dziś jestem... |
Autor |
Wiadomość |
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2008-10-20, 14:50
|
|
|
Aha, a ja dziś jestem spokojna. Tak bardzo, bardzo spokojna. I napawam się tym spokojem i wiem, że on nie jest chwilowy, bo co się miało dobrego stać, to się stało i dzieje nadal. Żyję dniem dzisiejszym i jest mi w nim dobrze, mimo tony jabłek, czekających na zmiłowanie na werandzie |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
frjals
ískalt tófa
Pomogła: 23 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1706 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2008-10-20, 17:17
|
|
|
rosa napisał/a: | ja w zasadzie żyję marzeniami |
i jak się z tym czujesz? bo ja nie bardzo |
_________________
|
|
|
|
|
Izzi
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2602
|
Wysłany: 2008-10-20, 21:15
|
|
|
Cytat: | ja w zasadzie żyję marzeniami | lepiej żyć marzeniami niż problemami ..chyba.. |
_________________ <img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;) |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2008-10-20, 22:24
|
|
|
TEż dziś marząca. Dzisiaj chyba jakaś faza na marzenia jest, bo ja też doszłam do wniosku, że przynajmniej w pewnej kwestii nie dostanę, czego chcę, więc uruchomiłam marzenia, ale nie takie, po których się usycha z tęsknoty za tym jeszcze bardziej, tylko takie na zasadzie wizualizacji - że to mam. To wciąż tylko marzenia, ale kto wie... może się spełnią |
|
|
|
|
neina
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2008-10-21, 01:06
|
|
|
Ja codziennie w drodze do i z pracy marze. Zatapiam sie w tym swiecie. I jak zapominam, ze to nie jest naprawde, to jest mi calkiem milo. |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2008-10-21, 09:04
|
|
|
Lepiej jednak nie odlatywać w marzeniach, a traktować je jak wizualizacje z nadzieją na realizację W końcu życie jest jakie jest i jest tu i teraz Dzisiaj jestem kaszląca i ssąca olej. |
|
|
|
|
daria
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 19 Lis 2007 Posty: 4783
|
Wysłany: 2008-10-21, 09:28
|
|
|
dziś senna...A. wstawał o 6 rano i też się obudziłam
a w dodatku boję się bo dziś mnie czeka dentysta o 18.00 |
_________________ wariatka! |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-10-21, 10:31
|
|
|
Dzisiaj jestem rozwalona wewnętrznie jakoś. Czasem mi się wydaje, że całkiem nieźle potrafimy się dogadać z R., a następnego dnia, że jesteśmy całkiem obcymi sobie ludźmi. I nie mogę ustalić, czy to hormony moje, jego, czy tak to po prostu bywa |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-10-21, 11:10
|
|
|
a ja ostatnio leniwa |
|
|
|
|
malva
vegan warrior
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 27 Gru 2007 Posty: 1445
|
Wysłany: 2008-10-21, 13:33
|
|
|
a ja umordowana zyciem dzis jestem |
|
|
|
|
elenka
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 02 Lip 2007 Posty: 2710 Skąd: TiDżi
|
Wysłany: 2008-10-21, 14:06
|
|
|
kofi napisał/a: | Dzisiaj jestem rozwalona wewnętrznie jakoś. Czasem mi się wydaje, że całkiem nieźle potrafimy się dogadać z R., a następnego dnia, że jesteśmy całkiem obcymi sobie ludźmi. I nie mogę ustalić, czy to hormony moje, jego, czy tak to po prostu bywa |
Też miewam takei odczucia często, ale moim zdaniem to normalne, w końcu jesteście dwojgiem różnych ludzi.
A tak na temat: to radosna dzisiaj jestem i już |
_________________
|
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 14:36
|
|
|
kofi napisał/a: | Czasem mi się wydaje, że całkiem nieźle potrafimy się dogadać z R., a następnego dnia, że jesteśmy całkiem obcymi sobie ludźmi. I nie mogę ustalić, czy to hormony moje, jego, czy tak to po prostu bywa | Skąd ja to znam, normalnie zamordować gołymi ręcami. Wczoraj zaczęłam parodiować wkur...cy ton mojego męża i w końcu oboje padliśmy ze śmiechu.
