk]

Nie polecam. Mialam i mam mocne podejrzenie, ze "dzieki" niemu Mloda urodzila sie w 37 tygodniu. Uzywalam dwa dni, w nocy po drugim uzyciu odeszly mi wody. W instrukcji jest napisane, zeby uzywac od 37 tygodnia wiec podejrzewam, ze odklejenie, pekniecie blon plodowych jest jednym z ryzyk.
Masuje sie krocze, a nie pochwe, wiec palcow nigdzie wsadzac nie trzeba. W masazu krocza chodzi o uelastcznienie skory

[malaslonia]

Kamyk, to może opiszesz dokładnie jak masowałaś, bo ja spotkałam się mniej więcej z takimi instrukcjami:
hxxp://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/masaz-krocza-pozwala-uniknac-naciecia-instrukcja_37898.html