wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
urodziny w mcdonald i inne takie
Autor Wiadomość
rathri 


Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 78
Wysłany: 2010-04-14, 15:25   A moja Julka była zaproszona do mc

A moja Julka była zaproszona do mc na urodziny i poszla... Było dziwnie. Spakowałam jej podręczne menu i hostessa je podała małej. Nie robili problemów. Na zakończenie zjadła lody razem z innymi dziećmi. Jakos sie dało przez to przebrnąć. Na szczęście większosć dzieci robi urodziny w domu:D
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-04-29, 15:38   

Właśnie minęłam na wrocławskim Rynku grupę przedszkolaków - każdy miał w ręce happy meal. Zadowolenie się na ich twarzach nie malowało, ale przynajmniej panie miały spokój :roll: Przecudny widok...
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2010-04-29, 15:59   

Codziennie przechodzę obok mc. Widzę matki z wózkami, a w tych wózkach takie nalane pulpety siedzą. Kurza twarz mam ochotę jednej i drugiej poradzić, żeby się w głowę puknęła :roll: Wiem- szacunek dla wyboru innych, ale mi się w żyłach krew na takie widoki gotuje.
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-29, 16:29   

z McD jest jedna przykra sprawa - trzymają skubańcy jakość i zmarginalizowali obszar dla konkurencji.
to znaczy jest jedna wyraźnie widoczna alternatywa (z powodu której McD ma zmarszczki na czole).... to bufety z kebabami niestety :(
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-04-29, 18:12   

no, kebab to inna zmora... Czasami zadają mi w pracy pytania typu: "a gdzie jest największy i najsmaczniejszy kebab?" - odpowiadam, że nie wiem, po prostu. Ale cisną mi się na usta wtedy brzydkie słowa ;) Dwa dni temu dzwoni facet, miło nam się rozmawia, opowiadam mu, co i jak we Wrocławiu, a na koniec facet strzela we mnie pytaniem: "a są w okolicy mcd i kfc, żebym miał gdzie dzieci nakarmić?". O żesz kwa...
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-04-29, 21:43   

Może to brutalnie i niewegetariańsko zabrzmi, ale jak gotowałam psom, to bałam im się dawać kurczaki...
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2010-04-30, 10:51   

euridice, orzeszku...
Czytałam kiedyś super artykuł, gdzie lekarze wypowiadali się o żywieniowych hardkorach u dzieci i wygrała u mnie mamusia, która przywiozła do szpitala odwodnione dziewięciomiesięczne dziecko ze straszną biegunką. Po chwili przybiegła z prowiantem aby maleństwo coś zjadło- i był to hamburger!!! Pielęgniarki padły
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-04-30, 11:58   

thehoneypot napisał/a:
Pielęgniarki padły
jest jeszcze nadzieja na tym świecie ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2010-04-30, 12:41   

Humbak napisał/a:
thehoneypot napisał/a:
Pielęgniarki padły
jest jeszcze nadzieja na tym świecie ;-)

To samo pomyślałam ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-01, 00:42   

przed McD jeszcze długa, długa droga
w/g CBOS menu marzeń ("co Pan/Pani najchętniej zjadła by na obiad") od lat nieodminowanie jest tekie samo:

- rosól
- kotlet schabowy
- ziemnaki z wody
- surówka

co ciekawe 78% polaków jest przekonanych że zdrowo się odżywia (to chyba dzięki tej surówce :lol: )
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-05-01, 11:49   

Tempeh-Starter napisał/a:
to chyba dzięki tej surówce :lol: )

Tu nie ma nic do śmiechu :roll: Faktycznie tak jest. Ludzie własnie tak myślą, gdy jedzą do schaboszczaka zasmażaną kapustę albo marchewkę z groszkiem :-/
U moich teściów w lodówce są same kiełbasy, topione serki i smalec; z warzyw jest czasem zielony ogórek albo pomidor, a mamusia uważa, że je dużo warzyw :->
_________________
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-01, 14:53   

to nie wina ludzi tylko nieetycznej komunikacji
- tłuszcz z cukrem i etylowaniliną to "Metoda na Gołda"
- karkówka upieczona w worku z polietylenu jest "Zdrowsza"
- Kubuś to witaminy z owoców itd itp
zresztą od przedszkola mówi się: surówka = witaminy = zdrowie
ludzie są głęboko przekonani że to tak właśnie działa

przykład który mocno mi utkwił

Jakiś redneck odbiera w barze przy trasie rowerowej swoje zamówienie, na plastikowej tacce góra zwęglonej kaszanki i bladych frytek, dwa duże piwa w gnących się kubkach, "pani mi dołoży jeszcze trochę witaminek" (autentyczne). Obsługująca dziewczyna popycha frytki szczypcami do nakładania żeby zrobić trochę miejsca i kładzie tam... małego konserwowego ogórka
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-05-01, 22:47   

