wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ekouprawy przy asfalcie ?

Czy wylewanie asfaltu jest szkodliwe dla przyrody? (np. dla ekoupraw)
Tak.
70%
 70%  [ 12 ]
Nie.
29%
 29%  [ 5 ]
Głosowań: 17
Wszystkich Głosów: 17

Autor Wiadomość
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-03-12, 23:05   Ekouprawy przy asfalcie ?

Jest piaszczysta ubita droga wiejska. Ktoś zdecydował o zaasfaltowaniu tej ładnej krajobrazowo drogi smolistą piekielną czarną mazią. Waszym zdaniem wioskowe drogi są ładniejsze jako ubite, utwardzone piaszczyste czy takie w stylu mieszczuchowskim? (zalane asfaltem)
Czy Waszym zdaniem wylewanie asfaltu, mas bitumicznych jest szkodliwe dla znajdujących sie w pobliżu mało uczęszczanej drogi wiejskiej upraw żywności ekologicznej?
Tak z ciekawości pytam bo urzędasy i drogowcy przymierzają się do "oczerniania" asfaltem bitej piaskowej drogi poniżej, której planowane są uprawy prawdziwie zdrowej żywności. Grunty pod ekouprawy mają lekkie nachylenie od drogi w dół tak, że np. rozlana na asfalcie benzyna spływała by na te uprawy.

Pod poniższym linkiem trochę fotek czarnej piekielnej mazi - bitumitu drogowego:
hxxp://www.ua.all-biz.info/pl/buy/goods/?group=1010085]hxxp://www.ua.all-biz.info/pl/buy/goods/?group=1010085
Ostatnio zmieniony przez Vegano 2011-09-15, 18:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Songo 

Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 12
Wysłany: 2011-03-13, 02:02   

Oczywiście że ładniejsza prawdziwa droga a nie ten ludzki niebezpieczny dla zdrowia wynalazek. Ale często wytłumaczyć coś opornemu (a może raczej "niekumatemu"?) człowiekowi to jak nauczyć krowę korzystać z komputera.
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-03-13, 10:43   

Też myślę, że tradycyjna droga jest ładniejsza od asfaltówki. Jednak w kwestii upraw bardziej od asfaltu obawiałabym się tego, że nowa, równiutka droga może kusić kierowców, a to wzmoże ruch samochodowy. Z kolei spory ruch i lokalizacja przy drodze są już ograniczeniem w rolnictwie ekologicznym. Bywa, że z tego powodu rolnik nie może otrzymać certyfikatu.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-03-13, 20:49   

koko napisał/a:
... Bywa, że z tego powodu rolnik nie może otrzymać certyfikatu.

To bardzo ciekawe.
Jest o tym jakiś przepis, paragraf, regulamin jakiejś jednostki certyfikującej gospodarstwa na ekologiczne?
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-03-13, 21:17   

Vegano, jasne że tak. Poza tym wszystko jest zapisane w Ustawie o rolnictwie ekologicznym i rozporządzeniach wykonawczych do niej. Co do samej lokalizacji gospodarstwa - wrzucam kilka informacji zebranych w przyszłowiową kupę:

ŚRODOWISKO I LOKALIZACJA GOSPODARSTWA
Gospodarstwo powinno być położone w takiej odległości od emitorów pyłów, od zwałowisk odpadów metalonośnych i od dużych ferm zwierzęcych produkujących gnojowicę, aby można było wykluczyć możliwości stałego wpływu zanieczyszczeń.

Odległość gospodarstwa od drogi o dużym natężeniu ruchu (ponad 500 pojazdów na godzinę) powinna wynosić co najmniej 100 m; obiekty gospodarstwa zaleca się odgrodzić od strony drogi gęstym żywopłotem.

Gospodarstwo powinno być położone w takiej odległości od cieków z wodą pozaklasową wylewającą wiosną, aby wykluczyć jej wpływ.

Jakość wody gruntowej, studziennej i z wodociągu, tak pod względem składu chemicznego, jak i wskaźników mikrobiologicznych, powinna odpowiadać normom krajowym.

Gospodarstwo nie może być położone w strefie ochronnej zakładu przemysłowego (z uwagi na niebezpieczeństwo skażeń).

Powyższe informacje zebrał Mieczysław Babalski w swoim artykule publikowanym na Witrynie Wiejskiej, źródło: hxxp://www.ww.org.pl/strona.php?p=1373
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Songo 

Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 12
Wysłany: 2011-03-13, 23:02   

Jeśli ktoś sobie nie życzy jakichkolwiek obcych zanieczyszczeń z powodu wdrażania jakiś głupot, to prawo powinno to uszanować. Ale wiadomo jak to jest - jak np ktoś sobie będzie chciał w tym samym regionie postawić elektrownię atomową to choćby sie całe srodowisko naukowców ekologów zeszło i udawadniało to wielka korporacja i jej układy itak znajdą swoich "specjalistów" którzy stwierdzą że przecież "bezpieczna" odległość jest i: "nie popadajmy w paranoje, jak będziesz miał zachorować to itak zachorujesz, tymbardziej jeśli sie nie zaszczepisz!!", hehe a za nimi pójdą całe ludy którym przemysł atomowy, farmaceutyczny i biotechnologiczny za pomocą mediów wykształcił odpowiedni sposób myślenia.
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-03-14, 15:26   

