wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nasze dzieciaczki 2009
Autor Wiadomość
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-01-31, 18:15   

kamma napisał/a:

Uwierzysz, że Tymek wciąż ma pępowinę?! ]:-> Boszszsz, ile jeszcze?!


zerknęłam na suwaczek, bo pamiętam, ze mój Kacper miał ponad miesiąc gdy kikut wreszcie odpadł. z tym, ze wtedy na topie była gencjana. Maluchom smarowałam pępuszki roztworem spirytusu, odpadały szybko.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-31, 18:33   

Capricorn napisał/a:
z tym, ze wtedy na topie była gencjana. Maluchom smarowałam pępuszki roztworem spirytusu, odpadały szybko.

Więc może to o to chodzi! My polewamy wodą utlenioną, osuszamy, a potem maziamy gencjaną właśnie :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-01-31, 18:46   

kamma, to chyba nie ma reguły, niezależnie od pielęgnacji. My nie robiliśmy NIC, nawet przegotowaną wodą radzono nam nie przemywać, tylko wietrzyć, dbać o suchość. Co kraj, to obyczaj. I co wiek to obyczaj. I takie tam ;-) Kikut odpadnie w swoim czasie, spoko.
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-01-31, 20:03   

biechna napisał/a:
kamma, to chyba nie ma reguły, niezależnie od pielęgnacji.

Otoz to.
Klarze odpadl po 10 dniach niczym nie polewany, tylko osuszany kazdorazowo po kapieli.
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-01-31, 20:29   

Tymek ma podwyższoną temperaturę :( Doliczyliśmy się 37,2... Myślę, że max. 37,5... Chyba się przeziębił, a może coś gorszego? Od 3 dni wydaje mi się dziwny: kaszle i ma inny głos, taki cienki, skrzeczący. Nie sprawdzano mu chlamydii, może to to cholerstwo?

Co robić?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-01-31, 22:16   

kamma, zróbcie mu rtg płuc. Tzn. mówię to "nauczona doświadczeniem". No i niech go ktoś osłucha.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2009-02-01, 10:54   

kamma, ja bym dala osluchac, przez ten kaszel. 37,5 to jeszcze nie goraczka, a skrzeczacy glos ...to Polcia kilka razy miala dziwne mutacje!

[ Dodano: 2009-02-01, 10:56 ]
Cytat:
kamma, zróbcie mu rtg płuc
hestes lekarzem on line? przestan straszyc!
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-01, 11:00   

Udało nam się wczoraj dokładnie zmierzyć mu temperaturę: było 37,2. Moja mama próbowała go osłuchać, ale nie ma dziecięcego stetoskopu i nie bardzo było cokolwiek słychać. I mimo że mama należy do gatunku skrajnych panikarzy, tym razem (po kilku sugestiach "to jedziemy szukać lekarza") przyznała, że noworodkom wieczorem może się zdarzać lekko podwyższona temperatura. No i nie pojechaliśmy.
Po godzinie temperatura spadła :) Potem trochę wzrosła gdy się darł ;)

Nawiasem mówiąc, najbliższy oddział dziecięcy jest w sąsiednim mieście (20 km), mimo że Żagań jest miastem powiatowym :shock:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2009-02-02, 04:08   

kamma napisał/a:
Udało nam się wczoraj dokładnie zmierzyć mu temperaturę: było 37,2.

Kamma, ostatnio byłam u lekarza, bo Kalina miała kaszel i zmierzył jej temp. Było 37,2 i stwierdził, że u dzieci właśnie często jest podwyższona i jeśli nie ma innych objawów to nie ma się co przejmować.
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2009-02-02, 08:12   

zojka3 napisał/a:
Było 37,2 i stwierdził, że u dzieci właśnie często jest podwyższona i jeśli nie ma innych objawów to nie ma się co przejmować.

Też znam takie podejście do tematu i zawsze je stosowałam. Jak jest apetyt i dobry nastrój i żadnych niepokojących objawów to można spać spokojnie.
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-02-02, 11:56   

