wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Alergia na świat
Autor Wiadomość
asiawege

Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 31
Wysłany: 2011-02-19, 18:32   Alergia na świat

Chciałam tutaj pozostawić moją chorobę którą zauważam w sobie. Niech ona wyjdzie teraz ze mnie i przeniesie się tu. Tutaj jest jej nowe miejsce. To alergia na świat na zimne słowa ludzi, na głupotę jaką inni ludzie czynią, na brak czasu na miłe spędzenie czasu, na brak czasu na zabawę. Współczuję wszystkim którzy ranią i nie potrafią przeprosić. Moja alergia która się objawia głębokim stresem na kontakty z innymi i ranami na ciele, swędzeniem pozostanie teraz tutaj. Niech sobie tu przebywa i niech czuje się tutaj dobrze by do nikogo nie doszła i by tu pozostała. To z jednej strony moim światem była ta alergia. W to puste miejsce po niej wprowadzam miłość, zabawę, zdrowie, radość, spokój i oddech. Żegnaj alergio długo żyłaś we mnie, kierowałaś moim życiem. Muszę się jeszcze dużo nauczyć. Przyszedł czas by cię tu oddać. Jestem sobą. Dziękuję Ci Boże.
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-02-19, 18:38   

:shock: oddaj może jeszcze gdzieś trochę innych rzeczy, a jak zrobisz sobie miejsce na piatą klepkę, to poproś o nią. Wtedy może nawet ktoś cię zaprosi do siebie, mimo strachu przed Tomkiem/Tośkiem. OK. Koniec karmienia trolla.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
asiawege

Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 31
Wysłany: 2011-02-19, 18:51   

Mam worek używanych dziecięcych ubranek. Od roku do 3 lat. Wszystkie bawełniane zakupione w ciucholandzie. Jak ktoś chce mogę wysłać. Piszcie. Jak ktoś chce worek maskotek dla dziecka też mogę wysłać. Miałam te rzeczy wrzucić do kontenera pck ale jak ktoś potrzebujący jest ktoś tutaj to piszcie.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-19, 19:04   

Asia, jeśli to rzeczywiście Ty piszesz i chcesz sobie pomóc, idź do psychiatry. Nie obraź się, wiele osób korzysta z pomocy lekarza. Alergia na świat ma rozmaite nazwy...mam nadzieję, że ułożysz sobie życie, dla siebie i swojego dziecka.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-02-19, 19:13   

Jako psycholog podpisuję się pod każdym słowem kasieńki.
Być może taka czynność magiczna, jaką tu dokonałaś, Asiu, wystarczy na jakiś czas... Jednak prawda jest taka, że alergeny, które Ci dokuczają, będą stale obecne w Twoim najbliższym otoczeniu. A jedyny sposób na nie to się uodpornić lub stworzyć sobie sterylne środowisko. Dobry specjalista może w tym pomóc. Najważniejsze jednak, abyś odpowiedziała sobie, czego NAPRAWDĘ potrzebujesz, żebyś była szczęśliwa.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
asiawege

Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 31
Wysłany: 2011-02-20, 13:52   

Żebym była szczęśliwa potrzebuje Was i innych ludzi, którzy nie odwiedzają wegedzieciaka.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-20, 15:24   

Asia, tak sobie myslę, ze moze dobrym pomysłem byłoby wybrać sie na zlot, wtedy poznałabys wegetarian a oni poznaliby ciebie i latwiej byłoby nawiązać blizsze relacje z zainteresowanymi

priya, jestem zszokowana, ze mozna tak sie do kogos odzywać (do kogos kto potrzebuje i szuka pomocy i jest zdesperowany), nie spodziewalam sie tego tu
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-20, 19:05   

an, sugeruję najpierw rozpoznać temat w szerszym kontekście niż ten wątek a dopiero później oceniać.
 
 
samaja 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 14 Gru 2009
Posty: 94
Wysłany: 2011-02-20, 19:16   

asiawege, jakbym Cię gdzieś przypadkiem spotkała ty chyba bym uciekła ..........

O ile istniejesz naprawdę jako Asia-kobieta rzeczywista i o ile nie jest to jakieś trollowanie , to zmien sposób przedstawiania siebie , bo na żadnym forum " się nie przyjmiesz " , już nie mówiąc o jakiś przyjazniach i spotkaniach.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-20, 22:57   

kasienka napisał/a:
an, sugeruję najpierw rozpoznać temat w szerszym kontekście niż ten wątek a dopiero później oceniać.