Songo, ba! A co powiesz o zanieczyszczeniach eko upraw pyłkiem GMO? Przy tym pył z ulicy to pikuś. Może duży, ale pikuś.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-03-14, 22:02   

koko, miałem i mam na myśli mało uczęszczaną drogę wiejską. Niestety nie znalazłem takiego przepisu, paragrafu etc
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-14, 23:02   

koko świetny link

łatwo się z niego zorientować że wyższe ceny za produkty BiO to nie sprytne wykorzystywanie koniunktory tylko po prostu kwestia godziwej zapłaty za dużo większy nakład pracy, środków i troski
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-03-15, 09:39   

Tempeh-Starter no właśnie, widzisz, bo ten Fair Trade w Polsce to polega głównie na tym, że raz do roku kupuje się certyfikowane wiórki kokosowe z Afryki, ale jak przyjdzie zapłacić polskiemu bio rolnikowi za jego pracę - oj... to już boli... ("eee... to ja sobie kupię taniej w Tesco")
Druga sprawa jest taka, że bio produkty "na wyjściu" są cenowo bardzo podobne do konwencjonalnych, dopiero na etapie pośrednika cena czasem znacznie wzrasta.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-15, 11:53   

może tak być z tym pośrednikiem bo poruszając się na bardzo małym rynku musi dużo mniejsza ilością towaru obsłużyć swoje koszty i zysk (handluje nie na wagony tylko na sztuki ;)

a wracając do asfaltu to w linku jest wyjaśnione

jeśli asfalt spowoduje wzrost natężenia ruchu do 1 samochodu na 7 sekund to będzie trzeba ekorolnictwo przesunąć 100m do tyłu ;)
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-03-15, 16:28   

Może źle napisałem.
Wyjaśniam wiec:
Jest piaskowa ubita droga. Tuż obok drogi jest grunt rolny (ziemia uprawna) nachylona pod ukosem od drogi w dół. Rolnikom ze wsi zachciało się wygody i niestety większościowo są za tym aby poprzez urzędników za sprawą jakiejś firmy za zadłużającą społeczeństwo kasę wylać na tę jeszcze w miarę ładną krajobrazowo drogę piekielnie czarną smolistą masę. W trakcie lania i tuz po laniu asfaltu znając polskie firmy obok drogi mogą zostać resztki, które spłukane przez deszcz mogą wniknąć do sąsiedniej gleby na której np. wyrosną ziemniaki albo pszenica. Słońce, deszcze, śniegi, mrozy spowodują, że część składników asfaltu przedostanie się do uprawianych po sąsiedzku roślin jadalnych. Na razie grunty przy tej drodze nie są ekocertyfikowane ale są przymiarki do tego by były.
Jakbyście się czuli wiedząc, że spożywacie ekoziemniaki albo ekoorkisz, wyrosłe tuz obok niedawno wylanego asfaltu?
Grunt i droga sąsiadują ze sobą na odcinku ok. 300 metrów. Kto powinien zoów)óstać kupcem żywności wyhodowanej najbliżej drogi? A może rolnik, który zgodził się na asfalt powinien plony z pierwszych przydrożnych rzędów (metrów) przeznaczyć dla siebie?
 
 
slaw_mir 
młody tata


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 247
Skąd: ze wsi
Wysłany: 2011-03-15, 18:46   

Nie znam się na asfalcie, ale on nie spływa z drogi, związany zostaje w swoim miejscu raczej. Jeden mały chłop nie powstrzyma takiego "postepu". Jeśli z drogi ma coś spływać to może niech zrobi strefę buforową przy drodze, a plony zbierane tuż przy jezdni przeznaczy na zasiewy w kolejnym roku. Gdyby nie moża było uprawiać ekologicznie w pobliżu asfaltu to chyba tylko by pozostały wiórki kokosowe z Afryki.
Kwestia wyższej ceny bio produktów wypływa równierz z ich jakości, nie tylko z tego że rośnie ich mniej i potrzebują większego nakładu pracy.
_________________
"[...] by jak najlepiej wykorzystać energię człowieka i przyrody do rozwijania dobrego, a nie zwalczania złego."
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-16, 10:05   

to jest proste,
w systemie certyfikowania na ekorolnictwo nic nie ma o bliskości asfaltu (jest tylko o bliskości ruchu kołowego)
więc jeśli żywność z tych pól ma certyfikat eko to certyfikat ten będzie obowiązywał także po wylaniu nowej nawierzchni

eko-certyfikat to nie jest gwarancja jakości jedzenia tylko spełnienia warunków uprawy określonych ustawą :)
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-03-16, 10:07   

No jak to. Przecież wygodny dojazd do pola to zuo ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-03-16, 10:18   

Tempeh-Starter napisał/a:

eko-certyfikat to nie jest gwarancja jakości jedzenia tylko spełnienia warunków uprawy określonych ustawą :)

Otóż to! Podstawowa zasada, której nie rozumie niestety większość ludzi.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
slaw_mir 
młody tata


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 247
Skąd: ze wsi
Wysłany: 2011-03-16, 18:45   

Faktycznie, certyfikacja w zasadzie nie polega na sprawdzaniu zawartości subsytancji zakazanych w uprawach. Certyfikacja polega na kontroli procesu produkcji a nie samego produktu. Podobnie jak w wiekszości systemów jakości, kontroluje sie proces produkcji a nie produkt końcowy.

