|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
3-latki |
Autor |
Wiadomość |
Jagula
matka-nomadka
Pomogła: 64 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 3207
|
Wysłany: 2008-03-12, 13:43
|
|
|
KasiaB znamy to znamy...Czasami człowiek nie jest w stanie pojąć skąd we własnym dziecku tyle złośliwości i przekory. Polecam ignorowanie (bo takie działanie to prowokowanie rodziców i sprawdzanie "granic") i udawanie obrażania się. Pomogły również 3 minutowe kary w pokoju obok (choć już potem rozwalało mnie pytanie- ale tylko 3 minutki? prawda? ) |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2008-03-12, 16:42
|
|
|
Kasia B. napisał/a: | Czy to jest taki przekorny wiek? |
A jakże
Moja Irma nagminnie ignoruje, co się do niej mówi. Po prostu udaje, że nie słyszy. Mam na to sposób - zwrócić jej twarz w moją stronę i zmusić do zwrócenia na mnie uwagi. Ma mi patrzeć w oczy, gdy coś mówię. Kasia, może spróbuj podobnie z młodym: będąc w kontakcie wzrokowym, mów mu, że nie wolno zrobić tego czy owego. No i koniecznie wyciągaj konsekwencje. Ja za zrzucenie talerza zakończyłabym posiłek, nawet, gdyby dziecko było jeszcze głodne. Jeśli najedzone - konsekwencją może być ograniczenie lub nawet odebranie deseru. Prosta zależność: nie szanuje jedzenia - nie dostanie go! |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2008-03-12, 17:30
|
|
|
Ja bym poprosiła by to posprzątał, ignorowałby tą prośbę - ja bym ignorowała jego prośby, dopóki nie przyniosłoby to skutku.
Kaja czasem próbowała swoich sił na różne sposoby, ale szybko zauważała, że pewnych granic nie można przekraczać. |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2008-03-13, 09:46
|
|
|
Dzięki, ale u nas problem jest trochę bardziej złożony, bo w ciągu dnia zajmuje się Filpem moja mama, która na wszystko mu pozwala dlatego dla niego wszelka kara jest totalnym szokiem i buntuje się podwójnie, cały weekend muszę go "prostować".... |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2008-03-13, 10:00
|
|
|
Kasia B., to współczuję... Tzn. nie życzliwej mamy, która Ci pomaga i zajmuje się dzieckiem, ale.. sytuacji. W takim razie co byś nie robiła, będzie to walka z wiatrakami. Jedyne, co może pomóc, to zmiana postawy mamy, a wiadomo, ze różnie to bywa z chęcią do współpracy dziadków pod tymi względami.
Dziecko tak szybko można "zepsuć", że tak się wyrażę. Pamiętam jeden wieczór, który spędziła Kaja ze swoim dziadkiem, którego normalnie nie widuje; było to ze 3 m-ce temu. Przez kilka godzin pozwalał jej na wszystko, na rzeczy, które wg. mnie są złe. ja mówiłam jedno, a on: dziadziuś Ci da, dziadziuś Ci wszystko da, co tylko chcesz.. itp. Kaja na początku nie kumała co się dzieje, patrzyła na niego osowiałymi oczami, ale ok, po chwili już wiedziała, co z tym można zrobić, wykorzystywała go do wszystkiego, czego nie ma na co dzień przy nas (zabawa sprzętem elektronicznym, łamanie kredek itp.). Krew mnie zalewała, ale nie było warunków, do normalnego reagowania, sytuacja była bardzo "dziwaczna".
Po tych kilku godzinach dwa dni ją wyprostowywałam, zachowywała się jak rozpuszczony dzieciak. nie poznawałam własnego dziecka
Przypuszczam, że u Was nie jest aż tak źle, ale chciałam napisać, że zdaję sobie sprawę z tego, ile mogą zdziałać dziadkowie, w imię dogadzania dziecku. I współczuję syzyfowej pracy weekendowej. |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2008-03-13, 16:02
|
|
|
To niesamowite, że dziadkowe rozpuszczanie tak szybko przynosi efekty i że tak długo się one utrzymują! Miewaliśmy to samo, po jednym dniu z dziadkami nie poznawałam córki. Teraz już jest rozważniejsza, a i dziadkom wreszcie udało się przemówić do rozumu. Kasia, pogadaj z mamą, powiedz jej, że dziecko potrzebuje jasnych i spójnych komunikatów, że za te same zachowania powinny spotykać je te same konsekwencje, inaczej biedactwo będzie miało chaos w głowie! I trudniej mu będzie nauczyć się żyć w społeczeństwie. Może taka argumentacja przekona Twoją mamę i skłoni do przemyśleń? |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|