wegedzieciak.pl

[babaaga]

kochani okołolondyńczycy i Wszyscy, Co Wiedzą...będziemy musieli pewnie wleciec na praę dni do Londynu, jako, ze nieprzebłagana pani konsul nie dała się przekonać, że możemy paszport dla Jasia załatwic pocztą.. Czy znacie może miejsce, gdzie można w miarę tanio i miło przenocować??będziemy pewnie i z Kacprem, i z Jasiem, bo uznaliśmy, że sobie małą wycieczkę zrobimy przy okazji..muzeum historii naturalnej np, marzy się nam, żeby cos zobaczyc przy okazji czy mozecie cos polecić, wiem,że Londyn ogromny, więc wsparcie potrzebne!!wegańskie knajpki?:)moze któreś w Londyńskich wegedzieciakowcow chciałby się spotkać przy okazji?? byłoby to prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia, tzn ok 17 kwietnia. piszcie, kochani!

[agus]

Kurczę, jak super, że przyjeżdżacie! Southampton niedaleko, choć bez samochodu dojazd do Londynu trochę się komplikuje z małymi dziećmi. Bo przecież możemy oddać Wam jeden pokój, a Mariusz zaoferował się z transportem z i na lotnisko, jeśli z jego pracą uda się zgrać.

Co Wy na to??

Kiedyś rozmyślając o kilkudniowym wypadzie do Londynu wyszukiwałam dormitoria itp., ale ostatecznie okazało się, że taniej jest kilka razy pojechać i wrócić niż nocować.
Babaaga, czekam na odpowiedź!

[zina]

babaaga, z mieszkaniem niestety nie pomoge bo nie mamy na to warunkow.
Nie znam tez niestety jakiegos taniego, sprawdzonego miejsca ktore moglabym Wam polecic.
Chetnie natomiast bym sie z Wami spotkala choc Klara jest malutka i czesto nie jestem w stanie zaplanowac dni do przodu. Moze chociaz jakis spacer czy herbatka jesli mielibyscie ochote?

[ewatara]

babaaga przesyłam Ci info na priva , mam nadzieję, że się przyda.

[babaaga]

kochani, jesteście wspaniali:)
agus, niesamowite,w swojej ignorancji myślalam,że jakoś dalej od Londynu mieszkacie:) było by super Was w realu poznac!! jakby to nie był problem dla was, żebyśmy się wam zwalili na głowę, to czad, huraa, jupi
zinuś, ależ oczywiście, herbatka, spacer jak najbardziej! powymieniamy się telefonammi i będzimy w kontakcie!
ewataro, dzięki za info!właśnie najbardziej nam sie uśmiecha muzuem historii naturalnej, bo Kacper się bardzo takimi rzeczami inetersuje,a JAś to w ogóle wszystkim ,więc spox!

ale fajnie sie zaczyna robić..a na początku taka zdołowana bylam, bo ta pani konsul tak nie chciała współpracować ,aż inna pani z konsulatu mowiła, że dla niej to paranoja, zwłaszcza, że raz nam pozwolili wszystko wyslać,a tu nagle nie to jest kwestia przeciez dużej kasy za bilety z wyspy i w ogole,ale na szczęście dodatkowo znajomy pilot , Mark zaoferował nam tanie blilety, więc caly plan coraz piekniej się krystalizuje!! Dobrzy ludzie na świecie są, jest dobrze!! ale sie cieszę, malutka wysepka, choć slodka, czasem bym się wyrwała