Taka sobie wycieczka... |
Autor |
Wiadomość |
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-08-21, 23:38 Taka sobie wycieczka...
|
|
|
Na przełomie lipca i sierpnia byliśmy na wyprawie do Maroka i chciałam podzielić się naszymi przeżyciami - obiecuję, że będzie krótko
Otóż jeździliśmy głównie po górach i to raczej miejscach niekomercyjnych, więc zwiedziliśmy sporo wiosek na totalnym odludziu i tam było właściwie najlepiej. Ludzie byli bardzo przyjaźni, byliśmy dla nich atrakcją Zawsze zbiegały sie tłumy dzieci proszących o cukierki lub długopisy. Domy były z ziemi i słomy, wszędzie kamienie, pył i kurz a ziemia bywała niesamowicie czerwona. Te komercyjne miejsca były męczące i chyba nieprawdziwe, bo wszystko było w nich pod turystów. Za to wszystko nas w tych dzikich miejscach zachwycało: noclegi na wysokości 2300 przy księżycu świecącym tak jasno, że budziłam się co chwilę myśląc, że latarka mi świeci w oczy; górska cisza; pustynna burza którą przeżyliśmy; ziemia nagrzana tak bardzo, że nocą oddawała ciepło i uczucie było takie, jakby spało się na grillu (pot dosłownie spływał z nas ciurkiem); górskie kaniony, przepaście i jazda wąskimi półkami skalnymi o szerokości samochodu i ani cala więcej...Warto było to przeżyć i to zobaczyć. Morze widzieliśmy dopiero w przedostatni dzień.
Chciałabym jednak opowiedzieć o wegetariańskiej stronie tej wyprawy: otóż tutaj było niewesoło. W małych miasteczkach i wsiach słowo wege nie istnieje, a podstawą pożywienia jest tam mięso więc najczęściej nie udawało mi się zjeść niczego konkretnego i na ciepło. Musiałam sie zadowolić ogórkiem czy pomidorem, ale był to raczej luksus. Chodziłam tam ciągle głodna.
Dodatkowo poszanowanie zwierząt w Maroku nie istnieje. Osiołki, które są tam podstawowym środkiem transportu np. na wsiach czy w medinach są bardzo wychudzone i pracują bardzo ciężko. Sklepy mięsne to stragany, gdzie na hakach wisiały całe owce czy kozy ( bez skóry ale jeszcze z kopytkami!!), a obok na ladzie ich głowy jeszcze z oczami!!!!! Za ladą stał np. pan z miotełką i odganiał muchy, co przy upale ponad 40 stopni dawało już nie smród a fetor!! W miejscu, gdzie farbowali skóry cuchnęło po prostu przeogromnie, bo jeszcze te skóry moczyli w moczu zwierzęcym, żeby je zmiękczyć...Jeśli nawet nie bylabym wegetarianką jadąc tam, to na pewno bym nią została...
Jeśli chodzi więc o jedzenie to nie wspominam dobrze. No i wrażliwym nie polecam. Ja do dzisiaj dochodze do siebie, a pasztety sojowe śnią mi się w koszmarach. Może gdyby wszyscy byli wegetarianami byłoby łatwiej coś zdobyć...
Ale reszta to jednak rewelacja! Serdecznie zapraszam na zdjęcia na picasa - widoki przepiękne i ogólne wrażenia z wyprawy pozytywne. No i te worki kolorowych przypraw...
A na zdjęcia zapraszam hxxp://picasaweb.google.com/yolatomek/WyprawaDoMaroka]TU |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
Ostatnio zmieniony przez YolaW 2008-05-19, 17:42, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-08-21, 23:42
|
|
|
Znajomy po podróży do Maroka(też niekomercyjnie-grali sound systemy dla wieśniaków ) miał podobne odczucia...Mówił, że jak tylko byli w jakimś mieście to do marketu i się obżerali, bo tak to cięzko, wszędzie głównie mięso... |
|
|
|
|
mossi
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2010 Skąd: Sari/Wro
|
Wysłany: 2007-08-21, 23:44
|
|
|
to super, że miała taka udaną wyprawe! (nie licząc incydentów z niezrozumieniem dla wegetarianizmu) Ja się z tym stykam bardzo często i czasem trzeba pogłodować, ale co tam...
