|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Bulwers |
Autor |
Wiadomość |
rud@
Dołączyła: 05 Paź 2017 Posty: 32 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2017-10-27, 17:14 Bulwers
|
|
|
Witajcie,
Jesli podobny temat juz byl to przepraszam, ale nie znam lepszego miejsca niz to forum na wylanie swoich zali
Zwykle sluchamy w drodze do pracy audiobookow. Ostatnio na tapecie byl Pilipiuk. Trafily sie 'Kuzynki'- no slabsze toto, ale wtrety historyczne ciekawe, wiec sluchamy do konca. Jedna ze scen bylo polowe wedzenie szynki-no dobra, jest to to jest. Slucham jednym uchem, bo temat nieinteresujacy az tu pada zdanie podczas konsumpcji owego specjalu 'Wegetarianie nie wiecie, co traciccie' Nosz kurna. Wiem. Pewnie oprocz wegedzieciakow, ktore stanowia nikly procent naszej spolecznosci wiedza wszyscy, ktorzy swiadomie I z wlasnej woli ZREZYGNOWALI z miesa=wczesniej je jedli. Tekst jest tak prymitywny I tak latwo dojsc do wniosku, ze zupelnie nietrafiony, ze az wierzyc mi sie nie chce by inteligentny czlowiek chcial go az umiescic w ksiazce-po co, na co I dlaczego? Myslacy czlowiek, a takim ponoc jest pisarz (do napisania chocby najglupszej ksiazki trzeba miec troche oleju w glowie), z duza doza samokrytyki I humour, a wali takie suchary jak typek w dresie spod bloku? WHY?
Moje rezygnacja polegala na stopniowym ograniczaniu produktow, ktore mnie zaczely obrzydzac. Nie zazdrosze nikomu palaszujacemu ze smakiem dupke swini, obojetnie czy surowa czy wedzona w jalowcowym dymie. Przeciwnie- nie lubie juz nawet tego zapachu wedzonki (czy to tofu czy papryki).
Spotykacie sie z az takim brakiem pomyslunku ze strony osob, ktore na haslo wege dostaja jakiegos porazenia umyslowego?
Sorry, ze moze za mocn, ale czuje sie tak jakos...rozczarowana |
_________________ To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw. Terry Pratchett. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2017-10-27, 17:39
|
|
|
Myślę, że to często takie automatyzmy, wyskakują, zanim ktoś pomyśli, choć większość rzeczywiście już tak ograna, że aż wstyd. Polecam hxxp://www.facebook.com/cmtdb/ |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
rud@
Dołączyła: 05 Paź 2017 Posty: 32 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2017-10-27, 19:04
|
|
|
Noo faktycznie mocarne😄 autobus mi uciekl ale nic to skoro mam taka lekture😱 najlepsze jest to ze kiedys -tzn niedawno- uwazalam bycie wege za 100% pozytywne przedsiewziecie nawet nie podejrzewalam takiej fali (tsunami) hejtu w spoleczenstwie. Dorasta sie cale zycie😜 |
_________________ To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw. Terry Pratchett. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2017-10-27, 19:18
|
|
|
Jak byłam młoda i głupia (głupia nadal jestem, tylko młoda już nie), to myślałam, że mnie będą za bycie wege cenić, podziwiać, coś w ten deseń. A tu się okazało, że ludzie albo mają to gdzieś, albo wymyślają teksty typu "marchewki tez czują", "ale tu prawie nie ma mięsa", "a jakbyś głodowała, to byś kurczaka zjadła, nie" itd. Z takich lżejszych |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
rud@
Dołączyła: 05 Paź 2017 Posty: 32 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2017-10-28, 09:08
|
|
|
No wlasnie
Dlatego zaczelam w ogole czytac fora wege, zeby znalezc odpowiedzi na glupie pyskowki I obudzic w sobie wiecej asertywnosci (zwlaszcza bedac w gosciach). Pare razy sie juz przydalo, nie powiem
Ale dalej nie moge wyjsc z podziwu, ze ktos nawrcanie wegusow uwaza za swoja misje....I bierze moje zdrowie I upodobania pod lupe, wczesniej sie to jakos nie mialo miejsca. |
_________________ To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw. Terry Pratchett. |
|
|
|
|
Fatty
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 30 Maj 2008 Posty: 1192
|
Wysłany: 2017-10-28, 18:55
|
|
|
Ja z tych mało wojowniczych, więc myślałam, że skoro ja nie wtrącam swoich poglądów w cudze życie, toi oni nie będą w moje - głupiaś fatysiu
Generalnie
-jeżeli jestem chora(mam słabą odporność, myślę, że chodzi o stres),
-jeżeli jestem głodna(a jestem typem wpierdalacza, cały czas muszę mielić)
-jeżeil boli mnie głowa
-jeżeli nie jestem tygrysicą łóżkową
-jeżeli mam doła pokrewne zniżnki nastrojowe
...BO NIE JESZ MIESA! ZJADŁABYŚ MIĘSO TO BY CI POMOGŁO!" Jak lekarze i farmaceuci nie wiedzą to im przekażcie tę mądrość ludową
Wikt wege u mnie już 12 rok wdrożony, moja rodzina wie i akceptuje, ale jak ktoś z zewnątrz sie ich zapyta to moja mama jakoby ze wstydem przyznaje, że byłam normalna i nagle mi sie tak porobiło.
Nieteściu lubi proponować mi męsko z króliczka (ale byś zjadła co, ale byś mlaskała), nieteściowa ubolewa, ze nic dobrego nie można dla nie przygotować bo ja nie jem dobrych rzeczy(mięsa).