A ja dzisiaj jestem strasznie "wdeptana w ziemię", wykańcza mnie szarpany sen w nocy. Nina już drugi tydzieńjest odzwyczajana od nocnego cycowania, ale z uporem maniaka ciągle budzi się i płacze na całego. Tak sobie myślę, że dzisiaj chyba pójdę spac do pokoju obok i niech płacze do woli, bo ja i tak nie przydę |
|
|
|
|
magcha
A to Futro właśnie
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 06 Mar 2008 Posty: 1007 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 14:40
|
|
|
DagaM napisał/a: | Tak sobie myślę, że dzisiaj chyba pójdę spac do pokoju obok i niech płacze do woli, bo ja i tak nie przydę |
Chyba też tak zrobię. Z powodu braku drugiego pokoju zamknę się w łazience. Poza tym chyba nie nadaję się do bycia matką. Czasem brakuje mi cierpliwości . Dzis trzymałam go na rękach i liczyłam do 10...20...40 żeby nie wrzasnąc na niego |
_________________ hxxp://www.baby-gaga.com/]
hxxp://www.suwaczek.pl/]
To jest nasze, przez nas zrobione i to nie jest nasze ostatnie słowo. |
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 14:50
|
|
|
magcha, myslę, że po prostu nie mamy chwili wytchnienia od naszych "pociech". Teraz z premedytacja napiszę, że mój mąż za mało zajmuje się Niną, czego dowodem jestfakt, że ona nie chce byc u niego na rękach, nawet w nocy, tylko ja jestem w stanie uspokić ją.
Osobiście czuję się zterroryzowana przez własne dziecko i mam ochotę ukarać Ją instytucją typu żłobek Moi rodzice nazywają Ninę moją kula u nogi |
|
|
|
|
magcha
A to Futro właśnie
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 06 Mar 2008 Posty: 1007 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 15:01
|
|
|
Chyba tak jest Daga. U nas też tylko ja moge uspokoic Mieszka kiedy płacze/marudzi. R. to skwapliwie wykorzystuje a ja chyba dałam się w to "wrobić". Tak samo jest z jedzeniem - ostatnio R. stwierdził, że Mieszko chętniej je kiedy ja go karmię (ja nie zauważam większej różnicy) i nie chce go karmić chyba faktycznie potrzebuje wiecej czasu dla siebie - każde samotne wyjscie do sklepu celebruje jak świeto Poza tym jestem wściekła bo chodzimy z Mieszkiem na basen i ja (o święta naiwności ) myslałam, że R. będzie uczestniczył w zajęciach z małym a ja sobie popływam w duzym basenie a tu... gucio...Od miesiąca namawiam go by wszedł zrobić nam zdjęcie!!! Chyba poproszę innego rodzica o fotkę, moze to go ruszy
Nigdy jeszcze sie tak nie rozpisywałam ale chyba we mnie wszystko zbiera.... Troszkę mi lepiej jak to napisałam...ufff... |
_________________ hxxp://www.baby-gaga.com/]
hxxp://www.suwaczek.pl/]
To jest nasze, przez nas zrobione i to nie jest nasze ostatnie słowo. |
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 15:27
|
|
|
magcha napisał/a: | Troszkę mi lepiej jak to napisałam...ufff... |
Z tego co piszesz, dałaś się wrobić na maksa Ja też, ale zwalczam to, wrrrrr.... |
|
|
|
|
magcha
A to Futro właśnie
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 06 Mar 2008 Posty: 1007 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 15:37
|
|
|
DagaM napisał/a: | magcha napisał/a: | Troszkę mi lepiej jak to napisałam...ufff... |
Z tego co piszesz, dałaś się wrobić na maksa Ja też, ale zwalczam to, wrrrrr.... | Oj dałam, dałam ... Też bedę zwalczać! Zaczynam od dziś! |
_________________ hxxp://www.baby-gaga.com/]
hxxp://www.suwaczek.pl/]
To jest nasze, przez nas zrobione i to nie jest nasze ostatnie słowo. |
|
|
|
|
Marcela
Pomógł: 38 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 1417
|
Wysłany: 2008-10-21, 15:50
|
|
|
DagaM napisał/a: | dałaś się wrobić na maksa |
Ja chyba też się dałam wrobić i też jestem "za miękka" bo z moją kochaną "kulą u nogi" absolutnie niczego nie jestem w stanie zrobić w domu. Nauczyłam się już siekać warzywa jedną ręką bo drugą cały czas podtrzymuję moje "maleńkie" dziecko (21 miesięcy!), które ciągle na mnie wisi. Taka mała panda.Jeśli nie wisi to zalewa się łzami i opentańczo wyje. Nie umiem tego wytrzymać. Do tego na spacerach w ogóle nie chce chodzić ani jeździć w wózku - życzy sobie obnoszenia po okolicy !Przeczytałam właśnie, że nie należy dziecka zostawiać samego ze swoją złością , bo w przyszłości może odcinać się od swoich uczuć....(?) Zastanawiam się, czy brak reakcji, zignorowanie też jest czymś w rodzaju zostawienia dziecka samego ze swoją złością? Czasem też nie mam już siły. Co prawda mój mąż mi pomaga chętnie, ale niestety rzadko ma czas. Załamać się można czasem. |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2008-10-21, 15:55
|
|
|
DagaM napisał/a: | Tak sobie myślę, że dzisiaj chyba pójdę spac do pokoju obok i niech płacze do woli, bo ja i tak nie przydę |
Dziewczyny, szybciej pójdzie, jak maluchy w ogóle nie będą Was widzieć w nocy Ja się po prostu chowałam cała pod kołdrą.
magcha napisał/a: | ostatnio R. stwierdził, że Mieszko chętniej je kiedy ja go karmię (ja nie zauważam większej różnicy) i nie chce go karmić |
też powód Na pewno jak nie będzie karmił, to Mieszko polubi karmienie przez tatę.