Ale to tylko pół prawdy, bo przy jakichkolwiek wątpliwościach inspektor pobiera próbki, a podstawowe badania wykrywają kilkaset rodzajów pestycydów.
_________________
"[...] by jak najlepiej wykorzystać energię człowieka i przyrody do rozwijania dobrego, a nie zwalczania złego."
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-03-16, 19:04   

Tak, to prawda. Ale chodzi też o to, że nie możesz sobie napisać na opakowaniu jako producent, że produkt zawiera tyle i tyle wit C., tyle i tyle błonnika itd. jeśli nie zrobiłeś badań.
I nie możesz napisać też, że zawiera np. więcej żelaza niż produkt konwencjonalny.
Certyfikat nie jest gwarancją zawartości dobrych składników na jakimś poziomie, bo to rzecz zmienna, jest za to gwarancją warunków, w jakich produkt powstał od miejsca, w którym zostały wysiane nasiona aż po stół konsumenta.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
slaw_mir 
młody tata


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 247
Skąd: ze wsi
Wysłany: 2011-03-16, 19:17   

Zawartości składników baz analizy nie znamy ale wiemy bez analizy o aktywności biologicznej produktów bio, a to też mówi o jakości.
_________________
"[...] by jak najlepiej wykorzystać energię człowieka i przyrody do rozwijania dobrego, a nie zwalczania złego."
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-03-16, 19:52   

A to oczywiście że tak. Tylko że przepisy prawa o tym nie wiedzą ;-)
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
slaw_mir 
młody tata


Pomógł: 6 razy
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 247
Skąd: ze wsi
Wysłany: 2011-03-16, 20:17   

Ważne, że konsumenci wiedzą :-)
_________________
"[...] by jak najlepiej wykorzystać energię człowieka i przyrody do rozwijania dobrego, a nie zwalczania złego."
 
 
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-03-17, 10:25   

Wiejskie drogi zaasfaltowane:


Poszerzona i zaasfaltowana droga:

"Prostujcie drogi panu" (... księdzowi i reszcie globalizacyjnego watykańskiego kleru oraz globalizacyjnemu przemysłowi i biznesowi motoryzacyjnemu)

"Zaorał drogę asfaltową":


"...a na prawo 40 cm od drogi będą ekouprawy" (...załóżmy)
Ostatnio zmieniony przez Vegano 2011-09-15, 18:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-17, 12:12   

wiejskie ekodrogi wyglądają malowniczo szczególnie w wakacje ;)
podejrzewam, ze jesienią zimą i wiosną rowery dzieci jadących do szkoły grzęzną w nich po piasty...
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
marcyha 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 27 Lip 2007
Posty: 311
Skąd: włocławek
Wysłany: 2011-03-17, 12:49   

Otóż to. Jeśli jest w gminie kasa na drogę, to myślę, że mimo, że wiejska piaszczysta droga jest piękna jak nie wiem co – warto ją utwardzić – dla dobra ludzi, którzy tracą nieraz zdrowie, żeby przebić się do jezdni, a także pieniądze – jeśli mają pojazd jakowyś, w którym trzeba zawieszenie wciąż naprawiać. Mam kawałek ziemi na wsi, prowadzi do niego droga, której tylko ja używam – i gdybym miała kasę – pewnie bym ją czymś wysypała, żeby nie tonąć po deszczu po uszy w glinie...
_________________
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/ci-51132.png" border="0"><img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-41151.png" border="0">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6550.png" border="0"><img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6549.png" border="0">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6548.png" border="0">
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2011-03-17, 12:57   

Tempeh-Starter napisał/a:
wiejskie ekodrogi wyglądają malowniczo szczególnie w wakacje ;)
podejrzewam, ze jesienią zimą i wiosną rowery dzieci jadących do szkoły grzęzną w nich po piasty...


cieszę się, że ktoś to napisał. Jako dziecko, codziennie przez 12 lat maszerowałam taką "uroczą wiejską ekodrogą" ponad 1500m zanim dotarłam do cywilizacji. Rowerem nie jeździłam, ale musiałam pilnować, żeby butów w błocie nie pogubić i nóg nie połamać. A na uroczystości typu rozpoczęcie czy zakończenie roku szkolnego czyste buty zabierałam w siatce.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,25 sekundy. Zapytań do SQL: 10