Jeżli chodzi o rozmowy o cierpiących sałatach etc, to nie wdaje się w polemikę , mówię, że nie jem mięsa wcale, żeby dla Ciebie było wiecej, albo że lubię jak wrzeszczy marchewka - gdy przerzuci się to na ton humorystyczny łatwiej zmienić temat.
Ogólnie rzecz ujmując, w naszym pięknym kraju: gdy jesteś wege, wegan to nawet nie jest źle Spróbuj się wódki nie napić, to dopiero afront |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2017-10-29, 06:59
|
|
|
Do listy objawów Fatty mogę jeszcze dodać 'jezeli jest mi zimno w klimatyzowanym przez okrągły rok biurze w Anglii' - polska koleżanka, której zawsze gorąco, szykanuje mnie sugerowaniem, że wina leży w moich wyborach właśnie. Nikt inny tego nie sugeruje i nikt tu za bardzo bycia vege nie komentuje, oprócz Polaków i okazjonalnie innych osób z byłych krajów bloku komunistycznego.. Ciekawe. |
|
|
|
|
Argumental
Dołączył: 22 Lis 2016 Posty: 11
|
Wysłany: 2017-10-29, 14:25 Re: Bulwers
|
|
|
... |
Ostatnio zmieniony przez Argumental 2019-12-16, 17:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
rud@
Dołączyła: 05 Paź 2017 Posty: 32 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2017-11-01, 10:54
|
|
|
Ostatnio mam nawet wieksza motywacje do zrzucenia boczkow (nabytych przy zmianie pracy kilka lat temu, tryb siedzacy...) bo czuje sie jak pod lupa. To akurat dobrze Gorzej, ze czasem jednak sie przeziebiam I mam wrazenie, ze ktos to liczy
Ostatnio manifestuje swoja lepsza odpornosc-bo jest w lepszej kondycji, glownie od wiekszej ilosci warzywz zima oraz biegania caly rok (pierwszy taki sezon -poprzednia zima, zbieglo sie z wege, nawet dobrze). Tzn nie wychodza mi febry na ustach, przeklenstwo lat licealnych, latam czasem w krotkim rekawku przy temp +7 I nic, ale I tak najwieksze wrazenie zrobilam na ojcu jak juz wykapana I w pizamce narzuciwszy byle co wyszlam z psem na dwor. Szoking normalnie
Ale tarczyca utrudnia kilka juz lat zajscie w ciaze...I badz tu okazem zdrowia w takiej sytuacji....Czekalam z przejsciem na wege 2 lata, zeby mi nikt nie powiedzial ze to od diety. Jak powie, to rzuce w niego czyms ciezkim. I nie udziele pierwszej pomocy |
_________________ To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw. Terry Pratchett. |
|
|
|
|
Fatty
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 30 Maj 2008 Posty: 1192
|
Wysłany: 2017-11-01, 12:27
|
|
|
rud@ napisał/a: | Ale tarczyca utrudnia kilka juz lat zajscie w ciaze...I badz tu okazem zdrowia w takiej sytuacji....Czekalam z przejsciem na wege 2 lata, zeby mi nikt nie powiedzial ze to od diety. |
zaraz byś usłyszała mityczną opowieść, o kobiecie, znajomej znajomego która zaczęła jeść mięso i zaszła...
..to straszne, zajść od zjedzenia kotleta |
|
|
|
|
zojanka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 01 Mar 2014 Posty: 570 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 2017-11-02, 16:19
|
|
|
facet jest monarchistą i seksistą, a ciebie dziwi, że ma coś do wegetarian? |
|
|
|
|
rud@
Dołączyła: 05 Paź 2017 Posty: 32 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2017-11-03, 09:30
|
|
|
>>>facet jest monarchistą i seksistą, a ciebie dziwi, że ma coś do wegetarian?
Ze monarchista to zauwazylam a w kazdym razie rzuca siew oczy sentyment do carskiej Rosji. Seksizm jakos mniej, ale tez nie przerobilam wszystkich ksiazek. Generalnie raczej polubilam goscia, a tu taki babol. Pratchetta poglady tez mi nie do konca pasuja, co nie przeszkadza mi bawic sie doskonale podczas lektury ale on przynajmnie przedstawia w bardziej subtelnych barwach, tak wiec nawet jak sie nie zgadzam z jego zdaniem na temat kosciola to przynajmniej jest smiesznie A tu tylko prostacko....
>>>zajsc od kotleta
Fatty juz widze te kolejki gimnazjalistek po tofu niezawodny srodek Wtedy to naprawde wegetarianizm bylby nastoletnia moda Bardzo, bardzo dobry argument w dyskusji- w razie czego wykorzystam przed rzuceniem doniczka w dyskutanta, byc moze uratowalas komus zycie
Argumental moj ojciec jest abstynentem. Gdyby byl abstynentem bylym alkoholikiem to jeszcze by to jakos wygladalo, ale on jakos nie jest (Abstrachujac od tego, ze podobno alkoholikeim jest sie cale zycie...). Powiem tak- po 30 latach nawet do tego sie mozna przyzwyczaic, cierpliwosci
>>>Codzienność wegańska, ale... zdziwiłabyś się ilu tzw. wegan nie akceptuje odmiennych poglądów, w takiej samej mierze, jak mięsożercy ich. Tyle samo w nich wściekłości.
Aaaa to tez prawda. I to swieta prawda. |
_________________ To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw. Terry Pratchett. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|