Ach, aż Ci zazdroszczę!!! Maroko |
_________________ Ja chcę dobrze ale nie udaje mi się to jak Kaliszowi dieta |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-08-21, 23:53
|
|
|
kasienka napisał/a: | Mówił, że jak tylko byli w jakimś mieście to do marketu i się obżerali, bo tak to cięzko, wszędzie głównie mięso... |
tak też robiłam, ale miasta rzadko, a w tych małe sklepiki więc jedyne co było to serek topiony albo jogurt Raz kupiliśmy jajka i był to raj bo wreszcie jadłam coś ciepłego
mossi napisał/a: | czasem trzeba pogłodować, ale co tam... |
haha dokładnie |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
Ostatnio zmieniony przez YolaW 2008-05-19, 17:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
k.leee
Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2701
|
Wysłany: 2007-08-22, 01:01
|
|
|
YolaW napisał/a: | współczują mojemu mężowi takiej żony, która mu nawet schabowego nie poda. Kiedy nóż usmarowany pasztetem wymyłam i wytarłam przed zrobieniem mojego posiłku | ...nie wytrzymałam i zadałam prześladowcom 10 ran kłutych Takie teksty jak powyższe to chamstwo i brak szacunku dla innych.
Co do jedzenia, wziąłbym ze sobą camping gas, po kilogramie kaszy jaglanej i gryczanej + 1kg migdałów i ew. 1/2 kg rodzynek. Teoretycznie przy takiej temp. powietrza nawet bez palnika mogłabyś coś sobie przygotować na ciepło.
A jak było z owocami? To pyszne jedzenie i w tej temp. chyba by mi wystarczyło. |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-08-22, 01:14
|
|
|
Z tym gotowaniem nie było łatwo, bo jako jedyna wege musiałam sie dostosowac i zazwyczaj nie przeznaczaliśmy duzo czasu na gotowanie. Mieliśmy butlę, więc zrobiłam sobie np. kuskus z kukurydza z puszki. Rzadko jednak przeznaczaliśmy duzo czasu na gotowanie, a wtedy brakowało czasu i kończyło się na gorących kubkach. Rodzynki jadłam jako przekąskę (miałam parę paczek). Z owoców kupowliśmy świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy albo arbuzy, ale też nie zawsze było gdzie. Także coś tam jadłam, ale generalnie mało urozmaicone posiłki i mało... W Fezie udalo mi się porządnie zjeść. I raz w Casablance.Ale to tyle, bo takie miejsca odwiedzaliśmy rzadko. |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
Ostatnio zmieniony przez YolaW 2008-05-19, 17:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
k.leee
Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2701
|
Wysłany: 2007-08-22, 01:28
|
|
|
Obejrzałem Wasze zdjęcia z Maroka - po prostu cudne
YolaW napisał/a: | "I teraz wszystko robija się o Twój wegetarianizm..." Ręce mi opadły |
Ostatni miesiąc spędzam głównie w towarzystwie ludzi z wegedzieciaka i jest to na prawdę, poza innymi walorami , baaaaardzo duży komfort. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że cieciorka to nie jest zwierze z gatunku łasicowatych, no i wspólne wegańskie gotowanie a potem wspólne jedzenie . To po prostu uwielbiam. |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2007-08-27, 21:48
|
|
|
k.leee napisał/a: | Ostatni miesiąc spędzam głównie w towarzystwie ludzi z wegedzieciaka i jest to na prawdę, poza innymi walorami , baaaaardzo duży komfort. |
oj, jakże się z Tobą zgadzam........ Też tak jakoś nam się poukładało, ze od maja prawie tylko z wegetarianami się widywaliśmy, a co najważniejsze - Kaja miała do czynienia tylko z wege dziećmi. Jak lekko się czułam... bez tego biegania za nią i sprawdzania, co jej inni do ust pakują, bez tłumaczenia jej, dlaczego czegoś tam jeść nie powinna, no i bez komentowania nieprzyjemnych uwag do mnie skierowanych. Teraz mam za sobą pierwszy weekend od dłuższego czasu z nie-wege znajomymi i już po 30 minutach musiałam wybuchnąć prawie krzykiem na jednego kumpla, żeby choć raz dał mi zjeść mój posiłek w spokoju |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
Izzi
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2602
|
Wysłany: 2007-08-27, 21:59
|
|
|
YolaW zdjęcia przepiękne
Mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się wybrać w taką podróż! Super! ..trochę Ci zazdroszczę
Dla takich przeżyć można trochę pocierpieć
kasienka napisał/a: | grali sound systemy dla wieśniaków | dobre!