Kasieńsko, znam temat, to ze sie tu tak często nie wypowiadam, nie świadczy o tym, że nie wiem o co chodzi :roll:
Choćby nie wiem jakie mieć uprzedzenia do kogoś, to nie rozumiem jak można ublizać temu komuś od "braku klepki"
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-02-21, 13:04   

Urażonych moją otwartością przepraszam. Nie lubię oszołomstwa. CHoć rzadko je publicznie krytykuję. Tu akurat trafiło na moment, w którym musiałam ;-) Udziału w tej dyskusji brać nie będę, bo jest karmą dla czegoś, co nie powinno mieć miejsca. Więc tutaj to moja ostatnia wypowiedź. Można mnie zganić na pw lub zignorować.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2011-02-21, 13:10   

an obiecałam sobie nie odzywać się w tematach założonych przez klony Tośka, ale zrobię wyjątek - bardzo dobrze rozumiem priyę i jej pierwszą wypowiedź - sorry ja nie chcę, żeby mi tu ktoś zostawiał swoją alergię na świat. Dla mnie to jest zaśmiecanie mojego ulubionego forum w sensie dosłownym i przenośnym. Rozumiem, że to magiczny rytuał, ale dlaczego tutaj? Można sobie napisać na kartce i zakopać w ziemi, spalić. Nie, żebym w to wierzyła, ale bez przesady - ile bezsensownych rzeczy można jeszcze napisać?
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
asiawege

Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 31
Wysłany: 2011-02-21, 15:40   

Nie jest łatwo opowiedzieć o takim schorzeniu jak alergia na świat. Ja jestem wege i miałam tą alergie. Tu jest temat nasze zdrowie więc wydawało mi się że jest to dobre miejsce by ją tą alergie pozostawić. Zawsze jest możliwość przeczytania czegoś niestosownego dla samego siebie zwłaszcza w internecie.
A wydaje mi się jak więcej ludzi będzie wiedzieć o mojej byłej chorobie to lepiej.
Dla mnie najważniejsze to umieć samemu sobie pomóc.
Zachęcam innych do ukazywania i pozostawiania w necie swoich chorób oraz bardzo ważne- zastępowania pustki po chorobie miłością, spokojem, oddechem, radością.
Ale na to trzeba być gotowym trzeba to czuć. Ja to poczułam i myślę ze dobrze zrobiłam zwłaszcza dla córeczki.
Po długoletniej chorobie człowiek czuje pustkę w momencie wyzdrowienia i najważniejsze jest to by w takim momencie zapełnić tą pustkę czymś dobrym ale to też musi być spontaniczne. Inaczej człowiek może się pogrążyć w innej chorobie i tak w kółko z jednej choroby do drugiej.
Bardzo Was wszystkich szanuje.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-21, 22:54   

kofi napisał/a:
an obiecałam sobie nie odzywać się w tematach założonych przez klony Tośka,
:shock: ja bym się nie osmieliła z taka pewnością twierdzić, ze to Tosiek
nie wiem jak mozna zakladac z taka pewnością, że to on, a nie jego partnerka
a gdzie zasada zaufania /("domniemania niewinności")
kofi napisał/a:
ale zrobię wyjątek - bardzo dobrze rozumiem priyę i jej pierwszą wypowiedź - sorry ja nie chcę, żeby mi tu ktoś zostawiał swoją alergię na świat.
Naprawdę uważasz, że podejrzenia, uprzedzenia i irytacja usprawiedliwiają ubliżanie komukolwiek ?? [nie mowie o sytuacji kiedy ktos inny pierwszy zacząl nam ubliżać]
Az mi sie nie chce wierzyc w to co widzę

kofi napisał/a:
Dla mnie to jest zaśmiecanie mojego ulubionego forum w sensie dosłownym i przenośnym. Rozumiem, że to magiczny rytuał, ale dlaczego tutaj? Można sobie napisać na kartce i zakopać w ziemi, spalić. Nie, żebym w to wierzyła, ale bez przesady - ile bezsensownych rzeczy można jeszcze napisać?