A mi szkoda dzisiaj trochę, miała przyjść health visitor, zważyć małego, a się pochorowała (hm, może dlatego, że w nocy spadł śnieg, a dla Szkotów to katastrofa? ;-) ) i nie dowiem się, ile przytył, a lubię wiedzieć :-P
Poza tym musimy zmienić system karmienia, bo Staś zrobił sobie ze mnie usypiaczkę. Muszę się jeszcze sporo pouczyć. Dawałam mu jeść jak tylko ciumkał piąstkę i merdał języczkiem, może powinnam poczekać, aż zacznie płakać, żeby wiedzieć, że to głód, a nie ochota pociumkania, żeby się przed snem zrelaksować.
Czytam właśnie pożyczoną od Jovi książkę Tracy Hogg, która pisze o wprowadzaniu takiego elastycznego planu jedzenie-aktywność-sen dla dziecka, no ja nie wiem, Staś zawsze zasypia po karmieniu, kiedyś próbowaliśmy go trochę po jedzeniu "pobawić", żeby potem dłużej pospał :-> ale to rzecz nierealna, pada snem sprawiedliwego i nie budzi go kompletnie nic. Jak ta kobieta wprowadzała tak "gładko" taki jakiś w miarę regularny system u dzieci? :roll: No w każdym razie z jej teorii wynika, że faktycznie sama (no, z M.) nauczyłam Stasia, że cyc usypia i relaksuje, wynika też, że mogę tego oduczyć - i z chęcią spróbuję tej metody, choć chyba kiedyś tu na forum została nieźle zjechana ;-)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-02-02, 13:39   

biechna napisał/a:
Jak ta kobieta wprowadzała tak "gładko" taki jakiś w miarę regularny system u dzieci? :roll:
przypuszczam, że one jednak były trochę starsze niż Staś ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-02, 13:54   

euridice napisał/a:
Staś jest jeszcze małym oseskiem, nie kuma, że "mama to nie smoczek". Jesteś dla niego całym światem, po co masz mu się "dozować", coś mu ograniczać? No chyba, że to jakoś koszmarnie niewygodne dla Ciebie, takie cycowanie non-stop i bez większej regulacji. To ok, może musicie sobie to jakoś poukładać, każdy jest inny. Ale to wszystko unormuje się samo, z czasem, uwierz :) Jak Lu była malutka, to prawie tylko ssała i spała. Zasypiała ssąc, jak się obudziła, to też chciała ssać i w międzyczasie też ;) Ale już tak nie jest, jest starsza i ssie głównie przed zaśnięciem.

podpisuję się pod tym Staś ma teraz prawo spać przez 22 godziny w ciągu doby, ciężko wymagać od niego, żeby znalazł siłę na "zabawę" ;)
Ja również jestem zdania, że jeżeli nie przeszkadza Ci to zbytnio, to jednak karm na żądanie. Jak Staś będzie starszy, to cykl karmienia, spania i czuwania bardziej się ureguluje. Wydaje mi się, że taki maluch jeszcze nie może się "uzależnić" od cyca. Prawdopodobnie gdyby nie zasnął przy cycu, to chwilę później i tak by spał.

Tymek nam przy cycu zasypia dosyć rzadko, ale też mu się zdarza. Na razie nic z tym nie robię.
biechna napisał/a:
i nie dowiem się, ile przytył, a lubię wiedzieć

kontrola :P Załóżmy, że w ciągu ostatniego tygodnia przytył 485 g, ok? ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-02-02, 14:13   

Ja już nie wiem, co robić :-/ Karmienia na żądanie to ostatnio leniwe, usypiające karmienia co godzinę po 10 minut, czyli wedle tego, co nawet tu w innych wątkach wyczytałam, Staś nie dochodzi do tego tłustszego mleczka, więc chcę, żeby dłużej jadł, więc wydało mi się ok, żeby karmić go rzadziej, kiedy jakoś konkretniej mnie "zawoła", a nie od razu, kiedy tylko ciumknie :-/ O dżizas, jaki człowiek głupi przy noworodku :-P
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2009-02-02, 15:30   

euridice napisał/a:
Staś jest jeszcze małym oseskiem, nie kuma, że "mama to nie smoczek"
he he, a kiedy zakuma?? :mrgreen:
biechna, bez stresu, nie zrobisz Stasiowi przeciez krzywdy, jezeli dasz mu "za duzo". Dzieci sie nie przyzwyczajaja przez kilka pierwszych miesiecy, wiec spoko masz czas, zeby znalezc systeme wygodny dla Was. U nas jest to generalnie "brak systemu" i wszyscy sa szczesliwi.
Pola jadla czasem co godzine, pozniej co dwie i znowu co dgodzine tudziez co 3... sama sobie regulowala a ja najczesciej ie patrzylam na zegarek.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-02, 16:19   

biechna napisał/a:
wydało mi się ok, żeby karmić go rzadziej, kiedy jakoś konkretniej mnie "zawoła", a nie od razu, kiedy tylko ciumknie

jest to dobry pomysł, żeby dać mu się konkretnie "wypowiedzieć". Myślę, że nie trzeba każdego stęknięcia traktować jako żądanie.
U nas co 2 godziny jest taki wrzask, jakby człowieka ze skóry obdzierali :) A zła matka zamiast dać cyca do pieluchy zagląda ]:-> ]:-> ]:->
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-02-03, 13:17   

kamma napisał/a:
Myślę, że nie trzeba każdego stęknięcia traktować jako żądanie.

