|
początki raczkowania |
| Autor |
Wiadomość |
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-08-08, 21:48 początki raczkowania
|
|
|
Weronika zaczyna się czołgać. Mam pytanie, odpycha sie nóżkami, prawą raczkę przestawia, ale lewą nie bardzo. Sporadycznie ją przełoży-w rezultacie trafia pod brzuszek. Takie są początki raczkowania? Czy od razu dziecko powinno mieć tak samo sprawnie "chodzące" obie rączki? |
|
|
|
 |
neina

Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2008-08-08, 22:44
|
|
|
topcia, mnie się wydaje, że na raczkowanie jeszcze troszkę za wcześnie. A z rączką może tak być, Weronika dopiero zaczyna się przemieszczać, z dnia na dzień będzie jej szło coraz lepiej. Dzieci w tym wieku często są, że tak powiem "stronnicze" Np. przekręcają się w jedną stronę, Franek przez dłuższy czas patrzył się tylko w prawo jak był na rękach, potem się wyrównało. I z rączkami też może tak być, że jedna jest bardziej aktywna. |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
 |
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-08-08, 22:57
|
|
|
| neina napisał/a: | | że na raczkowanie jeszcze troszkę za wcześnie. |
tak jak pisałam, zaczyna się czołgać. |
|
|
|
 |
ań
Berserk fan

Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2008-08-08, 23:17
|
|
|
topcia, nie popychaj Weroniki, to nie będzie raczkowała |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
 |
zina

Pomogła: 93 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6308
|
Wysłany: 2008-08-09, 07:48
|
|
|
Wszystko w porzadku.
Tak, jak napisala neina, dziecko ma czesto okres mocniejszej jednej strony (u nas tez tak bylo, Klara przewracala sie tylko na jedna strone, spala na jednym boku) i nie ma w tym nic niezwyklego.
Weronika juz wkrotce zadziwi Cie co potrafi ale musisz dac jej jeszcze na to troche czasu |
|
|
|
 |
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-08-09, 09:42
|
|
|
| ań napisał/a: | | topcia, nie popychaj Weroniki, to nie będzie raczkowała |
ależ ona sama, ja się nie dotykam
| zina napisał/a: | | musisz dac jej jeszcze na to troche czasu |
jak najwięcej bym dała, tylko, że Weronika aż usta zaciska i sie strasznie denerwuje, jak nie wychodzi |
|
|
|
 |
ań
Berserk fan

Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2008-08-09, 10:22
|
|
|
topcia, żartowałam
co do raczkowania, zaczyna się kolo 6 miesiąca i jest z reguły poprzedzone stawaniem na rękach i nogach, jak kotek. Weronika zaczyna pełzać, a wiadomo, że nie jest to łatwe na początku i dopiero ćwiczenie czyni mistrza, więc spokojnie, daj Jej poćwiczyć i nie stresuj się. To nie jest tak, że w każdej czynności trzeba się doszukiwać czy napewno jest prawidłowa, każde dziecko rozwija się po swojemu i myślę, że fajnie to obserwować. |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
 |
arete
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1806
|
Wysłany: 2008-08-09, 16:50
|
|
|
topcia, jeszcze trochę czasu upłynie zanim Weronika poczuje, że ma na tyle silne rączki, że może się na nich podeprzeć i raczkować. Etap pełzania może trochę potrwać - Antoś nauczył się dość sprawnie przemieszczać na brzuchu jakiś czas temu (właśnie próbuje zresetować tacie komputer ), ale dopiero od niedawna podpiera się na rączkach i kolankach i "wozi się" w przód i w tył, choć jeszcze nie zaskoczył, że może się w tej pozycji poruszać.
Ja wychodzę z założenia, że moje dziecko rozwija się normalnie, jeśli robi coś specyficznie - widocznie tak się nauczyło, z czasem nauczy się inaczej. |
_________________ <img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 |
|
|
|
 |
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-08-09, 17:00
|
|
|
Dzięki |
|
|
|
 |
Manu

