wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dzieci na narządy
Autor Wiadomość
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2008-04-20, 02:01   Dzieci na narządy

Byłam dzisiaj u Cioci na imieninach. Przy stole:
- policjant
- prokurator
- chirurg
i reszta. Wywiązała się rozmowa n/t porywania dzieci. Dla mnie taki temat zupełnie nie istniał do tej pory, o naiwności.
W Poznaniu odnotowano kilka przypadków porywania dzieci z centrów handlowych, i odstawiania je w to samo miejsce najczęściej bez nerki. To okrutne, ma jednak miejsce. Działa to podobno na zasadzie "omijania kolejek" jak wyraził się lekarz. Czyli ktoś handluje naszymi danymi zdrowotnymi, bo, żeby porwać "odpowiednią nerkę", trzeba znać dziecka genotyp "Podziemie" poznańskiej chirurgii? Podobno celowo nie robiono rozgłosu po to, by nie było ogólnej histerii (??) z tego, co zrozumiałam.
Był przypadek porwania z takiego placu zabaw z piłeczkami w jednym centrum handlowym, i ostatnio w Browarze.
powoli zaczęłam wizualizować wielką siatkę przestępczą zajmującą się tego typu sprawami.
Uważajcie na swoje dzieciaki.
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2008-04-20, 08:44   

brrrrrrr
Słyszałam o tym procederze, ale niektórzy twierdzą, że to nieprawda. Tak, czy owak dzieci trzeba pilnować. Niestety dla pieniędzy niektórzy popełnią największe zbrodnie.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-04-20, 08:53   

to info od czasu do czasu wypływa na róznych forach. dla mnie to tzw. urban legend, nie wierzę, ze coś takiego mogłoby mieć miejsce i pozostac tajemnicą. Ludzie z Poznania piszą, ze w Poznaniu, ludzie z Kielc, ze w Kielcach, itd. Że dziecko po wyjeciu nerki odstawiane jest na plac zabaw, z którego zniknęło, albo tez pod drzwi, z "instrukcją obsługi" dziecka bez nerki.

Wiadomo, na przeszczep najczęściej czekają ludzie w średnim wieku, nerka kilkulatka raczej nie spełni dobrze swej roli (powtarzam po lekarce wypowiadającej się na innym forum). Poza tym, dziecko musiałoby byc wcześniej bardzo dokładnie przebadane, zeby ustalić, czy może być dawcą. Info z bilansu nie wystarczy.

Więc - dla mnie nieprawda, tak samo, jak czarna wołga, która miała porywać dzieci w latach 70.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-04-20, 09:04   

hxxp://forum.muratordom.pl/disneyland-pod-paryzem-kto-byl,t68681.htm?highlight=urban%20legend - proszę, oto wątek z forum murator, z roku 2006, że pod wieżą Eiffla też można zostac porwanym "na nerkę". czyli - wychodziłoby, że siec porwań jest ogólnoświatowa, działa od kilku lat, i nikt nikogo informuje, "dla dobra śledztwa". No juz widzę tych rodziców pokornie milczących.

Moja koleżanka w podobnych imieninowych okolicznościach rozmawiała z policjantem, który "prawie" brał udział w takim śledztwie. Tylko, że przyciśnięty, sprostował, że w zasadzie to słyszał od kolegów.

Wśród policjantów jeszcze krąży taka makabryczna historia, która wydaje się - niestety - bardziej prawdopodobna. Ale nie chcę wam psuć humoru, zwłaszcza, że byc moze to też jest urban legend.

Nie zmienia to jednak faktu, że dzieci należy pilnować.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2008-04-20, 09:05   

Capricorn, myślisz, że w/w przez nitkę nie powinni orientować się w temacie? Na ile te informacje są pewne?
Wolałabym żeby to nie była prawda. :-?
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-04-20, 09:30   

puszczyk napisał/a:
Capricorn, myślisz, że w/w przez nitkę nie powinni orientować się w temacie? Na ile te informacje są pewne?
Wolałabym żeby to nie była prawda. :-?


myślę, że należy sie do tego typu sensacji odnosić z duża rezerwą.