YolaW napisał/a: | Raz poszliśmy do restauracji gdzie nie było nic dla mnie, | byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Wszyscy jedli a ja patrzyłam |
_________________ <img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;) |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-08-28, 17:54
|
|
|
alcia napisał/a: | uż po 30 minutach musiałam wybuchnąć prawie krzykiem na jednego kumpla, żeby choć raz dał mi zjeść mój posiłek w spokoju |
Oj rozumiem, rozumiem...i nie znoszę takich sytuacji. Na szczęście wielu moich nie-wege znajomych wogóle tego nie komentuje i zachowuje się na prawdę na poziomie. No, ale są i tacy, którzy ciągle coś muszą komentować..
Izzi napisał/a: | Mam nadzieję, ze kiedyś uda mi się wybrać w taką podróż! |
Na pewno się uda! Życzę Ci tego
Izzi napisał/a: | Dla takich przeżyć można trochę pocierpieć |
dokładnie |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
honey
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 08 Cze 2007 Posty: 428 Skąd: hameryka
|
Wysłany: 2007-08-28, 20:42
|
|
|
a jak wygladaly ceny benzyny ..tam na miejscu..i po drodze ...w stosunku do holendarnie drogich cen z PL? jak woogole ceny...np. jedzenia..
plus..
jak patrzyli na was ludzie ..szczegolnie chodzi mi o ubior dziewczat, bo widze ze zdjec ,ze raczej masz odkryte nogi ,rece ..glowe...a tam wydaje sie , ze kobiety raczej chodza " przykryte" rowniez widze ...na zdjeciach....
w wielkich miastach podejrzewam ,ze nie zwracaja uwagi . bo sa przyzwyczajeni juz do turystow...ale wy raczej po tych duzych miastach nie poruszaliscie sie...
tak pytam ...bo..
zastanawia mnie czy bedac w kompletnie innej kulturze nie nalezaloby uszanowac tubylczych zwyczajow...czy raczej im nie przeszkadzaja " rozebrane " kobiety.. |
_________________ dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-08-28, 21:59
|
|
|
honey już odpowiadam:
benzyna w maroku była tylko trochę tańsza niż w Polsce a w krajach Unii, przez które przjeżdżaliśmy to wiadomo - drożyzna... 80% kosztu wyjazdu to właśnie paliwo.
jedzenie tanie ale tylko trochę tańsze niż w Polsce, generalnie nie żałowaliśmy sobie jeśli było gdzie, a rzadko było
noclegi w namiocie lub samochodzie więc zero kosztów.
jeśli chodzi o nasz ubiór to w miastach nie było problemu, bo Maroko jest dość liberalne. Mimo wszystko przeważnie, a w szczególności w mniejszych miejscowościach starałam się np. przy krótkich spodenkach zakryć ramiona, a przy koszulce na ramiączkach zakryć nogi (dodatkowo większość czasu byłam okryta mokrym ręcznikiem i miałam na głowie czapkę). Wiedziałam,że tylko w mega-turystycznej Casablance i Marrakechu mogę pozwolić sobie na luz, ale iak jakoś tak nago się czułam i stosowałam do powyzszych zasad (mimo, że tam miejscowe dziewczyny były dość swobodnie ubrane ). Druga sprawa to to, że zawsze towarzyszył mi mój mąż, więc nikt mnie nie zaczepiał. Gdybym była sama pewnie jeszcze bardziej bym się zakrywała. Na pewno nie wystąpiła bym z gołym brzuchem np., bo tak ubrane kobiety są tam brane za prostytutki lub nimfomanki i tak traktowane. Ja nie spotkałam się z absolutnie żadną wrogością. Kobiety i mężczyźni zagadywali lub machali i uśmiechali się do nas.