Trzymajcie się dziewczyny i dbajcie o siebie !!! |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 18:13
|
|
|
Marcela, o rrrany! Twoja córka toż to Ninusia bis, oj to ja się biorę za siebie i za nią!
Znam te wszystkie numery. A juz najgorsza jest ta rzucawka, histeria, wicie się i gardłowy płacz - a to aktorka jedna Terrorki małe....
Czy na forum jest jakas superniania
Ja osobiście jestem zdania, że trzeba zacząć ignorować takie zachowania. |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2008-10-21, 18:21
|
|
|
Off topikowo powiem, że ja nie jestem przekonana co do ignorowania WIem, ze każde dziecię jest innne, ale ja karmiłam w nocy mojego krasnala tak długo jak chciał - z tym, że był karmiony sztucznie. Przestał sam z siebie ok 1,5 roku. NIgdy nie próbowałam go "odstawić" od butelki. Wyszłam z założenia, że jak chce, to niech je, widocznie ma potrzebę. Nie wyrósł z niego żaden terrorysta (normalne bunty dwulatka), mozna się dogadać, i to z każdym dniem coraz lepiej |
|
|
|
|
huanita
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 635 Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 2008-10-21, 18:54
|
|
|
Cytat: | Dzisiaj jestem rozwalona wewnętrznie jakoś. Czasem mi się wydaje, że całkiem nieźle potrafimy się dogadać z R., a następnego dnia, że jesteśmy całkiem obcymi sobie ludźmi. I nie mogę ustalić, czy to hormony moje, jego, czy tak to po prostu bywa
_________________ |
Tak właśnie dzisiaj myśle....
I sam a nie wiem co robić |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
|
|
|
|
|
DagaM
Pomogła: 63 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3025 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-10-21, 19:29
|
|
|
Tobayashi napisał/a: | ja nie jestem przekonana co do ignorowania | a za czym jesteś?
Tobayashi napisał/a: | ja karmiłam w nocy mojego krasnala tak długo jak chciał - z tym, że był karmiony sztucznie | myslę, że w tym własnie tkwi różnica w zachowaniu się dzieci, dzieci "cycowe" w pewnym momencie już nie jedzą, tylko pilnują, żeby im cycuś nie wypadł z buzi
[ Dodano: 2008-10-21, 19:32 ]
Napisze Wam jeszcze tak offtopikowo (może by wydzielic ten temat do działu poniemowlęcego), że boje się tylko, żeby nie przegapic prawdziwej potrzeby dziecka, np potrzeby bliskości. |
_________________ <img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />
----------------------
www.naturei.pl |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2008-10-21, 20:18
|
|
|
No dokładnie jestem za przeniesieniem, bo to OT, a właśnie warto o wspomnianej przez DageM potrzebie porozmawiać. W skrócie powiem, że dopiero, teraz keidy mały ma ponad 2 lata dostrzegłam w jego zachowaniu ewidentne wymuszanie i rozpoznaję rodzaj ryku, który wtedy stosuje, przy czym ten ryk, jeśli nie zaspokojony, wygasa dość szybko. Natomiast ryk, który oznacza potrzebę, nie wygasa przy próbie ignorowania. Do tej pory traktowałam właściwie każdy płacz jako objaw realnej potrzeby i zaspakajałam ją. I jest OK ! Ale mam doświadczenie tylko ze swoim krasnalem, nie wiem jak jest z innymi dziećmi - każda mama musi postanowić sama, ufając swojej intuicji. |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-10-21, 20:30
|
|
|
DagaM napisał/a: | (może by wydzielic ten temat do działu poniemowlęcego) |
Tobayashi napisał/a: | No dokładnie jestem za przeniesieniem, |
Dziewczyny, proponuję założyć w tamtym dziale taki topic, bo zdaje się, że modzi nie dadzą rady podzielić tego wielgaśnego tematu.. już były próby przy innych tematach
Praktycznie się tu nie udzielam, ale podczytuję i właśnie dzisiaj chciałam wnieść postulat o zamknięciu tego tematu i założeniu "dziś jestem... 2" chociażby z uwagi na tę masę interesujących wątków, które się tutaj rozwijają.... Można by je z większą łatwością dzielić wówczas, czy nie? |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
|