Schemat żywienia niemowląt |
Autor |
Wiadomość |
Veronique
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lis 2014 Posty: 922 Skąd: Tübingen
|
Wysłany: 2016-04-15, 00:11
|
|
|
Moja tez gryzie orzechy sama od jakiegos czasu. Jej ulubiona przekąska na spacerze sa wlasnie orzechy nerkowa czy pistacje w pięknym pudełeczku z elegancka panią i panem (zawsze to podkreśla
Pestek jej nie daje, ale z takich względów ze sama je rzadko gryze - używam zmielonych. Ale jej pewnie dam jak bedzie okazja. A ile ma zębów? Jak większość to sobie poradzi! |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
Anyone who doesn't go crazy can't be normal. |
|
|
|
|
zojanka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 01 Mar 2014 Posty: 570 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 2016-04-15, 13:10
|
|
|
To kwestia indywidualna, wszystko zależy od rodzica i dziecka. Ponoć często dzieci krztuszą się jak mają 2-3 lata, już trochę lepiej jedzą i wtedy rodzice tracą czujność. Mam kuzynkę, która krztusiła się cukierkami (żelki, landrynki) w zasadzie do 10 roku życia, mamy też przypadek dziecka uduszonego balonikiem (samo dmuchało, zassało, nie odratowali), więc my generalnie jesteśmy na tym punkcie trochę wrażliwi - czasami mały dostaje do rąk cząstkę pomarańczy, a ja patrzę z przerażeniem, jak wkłada całą do buzi - chociaż teoretycznie powinien sobie odgryźć mniejsze kęsy. Pestki (te dyniowe mają dość ostry czubek) czy rodzynki zawsze mielimy, ale nieraz dostaje chleb z jakąś żurawiną czy słonecznikiem. Orzechy w formie innej niż masło orzechowe odpuszczamy. |
|
|
|
|
xexaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 27 Wrz 2010 Posty: 641 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2016-04-20, 08:04
|
|
|
Dzięki, dziewczyny!
Stach ma 9 zębów i 3 kolejne w fazie przebijania. Zaczęliśmy dawać mu te pestki i on sobie jakoś z nimi radzi. Orzechy może namoczę i najpierw tak spróbuję. Chociaż u nas tak, jak u zojanki - nie odgryza, tylko wkłada sobie do buzi wielkie kawały wszystkiego i potem wypluwa, bo jednak mu za dużo. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
ocm24
OCM24.pl
Dołączył: 09 Sie 2017 Posty: 1 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2017-08-09, 17:13
|
|
|
Dziewczyny, które niedawno zaczęłyście rozszerzanie:w jakiej formie podałyście gluten?Jak często i ile dziennie? |
_________________ hxxp://ogolnopolskiecentrummedyczne.pl/ |
|
|
|
|
Anja
Pomogła: 78 razy Dołączyła: 13 Paź 2008 Posty: 3747 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2017-08-09, 18:50
|
|
|
Ja najpierw podałam trochę pęczaku do zupy, innego dnia zrobiłam owsiankę. Po trochu, stopniowo. |
|
|
|
|
wyleczsiezdrowi
Dołączył: 22 Wrz 2017 Posty: 1
|
Wysłany: 2017-09-22, 14:39
|
|
|
Moje nawet wolą wodę od soków. Kurczę, lenistwo czasem ma sens. Wolę dać im caly owoc niż bawić się sokowirówka, która potem trzeba myć itd.. Jasne, czasem kupujemy soki w kartonach, takie 100 procent, nieslodzone, ale jasna sprawa, że nie mają wielkiej wartości, dlatego nie piją tego zbyt często. Poza tym w przypadku niejadka - kilka lykow soku załatwia obiad (jak pisze mariaaleksandra) , wiec lepiej codziennie ich nie dawać, nawet tych wyciskanych w domu. |
_________________ hxxp://wyleczsiezdrowiem.pl/ |
|
|
|
|
|