poród bez znieczulenia |
Autor |
Wiadomość |
Christa
Pomogła: 30 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1900 Skąd: Australia
|
Wysłany: 2008-03-12, 04:25
|
|
|
Ja tez rodzilam bez znieczulenia i choc bolalo jak cholera, to sekunde po porodzie autentycznie nie pamietalam juz, jak bardzo. W czasie porodu przysiegalam sobie, ze to na pewno pierwszy i ostatni raz rodze, a pozniej bylam gotowa rodzic jeszcze i 1000 razy . Plusem pierwszego porodu jest to (przynajmniej w moim przypadku), ze nie wiedzialam jakiego rodzaju bolu sie spodziewac. Wiedzialam, ze bedzie bolalo, ale nie wiedzialam, jak i jak bardzo. Teraz juz wiem i nastepnym razem (o ile w ogole taki bedzie ) bede sie juz bala czegos konkretnego.
Jezeli chodzi o same bole, to nie wiem, ktore byly gorsze: przez caly czas mialam bole krzyzowe przez co nie moglam nawet usiasc; w trakcie skurczow strasznie chcialo mi sie przec, a mialam zabronione przez polozna, natomiast faza parcia trwala u mnie 3 godziny i myslalam, ze predzej zniose jajko niz urodze Maxia . Ale chyba najgorsze bylo szycie naciecia. Tego "overlocka" nie zapomne nigdy i nigdy tez nie wybacze im, ze szyli mnie na zywca! |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa
Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku. |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-03-12, 11:01
|
|
|
Christa napisał/a: | Teraz juz wiem i nastepnym razem (o ile w ogole taki bedzie ) bede sie juz bala czegos konkretnego. |
następny raz będzie fajniejszy, zobaczysz |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-03-12, 14:16
|
|
|
dziękuję Dziewczyny za wszystkie opisy - te super różowe i te koszmarne: dobrze wiedzieć, że może byc różnie a swojej reakcji zwłaszcza przy pierwszym porodzie nie da się przewidzieć...
Ostatnio na szkole rodzenia dziewczyny niedawno rodzące też opowiadaly swoje przeżycia i też były one różne...jeden wniosek się tylko nasuweał: największe koszmary przeżyły te, które za wcześnie udały się do szpitala i potem leżały po 2 dni sluchając wszyskiego wkoło, mając kroplówki itp...
Christa napisał/a: | Ale chyba najgorsze bylo szycie naciecia. Tego "overlocka" nie zapomne nigdy i nigdy tez nie wybacze im, ze szyli mnie na zywca! |
to jest coś czego się bardzo boję jesli poród zakończę w szpitalu, bo to już nie jest ból porodowy tylko zadany przez kogoś i jest świadomość, że można by to znieczulić i zrobić delikatniej... |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-03-12, 14:21
|
|
|
YolaW napisał/a: | największe koszmary przeżyły te, które za wcześnie udały się do szpitala i potem leżały po 2 dni sluchając wszyskiego wkoło, mając kroplówki itp... |
dokładnie, z Mia szłam do szpitala piehotą i to było piękne, przed wejściem odeszły wody
z Tymkiem leżałam od tygodnia - poród zaczął się w nocy i pierwsze 3 godziny spokojnie chodziłam sama po korytarzu, dopiero jak już nie mogłam stać to łóżko.