Po pierwsze: kto, gdzie, i w jaki sposób dokonywałby wstępnych badań dzieci i ich selekcji? Na pewno przy kwalifikacji do przeszczepu potrzebne sa bardzo dokładne badania krwi, usg nerek i ogólnie jamy brzusznej, być może równiez szpiku kostnego. Że niby jak to zrobić, zeby rodzic niczego nie zauważył?

Po drugie: rodzina musiałaby być obserwowana - żeby ustalić, jakie są schematy zachowań, kiedy porywacze mogą oczekiwać, że dzieci będą na chwilę spuszczone z oka.

Po trzecie: we wszystkich wariantach tej historii pojawiają sie porwania w miejscach publicznych i zazwyczaj zatłoczonych. Nikt nie widzi, nikt nic nie wie? dziecko nie stawia oporu? już bardziej pomyślałabym, że to brudna strategia marketingowa - puszcza sie hasło, że w IKEI porywają dzieci, wiec ludzie pójdą na zakupy gdzie indziej. Np. do autorów takiej sensacji.

Po czwarte: spisek milczenia w mediach całego świata? Jak to uzasadnić? może jedynie tym, że nie ma żadnych DOWODOW? Bo wiele osób coś tam słyszało, ale nikt nie widział dziecka po usunięciu nerki, nie oglądał zaświadczeń lekarskich?

Po piąte, jak już pisałam, marne szanse, że nerka dziecka będzie dobrze funkcjonować u dorosłej osoby.

Po prostu, DLA MNIE ta historia jest niewiarygodna.

[ Dodano: 2008-04-20, 10:07 ]
Aha, dodam jeszcze, że zakładam, że JEDEN taki przypadek (ale raczej nie z dzieckiem) MÓGŁ być prawdziwy, i wokół niego narosła ta legenda.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Pat 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 449
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-20, 10:09   

a może jak w każdej plotce jest ziarno prawdy..no bo czy zaprzeczymy faktowi porwań dzieci? i drugiemu: porwań dla przeszczepów? całość, tak jak opisujecie, że i w Paryżu i w Kielcach itd rzeczywiście wygląda na bzdurę, ale pocięta na fragmenty zaczyna straszyć :-/
_________________
hxxp://www.szipszop.pl]hxxp://www.szipszop.pl]
 
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-04-20, 10:15   

hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Miejska_legenda

podpunkt któryś-tam:

Cytat:
# nerki ludzkie znajdowane w pobliżu hoteli, gdzie uprowadzano młode dziewczyny z dyskotek i przeprowadzano na nich operacje
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
tomek 


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 929
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-04-20, 11:32   

Nie słyszałem w Polsce o takich przypadkach, ale w wielu krajach świata, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, Azji czy Afryce, takie sytuacje zdarzają się dosyć często. Dzieci są porywane i znikają bez śladu, ale też są sprzedawane przez biedniejszych rodziców.
_________________
hxxp://meteo7.wordpress.com]meteo7.wordpress.com - blog pogodowy
hxxp://cia.bzzz.net]
 
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2008-04-20, 12:30   

nie podawałabym nie sprawdzonych informacji na forum dla dziecie, po to, by siać zamęt.
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
Ostatnio zmieniony przez nitka 2008-04-20, 14:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-04-20, 13:18   

tomek napisał/a:
Nie słyszałem w Polsce o takich przypadkach, ale w wielu krajach świata, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, Azji czy Afryce, takie sytuacje zdarzają się dosyć często.

w Czeczeni "pobierają" organy na żywca :evil:
Tak czy siak, ja uważam, że na dzieci trzeba uważać...Szkoda, że takie rzeczy się dzieją, to chore po prostu, że człowiek potem boi się dzieciaka do sklepu samego puścic :evil:
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-04-20, 13:28   

nitka napisał/a:
nie podawałabym niesprawdzonych informacji na forum dla dziecie, po to, by siać zamęt.


nitka, ja Ciebie o nic takiego nie posądzam, żeby było jasne.

tylko chciałam się dowiedzieć, czy którykolwiek z tych panów podał jakieś konkrety - typu, chociażby: na jakim etapie jest śledztwo w tej sprawie/tych sprawach, przez kogo prowadzone, itp.