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1128 Skąd: Austria
|
Wysłany: 2008-08-09, 17:13
|
|
|
| ań napisał/a: | topcia, żartowałam
co do raczkowania, zaczyna się kolo 6 miesiąca i jest z reguły poprzedzone stawaniem na rękach i nogach, jak kotek. Weronika zaczyna pełzać, a wiadomo, że nie jest to łatwe na początku i dopiero ćwiczenie czyni mistrza, więc spokojnie, daj Jej poćwiczyć i nie stresuj się. To nie jest tak, że w każdej czynności trzeba się doszukiwać czy napewno jest prawidłowa, każde dziecko rozwija się po swojemu i myślę, że fajnie to obserwować. |
kotek? Nasza Polcia robi za to "psa z glowa na dol". |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] ....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 |
|
|
|
 |
arete
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1806
|
Wysłany: 2008-08-09, 17:47
|
|
|
| Manu napisał/a: | | kotek? Nasza Polcia robi za to "psa z glowa na dol". |
Widać skojarzenia zależą od tego jaki zwierzak mieszka w domu. |
_________________ <img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 |
|
|
|
 |
ań
Berserk fan

Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2008-08-09, 20:35
|
|
|
| arete napisał/a: | | Manu napisał/a: | | kotek? Nasza Polcia robi za to "psa z glowa na dol". |
Widać skojarzenia zależą od tego jaki zwierzak mieszka w domu. | dokładnie to sobie pomyślałam
[ Dodano: 2008-08-09, 21:36 ]
| arete napisał/a: | | "wozi się" w przód i w tył | no arete to już nie długo ruszy |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
 |
arete
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1806
|
Wysłany: 2008-08-09, 21:01
|
|
|
| ań napisał/a: | arete napisał/a:
"wozi się" w przód i w tył
no arete to już nie długo ruszy |
Mam nadzieję. Bardzo chciałabym, żeby raczkował, bo to dobrze wpływa na rozwój mózgu. Ja tę fazę przeskoczyłam i skutki odczuwam do dziś. |
_________________ <img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 |
|
|
|
 |
Marcela
Pomógł: 38 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 1417
|
Wysłany: 2008-08-09, 21:10
|
|
|
| arete napisał/a: | | Ja tę fazę przeskoczyłam i skutki odczuwam do dziś. |
arete, a jakie? Ja też nie raczkowałam, nie odczuwam tego w żaden sposób... |
|
|
|
 |
arete
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1806
|
Wysłany: 2008-08-09, 21:38
|
|
|
| Marcela, trochę żartowałam, a trochę nie. Raczkowanie pomaga w rozwoju lateralizacji, w ogóle takie naprzemienne ruchy stymulują rozwój połączeń nerwowych między półkulami mózgowymi. Dzieci, które długo raczkują lepiej się uczą, rzadziej mają dysleksję. Brak raczkowania może np. spowodować późniejsze kłopoty z nazywaniem kierunków prawo-lewo - to miałam na myśli pisząc, że odczuwam skutki nieraczkowania. Dlatego warto dziecku stwarzać warunki do ćwiczeń, ja będąc dzieckiem większość czasu spędzałam w wózku bądź łóżeczku, pewnie dlatego nie nauczyłam się raczkować. |
_________________ <img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-08-09, 21:43
|
|
|
| Ponoć dzieci z dysleksją wywodzą się z tych, które pominęły etap raczkowania, aczkolwiek czemu pominęły? Może w przyczynie pominięcia leży też przyczyna dysleksji? Jakieś mikrouszkodzenia w mózgu? |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2008-08-09, 22:10
|
|
|
| Lily, z tego co czytałam, to raczkowanie wpływa pobudzająco na te obszary mózgu, które odpowidają potem za m.in. dyslekcję. Oglądałam też kiedyś dokument w którym było pokazane jak pokazane jak zmiana punktu widzenia z leżenia w raczkowanie w postawę pionową wpływa pobudzajaco na mózg. |
|
|
|
 |
Marcela
Pomógł: 38 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 1417
|
Wysłany: 2008-08-09, 22:12
|
|
|
No to odetchnęłam z ulgą... Nie mam kłopotów z orientacją w terenie, nie miałam kłopotów z nauką, nie mam dysleksji...
No chyba, ze mam jakiś ukryty feler... Może poszukać?
Mój mąż raczkował za to długo i zawzięcie. Ma dysleksję, dysgrafię "dysortografię" i parę innych "dysów" . |
|
|
|
 |
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-08-09, 22:20
|
|
|
| Marcela napisał/a: | | No to odetchnęłam z ulgą... Nie mam kłopotów z orientacją w terenie, nie miałam kłopotów z nauką, nie mam dysleksji.. |
no to pomyśl tylko, jaka byś była gdybyś raczkowała |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2008-08-09, 22:22
|
|
|
| arete napisał/a: | | stwarzać warunki do ćwiczeń, |
Przy czym, moim zdaniem, te warunki to po prostu danie dziecku przestrzeni na raczakowanie, położyć na podłodze i niech se kombinuje. Prawda, Ań? |
|
|
|
 |
arete
Pomogła: 47 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1806
|
Wysłany: 2008-08-09, 22:49
|
|
|
| majaja napisał/a: | | Przy czym, moim zdaniem, te warunki to po prostu danie dziecku przestrzeni na raczakowanie, położyć na podłodze i niech se kombinuje. |
Dokładnie to miałam na myśli. |
_________________ <img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 |
|
|
|
 |
ajanna
Pomogła: 75 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1651 Skąd: Barcelona
|
Wysłany: 2008-08-09, 22:52
|
|
|
| majaja napisał/a: | | Przy czym, moim zdaniem, te warunki to po prostu danie dziecku przestrzeni na raczakowanie, położyć na podłodze i niech se kombinuje. |
zgadzam się w 100%
a co do lateralizacji, to chyba rzeczywiście statystycznie jej zaburzenia częściej występują u dzieci, które nie raczkowały. mój brat dysgrafik jest tego świetnym przykładem, ale co ciekawe, moja mama twierdzi, że nie raczkował, bo nie puszczała go na podłogę ze względu na ówczesne nieciekawe warunki mieszkaniowe.
mój Igorek jak mu coś odbije do tej pory potrafi położyć się na brzuszku i pełzać . a poza tym obaj chłopcy b sprawnie i szybko raczkują i zdaje się, że dlatego na razie brak im motywacji do chodzenia - chodzą tylko przy meblach (nawet za ręce nie chcą), a kiedy chcą szybko przemieścić się po otwartej przestrzeni - wolą na czterech i strasznie się przy tym brudzą |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
 |
Manu