Ano właśnie, i komuś jednak Tracy przydała mądrości :-P Przestałam takoż traktować i wróciło nam karmienie co 2-4 godziny i mniej bolesne kupole, pewnie za dużo laktozy spijał Staś.
A poza tym to już mam te wszystkie podręcznikowe porady dot. karmienia w poważaniu najgłębszym (uf, nareszcie!! :-D ). Potrzebowałam 4 tygodni, żeby wyluzować. No i akurat zbiegło się ze znaczną i widoczną poprawą nastroju, może jakiś hormon mi się unormował... a może mądrości przybyło? 8-) Wolę jednak stawiać na hormon, od paru dni nie ryczę bez powodu :-)
 
 
puszczyk 


Pomogła: 102 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 5319
Wysłany: 2009-02-03, 13:48   

kamma napisał/a:
Myślę, że nie trzeba każdego stęknięcia traktować jako żądanie.

Tak robiłam z Kamilem, w rezultacie ciągle wisiał na cycku. Weronika się najadała i dawała mi spokój, ale ona smoczkowa (do dzisiaj :oops: ).
biechna napisał/a:
Potrzebowałam 4 tygodni, żeby wyluzować.

Dobra wiadomość. :-)
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-03, 14:48   

biechna napisał/a:
Wolę jednak stawiać na hormon, od paru dni nie ryczę bez powodu

jak najbardziej :) Ja po pierwszej ciąży miałam takie przeboje z nastrojami, że chciałam z M zrywać, bo sobie ubzdurałam, że mnie nie kocha 8-) Tym razem szybciej się uspokoiło, no i nikogo nie chciałam rzucać ;)
Super, że u Ciebie już luz :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
moTyl 

Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 13 Paź 2007
Posty: 1488
Skąd: UK
Wysłany: 2009-02-03, 16:11   

biechna napisał/a:
kamma napisał/a:
Myślę, że nie trzeba każdego stęknięcia traktować jako żądanie.

Ano właśnie, i komuś jednak Tracy przydała mądrości :-P


Ja także skorzystałam z kilku rad przy Antosiu. Bo nie wpadłam jakoś na to, że on śpi na cycku zamiast jeść i dziwiło mnie, że dopiero skończył, a już jest głodny. Starałam się nie pozwalać mu zasypiać, tylko najeść się i potem odkładać go do łóżeczka (co na początku nie było łatwe, ale potem zaowocowało samodzielnie zasypiającym Antosiem). W czasach kiedy spanie przestało być zajęciem na całą dobę, sprawdził nam się również system z karmieniem zaraz po spaniu. Także Tracy nie jest taka zła, ale to oczywiście zależy od tego, co się sprawdza u Ciebie i Twojego dziecka, a o tym tylko Ty jesteś w stanie zadecydować.

[ Dodano: 2009-02-03, 15:13 ]
biechna napisał/a:
Potrzebowałam 4 tygodni, żeby wyluzować. No i akurat zbiegło się ze znaczną i widoczną poprawą nastroju, może jakiś hormon mi się unormował... a może mądrości przybyło?


Oczywiste, że matczynej mądrości przybyło ;-)
A tak na poważnie, cieszę się niezmiernie, że miewasz się dobrze :-D
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/AbSC.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lbym.lilypie.com/HKLrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/Pagrp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14877&postdays=0&postorder=asc&start=0]Książeczki po angielsku
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=14879]Ubranka dla dziewczynki 0-6 i dla chłopca 0-7, Tummy Tub, Zabawki
hxxps://picasaweb.google.com/105220578670118458536/IPrzyszEMamyMogaBycJakDamy?authuser=0&feat=directlink]Ubrania ciążowe
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2009-02-04, 13:52   

kamma napisał/a:
Udało nam się wczoraj dokładnie zmierzyć mu temperaturę: było 37,2.