Już nie chciałam pisać tego, co poniekąd napisał tomek - sa takie rejony świata, gdzie narządy w ten sposób można "pozyskać" bezproblemowo, bo nikt się nie upomni o ofiary.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2008-04-20, 14:07   

Capricorn, ja nie odebrałam tego, jako atak w moją stronę.
Kobiety rządzą w rodzinie, więc
Capricorn napisał/a:
którykolwiek z tych panów

pani prokurator, i pani chirurg potwierdziły, że wiedzą o tym, że takie rzeczy się dzieją. Pani prokurator nie chciała się zagłębiać i drążyć tego tematu (z tego, co zrozumiałam, jest w jedną sprawę zaangażowana), pani chirurg też chciała go szybko zamknąć... jedyne, co powiedziały, to to, żeby w ogóle nadmiernie dzieci nie badać, jeżeli nie ma takiego wskazania. W każdym razie mi to starczyło, żeby się przerazić, i poinformować Was o tym, bo lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć.

[ Dodano: 2008-04-20, 14:16 ]
Capricorn napisał/a:
Po pierwsze: kto, gdzie, i w jaki sposób dokonywałby wstępnych badań dzieci i ich selekcji?

no na tym właśnie polega ten problem, iż wygląda to na podziemny handel naszymi danymi

Capricorn napisał/a:
Po drugie: rodzina musiałaby być obserwowana - żeby ustalić, jakie są schematy zachowań, kiedy porywacze mogą oczekiwać, że dzieci będą na chwilę spuszczone z oka.


tak to działało w tych przypadkach, które się wydarzyły

Capricorn napisał/a:
Po trzecie: we wszystkich wariantach tej historii pojawiają sie porwania w miejscach publicznych i zazwyczaj zatłoczonych. Nikt nie widzi, nikt nic nie wie?


W tym centrum handlowym na palcu zabaw, gdzie pani pilnuje dzieci, podczas, gdy rodzice robią zakupy podobno na chwilę zgasło światło. Sytuację dziecka porwanego z Disneylandu chyba nietrudno sobie wyobrazić.

Capricorn napisał/a:
Po czwarte: spisek milczenia w mediach całego świata? Jak to uzasadnić?


chyba tym, na JAK szeroką skalę, i jak wysoko działa mafia, i kto w niej jest.
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-04-20, 14:51   

nitka napisał/a:
Capricorn, ja nie odebrałam tego, jako atak w moją stronę.
Kobiety rządzą w rodzinie, więc
Capricorn napisał/a:
którykolwiek z tych panów

pani prokurator, i pani chirurg potwierdziły, że wiedzą o tym, że takie rzeczy się dzieją. Pani prokurator nie chciała się zagłębiać i drążyć tego tematu (z tego, co zrozumiałam, jest w jedną sprawę zaangażowana), pani chirurg też chciała go szybko zamknąć... jedyne, co powiedziały, to to, żeby w ogóle nadmiernie dzieci nie badać, jeżeli nie ma takiego wskazania. W każdym razie mi to starczyło, żeby się przerazić, i poinformować Was o tym, bo lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć.


O, przepraszam, że wzięłam je za panów, tak jakoś defaultowo mi się ustawiło. ;-) No i wylazły przy okazji rzeczy, które można podpiąć pod "wychowanie dziewczynki". ;-)

nitka napisał/a:

Capricorn napisał/a:
Po pierwsze: kto, gdzie, i w jaki sposób dokonywałby wstępnych badań dzieci i ich selekcji?

no na tym właśnie polega ten problem, iż wygląda to na podziemny handel naszymi danymi


tak - ale ile osób - dzieci - szczególnie zdrowych - jest tak szczegółowo przebadanych? Moje dzieci nie mają nawet oznaczonej grupy krwi. Usg nerek raz miała Olka, na moje żądanie, bo przestała mi sikać w pewnym momencie. ale ja - i nie tylko ja z tego forum - az za dobrze znamy historię pewnej trzylatki, która zmarła na neuroblastomę - guzy nadnerczy, bo pomimo oczywistych problemów z nerkami, bólu brzucha i powiększającego sie brzucha na pomysł usg lekarz prowadzący wpadł bardzo późno, za późno. Z kolei dzieci bardzo szczegółowo przebadane zazwyczaj są CHORE - i to je chyba dyskwalifikuje jako dawców, prawda?

nitka napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Po drugie: rodzina musiałaby być obserwowana - żeby ustalić, jakie są schematy zachowań, kiedy porywacze mogą oczekiwać, że dzieci będą na chwilę spuszczone z oka.


tak to działało w tych przypadkach, które się wydarzyły


i żadna rodzina nie zgłosiła tego na policję PRZED domniemaną tragedią?

nitka napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Po trzecie: we wszystkich wariantach tej historii pojawiają sie porwania w miejscach publicznych i zazwyczaj zatłoczonych. Nikt nie widzi, nikt nic nie wie?