Tempeh-Starter napisał/a:

- rosól
- kotlet schabowy
- ziemnaki z wody
- surówka

co ciekawe 78% polaków jest przekonanych że zdrowo się odżywia (to chyba dzięki tej surówce :lol: )

Oj, widać, że wegetarianizm odcisnął piętno na sposobie Twojego myślenia:
zdrowo dzięki rosołowi i schaboszczakowi zapewne. 8-) Bo to źródło białka przecież...
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
okso 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 11 Wrz 2009
Posty: 91
Skąd: Lbn
Wysłany: 2010-05-02, 10:15   

Tempeh-Starter napisał/a:
przed McD jeszcze długa, długa droga
w/g CBOS menu marzeń ("co Pan/Pani najchętniej zjadła by na obiad") od lat nieodminowanie jest tekie samo:

- rosól
- kotlet schabowy
- ziemnaki z wody
- surówka

co ciekawe 78% polaków jest przekonanych że zdrowo się odżywia (to chyba dzięki tej surówce :lol: )


przypomnialam sobie jak kiedys przez 2 tyg opiekowalam sei pewna 4 latka. CODZIENNIE musialam robic jej obiad zlozony z ziemniakow, kotleta z piersi kurczaka (matka dziewczynki przygotowywala porcje na 3 -4 dni i ta kura tak lezala surowa zamoczona w jajku przez kilka dni :roll: ) do tego ogorek kiszony. z tego zestawu mala i tak zjadala tylko kurczaka i ogorka bo ziemniakow nie lubila (nie rozumiem dlaczego codziennie ja tym meczyli) porucz 'pysznych' obiadkow jadla makaron, bialy oczywiscie, podgrzany na masle i slodycze, nawet jak jadla jablko, obowizakowo odrane ze skórki, to musialo byc posypane curkem...
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-05-02, 10:28   

A nie wydaje się Wam dziwne, że 3-4-latkom ludzie dają coca-colę? Ja wczoraj widziałam kilka takich maluchów na meczu, przecież równie dobrze mogliby im dać kawę - pewnie byliby oburzeni taką propozycją, ale kofeina w coli (poza innym syfem) już nie szkodzi...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2010-05-02, 10:57   

Lily napisał/a:
A nie wydaje się Wam dziwne, że 3-4-latkom ludzie dają coca-colę? Ja wczoraj widziałam kilka takich maluchów na meczu, przecież równie dobrze mogliby im dać kawę - pewnie byliby oburzeni taką propozycją, ale kofeina w coli (poza innym syfem) już nie szkodzi...

Odkąd ty mieszkamy to własciwie chodzę tak :shock: jak widzę czym te angielskie dzieci są karmione ,10 miesieczniaki z zestawem Bkinga czy faka to standart,nasza sąsiadka(7 lat) zapija się cola oczywiście light,codziennie dostaje torebkę fosforyzujacych kolarami żelków i innych smieci na kg,normalnie zostałam straznikiem podwórkowym :roll: No ale co się dziwić jesli w kraju jakim jes Hiszpania ,gdzie dobrodziejstwo warzywm i owoców jest ogromne oni jeżdza na zakupy do swiata mrożonek bo tylko tam mają najlepsze brytyjskie :roll: Dodam tylko ,że jak jest u nas obiad to zawsze mała przychodzi niby po coś żeby się załapać ,rodzice twierdzą że jest niejadkiem ;-) Muszę jeszcze dodać ,że nigdy nie widziałam takiego stężenia kwadratowych z przejedzenia dzieci ,małe kwadraty siedzace w wózkach przytkane smoczkiem albo pączkiem :roll:
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2010-05-02, 14:24   

dynia, no horror...
My byliśmy w Irlandii gdy Feli miał 6 miesięcy i właściciel restauracji, w której siedzieliśmy ( bardzo miły Włoch) nie mógł pojąć, czemu Felek nie je frytek. W końcu zdesperowany powiedział, że jak nie umie gryźć bo chociaż by sobie possał :-|
A odnośnie coli- na placu zabaw widziałam kiedyś ok 4-5-latka z napojem izotonicznym :shock:
 