To jest normalna temperatura u tak malutkiego dziecka, niemowlaki nie mają tak jak dorośli 36,6. Zwłaszcza, że pewnie mierzyłaś wewnątrz ciała, a nie pod pachą.

biechna napisał/a:
Staś nie dochodzi do tego tłustszego mleczka


W to, to nie uwierzę. Przecież rośnie jak na drożdżach, trzykrotną chyba normę zrobił ostatnio :-D
Bywa tak u niektórych dzieci, że 10 minut dobrego ssania w zupełności wystarcza, by się najeść po uszy.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2009-02-04, 17:36   

My niestety cały czas walczymy z chorobami :-( Ziomek ledwo zaczął się wygrzebywać z zapalenia płuc, mnie zwaliło z nóg dziwne grypsko. Jakby 2 w 1 - zwykła grypa i jelitówa... wysoka gorączka, głowa, gardło, stawy... a od drugiej strony - mdłości i mega rozwolnienie... No a po 2 dniach chorowania Ziomek się zaczął dziwnie zachowywać, więc pojechaliśmy prywatnie do lekarza, (żeby go już po żadnych wylęgarniach chorób nie ciągać) i do kurwy nędzy okazało się, że ma zapalenie oskrzeli i gardała :-x I kolejny antybiotyk :-x :-x :-x Mam już mega doła z tego powodu... Gdzie tkwił błąd z naszej strony? czy tu, że zgodziliśmy się na szpital? czy tu, że go stamtąd zabraliśmy? czy to ja gto zaraziłam przy porodzie i to się tak ciągnie...
puszczyk napisał/a:
Jak jest apetyt i dobry nastrój i żadnych niepokojących objawów to można spać spokojnie.

Nie do końca się z tym zgodzę, niestety... U nas był apetyt i dobry nastrój i żadnych objawów a jak mały w nocy lekko zqaczął charczeć i poszliśmy do lekarza to wylądowaliśmy w szpitalu z zapaleniem płuc :-| Ponoć przy śródmiąższowym zapaleniu płuc może nie być kompletnie żadnych objawów, tylko na rtg wychodzi. I u nas praktycznie tak było...
Manu napisał/a:
Cytat:
kamma, zróbcie mu rtg płuc

hestes lekarzem on line? przestan straszyc!

Myślę, że warto na zimne dmuchać....
_________________
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-04, 18:17   

adriane napisał/a:
niemowlaki nie mają tak jak dorośli 36,6. Zwłaszcza, że pewnie mierzyłaś wewnątrz ciała, a nie pod pachą.

pod pachą miał 37,2, wewnętrznie 37,7. Ale wrzuciłam na luz, przynajmniej częściowo, bo Tymek czasami kaszle. Podobno noworodki nie potrafią kaszleć, więc może odkrztuszał. To możliwe, bo ciągle chomikuje zapasy mleka w gardle, a potem miewa nawet odruch wymiotny.
Jak on rośnie!!! Widzę różnice z dnia na dzień!
maga napisał/a:
Gdzie tkwił błąd z naszej strony?

nie szukaj w sobie, to nic nie zmieni. Ciężko wyciągnąć niemowlaczka z choroby w okresie chorobowym. Nie ma, biedulek, kiedy nabrać odporności. Myślę, że powinniście na jakiś czas zabronić odwiedzin i sami też nigdzie nie chodzić z młodym, żeby nie miał kontaktu z zarazkami. Taka mała kwarantanna :)
Trzymaj się, kochana, i dużo zdrówka dla Was wszystkich!!!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2009-02-04, 20:05   

kamma napisał/a:
powinniście na jakiś czas zabronić odwiedzin i sami też nigdzie nie chodzić z młodym, żeby nie miał kontaktu z zarazkami. Taka mała kwarantanna

no tak robimy. Zresztą kwarantannę miał cały miesiąc po urodzeniu - nie łaziliśmy nigdzie i wizyty też ograniczyliśmy max. Na ręcę to nawet babcie brać go nie mogły (ku wielkiej swej rozpaczy :-P ). No i jak wreszcie zaczęliśmy go wdrażać do normalnego życia to się zaczęła jazda ze zdrowiem... I znowu kwarantanna... eh..
Ale siły dodaje mi to, że on dobrze znosi te choróbska. I jest coraz bardziej kontaktowy. Śmieje się coraz częściej i zaczyna nas naśladować :lol: Wystawia język jak się mu go pokazuje i stara się nawijać - dzisiaj pierwszy raz powtórzył po mnie "a gu" :lol:
_________________
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-02-04, 20:19   

już się śmieje? :) To wcześnie :)
Super, nie?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,63 sekundy. Zapytań do SQL: 11