W tym centrum handlowym na palcu zabaw, gdzie pani pilnuje dzieci, podczas, gdy rodzice robią zakupy podobno na chwilę zgasło światło. Sytuację dziecka porwanego z Disneylandu chyba nietrudno sobie wyobrazić.


dobra, to w drugą stronę. Załóżmy, że rzeczywiście porwano dziecko z centrum zabaw. Nawet dość przeciętnie inteligentny policjant prowadzący sprawę - szczególnie mając wiedzę na temat rzekomych wcześniejszych takich przypadków - wystawi swoich ludzi w miejscu porwania i jego okolicach, tak, aby podrzucenie półprzytomnego dziecka nie było możliwe bez zatrzymania osoby podrzucającej.

nitka napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Po czwarte: spisek milczenia w mediach całego świata? Jak to uzasadnić?


chyba tym, na JAK szeroką skalę, i jak wysoko działa mafia, i kto w niej jest.


nitka, ja rozumiem, że z tą historią zetknęłaś się po raz pierwszy, i że z oczywistych powodów jest ona dla ciebie szokująca. Ale odkąd ja czytam fora dla rodziców, sprawa wypływa dość regularnie - na zasadzie, że ktos słyszał, że ktoś inny słyszał.... I to właśnie WEDLUG MNIE najbardziej działa na niekorzyśc tej historii - że niby od co najmniej kilku lat, a może wręcz od zawsze, we wszystkich zatłoczonych miejscach w Polsce, znikają małe dzieci - i wracają bez nerki, i jest to dla wszystkich ogromna tajemnica. Potrafisz sobie wyobrazić milczenie rodziny w takiej sytuacji?
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2008-04-20, 15:23   

Też uważam, ze to są legendy powtarzane różnych ludzi na zasadzie sensacji....z prawdą nie mające nic wspólnego.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-04-20, 15:35   

Wiarzyć, niewierzyć tak czy inaczej dziecko w centrum handlowym zawsze trzeba trzymać za rękę. A przynajmniej mieć na wyciągnięcie ręki.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2008-04-20, 21:43   

Capricorn napisał/a:
ylko chciałam się dowiedzieć, czy którykolwiek z tych panów podał jakieś konkrety - typu, chociażby: na jakim etapie jest śledztwo w tej sprawie/tych sprawach, przez kogo prowadzone, itp.
takie informacje są tajne i raczej nikt o tym nie mówi osobom postronnym...
Capricorn napisał/a:
nitka napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Po drugie: rodzina musiałaby być obserwowana - żeby ustalić, jakie są schematy zachowań, kiedy porywacze mogą oczekiwać, że dzieci będą na chwilę spuszczone z oka.

tak to działało w tych przypadkach, które się wydarzyły

i żadna rodzina nie zgłosiła tego na policję PRZED domniemaną tragedią?

pewnie nie zauważyli, ze byli śledzeni, ktoś kto ma nieczyste sumienie i cos zrobił ogląda sie za siebie itd, a niewinny nawet niczego nie podejrzewa :roll:
Capricorn napisał/a:
marne szanse, że nerka dziecka będzie dobrze funkcjonować u dorosłej osoby
może też być tak, że nerka jest wykorzystana u innego dziecka...nie koniecznie u dorosłego
Ostatnio zmieniony przez ewatara 2008-04-20, 23:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-20, 23:26   

O dzieciach nic takiego nie słyszałam, ale kilka lat temu był przypadek znajomego znajomej. Znajoma opowiadała to dość wiarygodnie jak dla mnie. Sama znała tego człowieka. Myślę, że takie historie miały/mają miejsce, ale na ile rozdmuch jest prawdą, a ile w tym przesady to już inna sprawa..
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,53 sekundy. Zapytań do SQL: 14