W górach byliśmy na totalnych odludziach i pustkowiach i rzadko ludzi spotykaliśmy. Przejeżdzając przez wsie wysiadaliśmy tylko na chwilkę dosłownie i najczęściej zbiegały się ciekawskie dzieci. Kobiety pozostawały w drzwiach, nieśmiało się uśmiechając a mężczyzn na wsiach w środku dnia nie bylo raczej widać...
Myślę, że o braku szacunku raczej nie może być w naszym prypadku mowy. Poza tym może brutalnie to zabrzmi, ale byliśmy dla miejscowych po prostu workiem pieniędzy i ludźmi na których mogli zarobić więc nawet w soukach (miejscowych targowiskach) po prostu zachęcali nas byśmy coś kupili I często im się udawało, bo są mistrzami marketingu!! |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Bananna
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 452 Skąd: Konin
|
Wysłany: 2007-08-28, 23:57
|
|
|
ahhhhh super, bardzo Ci zazdroszczę, my po mojej maturze najpierw na 2miesiące śmigniemy sobie zarobić gdzieś za granicę a potem po powrocie za te pieniążki chcemy śmignąć do Indii lub gdzieś w takowe okolice. Zyga był już w tamtych rejonach, ma namiary na tanie a w miare ok noclegi itp. więc chyba będzie ciekawie, miesiąc tam ahh nie mogę się doczekać..
PS- właśnie powiedziałam Zydze o Waszym pobycie w Maroko to powiedział że jest zazdrosny bo też bardzo chciałby tam jechać i od razu chciał link do zdjęć, hihi ^^ |
_________________
|
|
|
|
|
honey
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 08 Cze 2007 Posty: 428 Skąd: hameryka
|
Wysłany: 2007-08-29, 03:33
|
|
|
ja to chyba jestem malpa ... bo jak znajomi nie akceptuja tym kim jestem i co jem...
to raczej nie sa moimi znajomymi...a juz napewno nie poszlabym z nimi do restauracji , gdzie nie ma nic do jedzenia z uwzglednieniem mojej diety...bo oni to raczej wszedzie "swoje " znajda..
mowie z reguly wprost i to z uprzedzeniem co mysle |
_________________ dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-08-29, 14:48
|
|
|
Bananna mam znajomych, którzy byli w Indiach i są zachwyceni - egzotyka na maxa i przeżycie o jakim się nie zapomina Ciekawie będzie na pewno
Bananna napisał/a: | właśnie powiedziałam Zydze o Waszym pobycie w Maroko to powiedział że jest zazdrosny bo też bardzo chciałby tam jechać i od razu chciał link do zdjęć, hihi ^^ |
to pozdowienia dla Zygi |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
Ostatnio zmieniony przez YolaW 2008-05-19, 17:47, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
hans
jestem słowianinem
Pomógł: 13 razy Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1018 Skąd: śmiesznogród
|
Wysłany: 2007-08-29, 16:11
|
|
|
Wyprawa suuuper...teksty niektórych osób już mniej |
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
fizia
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 Posty: 408
|
Wysłany: 2008-07-08, 00:17
|
|
|
Fajnie, że znalazłam tego posta, jedziemy w sierpniu, pewnie się jeszcze zgłoszę po poradę
Zajebiste zdjęcia!!! |
_________________
|
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-07-08, 19:43
|
|
|
Nie ma sprawy fizia |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-07-08, 19:43
|
|
|
Super! Tak z ciekawości - jak było z myciem? |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-07-08, 19:49
|
|
|
Prysznic to był luksus więc raz na parę dni Częściej po drodze zahaczaliśmy o jakiś hotel i wykupowaliśmy ze 2 godziny w basenie w najgorszy upał (to były raczej podrzędne prowincjonalne hotele), zęby myliśmy w strumykach, kibelek w krzaczorach więc ogólnie od mycia też mieliśmy wakacje |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2008-07-08, 20:41
|
|
|
Hm, bardzo ciekawe i zdjęcia malownicze, YoluW...