Yola najważniejsze jest podejście, ważne aby ten ból przeżywać świadomie jako dobrodziejstwo (dopóki się da )
a kroplówki nie są takie straszne, gorzej z odklejaniem plasterka |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-03-12, 14:37
|
|
|
Karolina napisał/a: | a kroplówki nie są takie straszne, gorzej z odklejaniem plasterka |
wiem wiem, przeżyłam na ostatniej wizycie w szpitalu
Karolina napisał/a: | Yola najważniejsze jest podejście, ważne aby ten ból przeżywać świadomie jako dobrodziejstwo (dopóki się da ) |
będę się starała...na razie nie wkręcam sobie żadnych zlych sytuacji, wierzę, że będzie dobrze |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Martuś
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 3101 Skąd: Langfuhr
|
Wysłany: 2008-03-12, 17:01
|
|
|
YolaW napisał/a: | jeden wniosek się tylko nasuweał: największe koszmary przeżyły te, które za wcześnie udały się do szpitala i potem leżały po 2 dni sluchając wszyskiego wkoło, mając kroplówki itp... |
No to też niestety nie zawsze tak jest, ja co prawda byłam przez ostatnie 1,5 doby w szpitalu, ale nie dostałam w tym czasie ani pół żadnego zastrzyku i poród odbył się, poza nacięciem, praktycznie bez żadnej ingerencji medycznej, a był dla mnie bardzo bolesny - nie miało to żadnego związku, po prostu miałam koszmarne bóle krzyżowe, a w dodatku jestem bardzo nieodporna na ból, i tak by było bez względu na to, gdzie spędziłam te ostatnie godziny (chociaż zapewne psychicznie bym się lepiej czuła spędzając je w domu). Wiadomo, że najczęściej im więcej ingerencji, tym poród cięższy, że po oksytocynie skurcze są masakryczne, ale poród 'full natura' też może koszmarnie boleć. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
ulapal
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Cze 2007 Posty: 448 Skąd: Suwałki/Bristol
|
Wysłany: 2008-03-16, 00:08
|
|
|
Ja bez znieczulenia, bo w domu. szycie tez omineło. za to bylo dlugo, bo z 20 godzin porzadnych skurczy.ale za to w anglii- nie wiem czy to tez mozliwe w polskim szpitalu?- polożne przyniosły ze soba 2 butle z tlenem, ktory wdychany podczas skórczy pozwala lepiej dotlenic mozg i łagodzi ból. jak tylko skórcz nadchodzil brałam głęęęęębooooki oddech, po czym wydychalam powietrze zpowrotem nie wyjmujac ustnika. Myślę , że to też pomoglo w utrzymaniu regularnego oddechu.
Jak się pierwszy raz tym zaciagnełam na próbe, to mialam takie uczucie, jakbym ziołem się porzadnie zaciągneła, , az w glowie sie zakręciło. ale potem to wydychalam wszystko , co było. |
_________________ <img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /> |
|
|
|
|
elenka
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 02 Lip 2007 Posty: 2710 Skąd: TiDżi
|
Wysłany: 2008-03-17, 10:15
|
|
|
Ja też urodziłam bez znieczulenia i mam po trochu podobne odczucia co Martuś
Absolutnie nie wiedziałam na jaki rodzaj i siłę bólu się nastawić
To co czułam przerosło moje wyobrażenia, mimo iż nie zemdlałam i jakoś radziłam sobie dzięki pomocy personelu i J. to jednak nie czułam czegoś takiego jak "wielka siła" i inne takie. Czułam przede wszystkim ból. Przy drugim porodzie chyba się zdecyduję na zzo aby bardziej czynnie i świadomie przejść przez poród.
Mimo iż teraz już nie pamiętam tego bólu , to jednak w trakcie skurczy partych które miałam przez 3h trudno mi było odnaleźć sens i piękno tego, że musiałam się tyle wycierpieć.
Też nie chcę nikogo straszyć, bo faktycznie można przez poród przejść i już w kilka sekund po tym jak wyjdzie główka cieszyć się jak nigdy dotąd, to jednak myślę, że warto mieć świadomość, że będzie bolało i zbierać siły. |
_________________
|
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-03-17, 10:42
|
|
|
Takie odczucia i wspomnienia trudnego bólu znikną za jakiś czas. Mi jak pisałam po pół roku się przypominało i płakałam. I Elenko nie ma po co brać znieczulenia w drugim porodzie, bo pierwsze dziecko już przetarło szlak Poród idzie szybciej i jest zupełnie inny. Daj sobie szansę |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
adriane
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2008-03-17, 11:11
|
|
|
elenka napisał/a: | jednak w trakcie skurczy partych które miałam przez 3h trudno mi było odnaleźć sens i piękno tego, że musiałam się tyle wycierpieć. |
Przy partych, gdy było podane zzo powinno się czuć skurcze, bo inaczej ciężko kobiecie przeć. I grożą wtedy kleszcze lub nawet cesarka.