A nie widzisz, ze Asia ma jakis problem (problemy) i nie potrafi sobie sama z tym poradzić i szuka tu jakiegos wsparcia (o czym swiadczy nie tylko ten temat)?
Mi sie to wszystko w głowie nie mieści (te wasze reakcje na jej posty), to samousprawiedliwianie
Brak słów


Jak tak dalej pójdzie, to chyba niedługo nie bedę chciała sie identyfikowac z wegetarianami, jesli tak wygląda ta osławiona wegetariańska empatia w praktyce i jesli jest ogólne przyzwolenie na publiczne ublizanie komus na forum
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-21, 23:09   

an napisał/a:
tak wygląda ta osławiona wegetariańska empatia w praktyce i jesli jest ogólne przyzwolenie na publiczne ublizanie komus na forum

ja nie jestem wegetarianką i nikomu nie ubliżam (przynajmniej nie mam zamiaru) :mrgreen: Uważam jednak, że z taki problemami, o ile to jest rzeczywistość, a nie jakieś czyjeś internetowe wcielenie, trzeba iść po psychiatry. Może dla niektórych osób to jest problem, trudno się przyznać przed samym sobą, że samemu potrzebuje się pomocy. Ale leczenie i terapia pozwalają często wyjść z czarnej dziury, w której się siedzi.

an, przecież chyba zdajesz sobie sprawę, że raczej nikt nie zaprosi obcej osoby, która chce pomagać innym [a sama rozpaczliwie woła o pomoc), do własnego domu. Tu można znaleźć wsparcie, ale niektóre problemy przerastają możliwość "internetowej" pomocy. Nie wystarczy pogłaskanie po głowie i powiedzenie, że wszystko będzie dobrze. :roll:
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-21, 23:21   

an napisał/a:
Jak tak dalej pójdzie, to chyba niedługo nie bedę chciała sie identyfikowac z wegetarianami, jesli tak wygląda ta osławiona wegetariańska empatia w praktyce i jesli jest ogólne przyzwolenie na publiczne ublizanie komus na forum
Ale spokojnie, wegetarianie to nie jest jakiś monolit ani grupa o wyjątkowych cechach charakteru, jesteśmy ludźmi jak wszyscy, każdy ma prawo do swojej opinii. Jeśli potrafisz pomóc Asi to przecież możesz.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-21, 23:23   

kasienka napisał/a:
an napisał/a:
tak wygląda ta osławiona wegetariańska empatia w praktyce i jesli jest ogólne przyzwolenie na publiczne ublizanie komus na forum

ja nie jestem wegetarianką i nikomu nie ubliżam (przynajmniej nie mam zamiaru) :mrgreen:
Nie ublizałas, ale chwile później stanełaś w obronie ubliżania
kasienka napisał/a:
Uważam jednak, że z taki problemami, o ile to jest rzeczywistość, a nie jakieś czyjeś internetowe wcielenie, trzeba iść po psychiatry. Może dla niektórych osób to jest problem, trudno się przyznać przed samym sobą, że samemu potrzebuje się pomocy. Ale leczenie i terapia pozwalają często wyjść z czarnej dziury, w której się siedzi.
a ja myslę, że przy odpowiednim podejsciu można próbować takim osobom pomóc juz na forum, choćby własnie nakierowujac na rozwiazanie problemu, no i napewno nie przez odrzucanie, napiętnowanie, szykanowanie, ubliżanie ...

kasienka napisał/a:
an, przecież chyba zdajesz sobie sprawę, że raczej nikt nie zaprosi obcej osoby, która chce pomagać innym [a sama rozpaczliwie woła o pomoc), do własnego domu. Tu można znaleźć wsparcie, ale niektóre problemy przerastają możliwość "internetowej" pomocy. Nie wystarczy pogłaskanie po głowie i powiedzenie, że wszystko będzie dobrze. :roll:
Oczywiscie, że rozumiem obawy przed zapraszaniem obcej osoby (ktora na dodatek przez niektorych jest brana za tośka ...) i przeciez wcale nie przekonuję do zapraszania, mówie tylko o tym, że reakcja na Asię jest szokujaca i mnie jako człowiekowi jest wstyd.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-21, 23:31   

Lily napisał/a:
an napisał/a:
Jak tak dalej pójdzie, to chyba niedługo nie bedę chciała sie identyfikowac z wegetarianami, jesli tak wygląda ta osławiona wegetariańska empatia w praktyce i jesli jest ogólne przyzwolenie na publiczne ublizanie komus na forum
Ale spokojnie, wegetarianie to nie jest jakiś monolit ani grupa o wyjątkowych cechach charakteru, jesteśmy ludźmi jak wszyscy, każdy ma prawo do swojej opinii. Jeśli potrafisz pomóc Asi to przecież możesz.