My też rozważamy wykupienie z Exodusa tygodniowej wyprawy do Maroka, wędrówka od obrzeży pustyni przez góry do Marakeszu. Plan w ogóle nie jest napięty, głównie polega na chodzeniu , no i zaplanowane jest to dla całej rodziny. Tylko nie wiem, czy cena 500 funtów za osobę nie jest zbyt wygórowana? Może lepiej jechać indywidualnie? Chociaż z relacji YoliW wynika, żo tanio raczej nie jest. A my w dodatku od lat nigdzie nie byliśmy, więc brak wprawy organizacyjnej... |
|
|
|
|
fizia
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 Posty: 408
|
Wysłany: 2008-07-08, 21:22
|
|
|
YolaW napisał/a: | Nie ma sprawy fizia |
dzięki
takie pytanko, może niedyskretne trochę trochę się biegunki obawiamy na początku, dało Wam w kość? Płukaliście wszystko wrzątkiem czy jak? No i kurde, właśnie mi kolega z pracy powiedział, że jak pojechali z żoną to na targach jakieś niewidzialne ręce żonę podszypywały Hm |
_________________
|
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-07-08, 22:39
|
|
|
agus jest tanio, trochę taniej niż w Polsce może, ale myśmy spali w namiocie a nie w hotelu, mieliśmy też sporo swojego jedzenia...Przez to było taniej i dawało nam niezależność. Większa część kosztów naszej wyprawy to było paliwo, bo jechaliśmy własnym transportem z domu, aha no i prom też trochę kosztował, ale to wliczamy do transportu.
fizia biegunka to nie był problem, choć mnie dopadło na sam koniec a dokładnie dopiero na promie do Francji więc miałam swoją łazienkę na szczęście. To było po wizycie w syfiatym wychodku na kempingu w ostatnią noc, to był kemping dla marokańczyków i zero higieny, nie było tam turystów, spaliśmy pod płotem i tylko z kibla skorzystaliśmy coby im tam tyłków nie wystawiać, bo było już blisko promu i odludzia nie mogliśmy znaleźć.
A tak przez całą wyprawę jadaliśmy w nieturystycznych miejscowych lokalach gdzie latało pełno much i wogóle syf był, ale nic nam nie było...piliśmy mineralną kupowaną już tam, zęby w strumieniach myliśmy, nie uważaliśmy wcale. Myślę, że nie ma wielkiego zagrożenia biegunką...
Na targach też bywaliśmy, ale podszczypywane się nie zdarzyło...czułam się bezpieczniej niż na targu w Żorach Może jedynie miejsca takie jak wielki targ w Marrakechu mnie przerażał, bo wszystko bylo pod turystów, byliśmy non-stop nagabywani o coś i baliśmy się złodziei. Jak cos się działo np. zaklinanie węży i tylko spojrzałeś to od razu kasę chcieli, trzeba bylo zwiewać mimo, że się nie zatrzymywaliśmy by popatrzeć. |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
fizia
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 Posty: 408
|
Wysłany: 2008-07-08, 22:55
|
|
|
Dzięki Kochana, trochę się zaczynam martwić bo jadę z przyjaciółką, musimy zacząć stanowczość ćwiczyć od zaraz Pewnie pierwsze dni będą ciężkie a potem się przyzwyczaimy, poza tym nas też interesują te mniej uczęszczane szlaki haha już się widzę, zmęczoną, spoconą, głodną i STANOWCZĄ lądujemy w Marakeszu, więc odrazu dostaniemy w d.. potem powinno być łatwiej |
_________________
|
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-07-09, 18:20
|
|
|
Super wyprawa Cię czeka A to bycie zmęczoną, spoconą ma swoje uroki
Pamiętaj tylko, że jeśli jedziesz z koleżanką będzie Wam trochę trudniej niż gdybyście miały przy sobie opiekuna a więc faceta. To arabski kraj, samotne kobiety mogą byc zaczepiane (to raczej nic niebezpiecznego, ale upierdliwe może byc, dbajcie o przyzwoity strój a więc zakryte nogi i ramiona a będzoe znacznie łatwiej). Aha słowo wegetarianizm na wioskach nie istnieje, czsem możecie nie mieć wielu opcji do zjedzenia, ale chleb kupicie zawsze No i angielski na niewiele się przyda na prowincji, za to po francusku się dogadacie.
Kiedy jedziecie? |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
|