Ja przy pierwszym porodzie też miałam długo parte -2 godziny, ale rodziłam na leżąco. Przy nastepnych porodach parłam tylko kilka minut. |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
|
Momo
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 27 Lip 2007 Posty: 425
|
Wysłany: 2008-03-17, 22:44
|
|
|
Ja też rodziłam bez znieczulenia i gdyby nie personel... Na szczęście nakręciłam się na szybki i lekki poród i tak też mi się udało. Właściwie bólu samego porodu nie czułam, może się wyłączyłam, a może hormony tak podziałały. Ból podczas skurczów był całkiem znośny, chociaż miło było pokrzyczeć. Najgorzej było już po wszystkim kiedy "p. dr" mnie zszywała, też bez znieczulenia. Myślałam sobie wtedy, że właściwie poród to pestka w porównaniu z tymi 20 minutami po, kiedy ląduje się w rękach takiej oprawczyni. |
_________________ hxxp://www.baby-gaga.com/]
hxxp://www.baby-gaga.com/]
hxxp://www.babygaga.com/] |
|
|
|
|
loika
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Paź 2007 Posty: 346
|
Wysłany: 2008-03-18, 07:51
|
|
|
Momo napisał/a: | "p. dr" mnie zszywała, też bez znieczulenia. |
Zupełnie nie rozumiem jak można zakładać szwy bez znieczulenia, czy to jest w ogóle legalne? Dla mnie to skandal. Przecież jak ktoś przychodzi do szpitala z raną kwalifikującą się do szycia zawsze jest mu podane znieczulenie! |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-03-18, 08:17
|
|
|
loika napisał/a: | Przecież jak ktoś przychodzi do szpitala z raną kwalifikującą się do szycia zawsze jest mu podane znieczulenie! |
nie zawsze |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
loika
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Paź 2007 Posty: 346
|
Wysłany: 2008-03-18, 08:59
|
|
|
rosa, a w jakich przypadkach nie jest? |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-03-18, 10:35
|
|
|
nie wiem od czego zależy, od szpitala?, lekarza ? godziny o której przyjedziesz?
ja nie byłam znieczulana przy szyci nigdy, dwa razy po porodzie, dwa rozcięcia dłutem na dłoniach
P. wbił sobie w nogę nozyk do papieru, też bez znieczulenia szyli. złamana rękę na żywca nastawiali
dzieciaki znieczulają to fakt |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
loika
Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Paź 2007 Posty: 346
|
Wysłany: 2008-03-18, 11:20
|
|
|
rosa, ja byłam zszywana z 15 razy, zarówno w dzieciństwie jak i w dorosłym życiu. Za każdym razem mnie znieczulano miejscowo, po porodzie także. |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-03-18, 11:37
|
|
|
Szczęsciara |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2008-03-18, 11:40
|
|
|
Karolina napisał/a: | Szczęsciara |
no |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-03-18, 11:56
|
|
|
loika napisał/a: | Dla mnie to skandal. |
dla mnie też nie wyobrażam sobie szycia bez znieczulenia...ciekawe co by powiedzieli w szpitalu gdyby się tak nie zgodzic na szycie dopóki nie podadzą znieczulenia...często przecież jest tak, że jak się upomnisz to dostaniesz... |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-03-18, 16:41
|
|
|
YolaW napisał/a: | ciekawe co by powiedzieli w szpitalu gdyby się tak nie zgodzic na szycie dopóki nie podadzą znieczulenia... | trudno to wymusić jak się leży z rozłożonymi nogami... ale trzeba się upominać, to fakt, bo inaczej zrobią jak ONI uznają za słuszne (nie zawsze licząc się z odczuciami pacjentki - jak wiadomo wszędzie są ludzie i parapety) |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-03-18, 19:55
|
|
|
Mojej siostrze nogi skórzanymi paskami do tych podpórek na nogi przypięli, żeby numerów nie robiła jak ją będą szyli na żywca |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-03-19, 00:02
|
|
|
Cytat: | Mojej siostrze nogi skórzanymi paskami do tych podpórek na nogi przypięli, żeby numerów nie robiła jak ją będą szyli na żywca
_________________ |
Bondziu jaki sadyzm |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-03-19, 09:46
|
|
|
czarna96 napisał/a: | Bondziu jaki sadyzm |
Jak ktoś lubi to w Żorach oferują |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
elenka
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 02 Lip 2007 Posty: 2710 Skąd: TiDżi
|
Wysłany: 2008-03-19, 10:17
|
|
|
Ja poprosiłam aby mnie znieczulili do szycia, to położna mi odpowiedziała, że nie muszę prosić bo oni zawsze znieczulają i faktycznie nie czułam ani momentu podawania znieczulenia ani samego szycia |
_________________
|
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-03-19, 15:43
|
|
|
Nie chce im się czekać, aż znieczulenie zacznie działać... |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|