Lily, nie osmieliłabym się powiedziec, ze potrafie pomóc ... natomiast to co mozna zauważyć to to, że Asia lgnie do tej społeczności, ze chciałaby nawiązac jakieś blizsze relacje. Mozna zrozumieć, że ktos nie ma ochoty, ale tego uprzedzenia nie trzeba pokazywać w tak ostetntacyjny sposób (delikatnie to nazywając)
Spróbuj się Lily postawic w jej sytuacji, jakbys sie czuła po takich reakcjach?

A opinia o mojej identyfikacji z wegetarianami jest podyktowana nie tylko tymi reakcjami na te kwestię,
tak sie składa, ze tu nikt nie przecistawił sie ublizaniu ...
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2011-02-22, 00:24   

an napisał/a:
tak sie składa, ze tu nikt nie przecistawił sie ublizaniu ...

bo pewnie większości chodziły po głowie tego typu odczucia/komentarze.
an, nie wiem na ile dokładnie sobie fora (to lub inne, na których T. grasuje) czytujesz, ale wierz mi, że jesteś rewelacyjną pożywką dla trolla. Chcesz - brnij w to dalej - mają teraz ubaw po pachy i zacierają łapki na zbliżające się narastające oburzenie, może nawet jakieś kłótnie, zadymy. Na tym to właśnie polega.
Możesz się zapoznać z tekstem na ten temat z wiki:
Cytat:
Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.

Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie[2], w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.

I porównać z zaistniałą tu sytuacją.

an napisał/a:
Spróbuj się Lily postawic w jej sytuacji, jakbys sie czuła po takich reakcjach?

a jak ty byś się czuła? Dwa dni później założyłabyś kolejny taki temat, potem kolejny i jeszcze kolejny..? Później następna lawina jak najbardziej kontrowersyjnych tekstów pod innym nickiem, później pod następnym i tak bez końca?
Nie, an. Każdemu rzeczywistemu człowiekowi by tej wytrwałości brakło. Ale że tutaj mamy do czynienia z czym innym - o niczyje uczucia martwić się nie musisz.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-22, 00:41   

alcia napisał/a:
an napisał/a:
tak sie składa, ze tu nikt nie przecistawił sie ublizaniu ...

bo pewnie większości chodziły po głowie tego typu odczucia/komentarze.
an, nie wiem na ile dokładnie sobie fora (to lub inne, na których T. grasuje) czytujesz, ale wierz mi, że jesteś rewelacyjną pożywką dla trolla. Chcesz - brnij w to dalej - mają teraz ubaw po pachy i zacierają łapki na zbliżające się narastające oburzenie, może nawet jakieś kłótnie, zadymy. Na tym to właśnie polega.
Możesz się zapoznać z tekstem na ten temat z wiki:
Wiem czym jest trollowanie,
możesz/możecie myśleć o mnie, ze jestem naiwna, ale nie wierzę/ nie sądzę, żeby to Asia miała na celu.
alcia napisał/a:
an napisał/a:
Spróbuj się Lily postawic w jej sytuacji, jakbys sie czuła po takich reakcjach?

a jak ty byś się czuła? Dwa dni później założyłabyś kolejny taki temat, potem kolejny i jeszcze kolejny..? Później następna lawina jak najbardziej kontrowersyjnych tekstów pod innym nickiem, później pod następnym i tak bez końca?
Nie, an. Każdemu rzeczywistemu człowiekowi by tej wytrwałości brakło. Ale że tutaj mamy do czynienia z czym innym - o niczyje uczucia martwić się nie musisz.
Alciu, zapewniam Cię, że Asia istnieje, wiem to od postronnej osoby która ją poznała (nie od tośka, bo go nie znam).
I bardzo mi przykro, ze ty takze nie dostrzegasz tego jak krzywdząco sie wobec kogos zachowujecie - tolerując ublizanie - przyznając, ze bylo czyms, co więcej osób by chciało zrobic, usprawiedliwiając je, nie przeciwstawiając sie temu
 
 
samaja 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 14 Gru 2009
Posty: 94
Wysłany: 2011-02-22, 14:32   

an, a tego , że Asia jest ze swymi postami zbyt napastliwa to nie widzisz ? :shock:

Przyjadę do Was , zrobię Wam i tak w kółko.
Zero reakcji na jakiekolwiek sugestie.