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1128 Skąd: Austria
|
Wysłany: 2008-08-10, 15:05
|
|
|
| a jak to ze strony higienicznej wyglada? no bo ja nie wiem - mam psu lapy wycierac po spacerze? myc 5 razy dziennie podloge czy wystarczy raz np rano? i czym?? no i czy kafle nie sa zwyczajnie za zimne?? Polcia ma katarek, my zresztą tez. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] ....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2008-08-10, 19:46
|
|
|
| Manu napisał/a: | | mam psu lapy wycierac po spacerze? myc 5 razy dziennie podloge czy wystarczy raz np rano? i czym?? |
Ja mam wykładzinę nieziemsko brudną od zawsze, bo po dwóch miesiąsach użytkowania została przeznaczona do odstrzału, i tak czekam na jakiś cud by móc jakieś drewno położyć. Psu łapy wycieramy tylko jak jest błoto. Jak Miron żadnego gronkowca nie złapał to i Pola nie powinna. Moim zdaniem jakiś porządny dres i naprzód. |
|
|
|
 |
ajanna
Pomogła: 75 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1651 Skąd: Barcelona
|
Wysłany: 2008-08-10, 20:13
|
|
|
Manu, u nas podłoga jest myta raz w tygodniu. psa nie mamy, tylko kota wychodzącego, ale jak wiadomo koty są samo-czyszczące . na początku starałam się, żeby chłopcy przemieszczali się w obrębie maty lub puzzli piankowych, ale jak stali się bardziej ekspansywni, to dałam sobie spokój. też mamy trochę terakoty, więc jak było chłodno, to zakładałam chłopakom spodnie od dresu - takie cieplejsze. poza tym starałam się często myć im łapki - to łatwiej niż podłogę |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
 |
|
|