 
cynamon 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-02, 19:49   

Hmmm... Właśnie dziś miałam z moim mężem taką dystukuję. Bo on uważa, że nie ma czemu się dziwić i to, że my inaczej karmimy siebie i dziecko, nie oznacza że inni są dziwni :roll:
W każdym razie byliśmy ostatnio w dużym hotelu. POminę, że nie miałyśmy czego zjeść /przez dwa dni fasolka z wody, którą wybierałam z jakiejś ciężkiej polewki/ i ziemniaki z wody plus sałata /sosy tylko na bazie jogurtu, pani była bardzo zdziwiona, jak poprosiłam o oliwę z oliwek/. WSZYSTKIE dzieci, jakie widziałam - a było ich tam zatrzęsienie, bo to takie 'prodziecięce' miejsce jadły frytki i pączki... Byłam w szoku, po raz kolejny. I jakoś smutno mi na to patrzeć.

A inna historia: koleżanka właśnie zamieściła na swoim blogu zdjęcie 8-miesięcznej córeczki z frytką z Jeffsa. Z podpisem 'frytki, a co!'. No w gruncie rzeczy nic... :-/

Więc ja mam poczucie wpajane przez mojego męża, że jestem lekko świrnięta ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://tolabombola.wordpress.com]BLOG TOLI - zapraszam po dostęp na priva :)
hxxp://wrzesniowe.wordpress.com/]CIĄŻOWY BLOG KALINY
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-05-04, 20:19   

A ja nigdy nie byłam w Mc, takoż moje dzieci. Mój syn sam obserwuje jedzących mcjedzenie i mówi, że obrzydliwe. Nawet nie muszę go maglować. Co do urodzin: mieliśmy to szczęście, że i w przedszkolu, i w szkole towarzystwo było antymc. Nie pozwoliłabym iść do mc na urodziny w każdym razie. Sam by przecież nie poszedł, a ja bym tam z nim nie wysiedziała. Nawet jedno przeszkole u nas odpadło w przedbiegach (gdy byliśmy na dniu otwartym), bo wychowawczyni zafundowała pokazową zabawę, która zaczynała się od słów: 'Kto chce iść do mcdonalda, niech przejdzie na drugą stronę'...
 
 
roksana

Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 14
Wysłany: 2010-05-23, 15:13   

Całkiem nie rozumiem nauczycieli, którzy ciągają wycieczki do mc. Będzie wycieczka, dzieci kochane oczywiście pójdziemy do maka. No bzdura. Nie wyobrażam sobie organizacji urodzin syna w szitfudzie, na szczęście znajomi też nie pochwalają więc ten problem nas nie dotyczy.
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-28, 00:56   

cynamon napisał/a:
koleżanka właśnie zamieściła na swoim blogu zdjęcie 8-miesięcznej córeczki z frytką z Jeffsa. Z podpisem 'frytki, a co!'

kuzynka wstawiła zdjęcie rocznej córki gryzącej kabanosa z podpisem "smaczne te kiełbaski"
gdzie byli rodzice, się pytam?

w Mc jadałam frytki, czasem lody. Teraz już nic. Jakby mnie przycisnęła sytuacja-wypiłabym kawę tam,
nic więcej.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2010-08-28, 12:54   

Katioczka napisał/a:
w Mc jadałam frytki, czasem lody. Teraz już nic. Jakby mnie przycisnęła sytuacja-wypiłabym kawę tam,
nic więcej.

u mnie to sami, jak docczytałam, że w tych lodach jest jakiś łój czy inne takie to już mi ochota na nie odeszła całkowicie.
Mój znajomy zaczął niedawno pracę w maku, podpytam go jeszcze jak to wygląda :lol:
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-28, 12:56   

Katioczka napisał/a:
Jakby mnie przycisnęła sytuacja-wypiłabym kawę tam,

i jeszcze WC mają zawsze, to duży plus :-)
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-08-28, 13:51   

WC z paragonem,ale mozna gdzies ze stolika rąbnąć.Nie wchodze do tego ustrojstwa od przenigdy wlasciwie..
Za to wykorzystuje KFC do czynnosci fizjologicznych,bo tam bez paragonu :-P
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-08-28, 18:22   

Alispo napisał/a:
WC z paragonem,

Poważnie? Ale numer.
Ja czasem korzystam z parkingu, mój tata mówił, że też trzeba mieć paragon, ale on zabiera ze stolika :mrgreen: Ale co bez paragonu by mnie nie wypuścili z parkingu? Jak?
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 13