Po którymś tam z kolei poście typu : "przyjadę i pomogę , mogę spać na balkonie ",
nóż sam się w kieszeni otwiera.
No ile można ?

Nie można pomóc komuś kto tej pomocy nie chce (! ),
a Asia nie chce żadnych rad ( choć dziewczyny w którymś tam wątku , sensownie i mądrze jej doradzały ) , nie chce żadnego ukierunkowania.
Chce po prostu koniecznie do kogoś przyjechać , bo tak sobie wymyśliła i to jest wg. niej jedyne słuszne rozwiązanie.

Jeśli chcesz jej An pomóc, to zaproś ją do siebie i zainstaluj na balkonie
( albo w przedpokoju ) . Ona tego właśnie chce i tylko w ten sposób ją uszczęśliwisz.
Nikt inny z tego forum na to się nie zdobył i każdy ma już dość napastliwości asiwege w kwestii przyjazdów, ale jeśli Ty jako jedyna tak ją rozumiesz to zapraszaj, powodzenia.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2011-02-22, 17:23   

an napisał/a:
zapewniam Cię, że Asia istnieje

nie twierdzę, że nie. I tyle z mojej strony
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-02-22, 20:15   

Nic nie staje na przeszkodzie żeby ktoś zaprosił, pomógł, zwłaszcza jak ma warunki i chęci. Jednak an uznaj nasz sceptycyzm wynikający na tym forum z różnych doświadczeń a wiele z nas jest tu od lat a znajomości wykraczają poza strefę wirtualną.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-22, 23:01   

alcia napisał/a:
an napisał/a:
zapewniam Cię, że Asia istnieje

nie twierdzę, że nie. I tyle z mojej strony

wcześniej jednak napisałaś
Cytat:
Nie, an. Każdemu rzeczywistemu człowiekowi
stąd moje zapewnienie.
Agnieszka napisał/a:
Nic nie staje na przeszkodzie żeby ktoś zaprosił, pomógł, zwłaszcza jak ma warunki i chęci. Jednak an uznaj nasz sceptycyzm wynikający na tym forum z różnych doświadczeń a wiele z nas jest tu od lat a znajomości wykraczają poza strefę wirtualną.
sceptycyzm to zachowawczość, ja jestem sceptyczna, wy natomiast preferujecie ubliżanie (nie reagowanie, przyzwalanie to tolerowanie, inaczej zgoda na coś)
o tym była mowa

samaja napisał/a:
Jeśli chcesz jej An pomóc, to zaproś ją do siebie i zainstaluj na balkonie
( albo w przedpokoju ) . Ona tego właśnie chce i tylko w ten sposób ją uszczęśliwisz.
Nikt inny z tego forum na to się nie zdobył i każdy ma już dość napastliwości asiwege w kwestii przyjazdów, ale jeśli Ty jako jedyna tak ją rozumiesz to zapraszaj, powodzenia.
A to nie jest "przypadkiem" napastliwość (uszczypliwość) wobec mnie? Czemu znowu ten wątek? czy nie odpowiadałam juz na to? Chyba wystarczajaco wyraźnie to ujęłam słowami
Cytat:
Oczywiscie, że rozumiem obawy przed zapraszaniem obcej osoby (ktora na dodatek przez niektorych jest brana za tośka ...) i przeciez wcale nie przekonuję do zapraszania, mówie tylko o tym, że reakcja na Asię jest szokujaca
- a przez tę reakcje mam na mysli ubliżenie jej i wszystko co się po tym działo - to znaczy kompletne usprawiedliwianie takiego traktowania innej osoby.
Nie odniose sie do wszystkiego, bo podkoloryzowalas i zeszłas na inny temat. Uscisle tylko, ze wiem, ze asi dawano pomocne rady i to dobrze, szkoda ze rzucono oskarzenia o trollowanie i zepsuto tym atmosferę.

Jesli ktos nie rozumie o co mi chodzi, to powtarzam - wylącznie o to przyzwolenie na ubliżanie (personalne wycieczki). Mozna kogos nie lubiec, a nie ublizac mu. naprawde można. Nie pojmuję jak ludzie uważajacy sie za osoby o większej empatii wobec słabszych istot [jakimi są zwierzęta](a pewnie większośc wegetarian za takich się uważa), nie widzą że pastwią sie w ten sposób nad kimś słabszym.
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2011-02-23, 09:36   

an, zgadzam sie z toba. szacun.
_________________
go vegan!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 7